Jump to content
Dogomania

Libra u mnie na DT!Gronkowiec w uszach, egzema na skórze,uśmiech na pysku-Libra za TM


Recommended Posts

  • Replies 3.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

no jakos sie mamy i wypatrujemy wiosny, bo to co mamy teraz za okenm jest trudne do przyjecia w konsystencji :ekmm::ekmm:

a to oznacza nieustanne pranie psich łap i własnej odzieży:flop:

Dolar tak sobie, ani lepiej ani gorzej, z trudem wstaje, chodzi caly czas w dlugich skarpetkach, ma robione wcierki, i czeka az sie ociepli.
Reszta stada chyba tez.

Ze mna jest kłopot bo dziwna sprawa, odkad mam w domu pana kota (przedtem dwie kotki) moj katar przybral na sile, wciuaz mam zatkany nos, kaszle, smarkam, i spotkalam sie z sugestia, ze to moze byc alergia.. fakt, jak robilam testy pare lat temu wyszlo mi na kota bąbelek 5mm. Ale przy moich kocicach nie dokuczalo mi nic, poki nie wpuszczalam ich do sypialni.
Czy to możliwe by na kota być bardziej uczulonym niż na kotke?
Jeśli tak, nie wiem co zrobie z panem kotem, ktory jest najwiekszym pieszczochem i płacze wystawiony za okno :niewiem:

dziś sprzątałam garaż, zmusiłam się by schować kocyk Libry :bigcry:
leżał taki nieużywany...

dziś wysłałam paczki z czapeczkami do osób któe były ze mną w kontakcie (parę osob niestety nie odpisało mimo zalicytowania..)
także- oczekujcie.
zachary- do Ciebie też poszła paczuszka.

pozdawiam wszystkich przyjaciół :calus:

Posted

to czekam na swoje kompleciki :multi:
co prawda zimy chwilowo nie ma tutaj ale nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia, już najwyzsza pora była,żeby się zaopatrzyć w nową czape :)
swoją droga ostatnio zrobiłam czarny niedługi szalik na drutach taki ok 1,5 max 2 m i kosztowało mnie to ok 60 zł :shake:
a na bazarku [B]takie cuda[/B] były po 20 zł :multi:

co do alergii na kocura nie mam najmniejszego pojęcia
osobiście jak miziam Michała (berneńczyk) to nie mam nic ale jak go szczotkuję to mnie wszystko i wszędzie swędzi :shake:

trzymajcie się ciepło :)

Posted

bardzo sie ciesze ze sie podobaja!!
:calus:
no bazarek chyba odnowie albo co:cool3:
u mnie jeszcze resztki sniegu, dzius po sniegu jezdzilam konno ale juz zostawaly dziury w ziemi po kopytach, i trawy coraz wiecej wylazi.
A teraz pada deszcz..
ale tak sobie myslalam dzis ze naprawde piekna zime mielismy, takie zimy to ja kocham :-)

Posted

Wielu z nas marzy już o pięknej ciepłej i słonecznej wiośnie. Ja wprawdzie lubię zimę (gdy jest biało i troszkę mroźnie) ale ze względu na wszystkie dzikie oraz bezdomne zwierzęta wolałabym, żeby jednak zaczęło robić się już ciepło i zielono. Podejrzewam, że dokarmiana przeze mnie działkowa kotka z małym kiciusiem nie przeżyła noworocznych mrozów bo ostatni raz widziałam je w sylwestra :-( A był już nagrany awaryjny domek dla malucha...
Przynajmniej czapeczki, które zakupiliśmy na bazarku będą miały okazję jeszcze się zaprezentować.
Niedaleko mnie jest mały ośrodek jeżdziecki, coś z hipoterapią. Oni też wypuszczają zimą swoje koniki na zewnątrz. Niedawno miałam okazję obserwować jak dwa z nich radośnie tarzały się w śniegu. Niesamowity widok.
Myślę, że skoro pies samiec ma intensywniejszy zapach własny niż suka to i z kotami też może być podobnie. No, a skoro zapach jest mocniejszy u samców to może i alergenów też jest więcej... No bo jak inaczej wytumaczyć Twoją wybiórczą alergię :roll:

Posted

moze kotke z małym jednak ktoś zabrał... jest taki minimalny cień nadziei?
smutne to jest że człowiek tak mało oże czasem...

no narazie nie przejmuje sie specjalnie tym czy to alergia czy nie, bo nawet jak alergia to i tak skonczy sie tym ze conajwyzej bede łykać allertec. Przeciez nie oddam kotów, jakoś sobie tego nie wyobrażam.

Ostatnie dni sa niezbyt przyjemne, koniki nawet jak maja ochotę się potarzać to ta ochota im przechodzi jak wychodzą na pastwisko- tam jedno błoto i woda, i widze że ani w głowach im tarzać sie w tym błocie, bo jest zimno, otępnie i wietrznie. okry koń na wietrze - to im sie chyba nie podoba...

Dolar przeważnie wstaje już sam, codzień nacieramy nogale i owijamy. Nogi wyglądają lepiej- są mniej spuchnięte.

Posted

[quote name='Dorothy']moze kotke z małym jednak ktoś zabrał... jest taki minimalny cień nadziei?
smutne to jest że człowiek tak mało oże czasem...[/quote]
Bardzo mało prawdopodobne :shake: Kotka była już na tyle oswojona, że czasem pozwalała się pogłaskać, czekała pod moją klatką lub pod oknem na jedzonko. Ona przyszła na świat jesienią 2007 roku i sama maleńka przeżyła zimę. Chciałam ją wysterylizować ale była juz w zbyt zaawansowanej ciąży. Urodziła swoje pierwsze kociaki gdzieś na działkach. Nie wiem ile ich było ale wyprowadziła 2. Pod koniec grudnia kotka już je odstawiła. Jednego pod koniec roku znaleźli sąsiedzi w czasie spaceru z psami w stanie agonalnym, ale uratowali biedaka. Drugiego widziałam po południu w sylwestra. Widać było,że jest chory ale jeszcze nia dał się złapać. Szukaliśmy go z mężęm kilkakrotnie w czasie sylwestrowej nocy. Bezskutecznie. No i kotki też nie widziałam od tamtej pory :-( Może nie dała rady przedrzeć się do jedzenia przez te śniegi i mróz...
[quote name='Dorothy']
Dolar przeważnie wstaje już sam, codzień nacieramy nogale i owijamy. Nogi wyglądają lepiej- są mniej spuchnięte.[/QUOTE]
Cieszę się, że mu się poprawia :-)

Posted

Też bym tłumaczyła Twoją reakcję na kota tak jak Lidan, chociaż znawcą nie jestem. Chociaż z drugiej strony uczula przecież sierść (o ile się nie mylę, a nie wydzielany zapach). Sama nie wiem :roll:

Cieszę się, że Dolar ma się lepiej :) Chlebka już trochę nazbieraliśmy, może praca pozwoli, że w tym albo przyszłym tygodniu przyjedziemy do Was :) Pogram i pośpiewam sobie z Julą na pianoli, bo już się za nią stęskniłam, zresztą za Wami wszystkimi ;)

Posted

[*] dla Ciebie Liberko :Dog_run: szczęśliwa :-( (miałaś dobrą Pańcię chociaż na koniec :) )

... co do alergii to chyba jest na sierść - też mam (myślałem, że na kota i nie mieliśmy - ale myszy wymusiły :cool3:) i okazało się, że chyba to jest na sierść zwierzaków (bo i widzę, że też psią). Teraz tylko jest jakbym dotknął okolic oczu lub jakieś zdarcie skórki... ewentualnie raz na jakiś czas allertec i :thumbs:. Bo zwierzaki ostaną - najwyżej jak Dorothy - tabletki :roll:

Posted

co do alergii....
uczulają wydzieliny i faktycznie kot, szczególnie niewykastrowany działa duzo mocniej
Ja mam alergie na koty ale zwykle tabletki i pewna ostarożośc wystarczą
Ale jak byłam u mojej siostry, która miała kocura, to póki go nie wykastrowała efekt był piorunujący: puchła mi twarz, duszność taka że ewakułowałam sie w popłochu. Tak bywa.

Posted

no, w marcu mamy miesiac sterylizacji, wiec moj kocur na pierwszy ogien pozegna sie z jajkami, za jakies 60 zl, mam nadzieje, w ramach promocji.
I zobaczymy...
Narazie probowalam koty przestawic na tryb stajenno-podworkowy- i jest dramat sluchajcie...:shake:
koty miaucza, placza jak dzieci, gdzie nie usiade, to za oknem obok (a okien mam duzo) pojawia sie miauczaca kocia morda i drapiace w szybe kocie lapki. Mam juz tak makabrycznie umazane szyby ze zaniedlugo bedza tylko luki przeswitywac gdzies u samej gory jak w czolgu, bo na dworze bloto, a one tym blotem mażą moje szyby...
Jak ide do stajni to koty napadaja moje nogi, miaucza placza i mrucza pokazujac jak potwornie im zle na dworze...
Pierwsze dni karmilam je jak zwyczajnie w domu a potem wystawialam.
Wczoraj wynioslam zarcie do stajni... nic sie nie zmienilo miaucza jak wsciekle, a jak je nieopatrznie kolezanka Juli wpuscila to popedzily... NA KANAPY I FOTELE LEZEC I SIE WYLEGIWAC:angryy:

I to maja byc koty??ja chcialam koty zeby lowily myszy!!!
jak je nauczyc ze mieszkaja w stajni??
One czatuja jak tylko drzwi sie uchyla juz atakuja nogi, ciezko wyjsc, wejsc.../

Poza tym bloto jest i mokro, moje konie doprowadzily teren wokol stajni do stanu katastrofy biologicznej, bloto po kolana, wciaga czlowiekowi buty i zasysa z cmokaniem konskie nogi, koszmar...:shake:

Posted

na Dolara naprawde dobrze wplywaja codzienne zabiegi przy wsmarowywaniu maści i owijaniu (zeby mial cieplo), sam wstaje, od tygodnia nie mial z tym problemu. Owszem nozki sa przypuchniete. i jak podbiegnie kawalek to zaczyna kulec (jest takie bloto ze ujezdzaja nogi, wiec staram sie jednak nie dopuszczac zeby biegal) ale widze poprawe i to znacza :-)
Poza tym jest taki miziasty ze cos niesamowitego, wystawia ten swoj pszeniczny lepek z boksu i co przechodze to go napadam przytulam glaskam i robie "mali konik mali" calujac w chrapy. Odbilo mi zupelnie, nigdy tak konia zadnego nie traktowalam:evil_lol:
ale tez nigdy nie mialam takiego malego puchatego konika, tylko zazwyczaj duze sportowe maszyny ktorym ani w glowie bylo mizianie.

Bloto jest takie ze ani nie pytajcie, łąka zrujnowana, trzeba bedzie na wiosne bronowac cale pole i obsiac trawa, trawa zniszczona kopytami strasznie, jedno bagno.:shake:

Koty mieszkaja w stajni ale... wiecie jakie ja mam okna???
Jak potwornie umazane ubloconymi kocimi lapkami? Zmazy do pol okien!!!
Gdzie nie usiade , tam natychmiast za oknem pojawia sie stojacy slupka kot i drapiacy zawziecie lapkami w szybe w akompaniamencie rozdzierajacego serce i uszy MMMIIAAAAAUUUUUUUU!!!!!

poza tym nie wiem czy wystawianym w stajni jedzeniem nie zywia sie inne koty tez, znika w tempie piorunujacym...:shake:

Posted

Dobrze,że Dolarkowi lepiej.Ciekawa jestem kto wygra w tej "wojnie" koty czy Dorothy:evil_lol:. Jeśli sprawdzi się powiedzenie,że psy są dla ludzi, a ludzie dla kotów, to chyba dorotkowe koty będą górą:razz:. Jak byłam we środę w swojej stadninie, aby nakarmić psich przyjaciół, to....się załamałam jak zobaczyłam jezioro błota po kolana.Psy szalały z radości jak mnie zobaczyły ale mieliśmy problem z dotarciem do siebie i do ich misek.Cóż było robić?...Wróciłam jak ....potwór z bagien po pachy utytłana,bo musiałam je obowiązkowo wymiziać...Rozumiem Dorothy,dlaczego nie lubisz błotnej pogody:evil_lol:

Guest mareksy
Posted

[quote name='Dorothy']
poza tym nie wiem czy wystawianym w stajni jedzeniem nie zywia sie inne koty tez, znika w tempie piorunujacym...:shake:[/quote]

Mogę się założyć, że tak ;) znając Ciebie, pewnie dajesz im najlepszą karme, wiec obawiam się, że wkrótce będzie się u Ciebie stołować połowa kotów z sąsiedztwa :evil_lol:

Hmmm.... dawno już nie widzieliśmy Dolarka, może dało by radę jakieś zdjęcie zrobić.... :cool3:

Posted

[quote name='3 x']zrobić jak zrobić, fajnie by bło jakby je jeszcze nam pokazać :razz:[/quote]

jestem za! jestem za!
Dorothy, słabo się odzywasz :mad: Jakieś dolinki ? Słońce Ty nasze :loveu:

Posted

Koty są od grzania się przy piecu a nie od siedzenia w stajni czy stodole :eviltong: Nie wiedziałaś o tym? ;) Gdyby od samego poczatku mieszkały w stajni to pewnie nie byłoby problemu, ale teraz czują się zapewne bardzo pokrzywdzone tym wygnaniem. Kocie miauczenie jest takie przejmujące i żałosne... Ciekawe kto kogo pokona w tej walce :razz:
Cieszę się, że z Dolarkiem troszkę lepiej :loveu: Martwiłam się o tą wielką przytulankę ;)

Posted

ciesze sie ze sie odzywacie....
mnie zepsulo sie cos z powiadomieniami na maila, nie dostaje polowy powiadomien, rzadko zagladam na wlasny watek w przekonaniu ze wszyscy zapomnieli, a dzis zajrzalam i prosze...
naprawde, czasem tylko mysl o jakichs dobrych ludziach jak Wy trzyma mnie tu..

oczywiscie ze mam dola i to dola gigant, koszmarna pogoda, potworne wprost bloto, wysmarowane psy i konie, ten smrodek blota wokol domu jak tylko otworze drzwi, wiecznie uwalane buty, auto, spodnie, bo psy chlapia jak biegaja wokol, wiec mam wciaz cos obryzgane, szkoda slow, łąki juz nie ma, jest bagno, syf kila i mogila, szkoda mowic...:-(

nie sadzilam ze ktokolwiek zdrowy na umysle chce ogladac takie obrazki wiec nawet do glowy mi nie przyszlo ze chcecie zdjecia, ale oczywiscie jak chcecie dto zrobie sami zobaczycie. Dolar jak i wszystkie konie jest do polowy zbryzgany blotem, blotne sople wisza mu z brzucha a nogi sa szarobrunatne,caly jest lepki mokry i mazisty od spodu,wyczyscic sie tego nie sa bo konie mokre, a jak do rana wyschnie to ida znow...ale na szczescie Dolar sie nie tarza, za to inne sie tarzaja, zrobie Wam zdjecie BIALEJ (KIEDYS) klaczy...:shake:

zachary mialas probke mojej codziennosci w blocie-tyle ze ja to mam 24h/7 bo kazde wyjscie jest w taki syf, nawet droga przy ktorej mieszkam (Akacjowa) nie jest utwardzona, jedynie posypana kamieniami, ktore utonely w blocie, bloto jest WSZEDZIE, przed domem nie mam kostki ani nic, bloto posypane kamyczkami, obled i szalenstwo w kolorze ohydnych brazow...

poza tym mam finansowego dola, roboty brak, reka boli, deszcz pada burza za oknem przed chwila z gradem i piorunami, i wiosna jak powiedzial pan w telewizji- jedynie w kalendarzu drodzy panstwo...

ale nazdalam zadnej wesolej mysli...
ech
z wesolych mysli to moze ta ze dzis uszylam sobie zolta firanke i jest jasniej w domu.

aha a koty - wydalo sie- mieszkaja na MOIM stajennym strychu kocury od sasiada...i żrą karme w najlepsze...:shake:
nie wiem co zrobic, narazie przenioslam karmidelko na parapet, ale chybotliwie tam i spada czasem.
Stan okien poza tym jest koszmarny po wizytach kotów na parapecie. To co zrobic??
Chyba nigdy nie bede mieszkac w schludnym czystym domku...:placz:
wszedzie syf bloto i slady psich/kocich /konskich odnózy...

Posted

Dotothy, przepraszam, ale mnie ubawiłaś tymi kotami straaaaaaaaasznie :evil_lol:
Kurczę ja z kotami nie mam żadnego doświadczenia - wywodząc się z silnie alergicznej rodziny nigdy nie miałam szansy nawet na kawałek kota :roll:
Masz coś takiego jak sień ? Można by wtedy w drzwi klapkę wstawić - swoje by przyłaziły na żarcie, obce raczej nie :shake:
Mogę sobie tylko wyobrażać to wszechobecne błoto - dawaj zdjęcia, nikt tu nie obiecywał, że jest normalny :evil_lol:
Dorothy, co mam Ci powiedzieć ? Jak powiem, że będzie lepiej to uwierzysz :razz: ? Wiesz, zawsze jeszcze mogę Ci swojego pudla podesłać :cool3: Łatwiej nie będzie ale na pewno śmieszniej ;)
Przytulam Cię mooooooooooocno

Posted

ciężka sprawa, może można by łąkę podzielić na kilka części i wypuszczać konie tylk ona jedną, a resztę zasiać trawą? I puścić konie tam dopiero jak będzie sucho i trawa? :razz: tak robią w stadninach, ale tam dużo łąk mają.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...