Jump to content
Dogomania

Baileys & Honey - stafficzy Dream Team :P i Perełka [*]


Recommended Posts

Posted

[quote name='Unbelievable']no sory, ale 3 wystawy a 15 to jest różnica. Ja jakbym miała rozmnażać swoją sukę nigdy w życiu nie zrobiłabym jej championatu, ba, nawet nie wiem, czy nie pojechałaby z hodowlanką na samych bdb. Sędziowie nie lubią takiego typu w mojej rasie i tyle, koniec kropka, a zbudowana jest zajebiście, tylko nie jako pies wystawowy, a użytkowy.
Według mnie główka i to co w niej jest, użytkowość, wytrzymałość, szybkość liczy się bardziej :) a że na wystawach preferują ciężkie kloce, cóż, ja nie chcę takiego psa. Chcę takiego jakiego mam, i żaden championat mnie nie interesuje.[/QUOTE]

no tak jest to roznica:) im wiecej wystaw tym bardziej obiektywna ocena psa:)))
poza tym no sorry, ale akurat to, ze w borderach jest podzial na show, ktory jest do niczego nie nadajaca sie puchata kulka i working, ktory z kolei na wystawie wypada zalosnie to nie jest wcale dobre dla rasy.

jak juz napisalam wyzej: ja, jesli kiedys bede chciala kogos rozmnozyc to moim celem jest hodowla dual i wiem, ze jest to jak najbardziej mozliwe.

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A ja nie rozumiem ciśnienia na wystawy, zwłaszcza jeśli ktoś ma w domu typ, który popularny na wystawach nie jest, bo sędziowie wolą większe, cięższe, klocowate itd., bo to niby bardziej "okazałe" egzemplarze rasy, gdzie w niektórych przypadkach widziałam na własne oczy w różnych rasach, że stawkę wygrywa pies po prostu zapasiony. Bo "dorodny i zdrowy". Jasne.

Znam też ludzi, którzy mają zajebiste psy, a wystawy ich zupełnie nie interesują i generalnie odbębnili sobie hodowlankę, bo tak trzeba. I co, do piekła z nimi, bo nie powinni? Dla niektórych pies to coś więcej niż eksterier.

[quote name='a_niusia']
jak juz napisalam wyzej: ja, jesli kiedys bede chciala kogos rozmnozyc to moim celem jest hodowla dual i wiem, ze jest to jak najbardziej mozliwe.[/QUOTE]

W seterkach może i tak, ale nie ze wszystkimi rasami tak się da ;)

Posted

A ja sądzę, że każdy normalny, myślący człowiek wie, co ma w domu i jaka jest ewentualna wartość hodowlana danego psa ;)

Swoją drogą to właśnie sobie pomyślałam, że szalenie współczuję ludziom, którzy mają szczeniaki po Zu :evil_lol:

Posted

wiesz: zajebisty pies wbija na szol i dostaje boba i bisa. sa takie psy. wystawiaja sie rzadko, ale jak juz sa na wystawie, to nie ma mocnych.
a jesli pies na wystawie zgarnia ocenki srednie i to od roznych sedziow to badzmy szczerzy TO JEST SREDNI PIES.

kazdy pseuduch tez ci powie, ze wie, co ma w domu i wystawy nie byly mu potrzebne.

Posted (edited)

[quote name='a_niusia']no to spoko, trzeba sie tam pokazywac:smile:))[/QUOTE]

Jak będę miała kasę, czas i przede wszystkim ochotę, żeby bujać się przez pół Europy tylko po ocenę/wystawienie na zawodach to owszem, pokażę się. Tyle, że tak jak mówiłam, w żaden sposób nie zmieni to realnej wartości psa, a wartość samego psa bardzo dobrze może ocenić znawca rasy poza wystawą - i dla mnie taka ocena jest o wiele więcej warta niż świstek z wystawy, na której sędzia czyta sobie z kartki wzorzec podczas oceny.

[quote name='Vectra']15kg ? to tyle ma już co Marysia obecnie

jestem ciekawa co TEN rodowód da. Bo rozumiem , że kryje się medalami i tytułami ..... tylko czemu często wychodzi beleco , przy pominięciu rodowodu.

Ja czekam na cieczkę :grins: Marysia posłuchała i poczekała i nie wymyśliła owulacji na jutro :diabloti:[/QUOTE]

Ona waży 14,9 - i wg mnie mogłaby z pół kilo zrzucić, ale nie będę jej zaraz po kryciu fundować odchudzania. Szczeniaki wciągną ;)
Cóż, dla osób, które patrzą na samego psa i nic nie widzą, medale i tytuły są często jedynym kryterium oceny wartości psa. Gdyby postawić przed nimi dwa psy o totalnie nieznanych osiągnięciach wystawowych, zgłupiałyby ;) i takie osoby zwykle jadą owczym spędem do kilku topowych samców, bo przerasta je znalezienie wartościowego, mało używanego w hodowli psa, który po prostu był mało wystawiany.

[quote name='a_niusia']nie, nie kryje sie ani medalami ani tytualami. z tym ze jesli sie kryje i kryje a ani medali ani tytulow z tego nie ma to trzeba sie zastanowic nad swoja strategia:)))))[/QUOTE]

Ja bym proponowała zastanowienie, czy każdy musi kryć dla medali i tytułów ;) Dla mnie osiągnięciem są zdrowe, sprawne, jak najbardziej zgodne ze wzorcem (a niekoniecznie obecnymi trendami) psy o odpowiednim temperamencie i psychice. Jak to ma się do tytułów wystawowych? No chyba, że tak czy siak uważasz moje cele za złe - wtedy dyskusja nie ma sensu ;) Twoje zdanie i tyle.

[quote name='a_niusia']skoro nawet sredni pies jest w stanie zrobic championat, to jak mocno sredni musi byc pies, ktory nawet tego minimum nie osiagnal?:smile:)) tak sie to ma:smile:))

wiecie: tu nie chodzi o to, zeby sie wyzlosliwiac itd. ale zauwazcie, ze zwykle pisze sie o "doskonalych eksterierowo suczkach championkach"-i to sama Martens tak pisala w dyskusji o tym, czy to ok, jak suka ma 5 razy dzieci, pamietam to czy o "pseuduchach, ktorym nie chce jezdzic sie na wystawy" albo o "szczenietach po rodowodowych rodzicach, z ktorymi to na pewno bylo cos nie w porzo, skoro nie pojechali na wystawe", a na swoim podworku inaczej to wyglada.[/QUOTE]

Owszem, średni pies jest w stanie zrobić championat, jeśli właściciel ma na ten championat parcie. Ja nie mam. Jak w przyszłym roku go zrobi, to miło; jak nie to nie. Na pewno nie będę się tłukła co tydzień po wystawach, żeby udowadniać komuś wartość swojej suki - bo ją znam, i każda osoba znająca rasę po obejrzeniu rodowodu i poznaniu suki na żywo może sobie jej wartość ocenić.
Honey w klasie pośredniej była na 3 wystawach - psy które jadą tylko na 3 wystawy (do tego wyłącznie CACIBy i klubówkę, bo nie bywaliśmy w dorosłych klasach na krajówkach, gdzie w klasie byłaby sama albo z 1-2 rywalkami) i garną tam z miejsca potrzebne 3 wnioski to promil populacji, i nie wystarczy do tego pies wzorcowy, ale również sędzia lubiący dany typ i zwyczajne szczęście.
Nie wiem co ma do rzeczy to co wyciągasz z moich wypowiedzi z innych wątków - moja suka hodowlankę ma, była na 8-miu wystawach, i nie były to tylko te rzut beretem od domu; do jednego sędziego jechaliśmy przez całą Polskę. Rozumiem, że to tak mało, że nie mam prawa skrytykować pseuducha, któremu nie chce się nawet wyjeździć hodowlanki na bdb na wystawach we własnym mieście? :) Albo krytykować osób, które rozmnażają psy z takimi wadami budowy, że nawet hodowlanki nie byłyby w stanie wyjeździć?

[quote name='a_niusia']no tak jest to roznica:smile: im wiecej wystaw tym bardziej obiektywna ocena psa:smile:))

jak juz napisalam wyzej: ja, jesli kiedys bede chciala kogos rozmnozyc to moim celem jest hodowla dual i wiem, ze jest to jak najbardziej mozliwe.[/QUOTE]

Wystawa to nadal ocena eksterieru psa - zdrowie, popędy, etc. są przy takiej ocenie praktycznie całkowicie pominięte.

[quote name='a_niusia']
sadze, ze w staffikach to tez nie jest zbyt duzy problem. szczegolnie, ze te psy nie maja klasy working na wystawach nie bez przyczyny.[/QUOTE]

No to niestety niewiele wiesz o tej rasie. Staffiki nie mają klasy "working" - w Polsce. W Czechach jak najbardziej są próby pracy dla staffików jako psów myśliwskich, a w wymienionych wcześniej krajach - zawody sportowe pod kątem sprawności i popędów, i w tych biorą udział psy o zupełnie innym typie niż brylujące na polskich wystawach.
Dual championy też w staffikach są - z oczywistych przyczyn nie w Polsce ;) Jeden z najsłynniejszych dual championów w rasie, obecny w rodowodzie niemal każdego staffika to Gentelman Jim, champion zarówno konkursów piękności, jak i walk w ringu :diabloti: Proponuję sobie obejrzeć foto tego dual championa, i porównać z obecnymi psami koszącymi tytuły na polskich wystawach, to może trochę się rozjaśni, czemu dual champion w seterach i dual champion w staffikach to dwie zupełnie inne bajki.

Edited by Martens
Posted

staffik nie byl wyhodowany jako rasa mysliwska. tyle to akurat ja wiem i ty pewnie tez:)))
zawody sportowe to nie jest uzytkowosc.
walki psow sa zabronione, wiec mowy nie ma o staffikach typu working.

Posted

[quote name='a_niusia']staffik nie byl wyhodowany jako rasa mysliwska. tyle to akurat ja wiem i ty pewnie tez:)))
zawody sportowe to nie jest uzytkowosc.
walki psow sa zabronione, wiec mowy nie ma o staffikach typu working.[/QUOTE]

Pies stricte użytkowy, pies mogący startować w klasie użytkowej na podstawie regulaminowych prób pracy i pies w typie sportowym to trzy różne rzeczy, które mogą się łączyć, ale wcale niekoniecznie. ONki po IPO teoretycznie mogą startować w klasie użytkowej, ale na ile te psy z IPO sprawdziłyby się w realnej pracy w trudnych warunkach np. w wojsku to totalnie inna bajka.
To, że staffiki już nie walczą, nie znaczy na szczęście, że jedynym ich przeznaczeniem i celem hodowlanym mają być tytuły na konkursach piękności. Cały czas mówiłam zresztą o sportowym typie staffika, a nie staffiku użytkowym (dla mnie pies naprawdę użytkowy to nie każdy pies po próbach pracy, jak i to, że pies/rasa nie ma prób użytkowości nie znaczy, że pies nie może być pracujący) - określenia working użyłam dla klasy, która jest jak najbardziej dostępna dla staffików w niektórych krajach.

Ciężko rozmawia się z osobą, która na ttb patrzy przez pryzmat hodowli i użytkowości grupy wyżłów... :roll: Chwilami mam wrażenie, że tłumaczę jak jest ze staffikami, a jedynym argumentem przeciw moim wypowiedziom jest "bo u seterów jest tak i tak" :p

Posted

ale ja w tej dyskusji w ogole nie pisze o seterach. jedyne co to tylko napisalam o mojej sredniej eksterierowo suce, ktora owszem, jest seterem. ale reszta to jest ogolna dyskusja, nie o zadnej rasie.

no i warto dodac, ze w wielu rasach proby pracy nie daja wstepu do klasy working nawet jesli sa zaliczone zajebiscie.

Posted

[quote name='a_niusia']no tak jest to roznica:) im wiecej wystaw tym bardziej obiektywna ocena psa:)))
poza tym no sorry, ale akurat to, ze w borderach jest podzial na show, ktory jest do niczego nie nadajaca sie puchata kulka i working, ktory z kolei na wystawie wypada zalosnie to nie jest wcale dobre dla rasy.

jak juz napisalam wyzej: ja, jesli kiedys bede chciala kogos rozmnozyc to moim celem jest hodowla dual i wiem, ze jest to jak najbardziej mozliwe.[/QUOTE]
czemu nie jest? jest coś takiego jak ISDS, gdzie bordery rozmnaża się nie patrząc zupełnie na wygląd, i może cie to zdziwi, ale rasa wygląda od wieków jak powinna, nie ma klockowatych psów, nie ma rachitycznych, a do tego jest najlepszą rasą pasterską jaką człowiek mógł wymyślić i użytkowość jej od początku istnienia mogła się tylko polepszyć. Dziwne nie? ludzie rozmnażają psy bez championatów :grins:

prawda jest taka, że na wystawach ocenia się tylko wygląd, powierzchowność, do tego jeszcze trzeba się wstrzelić w preferencje sędziego, dla mnie to jest nierealne, w borderach oczywiście, żeby z zajebistym psem użytkowym, łysym, lekkim, zrobić championat nie będąc samemu w stawce. To jet show tak, liczą się psy efektowne, z powiewającą kryzą i tak dalej, użytki nie są efektowne na wystawie ;) użytki są efektowne w pracy. Do tego sędziowie w większości bardzo lubią za grube psy :) ja myślę, że gdybym poszła na wystawę z brumą, to by mi siędzia powiedział że saluki to na tamtym ringu :grins:


Tak samo jak w staffikach jeden sędzia uzna, że wyżyłowany, umięśniony pies jest super, tak drugi uzna, że to nie tak powinien wyglądać staffik, tylko jak wielkie zatuczone prosię :grins: a z tego co wiem, niewielu jest sędziów, którzy preferują ten pierwszy typ. To samo z kolorem, kiedyś Vectra pisała, że prawie niemożliwe było wygranie z psem, który nie był czarny. To jest właśnie paranoja i bezsens wystaw.

Posted

[quote name='Unbelievable']czemu nie jest? jest coś takiego jak ISDS, gdzie bordery rozmnaża się nie patrząc zupełnie na wygląd, i może cie to zdziwi, ale rasa wygląda od wieków jak powinna, nie ma klockowatych psów, nie ma rachitycznych, a do tego jest najlepszą rasą pasterską jaką człowiek mógł wymyślić i użytkowość jej od początku istnienia mogła się tylko polepszyć. Dziwne nie? ludzie rozmnażają psy bez championatów :grins:

prawda jest taka, że na wystawach ocenia się tylko wygląd, powierzchowność, do tego jeszcze trzeba się wstrzelić w preferencje sędziego, dla mnie to jest nierealne, w borderach oczywiście, żeby z zajebistym psem użytkowym, łysym, lekkim, zrobić championat nie będąc samemu w stawce. To jet show tak, liczą się psy efektowne, z powiewającą kryzą i tak dalej, użytki nie są efektowne na wystawie ;) użytki są efektowne w pracy. Do tego sędziowie w większości bardzo lubią za grube psy :) ja myślę, że gdybym poszła na wystawę z brumą, to by mi siędzia powiedział że saluki to na tamtym ringu :grins:


Tak samo jak w staffikach jeden sędzia uzna, że wyżyłowany, umięśniony pies jest super, tak drugi uzna, że to nie tak powinien wyglądać staffik, tylko jak wielkie zatuczone prosię :grins: a z tego co wiem, niewielu jest sędziów, którzy preferują ten pierwszy typ. To samo z kolorem, kiedyś Vectra pisała, że prawie niemożliwe było wygranie z psem, który nie był czarny. To jest właśnie paranoja i bezsens wystaw.[/QUOTE]

ej no tak, zgadzam sie z toba:))
tylko ze widzisz ty piszesz o PRACUJACYCH borderach.
a pracujacy staffik nie istnieje.

Posted

Pracujących może nie ma, ale z pewnością jest grono ludzi którzy kochają stafiki i chcą z nimi uprawiać sporty ponieważ to bardzo fajna do tego rasa. Więc jakiego psa poszukają? Atletycznego i z dłuższym pyskiem, i chwała bogu że istnieje wybór.

Posted

Ale sunia Martens jest ładna i w typie innym niż preferują sędziowie. Niektórzy lubią kloce, a niektórzy lekkie małe psy. Nie rozumiem po co ta dyskusja. Wystawy to jak sama nazwa wskazuje SHOW i nie każdy pies się na show nadaje, co nie skreśla go z hodowli, jeśli ma zajebisty charakter, zdrowie i coś więcej w główce. Dobra suka hodowlana, dająca fajne dzieciaki nie musi być championką.

Dopisuję: A sama wiem z czym wiąże się kwestia skróconej kufy i serio, dłuższa czasem jest zbawieniem. Jak się nie zna danej rasy, to nie ma co dyskutować...

Posted

[quote name='Fauka']Pracujących może nie ma, ale z pewnością jest grono ludzi którzy kochają stafiki i chcą z nimi uprawiać sporty ponieważ to bardzo fajna do tego rasa. Więc jakiego psa poszukają? Atletycznego i z dłuższym pyskiem, i chwała bogu że istnieje wybór.[/QUOTE]

ej chwala bogu?:))) chwala bogu, ze jesli chcesz pokazywac psa na wystawie to zawsze jestescie w ogonie niezaleznie od sedziego? czy tez chwala bogu, ze jesli twoj pies ma byc wystawowy to musi byc niesprawny, gruby itd?

naprawda chwala bogu?

Posted

aniusia, siedzisz w seterach i tam myślę że jest trochę inaczej. Wystawowe setery mają więcej futra i nadal normalną budowę ciała co nie wyklucza ich z użytkowości czy sportu. To bardzo dobry trend mimo wszystko, prawda? Natomiast są rasy gdzie preferowane są kaleki, z doświadczenia mogę powiedzieć że u labradorów tak jest czy owczarków niemieckich, championy tych ras często są ograniczone tym jak wyglądają. Nie jestem znawczynią staffików ale jeżeli osoby które lepiej się w nich orientują mówią że bardziej preferowany jest typ zbliżony do bulldoga to domyślam się, jak żałośnie taki pies musiałby wyglądać załóżmy na agility. Dla mnie wystawy są okej, bo wiem że naprawdę paskudny pies raczej hodowlanki nie dostanie (choć kto wie, po znajomości albo ktoś posmaruje i ma) ale nie jest żadnym wyznacznikiem tego jaki jest pies. Ja np. szukam znowu bordera dla siebie, ogłoszenia pt. "po interchampionach" odpadają z miejsca bo nie szukam kloca bez kątowania. I gdybym miała kiedyś mieć staffika, a bardzo mi się podobają to stanęłabym w kolejce na dzieciaka Honey :)

Posted

[quote name='Fauka']aniusia, siedzisz w seterach i tam myślę że jest trochę inaczej. Wystawowe setery mają więcej futra i nadal normalną budowę ciała co nie wyklucza ich z użytkowości czy sportu. To bardzo dobry trend mimo wszystko, prawda? Natomiast są rasy gdzie preferowane są kaleki, z doświadczenia mogę powiedzieć że u labradorów tak jest czy owczarków niemieckich, championy tych ras często są ograniczone tym jak wyglądają. Nie jestem znawczynią staffików ale jeżeli osoby które lepiej się w nich orientują mówią że bardziej preferowany jest typ zbliżony do bulldoga to domyślam się, jak żałośnie taki pies musiałby wyglądać załóżmy na agility. Dla mnie wystawy są okej, bo wiem że naprawdę paskudny pies raczej hodowlanki nie dostanie (choć kto wie, po znajomości albo ktoś posmaruje i ma) ale nie jest żadnym wyznacznikiem tego jaki jest pies. Ja np. szukam znowu bordera dla siebie, ogłoszenia pt. "po interchampionach" odpadają z miejsca bo nie szukam kloca bez kątowania. I gdybym miała kiedyś mieć staffika, a bardzo mi się podobają to stanęłabym w kolejce na dzieciaka Honey :)[/QUOTE]

to jest serio niewzne w czym "siedze".

to, o czym piszesz nie powinno miec miejsca.

Posted

[quote name='a_niusia']ej no tak, zgadzam sie z toba:))
tylko ze widzisz ty piszesz o PRACUJACYCH borderach.
a pracujacy staffik nie istnieje.[/QUOTE]

Ale istnieje staffik w typie sportowym.
Który to staffik powstał dlatego, że trendy wystawowe i hodowlane na przestrzeni XX wieku pożeglowały w stronę psów w typie bulldoga, i rasa traciła przez to na sprawności fizycznej i zdrowiu. 80 lat temu prawie wszystkie staffiki wyglądały jak obecny typ sport.
Sytuacja trochę przypomina amstaffy i pitbulle, które teoretycznie są tą samą rasą (amstaff technicznie rzecz biorąc jest linią wystawową pitbulla), ale pity hoduje się niemal wyłącznie pod kątem psychiki i sportu, a asty - eksterieru. Hodowcy pitów wręcz nie chcą uznania przez FCI i wystaw, bo wiedzą, że skończy się to dla rasy hodowlą pod eksterier, a pit to z definicji pies sportowy, a nie reprezentacyjny. W staffikach jest obecnie niemal to samo, tylko nie ma podziału na dwie rasy i rozdźwięk nie jest póki co aż tak ogromny.
Do tego staffiki to po a, młoda rasa, po be, stworzona ze skrzyżowania dwóch skrajnie różnych ras. Nie jest jednolita w typie od dawna jak wyżły; ciągle buja się między dwiema skrajnościami, są różne preferencje, i jest kilka typów, z których tak naprawdę każdy zgadza się z opisem wzorca i może być uznany za prawidłowy.

[quote name='a_niusia']ej chwala bogu?:smile:)) chwala bogu, ze jesli chcesz pokazywac psa na wystawie to zawsze jestescie w ogonie niezaleznie od sedziego? czy tez chwala bogu, ze jesli twoj pies ma byc wystawowy to musi byc niesprawny, gruby itd?

naprawda chwala bogu?[/QUOTE]

Psów wystawowych, koszących tytuły, które mogłyby konkurować zdrowiem i sprawnością z psami, które są hodowane stricte do sportu jest w staffikach garstka. Zastanawiałabym się, czy w ogóle są.
Ja mam sukę, która wg mnie super łączy w sobie zalety sporta z całkiem fajnymi wynikami na wystawach, bo nikt mi nie powie, że hodowlanka zrobiona na doskonałych i lokatach, w tym 4 lokata w silnej stawce 8 suk na klubówce to taka se przeciętna w rasie suka - jeszcze z linii sportowych, które na wystawach zwykle schodzą z bdb, albo gorzej.

A to "w czym siedzisz", jest bardzo ważne. Znam sukę, która w dorosłym wieku schodziła na okrągło z ringu z bdb. Dopiero spasiona tak, że ledwo biegła za rowerem, nagle dostała doskonałą i lokatę :cool3: i długo mogłabym tak opowiadać, ale po co, skoro rozmówca o rasie zna podstawy z encyklopedii, i co by nie napisać, i tak wie lepiej ;)

Posted

ja rozumiem, o czym piszesz tylko kuuurde...prosze cie:))) hodowlanke na samych doskach to jest PRZECIETNY wynik. to jest NIC:))) ja ci to powiem:))) wlasciwie kazdy, kto bywa na wystawach i ma wystawowy psy ci to powie:))) badzmy szczerzy: hodowlanka nawet na samych doskach to nie jest zaden sukces. sadze, ze pies bez nogi albo bez glowy moglby miec z tym problem:))) ej...to jest polska.

aaa no i piszesz o wyzlach:))) sadzisz, ze serio sa one wyrownane czy jednolite w typie? a np. te brytyjskie? bo np. w mojej rasie w tej chwili na ringach sa 3 rozne linie. i serio roznice miedzy nimi sa OGROMNE.

Posted

[quote name='a_niusia']ja rozumiem, o czym piszesz tylko kuuurde...prosze cie:))) hodowlanke na samych doskach to jest PRZECIETNY wynik. to jest NIC:))) ja ci to powiem:))) wlasciwie kazdy, kto bywa na wystawach i ma wystawowy psy ci to powie:))) badzmy szczerzy: hodowlanka nawet na samych doskach to nie jest zaden sukces. sadze, ze pies bez nogi albo bez glowy moglby miec z tym problem:))) ej...to jest polska.

aaa no i piszesz o wyzlach:))) sadzisz, ze serio sa one wyrownane czy jednolite w typie? a np. te brytyjskie? bo np. w mojej rasie w tej chwili na ringach sa 3 rozne linie. i serio roznice miedzy nimi sa OGROMNE.[/QUOTE]

Uważam, że na psa hodowanego pod kątem wystaw, hodowlanka na doskonałych to pies przeciętny. Natomiast pies z typowo sportowej linii, zdrowy i bardzo wydolny, który robi hodowlankę na doskonałych (podczas gdy w Polsce sporty prawie nigdy nie wybijają się powyżej bdb - a poza Polską dostają się nawet na Crufta), to pies świetnie spełniający moje kryteria doboru do hodowli ;) Nie piszę, że Honey jest wybitna, bo do tego potrzebowałaby idealnej górnej linii, a ma wg mnie poprawną, podobnie z kątowaniem tyłu - też mogłaby mieć wybitne, a ma w mojej opinii po prostu wystarczające. Jej głowa to kwestia gustu, bo jest w typie bardzo pośrednim, lżejsza niż u typowych psów wystawowych, ale bardziej "szołowa" niż u typowego sporta. Mogłaby mieć kształtniejsze okrąglejsze łapki, ale to akurat drobiazg i też dość typowe dla sportów. Do reszty jej eksterieru nie mam najmniejszych zastrzeżeń.

I nadal twierdzę, że linie seterów, a typy staffika, który genetycznie oscyluje między terierem a buldogiem, i to od zaledwie +- 100 lat, to ogromna różnica.

Posted (edited)

ej dobra, ok. przyjmij jednak do wiadomosci, ze ja do seterow czy w ogole do 7 gr fci odnosze sie tylko wtedy, kiedy ty to robisz:)))

ja tez nie mam zastrzezen do eksterieru mojej najstarszej suki. sadze, ze jest przesliczna:)) tylko nie w tym rzecz:)))
po prostu jesli ktos rozmnaza suke tak mloda i z tak przecietnymi osiagnieciami to to jest dla mnie nieco dziwne. i o ile na to pierwsze przedstawilas jakies tam argumenty-ale jednak to nie jest typowe, aby kryc tak mlode suki, obczailam sobie tendencje:)) to reszta...w polaczeniu z tym pierwszym to nie za bardzo.

dlatego wlasnie napisalam o tym, aby jej pozwolic dorosnac i pokazac, jakim bedzie wtedy psem.


poza tym: jakie osiagniecia w sporcie ma twoja suka?
pisze "staffik sportowy", piszesz "psy z tej linii sa nominowane na cruftsa"...no super spoko:))

znam jedna pania, co sobie sprowadzila psa z mega daleka za kupe forsy. pies jest przecietny. mimo fantastycznech przodkow, co wygrywali westminister. i nikt nim nie kryje. mimo ze ma zajebisty, mega papier. wola pojechac np. do jego brata, ktory jest zajebisty:))) wiec to niewazne, co zdobywaja psy na swiecie. bo rozmnazasz swojego psa.

Edited by a_niusia
Posted

mnie wystawy przestały kręcić ... wystarczy mi czempionów w domu :diabloti: ani nie wyładniały od tego ani nie dały dzięki temu brzydszych czy ładniejszych dzieci :evil_lol:
a że nie wszyscy robią widowisko z osiągnięć wystawowych , to nie moja wina
bawi mnie wypisywanie przy rodzicach szczeniąt ilość caców , bobów ... gdyż ta sama para hiper utytułowana , w każdym miocie da co inne :)
akurat hodowla staffików jest taka ciekawa pod pewnymi względami , chociażby ze względu na krzyżówkę z ras z których została wykonana :grins:

ale co my tam wiemy , teoria to teoria , ssana z neta :evil_lol:

Posted (edited)

[quote name='a_niusia']
ja tez nie mam zastrzezen do eksterieru mojej najstarszej suki. sadze, ze jest przesliczna:)) tylko nie w tym rzecz:)))
po prostu jesli ktos rozmnaza suke tak mloda i z tak przecietnymi osiagnieciami to to jest dla mnie nieco dziwne. i o ile na to pierwsze przedstawilas jakies tam argumenty-ale jednak to nie jest typowe, aby kryc tak mlode suki, obczailam sobie tendencje:)) to reszta...w polaczeniu z tym pierwszym to nie za bardzo.
dlatego wlasnie napisalam o tym, aby jej pozwolic dorosnac i pokazac, jakim bedzie wtedy psem.
poza tym: jakie osiagniecia w sporcie ma twoja suka?
pisze "staffik sportowy", piszesz "psy z tej linii sa nominowane na cruftsa"...no super spoko:))
znam jedna pania, co sobie sprowadzila psa z mega daleka za kupe forsy. pies jest przecietny. mimo fantastycznech przodkow, co wygrywali westminister. i nikt nim nie kryje. mimo ze ma zajebisty, mega papier. wola pojechac np. do jego brata, ktory jest zajebisty:))) wiec to niewazne, co zdobywaja psy na swiecie. bo rozmnazasz swojego psa.[/QUOTE]

Wiesz, prześliczny to dla mnie jest mój Cycuś :loveu: tyle, że widzę, że to pies nie do hodowli. Pal sześć wadę zgryzu, są sędziowie, szczególnie angielscy, którzy w zęby nie patrzą i hodowlankę bym w bólach wyjeździła, a staffiki blue, cóż, i bez rodowodu chodzą w Polsce za 3 tysiące i lepiej. Tyle, że jego zdrowie i budowa są wg mnie tragiczne. No ale głowę ma bardziej show niż Honey :evil_lol: niejeden się zachwycał. I też mi różni "znawcy rasy" mówili, że szkoda, że Cycuś nie ma jaj. Jak i teraz "znawcy rasy" twierdzą, że Honey jest za kiepska do rozrodu ;)

Jeśli krycie tak przeciętnej młodej suki wzbudza obywatelski niepokój i moje wyjaśnienia nie są wystarczające, skontaktuj się z Chrisem, hodowla Hot King Staff ;) myślę, że nie będzie problemu.

Tendencje w rasie są różne - owszem, kryje się po raz pierwszy i 3-letnie suki, wybór hodowcy. Co lepsze dla suki i miotu to inna bajka. Osobiście wolę zrobić miot, który i tak wg umowy ma mieć, teraz niż kiedy prawdopodobieństwo ciężkiego pierwszego porodu będzie mniejsze. Co dalej - to się okaże, po tym miocie przynajmniej półtora roku pozostanie na wystawy i decyzję, ile razy i czy w ogóle będzie jeszcze miała szczeniaki.
W sporcie osiągnięć nie ma, bo w Polsce nie ma żadnych typowo staffikowych zawodów sportowych - jeśli w przyszłości będą, albo będę miała możliwość jeździć na takowe za granicę - cóż, bardzo chętnie ;)

Nie przekręcaj też moich wypowiedzi, bo pisalam, że staffiki typu sport idą poza Polską nawet na Crufta - żeby uświadomić, że sportowe staffiki poza Polską nie są dziwadłami ;) a nie żeby twierdzić, że psy z linii Honey latają po prestiżowych światowych wystawach.

Wiesz, ja też znam piękne psy z pięknymi rodowodami, które nawet z dobrą suką dają mocno przeciętne czy wręcz kiepskie dzieci, znam przepiękne championy, które kiepsko przekazują cechy i dają w miotach pokraki. Eksterier danego psa, jeszcze oceniany po lokatach i tytułach wystawowych, to tak naprawdę ułamek kryteriów, po których ocenia się wartość hodowlaną zwierzęcia.

Edited by Martens
Posted

[quote name='a_niusia']ej no dobra, ale ty nie kryjesz tak mlodych suk, co nie?[/QUOTE]

Dżizas, już mnie śmieszy, coś się tak tego uczepiła ;)
Regulaminowo suka do miotu ma mieć 18 miesięcy; w rasach z wykazu wielkogłowych już w wieku 12 miesięcy można kryć sukę (pewnie dla zabawy tak wymyślili).
20-miesięczna suka średniej rasy na pewno jest dzieckiem i miot urodzony 2 miesiące przed ukończeniem 2 roku życia ani chybi ją wykończy.

EDIT:
Tak, słucham ludzi siedzących w staffikach kilka, kilkanaście i kilkadziesiąt lat; nie biorę pod uwagę opinii "znawcow", którzy rasę poznali 2 dni temu za pomocą google.pl ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...