szajbus Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 Moze wróci na kolację Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 22, 2008 Share Posted February 22, 2008 Nie rozumiem...to on nie był pod stałą opieką tej Pani z tymczasu??? Pani puszczała go samopas? Pogoda do pipla, bida w trakcie leczenia i to jeszcze z bolącymi jąderkami.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted February 22, 2008 Author Share Posted February 22, 2008 Lucek to pies wędrowniczek, przychodził do domku najadał sie a potem patrzył blagajacym wzrokiem zeby go puscic na dwor, ale nie oddalal sie. Potem Pani wychodzila po niego na obiad.... i tak dalej. Ech szkoda gadać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted February 23, 2008 Author Share Posted February 23, 2008 Wczoraj mama znalazła Lucka przed północą. Był przeszczęśliwy jak ją zobaczył, poprowadził ją w stronę swojego domku tymczasowego. Pani bardzo przeżyła jego zniknięcie. Mam nadzieje, że już więcej Lucek nam nie zniknie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 Boze, szukaliscie go tak dlugo... Szyszka wysciskaj kochaná mamé. Lucek chyba sam sié wystraszyl, moze chlopak sié zgubil albo czegos wystraszyl? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted February 23, 2008 Author Share Posted February 23, 2008 Mama szukała go po nocy, znalazła zmokniętego ale szczęśliwego. Wyściskam mamę. A w nocy jak sie obudziłam i posłuchałam tej wichury to tak o niej ciepło myślałam, że go znalazła, że nie spał na dworze. Jeszcze podejrzewamy, że ktoś go zgarnął do domu na karmienie i potem wypuścił. Pani, która go przygarnęła na tymczas nie ma doświadczenia w chowaniu psiaka, ona ma kociaki. Ale gdyby nie ona pies spałby dalej pod gołym niebem lub byłby juz dawno w schronisku, przed czym chcemy go jak najbardziej uchronić. Wczoraj była przerażona i zrozpaczona, że nie wrócił. jak mama go odprowadziła niemalże płakała na jego widoki mówiła, że musimy tak długo szukac aż nie znajdziemy dla niego super domu, bo to taki kochany pies. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata69 Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 Szyszka, pies nie może chodzić samopas. na początku jest nieszczęśliwy bo niee zna innego życia, ale z czasem się przyzwyczaja, patrz moje doswiadczenia z Bejem psem wędrownym. Bej już teraz sie przyzwyczaił, że 3 razy dziennie wychodzi na spacer i to mu musi wystarczeć. wcale nie jest nieszcęśliwy że nie stoi w deszczu i mrozie, w wietrze i słocie na zewnątrz. Twój piesek też się przyzwyjaczy , jak mówi moja siostrzenica, u której była śp. Sonia. Ta pani musi, albo ktoś inny przyzwyczaić Lucka do spacerów na smyczy, nie wolno wypuszczać go samego. wiem, że to nie jest takie proste, ale do wykonania. jestesmy z Wami. Ja, Marysia, Antek, Mysza, Bej, Sonia i Atos zza Teczowego Mostu... Zobacz jak nas dużo...... Ps. Jak byłam w ciąży z Marysią miałam bardzo traumatyczną historię z cudownym psem, którego w rezultacie musiałam uspić. jedna pani powiedziała mi wtedy, że dałam piękną lekję miłosci do zwierząt swojemu dziecku. Moja Maryśka teraz oglada bajke o Jasiu i Małgosi i najbardziej ją bulwersuje, że baba jaga kopie kota butem ( w dokładnym przekładzie "baba kici butem". Slę ci dużo dobrej energii.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 Lucuś, zapomnij o takich wypadach, bo ja się kopsnę na poszukiwania i jak znajdę to najpierw bura, a potem przytulanie będzie!!! ;) Uff...miał farta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted February 23, 2008 Share Posted February 23, 2008 Moim zdaniem pogoiły mu sie klejnoty i psinka poczuła zew natury. Najlepiej by było go ciachnąć póki jest na tymczasie (oczywiście za zgoda weta). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted February 24, 2008 Author Share Posted February 24, 2008 Jak się jajka wygoją to prawdopodobnie zostanie ciachnięty. Agatko dzięukuję :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 Jak się mają jajeczka Lucka? Zmalał choć trochę stan zapalny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 [quote name='majqa']Jak się mają jajeczka Lucka? Zmalał choć trochę stan zapalny?[/quote] Tez jestem ciekawa jak tam jajeczka :evil_lol:(i Lucus tez oczywiscie). Mniemam, ze mozna to rozpoznac po zmacaniu? :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 Mam nadzieję, że póki są niezaleczone, jajeczka i Lucjan to jedność!?:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 Tak, tylko, ze przez ta jedność takich ucieczek może być więcej. Chyba jednak lepiej by było jakby ich nie miał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 [quote name='szajbus']Tak, tylko, ze przez ta jedność takich ucieczek może być więcej. Chyba jednak lepiej by było jakby ich nie miał.[/quote] Jestem jak najbardziej "za" ale sądzę (a może się mylę:roll:), że o ciachnięciu w przypadku stanu zapalnego musi zdecydować wet. Podejrzewam, że ten stan zapalny musi najpierw minąć by działać dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 No jasne, ze tak. Też sądzę, ze nie będzie operowany jak jest stan zapalny, aczkolwiek o tym decyduje wyłącznie lekarz. Jestem pewna, że mu sie polepszyło, to pociekł za panienkami i boję się, ze to może sie powtórzyć -o to mi chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 Mogło mu się nie aż tak polepszyć jak silna była natura!!! :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Szysiu, co u Lucka??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted February 25, 2008 Author Share Posted February 25, 2008 Lucek ma się coraz lepiej, chodzi wyprostowany, merda ogonem i widać, ze znacznie lepiej się czuje. Nie wiem jak wyglądają jajeczka, bo wizyta u weta ma być w tym tygodniu, teraz ma być jakieś smarowanie. Lekarz ostatnio zastanawiał się czy nie ma przerostu prostaty wtedy konieczna będzie kastracja. Leczenie trwa, czekamy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 25, 2008 Share Posted February 25, 2008 Wspaniałe wieści Szysiu!!! Zdrowiej maleńki!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted February 26, 2008 Share Posted February 26, 2008 Witamy ponownie pana Lucjana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szyszka Posted February 26, 2008 Author Share Posted February 26, 2008 Lucek pędzi się przypomnieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted February 26, 2008 Share Posted February 26, 2008 Kto przygarnie Lucka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Cudowny psiak czeka na dom, prawdziwy dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 O poranku Lucjan się przypomina i o nowy domek pyta....:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted February 27, 2008 Share Posted February 27, 2008 Szysiu, a jaki Lucek jest u Pani na tymczasie? Jak się zachowuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.