Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='fizia']Tylko częśc ogłoszen zrobiłam ja, pozostałe Lovefigaro.

Błagam niech Ona się znajdzie...[/quote]


[SIZE=4]Błagamy wszyscy, ta kruszyna musi się znaleźć:placz::placz::placz:[/SIZE]

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='xxxx52']magdyska25-psy nie znane i jeszcze nie poznane ,szczegolnie schroniskowe,czy zwalniane z lancuchow ,czy psy z budy ,hodowli ,musza nosic rownoczesnie obroze i linke oraz szelki i linke,gdyz jak sie z jednego uwolnia to pozostaje drugie zabezpieczenie.[/quote]

tak no jasne to powiedz to moim ręką jak nieraz muszę wyprowadzić dwa psy naraz to ja nawet rąk na smycz nie mam a co dopiero linkę:roll:

Poza tym czy ktoś uświadomił tych państwo jak mają zachowywać się na spacerze??

Poza tym uważam że pies "tak obwiązany" linką, smyczą, obroża, szelkami również nie czuje się komfortowo a to jeszcze bardziej sprawia że jest nieśmiały....to nie jest dobry pomysł dla psów strachliwych.....:roll:

Posted

magdyska-bardzo dobry pomysl!!!To jest mus,koniecznosc!,przeciez smycz i szelki psu nie przeszkadzaja.lepiej jak jest zabezpieczony,niz jak mialby uciec czy auto go przejechac!!jak myslisz jak sie pracuje w psiej szkole z psami strachliwymi?uwazam ,ze noszenie kaganca to jest dla psa uciazliwe ,a nie obrozka iszelki:shake:jak wyjdziesz z psem strachliwym ,bojacym na miasto?tylko nosi obrozke ,z ktorej moze sie uwolnic ,i wzyna sie w gardlo?:shake:

[URL="http://www.zwierzakiuwandy.ovh.org"]www.zwierzakiuwandy.ovh.org[/URL]

Posted

[quote name='magdyska25']
Poza tym uważam że pies "tak obwiązany" linką, smyczą, obroża, szelkami również nie czuje się komfortowo a to jeszcze bardziej sprawia że jest nieśmiały....to nie jest dobry pomysł dla psów strachliwych.....:roll:[/quote]

Z pewnością pies czuje większy dyskomfort ale jest to bezpieczniejsze. U mnie sposób xxxx52 już kilka razy się sprawdził.

Posted

[quote name='magdyska25']tak no jasne to powiedz to moim ręką jak nieraz muszę wyprowadzić dwa psy naraz to ja nawet rąk na smycz nie mam a co dopiero linkę:roll:...

...Poza tym uważam że pies "tak obwiązany" linką, smyczą, obroża, szelkami również nie czuje się komfortowo a to jeszcze bardziej sprawia że jest nieśmiały....to nie jest dobry pomysł dla psów strachliwych.....:roll:[/quote]
Rzadko który Dogomaniak ma tylko jednego psiaka, a paradowanie ze smyczami, linkami to też nie jest dobry pomysł.
Wystarczające są dopasowane, dobrze przylegające szelki, dobrze wpięta smycz i zwracanie bacznej uwagi na to co się w koło dzieje.
[B]Na to należy zwracać szczególną uwagę nowym opiekunom psiaka poleconego z dogo, jeśli nie są to dogomaniacy.[/B]
Ale to na przyszłość, a teraz módlmy sie, żeby Lusia dała się odnaleźć.

Posted

Frotka-moj dzikusek ,kiedy widzi obrozke i szelki tak sie cieszy ,ze moze sobie pobiegac na dworze ,ze zapomina o dyskomforcie.Pozniej ,kiedy juz sie przyzwyczai do aut,dzwiekow,ludzi i sie nie boi ,na polach zakladam 10m linke

Posted

elik-nie wystarczaja zalozenie bardzo wystraszonemu psu tylko zalozenie dorze zalozone szelki:shake:Poza tym jak mozn a wyprowadzac jednoczesnie 2 wystraszone psy:shake:Pracuje sie z taka sierota pojedynczo.Na spacery z 2 psami mozna chodzic jak psy sa bezproblematyczne.!,a nie z lekliwymi czy gryzacymi itd.
Mialam kontakt z lekliwymi psami i wiem z doswiadczenia ,ze nie wol no!!!tylko stosowac jednego zabezpieczenia ,a zreszta wystarczy nawet watki poczytac ile jest ucieczek psow z powodu uwolnienia sie z obrozy,czy szelek,czy z powodu uszkodzen,zapiec itd.

Posted

nie neguję Twoich metod. Proszę bardzo jeżeli to jest sposób na przekonanie psiaka do smyczy i szelek i w ogóle świata to proszę bardzo.

Chcę jednak uświadomić że Lusia już zniknęła i może zamiast gadać tu o szelkach, linkach, itp. pomyślimy co można jeszcze zrobić aby Ją znaleźć??

Posted

Moja droga magdyska nie przyjade do Poznania 900km,zeby szukac pieska?:shake:moge tylko watek podbijac!
Szukac moga tylko osoby na miejscu ,telefonujac do schroniska poznanskiego ,lub do Swarzedza,moga powiadomic gazety ,telewizja,rozklejac male plakaty,powiadomic straz miejska Winograd i policje tego regionu o zagubionym piesku.
nalezy sie zastanowic i dowiedziec w ktorym kierunku piesek uciekl,gdyz wyjscia z cytadeli sa w roznych kierunkach.

Posted

jezeli jest to piesek wystraszony,to tak szybko nie da sie zlapac:-(
oby jej sie cos zlego w tym bardzo ruchliwym miescie nie zdarzylo,gdyz w Poznanui ludzie jezdza bardzo zle autami,kazdy chce pokazac jakie ma szybsze auto i nie przestrzgaja przepisow.zwierze przebiegajace ne ma zadnych szans.Oby Lusia dostala sie szybko do schroniska ,to mozna ja wyciagnac!!!
Gdzie tu w 600000 tysiecznym miescie znajdziesz kaciki?

Posted

Właśnie na chwile wpadłam do domu. Od rana szukamy i nic..
Rozklejamy ogłoszenia. Dzwoniła jedna pani, widziała ją dzis około 11 na ulicy [B][SIZE=3][COLOR=red]Winnej na Winogradach[/COLOR][/SIZE][/B]. Wygląda na to że Lusia kreci sie w tym samym miejscu. Byłysmy tam w ciagu 5 minut, ale po Lusi ani śladu..
Ta pani ja wołała, ale Lusia udawała, ze nie słyszy.. Pobiegła ponoć znow w kierunku cytadeli. Jezdzilysmy wiec tam w kółko, wołalysmy i nic..:-(
Weronika nadal szuka z Magdą, ja musiałam przyjechać do dziecka. Podzwonie teraz znowu po schroniskach, itp..
Co do tego bezpieczeństwa na spacerze.. To Lusia nie była jakaś wystraszona, nie ciągnęła. Zawsze wolniutko szla na specerku, krok w krok ze mna.. Przyznam, ze jak ja przywiozlam to nawet smyczy nie mialam i przywiazywalam jej do obrozy moj szalik:oops: Ona jakoś gwałtownie nie szarpała.. Naprawde nei wiem, co sie stało..

Posted

Ostatnio był na dogo przypadek Snieżki, która uciekła z posesji DS, tuż po adopcji, ale na szczęście dzięki ogłoszeniom w prasie, na forach, i gdzie tylko się dało, odnalazła się po tygodniu w odległości ok. 3 km od DS.
Lusia też się znajdzie,ale trzeba w promieniu kilku km od DS rozlepiać ogłoszenia, najlepiej odbite na ksero (to tak szybko deszcz nie zmyje nadruku) i ze zdjęciem. Ogłoszenia muszą być cały czas widoczne. Jak ktoś zerwie, czy zaklei jedno, na to miejsce wstawiać następne.

Posted

Musi się znaleźć.
Nam ostatnio w Warszawie wywinęła sie z obroży przerażona sunia, przywieziona tego dnia ze schroniska. Uciekała przed ludźmi, psami, wszystkim w bardzo ruchliwej (samochodowo) okolicy. Przemieszczała się na dużym obszarze. Codziennie była widziana i nie dawała się złapać. Dzwonili do nas zupełnie obcy ludzie, że widzą, że jest, że już uciekła. Znaleźli ją młodzi ludzie jak zmęczona (po tygodniu uciekania) spała i złapali ją. Natychmiast zadzwonili na jeden z telefonów z ogłoszenia i suńka jest juz bezpieczna (w DT z ogrodzonym terenem).
Wniosek - OGŁOSZENIA i jeszcze raz OGŁOSZENIA ze zdjęciem.
Acha zostawiałyśmy opis i telefon kontaktowy w każdej napotkanej budce strażnika, ochroniarza, portiera - też dzwonili.
Powodzenia i trzymam kciuki!

Posted

Lovefigaro!
Jeśli sunia kręci się w tym miejscu-zostaw tam swój zapach! Może poczeka i nie będzie uciekać?
A czy miała jakiś ulubiony przysmak? Też bym go dała obok czegoś co Tobą pachnie!

Posted

Lavefigaro-wystarczy ,ze sie czegos,wystraszyla.najlepiej zapytaj opiekunow jak to sie stalo ?
Najlepiej rozwieszac ogloszenia ,i pytac sie ludzi w sklepach,na przystankach.przed swietami jest ich wszedzie duzo.
Trzymam :kciuki::kciuki:

Posted

[quote name='epe']Lovefigaro!
Jeśli sunia kręci się w tym miejscu-zostaw tam swój zapach! Może poczeka i nie będzie uciekać?
A czy miała jakiś ulubiony przysmak? Też bym go dała obok czegoś co Tobą pachnie![/quote]

No właśnie już wcześniej była taka propozycja. Może gdzieś tam położyć jakiś kocyk na którym spała, coś twojego do przytulenia. I obserwować dyskretnie.

Posted

No ale to dobra wiadomośc - Lusia żyje, nie odeszła gdzies daleko, teraz tylko potrzebne jest szczęście!

Może faktycznie zostawcie ogłoszenia w sklepikach, budkach ruchu.

Ja tez kiedyś dzięki ogłoszeniu odnalazłam właściciela yorka, którego znalazła moja mama. Piesek wymknął się między nogami, kiedy zobaczył weterynarza, który przyszedł mu zrobic zastrzyk. Nie wiem jakim cudem udało Mu się przejśc cało przez kilka ulic, w tym bardzo ruchliwą...był tak mokry, że mama myślała, że to szczur. Jeszcze tgo samego dnia znalazłam ogłoszenie na drzewie i wszystko się dobrze skończyło.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...