Jump to content
Dogomania

6 lat w schronie,4 lata na Dogo,16 lat życia.Za chwile będzie świeczka...Trojmiasto.


brazowa1

Recommended Posts

  • Replies 377
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

biedny pies...
wczoraj opiekunka psów powiedziala mi cos takiego,co bedzie dlugo tkwiło mi w pamieci.Wyszla z Canisem na spacer i mowi,ze byla z nim pierwszy raz poza schronem,a on jest tu tyle czasu.I ze maja przerąbane te psy,bo co musi sie stać,zeby pies sobie zasłużyl na ludzkie zainteresowanie-musi zacząć umierać.
Prawda to wszystko.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...
  • 3 months later...
  • 1 year later...
  • 10 months later...

Zobaczyłam światełko w tunelu... Wejdźcie na małopolskie na wątek Teofila. 9 lat w schronie i teraz znalazł domek!!! A piesio też nie najmłodszy i zdrowotnie poschroniskowy. Cuda jednak się zdarzają chociaż jak patrzę na rodzaj ludzki to czasami wątpię:-(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Dlaczego nie fair? Chyba każdy człowiek adoptujący takiego dziadka liczy się z tym, że pies może nie przeżyć miesiąca. O to w tym chodzi, żeby dać psu dom na ostatnie dni, żeby mógł umrzeć w spokoju, w bezpiecznym miejscu, cieple, miłości. Chyba że Misiek faktycznie do warunków jest przyzwyczajony i ma tam dobrze, nie znam realiów tego schroniska.
Ale znam podobne przypadki od nas, z Krk. Choćby wspomniany wyżej Teofil, stuletni, 9 lat w schronisku. W nowym domu żyje już kilka miesięcy. 'Mój' Borowik, adoptowany ponad rok temu, na pierwszej wizycie u weterynarza w dniu adopcji jego właścicielka usłyszała 'niech pani przyjdzie na kontrolę za tydzień, o ile psiak przeżyje'. To był marzec, kwiecień? 2012. Borowik nadal żyje i ma się dobrze :)
Dukat, starszy, duży pies, w schronisku był 4 czy 5 lat, jego stan w zimie się pogorszył, wetrynarze dawali mu maks 2 miesiące. Znalazło się dla niego miejsce w domowym hoteliku, żyje już 5 miesięcy i zdecydowanie nie wygląda jakby mu się spieszyło na tamten świat.
Staruszki w domu odżywają, owszem, nie wszystkie, ale nawet dla tych kilku dni w miłości warto dać takiemu psu dom. Problem taki, że niewiele osób się na to decyduje, ale na szczęście jeszcze takie są.
I Misiowi życzę takiego domu, na ostatnie dni, które może przemienią się w miesiące.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Był ogłaszany przez całe lata,moim zdaniem jest już za późno. Jest tak stary ,że każda zmiana to chyba przyśpieszenie jego zejścią...a fundować komuś pieska na miesiąc, dwa byłoby nie fair wobec ludzi.[/QUOTE]

Brazowa, ludzie, którzy adoptowali ode mnie Marianka, psa 12-letniego z wykrzywioną o 90 stopni łapką dbają o niego, chuchają i chłopak ma się wspaniale. W między czasie adoptowali psiaka, który był psiakiem w bardzo złej kondycji fizycznej i psychicznej, staruszka, odpowiedzieli na apel wolontariuszy ze schroniska, którzy napisali, że psiaki po prostu niedługo umrze i szukają mu domku na ostatnie tygodnie. Wiedzieli, że długo nie pożyje i tak też było, żył ok.3 miesięcy, ale to były 3 najpiękniejsze miesiące jego życia po wielu, wielu latach w schronisku. Odszedł kochany, w ciepełku, a nie na betonie w boksie i [B]zrobili to całkowicie świadomie[/B]. Avaloth też podała Ci wiele przykładów. Ja ostatnio byłam w hoteliku, w którym jest Dukat i chłopak ma się wspaniale, chodzi sobie po ogrodzie, przychodzi się poprzytulać, a dawali mu zaledwie 2 miesiące życia. Nie wolno się poddawać! Jemu może zostać kilka miesięcy, a może i równie kilka lat, tego nikt nie przewidzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amadorka']Też tu weszłam przez przypadek i wyczytałam cała długą historię kolejnego, zmarnowanego życia psa.
Jaki jest stan Miśka obecnie?[/QUOTE]
wiecie,co innego senior,a co innego...trupkowaty senior...lat ma z 17 conajmniej . Bo trafil do schronu,gdy miał 8-9 lat, a to było 2003 lub 2004,nie pamiętam dobrze. Śpi coraz dłużej i coraz mocniej, czasem trudno go dobudzić. Objawia już wszystkie starcze, psie zachowania, łącznie z demencją .Muszę się zawsze zachowywać tak samo, bo jak coś zmienie, to Misiek się wycofuje i mnie nie poznaje. Ma apetyt i na spacer krótki chce wychodzić, ale musi być ciepło i odpowiednia pora dnia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']wiecie,co innego senior,a co innego...trupkowaty senior...lat ma z 17 conajmniej . Bo trafil do schronu,gdy miał 8-9 lat, a to było 2003 lub 2004,nie pamiętam dobrze. Śpi coraz dłużej i coraz mocniej, czasem trudno go dobudzić. Objawia już wszystkie starcze, psie zachowania, łącznie z demencją .Muszę się zawsze zachowywać tak samo, bo jak coś zmienie, to Misiek się wycofuje i mnie nie poznaje. Ma apetyt i na spacer krótki chce wychodzić, ale musi być ciepło i odpowiednia pora dnia.[/QUOTE]

W takim razie nie wiem czy jest sens zmieniać jego świat w którym czuje się w miarę bezpieczny,a to jest bardzo ważne dla staruszków(nie tylko psów).Pytałam bo nieraz daję bdt dla staruszków którzy nie radzą sobie w schronie i są totalnie zagubieni,wycofani i potrzebują swojego kącika i człowieka.A z tego co piszesz ten piesek nie cierpi już się przyzwyczaił i poniekąd uznał to miejsce za swój dom.Duży stres też może staruszka zabić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nette']A co myślicie o domu tymczasowym? Może udałoby się zebrać trochę deklaracji? Ja również mogłabym się zdeklarować.[/QUOTE]
Nie,nikt na Misiu zarabiać nie będzie. Wybacz mocne słowa,ale nie chcę,aby ktoś go trzymał dlatego,że ma płacone.My go lubimy za darmo.Oczywiście Nette, mozna zrobić tak,aby Misiek coś mial z pieniędzy,które chcesz zadeklarować. Bardzo lubi puszki,bo normalnie je suchą karmę. Mozna mu przynieśc lub przesłać...

paula,wiesz,serio myslę,ze dla Misia zmiana to niekoniecznie. Ale w jego boksie jest Atos - przemiły i sympatyczny,grzeczny,tylko,że czarny,a te czarne są najmniej chętnie adoptowane. Siedzi dwa lata,teraz ma 10 lat. Przed nim jeszcze kawał życia. Może on? żeby sie historia nie powtorzyła...
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images37.fotosik.pl/2084/c6205311d0df5b41med.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Nie,nikt na Misiu zarabiać nie będzie. Wybacz mocne słowa,ale nie chcę,aby ktoś go trzymał dlatego,że ma płacone.My go lubimy za darmo.Oczywiście Nette, mozna zrobić tak,aby Misiek coś mial z pieniędzy,które chcesz zadeklarować. Bardzo lubi puszki,bo normalnie je suchą karmę. Mozna mu przynieśc lub przesłać...

paula,wiesz,serio myslę,ze dla Misia zmiana to niekoniecznie. Ale w jego boksie jest Atos - przemiły i sympatyczny,grzeczny,tylko,że czarny,a te czarne są najmniej chętnie adoptowane. Siedzi dwa lata,teraz ma 10 lat. Przed nim jeszcze kawał życia. Może on? żeby sie historia nie powtorzyła...
[/QUOTE]
Ale przecież są domy (tak, wiem, że o nie bardzo trudno), które przyjmują psy za darmo, a ludziska składają się tylko na karmę i ew. weta. Są też BDT (tak, wiem, wiem, jest ich za mało). Rozumiem, co masz na myśli, ale dla mnie osobiście nie ma znaczenia, czy ktoś zarabia, czy nie - jeżeli pies ma możliwość spędzić choć koniec swego życia w domu, otoczony jeżeli nie miłością, to chociaż dobrą opieką, to jest to bezcenne...
Puszki bardzo chętnie Misiowi zasponsoruję :) Napisz mi, proszę na priv jakie lubi i ile na początek potrzebujecie. Zamówię przez net i wyślę. No i poproszę też adres do wysyłki :)
A Atos śliczny...
PS. Ja też lubię Misia zupełnie za darmo, tylko co on z tego ma...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...