Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

eee yyyy dzien dobry, Własnie wrocilismy (z kuzynką) ze spacerku z Czarkiem i Dogiem niemieckim i bylismy w parku. Spacerowalismy dwie godzinki, Czarek akceptowal Doga i nawzajem, jednak gdy Dog patrzal mu w oczy lub za blisko pyska podchodzil Czarek warczał.

Posted

Elza poproszę o PW z telefonem do ciebie ;) Godzinę ustalimy . Teraz jedzie do Czarka Maciej i Joanna (Israel ) , pójdzie na długi spacerek , bo pewnie już go nie zobaczą do czasu jak pojedzie do Poznania ;)

Chciałem bardzo podziękować wszystkim którzy wsparli Czarusia finansowo :modla::modla::modla::modla:

50 - Egradska
65- Quasimodo
60 – Maggiejan
150 – Szasztin
50 - Ihoryza
80 – AnkaP ( z forum owczarek )
20 – Grażyna D. Miechów ( nie znam Nick )
100 – Maggiejan
50 – Israel ( gotówka )

Niestety rachunek będzie znacznie większy :shake: I Maggiejan też będzie potrzebować wsparcia , więc poproszę bardzo o pomoc !!!!

Posted

[quote name='Poker']czy znasz Wrocław,czy Cię popilotować ?kiedy dokładnie się wybierasz,bo nie zrozumiałam.[/quote]

Heh nie znam , będę we wtorek ;) Jak chcesz się spotkać
, to się bardzo ucieszę :loveu: Ale spotykamy się na Bielanach , przy supermarkecie :cool3:

Posted

Zabraliśmy dziś Czarusia na dłuższy, 2 godzinny, spacer. Czaruś jak zwykle miał dużo energii, pobiegał, poskakał, pochodził, poprzytulał się. W czasie spaceru sikał 6 razy, dość długo, potem niestety jeszcze samo leciało. Raz udało mu się zaznaczyć ale tylko dwie kropelki. Niestety ciągle ma ogromne pragnienie - wszędzie szuka wody. Nawet w pustych zbiornikach. Usiłuje jeść śnieg i lód.

Jak już pisaliśmy Czaruś jest cudowny. Dziś okazało się, że pięknie skacze. Nie aportuje patyków. Poczuł się pewniej, szczekał i mocno ciągnął do innych psów w celach wiadomych. Był na smyczy ale reagował na polecenia, można było spokojnie odejść w drugą stronę. Z suczkami dogaduje się bez problemów - poznał suczkę, starszą jamnisię, dali sobie buzi ;) i ogólnie wielka miłość (ale ona podobno kocha się w ONkach więc nie wiem czy się liczy). Na bawiące się dzieci, nie zwracał żadnej uwagi. Bardzo szybko przywiązuje się do ludzi. Dziś pierwszy razy widział mojego tatę i potraktował go jak właściciela. Nie lubi jak stado się rozprasza. Usiłuje zaganiać, idąc przodem co chwilę sprawdza czy wszyscy są. Reaguje na gwizd, na swoje imię (a może na nasze głosy ;)). Jak wszyscy wiedzą jest niezwykle silny, na początku ciągnie i trzeba mocno trzymać. Jak się jest już zmęczonym można usiąść na ławeczce - Czaruś chętnie się przysiada, lubi też się położyć i oprzeć głowę na stopach - najlepiej kobiecych.

Czaruś uwielbia być na świeżym powietrzu ale po tych 2 godzinach był już głodny i chętnie wrócił do kliniki.

Niestety po chwilowej poprawie Czaruś miał dzisiaj znowu gorsze wyniki. Ciężar właściwy moczu 1,0002 czyli tak jak na pierwszych badaniach. Więcej moczu ściągnięto też rano podczas cewnikowania - ok 1,65 litra, po wcześniejszej poprawie było 0,9 litra. Bardzo się tym martwimy. Chociaż jak zwykle po Czarusiu nie widać pogorszenia.

To ogromne szczęście, że Czaruś jedzie do nowego domu. Dziękujemy Ci Gosiu za tę trudną i odpowiedzialną decyzję.
Będziemy codziennie przy Was myślami. Niech ten cud na który wszyscy czekamy wreszcie się zdarzy - On na to zasługuje - Nasz Kochany Czaruś...

[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/8d419ffc9f188ff7med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/9fc376ee38af014amed.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/b8e3a4b5bb64d777med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/7c82c85ba403dd78med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/c1e02f46e4d92ec1med.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/7977be3f2dd0c4c0med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/a3862748419090e7med.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/072bcb34da32160emed.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/8799f499ed2ca82dmed.jpg[/IMG]
[IMG]http://images6.fotosik.pl/131/cc7bab7484973590med.jpg[/IMG]

Posted

własnie takze odkrylem ze Czarus pieknie skacze, dzis nawet poprzeciagal sie ze mna patyczkiem:evil_lol: a potem skoczyl i przednie łapy polozyl mi na ramieniach i dał soczyste buzi:loveu: ze mna sikal duzo (przynajmniej z 10 razy) i raz "normalnie" a raz jak zwykle :shake:. na snieg prawie nie zwracał uwagi, bo kto pozwolil jakiemus Dogowi Niemieckiemu z nim na spacer isc! :crazyeye: trza go bylo nie dosc ze pilnowac to jeszcze zawarczec jak byl zbyt wscibski :mad:
mam 4 fotki (dwie Doga i Dwie Czarusia) wrzuce po 21:30 :p

Posted

wspaniały pies :loveu: i on miał być uśpiony :crazyeye::crazyeye::crazyeye:,toż to by była zbrodnia.
Maggiejan jesteś cudowna,wszyscy jesteście :loveu::loveu:

Posted

[quote name='maggiejan']Czaruś jest piękny. Trudno uwierzyć, że coś mu dolega...:-( Trudno się z tym pogodzić...:shake:[/quote]

Dokładnie to myślę... Zwłaszcza, że patrząc na niego faktycznie trudno się pogodzić z tym, co go dotknęło...

Twoja decyzja o przyjęciu Czarusia jest naprawdę szczególnie piękna...
Ciężko Ci będzie... To ogromne obciążenie psychiczne... Cały czas będziesz liczyła na cud ! Jak każdy, kto przez to przeszedł...
Wiem coś o tym...

Posted

[quote name='kako80']ale wspaniela zdjecia!
ciesze, ze ma tyle radosci z chodzenia do parku, przyznam, ze wolalam go nie spuszczac, ale troche biegalismy na smyczy.
jestescie super![/quote]

My też nie spuszczaliśmy Czarusia, ani za pierwszym, ani drugim razem - też biegaliśmy za smyczą - mieliśmy trochę łatwiej - było nas troje ;)

Posted

Czaruś i Dog Niemiecki i ja i moja kuzynka.

[IMG]http://img81.imageshack.us/img81/7929/image001vi5.jpg[/IMG]
[IMG]http://img209.imageshack.us/img209/5997/image006ay2.jpg[/IMG]
[IMG]http://img91.imageshack.us/img91/8144/image007oj6.jpg[/IMG]
[IMG]http://img81.imageshack.us/img81/4146/image008lb4.jpg[/IMG]
Teraz chyba dobrze.


p.s Czy Dog jest gdzies na dogomani? z tego co sie orientuje takze zostal wyciagniety z schronu, jest bardzo wychudzony oraz boi sie gwaltownych ruchów.

Posted

[quote name='israel']My też nie spuszczaliśmy Czarusia, ani za pierwszym, ani drugim razem - też biegaliśmy za smyczą - mieliśmy trochę łatwiej - było nas troje ;)[/QUOTE]

a ja jak bylem sam i bez doga to go puszczałem:razz:
przy Dogu wolelismy nie ryzykowac bo Czarek mial takie cichociemne zamiary skrocenia go o głowe :evil_lol:


niestety moja kondycja, ani kolano nie pozwalaja mi przebiec wiecej niz okolo kilometra, potem moje kolano robi sie piekne i duze jak arbuz.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...