israel Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Powodzenia kochani! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Czaruś narazie zwiedza mieszkanie. Wilka robiła to delikatnie, Czaruś jest jak tornado...:evil_lol: Zaprezentował się mojej suczce, jednak nie zrobił dobrego wrażenia, ponieważ już przy pierwszym spotkaniu za bardzo się spoufalił :cool3:, jednak mam nadzieję, że w końcu panna doceni jego urodę i szczere serce ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Cieszę się, że psisko bezpiecznie dotarło do nowego domku. Trzymam kciuki :kciuki: za dobre samopoczucie Czarusia i jego nowej właścicielki. Powodzenia :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Jestem zauroczona Czarusiem.........:iloveyou::iloveyou::iloveyou: To przekochany, przecudowny psiak, który ma w sobie niesamowitą energię i radość... Naprawdę trudno uwierzyć, że jest tak bardzo chorym psem i serce pęka, kiedy się o tym pomyśli........... Maggiejan wierzę, że świetnie dasz sobie ze wszystkim radę i pamiętaj, że w razie czego jestem do pomocy ;) Jeszcze raz bardzo dziękuję, że dałaś tak wielką szansę Czarusiowi...:Rose: Oby zdrówko mu pozwoliło jak najdłużej cieszyć się radością i domowym ciepełkiem...... A ja za chwilkę wkleję kilka fotek z dzisiejszego spotkania ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Sceneria nie taka piękna jak na spacerkach, a i żywotność Czarusia sprawiała, że ciężko było zrobić mu ładne foteczki.... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images25.fotosik.pl/160/70c26cbe3cc8a39e.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images23.fotosik.pl/161/e9b88e37cd40d43a.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images27.fotosik.pl/161/92c7eae64d58c280.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images24.fotosik.pl/162/ea005a41c7f12d4f.jpg[/IMG][/URL] Musiałam wszystko sprawdzić....:evil_lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images34.fotosik.pl/149/94e90ceba0834162.jpg[/IMG][/URL] Trio z kawałkiem Cioci Elzy ;) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images28.fotosik.pl/162/681089ac812a130f.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Niestety nie udało się uchwycić, jak dwukrotnie miałam umytą twarz...:lol: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images32.fotosik.pl/149/fe3f9cfb42b5f632.jpg[/IMG][/URL] A tu leżymy i spokojnie poddajemy się cewnikowaniu... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images34.fotosik.pl/149/590f058fa2cc82c8.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images26.fotosik.pl/162/4b88c87ba367cdf2.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Chciałam również bardzo serdecznie podziękować Peterowi za to, że umożliwił diagnostykę Czarusia i zaopiekował się nim......:loveu: Peter wierzę w Ciebie i wierzę w to, co robisz.........;) Oki, teraz już zmykam...... Właśnie dostałam wyczerpujący moje siły telefon.... Dobrej nocki Wszystkim.... Przede wszystkim Tobie kochany Czarusiu............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Volt Posted February 19, 2008 Share Posted February 19, 2008 Dziękuje: Peterowi - za jego wielkie serce i umozliwienie poznania mi tak cudownego psa, za caloksztalt, za to że wyciagnal go z schronu (itd można by wymieniac bez konca) maggiejan - za podarowanie Czarusiowi rodzinnego ciepła, za podjecie sie tak "trudnemu wyzwaniu", za serce ktore zapewne podaruje Czarusiowi i za to że jest WIELKA! Israel,maciaszek,koko i całej reszcie "wyprowadzaczy" za to że byliscie kiedy Czarus nas potrzebowal, za to ze zapewnialiscie mimo pogody Czarusiowi wspaniale spacery, za kazda chwile poswieconą mu, za to że dawaliscie mu chwile radosci. Hakicie - za chec oraz niesienie pomocy maggiejan i Czarkowi! Wszystkim którzy pomogli finansowo i duchowo, ludzią ktorzy pomogli w transporcie. Jestescie Wielcy, Kochani i Wspaniali! Jeszcze raz Bardzo Dziekuje! Myśle że Gdyby Czaruś mogl powiedziec takze by to zrobil. "Tylko życie poświecone innym warte jest przeżycia." Czarusiu ja wierze w twój powrot do zdrowia, wierze że ten cud sie spełni! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Łzy radości i wzruszenia cisną się do oczu :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BajkaB Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 A my kibicujemy dalej..Psi Anioł Brajl twardo stoi przy Czarku i wszystkich Wielkich Sercach,które mu pomogły. Przez wydarzenia u mnie nie zdązyłam wkleić fotek z chwili kiedy przywieźliźmy Czarka do lecznicy. Oto one:Wspaniały Peter otwiera Czarkowi szansę na lepsze życie. [URL="http://www.owczarek.pl/forum/www.fotosik.pl"][IMG]http://images30.fotosik.pl/162/08ef510c94c6ddac.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.owczarek.pl/forum/www.fotosik.pl"][IMG]http://images24.fotosik.pl/162/a3ae9e949d76b480.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.owczarek.pl/forum/www.fotosik.pl"][IMG]http://images26.fotosik.pl/162/1ba9da88ff7d544b.jpg[/IMG][/URL] Fotki kiepskie,bo robione komórką,ale zawsze jest ślad. Ogromnie żąluje,ze nie mogłam więcej pomóc przy Czarku,ale w mojej sytuacji ... Czarku Bądź szczęśliwy jak najdłuzej.[IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley27.gif[/IMG] Maggiejan-nie mam słów,którymi mogłabym wyrazić uznanie i wdziecznosć dla Ciebie.Po prostu takich słów nie ma.[IMG]http://www.czarna.cyberdusk.pl/forum/images/smiles/heart.gif[/IMG][IMG]http://www.czarna.cyberdusk.pl/forum/images/smiles/angel.gif[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Małgosiu jestem myślami przy Was. zdrówka i jeszcze raz zdrówka Czarusiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy. :buzi: Jesteśmy już po pierwzej nocy. Czaruś był bardzo grzeczny. Budził mnie dwa razy metodą lizaną, a ponieważ język ma bardzo mokry trudno to było zignorować :evil_lol:. Dostał trochę wody i spał do rana. Na spacerku siusiał kilka razy, ale umiarkowanie. Zaraz będę próbowała go cewnikować. Czaruś ciągle próbuje zaprzyjaźnić się z moją suczką, jednak bez powodzenia. Przy pierwszym spotkaniu rzucił się na nią z językiem i wylizał od stóp do głów - niestety, Lorcia jest pieskiem powściągliwym i potraktowała to jako atak :evil_lol:. Narazie zakazuje mu zbliżać się do siebie - trudno się dziwić, Czaruś pozwolił sobie za dużo, a przecież ledwie się znają ;). Uczę Czarusia chodzić przy nodze, stara się, chciaż bez entuzjazmu. Mamy pierwszy mały problem: Czaruś nie chce zostawać sam w pokoju, drapie w drzwi. Nie wiem, jak go przekonać, bo czasami muszę wychodzić z domu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Po prostu Lorcia ma zasady, a Czaruś nie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BajkaB Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 [quote name='maggiejan'] Przy pierwszym spotkaniu rzucił się na nią z językiem i wylizał od stóp do głów - .[/quote] Tak od razu,na pierwszej randce?:angryy:W końcu Lorcia to porządna panna,a tu taki nieokrzesany kawaler się znalazł:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Może daj mu jakieś zajęcie,typu duuuża kośc?Oczywiscie taak bardziej do zabawy niz do zjedzenia,bo nie wiem czy wolno mu kosteczki wcinać..Moze wtedy zajmie się tym i nie będzie forsował drzwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lidan Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Może trzeba zacząć go uczyć zostawania na komendę i każdorazowo wynagrodzić za cierpliwe czekanie. Może z jakimś przysmakiem lub zabawką go zostawiać. Próbuj od 1 minuty i stopniowo wydłużaj czas. Jak poszło cewnikowanie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Cewnikowanie dobrze. Największa trudność to namówić Czarusia, żeby się położył. ;) Na początku zareagował na "siad" i "waruj" - położył się na jakieś dwie sekundy, a jak odwróciłam się, aby chwycić za przyrząd, Czaruś zwiał. Drugi raz już na komendy nie chciał zareagować, więc próbowałam trafić do niego argumentem logicznym...o dziwo, to poskutkowało :evil_lol:. Czaruś w końcu się położył i bardzo grzecznie leżał, aż do końca zabiegu...uffff... A propos zostawania w pokoju: Próbowałam metody z kością, jednak nie poskutkowała, bo jak tylko Czaruś zobaczył, że wychodzę z pokoju, ruszył za mną i wsadził paszczę między drzwi...:evil_lol: Udało mi się drzwi w końcu zamknąć, jednak skoczył na klamkę i próbował je otworzyć...Jak ktoś jest w pokoju, to Czaruś jest bardzo spokojny, ale boi sie zostać sam, mam nadzieję, że mu to przejdzie, jak poczuje się pewniej. Czaruś to duży pies i jak czegoś nie chce zrobić to trudno go zmusić :evil_lol:. Jedyna metoda to łagodna perswazja :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 On pewnie się boi na razie,że go chcesz zostawić. Pomalutku się przekona. A może tak, jak ze szczeniakiem? Ja uczyłam Maksia najpierw na chwilkę zostawał sam, potem na kilka i czas się wydłużał. Nie znaczy to, że polubił samotne zostawanie, wyje:evil_lol:, ale potem sie uspokaja i idzie spać;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Aniu, pomysł byłby dobry, gdyby Czaruś zgodził się zostać sam chociaż na chwilę. Ale on natychmiast szaleje, jak tylko widzi, że podchodzę do drzwi :evil_lol:. Jak drzwi są otwarte to nie ma problemu, leży spokojnie, ale jak się próbuje zamknąć drzwi, to od razu się zrywa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Volt Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 maggiejan a probowalas inaczej niz "Waruj"? ze mna na spacerach waruj nie wykonal ale na haslo "połóż sie" kład sie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Volt, ja próbowałam wszystkiego...:evil_lol: Zareagował dopiero na: " Czaruś, kochany piesku, bądź rozsądny, przecież jak mam Ci pomóc jeśli się nie położysz...Proszę Cię..." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szasztin Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Dopiero teraz jestem na dogo! Wspanmiałe wiesci!!! Az mi sie moja mordzeczka uśmiecha!! maggiejan - Powodzenia i cierpliwości no i dzięki za wszystko co zrobiłaś dla Czarusia!!!! Jestescie wszyscy super!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peter Beny Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Też uważam że będzie potrzeba sporo cierpliwości by nauczyć Czarusia zostawać samemu , w schronisku był przy budzie na łańcuchu , w klinice był w boksie zamykany , a on jest strasznie towarzyski ;) Wiec nie ma się co dziwić że się buntuję i szuka kontaktu z Gosią :evil_lol: Ale stopniowo i z nagrodami go trzeba będzie uczyć a on jest kontaktowy i pewnie się szybko nauczy ;) Może cioteczki z Poznania coś doradzą i pomogą :lol: Trzymam kciuki :thumbs::thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 Czaruś ma braki w wychowaniu nie z własnej winy, ale bardzo się stara. Byłam z nim przed chwilą na spacerku, portafi jakiś czas iść przy nodze (smycz napięta, ale nie ciągnie), zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych jak lekko pociągnie się smycz, rusza na hasło "idziemy". To pojętny, mądry pies. Przywiązałam go na chwilę przed sklepem spożywczym, jak odchodziłam od niego to wyglądał na naprawdę przerażonego...:roll:. Może się uspokoi jak kilka razy wrócę po niego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ocelot Posted February 20, 2008 Share Posted February 20, 2008 A szczekal pod sklepem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.