Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ARKA']tu znalazlam dokladny opis moczowki:shake:
[URL]http://www2.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=4561366&postcount=2261[/URL][/quote]
No...to jakby potwierdza to, co napisałam wyżej :-(

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Przeczytałam podany link i nie mogę się zgodzić z jednym-można nie leczyć.
Ja w czasie choroby mojej suni szukałam w internecie i o moczówce napisano,że nie podawanie wazopresyny ,która odpowiada za gospodarkę wodną organizmu,powoduje uszkodzenie serca,dramatycznie osłabia jego pracę.I tak właśnie się stało! Zanim ten ostatni wet wpadł na to.Dał jej natychmiast leki na serce-ożywiła się na 1 dzień,myślałam,że będzie już dobrze.

Posted

ja niestety chyba nie dam rady na ten spacer..
tak mi przykro..
pogoda dzis brzydka wiec spacer po parku nie bylby taki fajny..ale zawsze spacer to spacer..
biedny psiur...

Posted

Byłem wczoraj w SGGW na konsultacji w sprawie Czarusia , tak jak napisała Gosia wiadomości są złe [IMG]http://www.owczarek.pl/forum/smileys/smiley13.gif[/IMG] Konsultację miałem u pani Wet Bożeny Biel , bardzo doświadczonej i obleganej przez pacjentów ( czekałem 2,5 godziny ) , krótko zacytuję jej opinie :

Zalecenia : Brak możliwości leczenia w zaistniałej sytuacji .

Jestem skołowany i bardzo smutny. Teraz Czaruś poszedł na spacer z naszym forumowiczem Tomkiem (Voltek )z Owczarkowego forum , bardzo ci Tomku dziękuję . Z tego co wiem i Kasia ( Kako80) się pojawiła by odwiedzić Czarusia.

Posted

Byłem z Czarusiem na spacerze, cudowny psiak.
bardzo sie słucha, na smyczy chodzi grzecznie i nie ciagnie, bez smyczy przychodzi na kazde przywolanie.
Okoliczne szczekajace burki lekcewazy i nie reaguje, jednak podczas sikania widac problemy. Czarek jest bardzo kontaktowy, uwielbia jak sie go głaszcze.
Nadal jest jeszcze chudzinką ale za to przekochana i ogromniasta.

Posted

Ja wypowiedź Petera zrozumiałam,że leczenie już nie pomoże w aktualnym stanie.
Ale faktycznie - kochany Peter,proszę doprecyzuj o co chodziło wetce?!

Posted

EPE kochana dobrze zrozumiałaś , jestem dziś strasznie skołowany , pani Wet powiedziała , że to 3 osobne choroby , moczówkę można leczyć , chociaż to bardzo kosztowne , atonie pęcherza też , ale połączenie z obustronnym wodonerczem , to już wyrok :shake::shake::shake:

Posted

Ada kochana!
Masz oczywiście rację,ale czemu ten pies tak się zachowuje! Jakby nic mu nie było!
Moja Zuza z moczówką,na początku oprócz ciągłego biegania na siusiu i ponownego żłopania też się normalnie zachowywała. Dopóki na serce jej się nie rzuciło.Potem nie miała nawet siły wstać i zanim pomyślałam o uśpieniu,serce samo przestało pracować!
Dopóki pies jest taki "normalny",bez objawów cierpienia,to tak trudno podjąć tą ostateczną decyzję:-(

Posted

epe nie mnie decydowac o momencie podjecia tej najokrutniejszej decyzji, czytajac takie watki rowniez udziela mi sie trauma, i mysle ze Peter najlepiej bedzie wiedzial kiedy to ma nastapic.:-(

Posted

[quote name='Peter Beny']EPE kochana dobrze zrozumiałaś , jestem dziś strasznie skołowany , pani Wet powiedziała , że to 3 osobne choroby , moczówkę można leczyć , chociaż to bardzo kosztowne , atonie pęcherza też , ale połączenie z obustronnym wodonerczem , to już wyrok :shake::shake::shake:[/quote]

Przykro mi Peter... Czaruś na SGGW niestety nie dostał szansy...
Nie wiem, co napisać.
Też bym była skołowana... Przepraszam, ale nie potrafię wypowiedzieć się jednoznacznie w tym przypadku...

Posted

A co mówią w tej klinice, w której Czaruś teraz jest? Rokowania ostrożne - to chyba nie wyrok jeszcze...Wydaje mi się okrucieństwem planować uśpienie psa tak szczęśliwego i pełnego życia , jak Czaruś...Czy ta diagnoza z SGGW nie została zbyt pochopnie postawiona...?

Posted

nie czytałam całego watku .
jakie ma parametry nerkowe, kreatyninę i mocznik?
?Czy nie oddaje samodzielnie moczu? czy miał stymulowanie manitolem czy furosemidem jeżeli nie sika i czy po tym sika?

Posted

To co ustalił wet w Brynowie:

pies ,owczarek niemiecki, 5lat

[U]wywiad:[/U]
wzmożone pragnienie i częstsze oddawanie moczu

[U]objawy kliniczne:[/U]
wzmożone pragnienie, wielomocz, kropelkowe oddawanie moczu, parcie na mocz, brak cech odwodnienia, apetyt zachowany, stan ogólny dobry, znacznego stopnia powiększenie obrysu powłok brzusznych

[U]badania dodatkowe:[/U]

[I]badanie biochemiczne surowicy[/I] (ALT 43mg/dl, AP 48mg/dl, glukoza 56mg/dl, kreatynina 1,1mg/dl)
[I]badanie morfologiczne krwi [/I](w granicach wartości referencyjnych )

[I]badanie moczu[/I] (barwa biała, przejrzysty, ph 7 , cw 1,002)

[I]badanie usg[/I] jamy brzusznej ; silnie wypełniony pęcherz moczowy zajmujący większy obszar jamy brzusznej, nerki obustronnie o zupełnie zaburzonej architekturze z wąskim zachowanym obwodowo obszarem warstwy korowej , wypełnione hypoechogenną zawartością ( obraz odpowiada obustronnemu wodonerczu)

[I]próba zagęszczania moczu z podaniem desmopresyny( w trakcie )[/I]
2 razy dziennie po 1 tabl (0, 1mg) test przeprowadzony przez 3 dni ( pomiar cieżaru właściwego przy użyciu refraktometru : 1,002,1,002,1,003 )

[I]próba zagęszczania moczu z odstawieniem wody [/I]
: po 12 godzinach cw moczu 1,003

[U]Diagnoza : [/U]
podejrzenie moczówki prostej ośrodkowej, atonia pęcherza moczowego , obustronne wodonercze

[U]Rokowanie : [/U]
ostrożne

[U]leczenie:[/U]
polstygmina
dalfaz
ceporex
essentiale forte
cewnikowanie

Co to znaczy, że niektóre psy źle wyszły na leczeniu na SGGW? Czy oni mają jakieś poważne pomyłki?

Posted

ja chyba snie...
to nie moze byc, on jest taki szczesliwy...
gdyby umial mowic to napewno by prosil zeby mu tego nie robic..
naprawde nic nie mozna zrobic?? dlaczego za pozno??

Posted

Ostatnio byla u mnie rodzina ,ktora stracila swego psa przez tego typu schrorzenia( chore nerki i atonia pecherza) .Mimo wczesnej diagnozy udalo mu sie przedluzyc zycie tylko o 3 miesiace :-(.
Opowiadali ,ze piesek do ostatniej chwili byl radosny mimo schorzen .Gdy nastapila decyzja o uspieniu psa ,sama wetka 4 razy wychodzila z placzem z pokoju walczac ze swymi uczuciami . Serce mowilo co innego ,rozsadek co innego . Najgorsze ,ze ten psiak do konca patrzyl na nich radosnym spojzeniem .
Opowiedzieli mi o tym ,bo prosilam ich opowiadajac im o Czarusiu .Nie chcialam tu wczesniej tego opowiadac by nie wzbudzac mylnych moze wrazen .

Jest mi jak wam bardzo smutno , a Peter Benny ma w tej chwili te ciezka role . Wiem ,ze on musi podjac decyzje i wyobrazam sobie jak mu z tym ciezko .

Posted

[quote name='Peter Beny']Czarek nie był leczony na SGGW :shake: Ale w najlepszej klinice na Śląsku :-(
Niestety już jest za późno by mu pomóc :placz::placz::placz::placz:[/quote]
Peter, co mówią weci na Brynowie? Czy też uważają, że nie ma szansy? Nie wydaje Ci się, że tak drastycznej diagnozy jaką postawiło SGGW nie można wydaćw ciągu kilku minut? Chyba nie zamierzasz uśpić Czarka? Czy on nie zasługuje na szansę? A choćby na te kilka miesięcy szczęśliwego życia? Kto dał nam prawo odbierania mu życia? On nawet nie cierpi teraz zbytnio...

Posted

Peter..........strasznie mi przykro. Czarusia mi szkoda jak diabli. Ale Ciebie chłopie bardziej.
W grudniu usypiałam moją sunię. Wiem jak jest........
Przypadła Ci cholernie trudna rola. Nie łatwo być ręką Boga - nawet psiego.
Bardzo, bardzo mi przykro, wiem to niewiele daje, ale naprawdę jestem z Wami myślami.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...