zaba14 Posted April 20, 2003 Share Posted April 20, 2003 a mój piesiu nie lubi być gałaskany przez obacych chyba ze w domu jak widzi że my jestesmy mili dla tego obcego gosci :) . A zresztą mało ludzi chce pogłaskac staruszka który ma 12 lat :) no chyba ze malutkie dzieic ale miki ich nie lubi i robi uniki :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
twipsy Posted April 20, 2003 Share Posted April 20, 2003 A ja wręcz zachęcam do głaskania. Spotykam dużo dzieciaków, które są zastraszane przez rodziców, że pies gryzie. Więc staram się wyprowadzić z błędu. Oczywiście tłumaczę, ze właśnie te psy - moje - nie gryzą i mogą głaskać ile tylko chcą, ale gorzej z patyczkami, bo jak pozwolisz pogłaskać to dzieciaki zaraz chcą się bawić z psem, a rzucanie patyczków to już inna historia. :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saga Posted April 20, 2003 Share Posted April 20, 2003 A ja od dzis zaczelam ostro walczyc z mania Sagi do podbiegania do kazdego dziecka i skakania na niego oraz lapania zebami za ubrania.KONIEC.Nie bede ryzykowala,ze kiedy przestanie byc slodkim szczeniaczkiem nadal bedzie napastowala dzieci.Skoro moje "nie,Saga!!!" w ogole nie zdawalo rezultatu,zaczelam w nia rzucac lancuszkiem dzwiekowym,gdy biegla ku dziecku.Po 3 razach sunia zaczela normalnie przechodzic kolo dzieci.Wszystko dzialo sie na plazy,spotkalam sie z paroma spojrzeniami pelnymi wyrzutow i uwagami,natomiast musze byc ponad to,bo to nie ci ludzie beda potem zyli z psem,ktorego niebezpiecznie jest spuscic ze smyczy.Poza tym ja nie chce,zeby moj pies podlatywal do kazdego napotkanego czlowieka i go obskakiwal,nawet jezeli ten czlowiek nie bedzie mial nic przeciwko pobrudzonym spodniom i obslinionym rekawom. Ciekawe,co Wy o tym myslicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lanquesco Posted April 21, 2003 Share Posted April 21, 2003 ja raczej niemam takiego problemu bo zadfko kto jest na tyle nierozsadny zeby podchodzic do 3 dogow.. ktore prowadzi dziewczyna:))) ale jesli sie jzu zdaza to strasznie mnei to denerwuje.. a to zazwyczaj rozwrzeszczane dzieci biegaja eh... fuj:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mango_zakofana Posted April 21, 2003 Share Posted April 21, 2003 Ja raczej nie jestem chetna do pozwalania glaskac mojego (bylego-teraz moj teraznieszy piesio jest za maly zeby wychodzic na dwor, ale juz wole nie mylec co bedzie jak wyjde z nia okolo czerwca..) pieska. Ale jezeli pytaja, to czemu nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
banana Posted April 21, 2003 Author Share Posted April 21, 2003 Ciekawe,co Wy o tym myslicie? Ja tez bym nie chciala. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted April 22, 2003 Share Posted April 22, 2003 Wczoraj doznałam szoku :o :o :o Podeszła do mnie pani z wnuczką ok. 1,5 roku i spytała, czy mała może pogłaskać Pumę!!!!!!!!!! :o :o :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted April 22, 2003 Share Posted April 22, 2003 I pozwolilas? Cos jeszcze mowila ta pani? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted April 22, 2003 Share Posted April 22, 2003 Nie pozwalam, nie lubie, sama tez nie glaszcze i nigdy nie mialam takich zapedow...pies to nie maskotka! Ostatnio baba sie na mnie obrazila, bo poprosilam ja zeby nie glaskala psa, podziekowalam i uslyszalam, ze mam ja w takim razie zabrac od jej psa, skoro ona go nie moze glaskac... :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted April 22, 2003 Share Posted April 22, 2003 Buldogu........pozwoliłam z dzikim kwikiem radości!!!!!! Puma wpadła w zachwyt, całowała dziecko po łapkach......a mała usiłowała mi o czymś powiedzieć. Pani przetłumaczyła, że małej piesio nazywa się Karo. W ogóle szał ciał i uprzęży. Mimo sliny - wszyscy zachwyceni. P.S. Pozwoliłam - bo Puma, im mniejsze dziecko - tym ostrożniejsza i delikatniejsza w swoim zachwycie! :angel: Pani podniosła moją wiarę w normalnych, trzeźwo myślących ludzi. P.S.2 Chyba miała ze dwa lata, bo usiłowała mówić. :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reailia Posted April 22, 2003 Share Posted April 22, 2003 A u mnie problemow z glaskaniem nie ma, bo to Azziru nie lubi. On po prostu kompletnie ignoruje obcych i za kazdym razem kiedy ktos wyciaga reke zeby go poglaskac, on odczuwa nagla potrzeba przesuniecia sie o metr dalej :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pańcia Figi Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 witam:) jak ktos leci poglaskac moja bokserowa bestyje zadaje tylko krotkie pytanie - czy stac delikwenta na pralnie:) Bo o ile ktos tylko glaszcze fige, to ona merda sobie grzecznie kikutem, ale jesli zacznie przy tym wydawac piskliwe dzwieki zachwytu, lub w ogole podniecac sie faktem glaskania pieska - to ma za swoje:) nie potrafie jeszcze Figi oduczyc, ze w takich wypadkach tez sie nie skacze na ludzi... Poza tym, to raczej ludzie schodza nam z drogi, bo figa ma podobno takie grozne spojrzenie i jak sie zmacha galopadami troche przekrwione oczka... Wazne jest aby pies byl socjalizowany z ludzmi - niedopuszczalna jest sytuacja, kiedy pies zareaguje na wyciagnieta reke warczeniem lub innym przejawem leku, a pozniej agresji. Fige, jak byla mala kulka pozwalam glaskac w zasadzie wszystkim, ale dzialo sie to pod moja kontrola - dzis, nie mam z nia problemu - glaskanie to dla niej zadna impreza, a i obcy ludzie spowszednieli - no chyba ze wydaja piskliwe dzwieki..:) Piesia nie boi sie ani "dziwnie" ubranych ludzi, ani machajacych rekoma, nie goni biegajacych i rolkarzy, nie obszczekuje rowerzystow, dzieci obserwuje ale trzyma sie z daleka. Wypracowalismy w naszej boksi takie zachowanie stopniowo, dla niej to ja i moj maz jestesmy najwieksza atrakcja na spacerze, a nie przechodnie. Mysle, ze izolowaniem pieska od tzw. glaskaczy raczej sie tego nie osiagnie. Szczerze polecam glaskanie, ale oczywiscie pod kontrola wlasciciela - to tez moze byc szkola dla psiego malucha:) Pozdrawiamy Pańcia&Figa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 Buldogu........pozwoliłam z dzikim kwikiem radości!!!!!! (...) P.S.2 Chyba miała ze dwa lata, bo usiłowała mówić. :angel: To milo.Takie cos zaraz poprawia humor na caly dzien, no nie? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 Dla mnie największym przeżyciem było,jak mojego psa-chłopaka zaczął głaskać taki mały berbeć,który nie siągał psu nawet do czubka głowy. Trochę się bałam-ale mój chłopak na szczęście jak chce,potrafi pokazać klasę. Berbeć był z babcią,boksomaniaczką i do bokserów-wielkoludów był przyzwyczajony(u babci mieszka równie duży samiec). Co jest dziwne-do moich paszczaków najczęściej ciągną małe dzieci-nie boją się ani wielkości,ani dużej mordy ani innych przypadłości molosa,które wprawiają czasami w szok dorosłych. Pozwalam głaskać-dorosłym i dzieciom,uprzedzam jednak,że psy budzą i ślinią i są natarczywie przyjacielskie. Nie zawsze pozwalam na czułe głaskanie psa-muszę też uważać,gdy sunia czuli się do obcych,bo pies jest wtedy bardzo czujny(bez reguły-nie zawsze) i gotowy do obrony stada.Coś widocznie jest w niektórych ludziach,że wzbudzają jego czujność i sceptyczność. Ale generalnie przy przyjaznym człowieku,a szczególnie lubiącym zaslinione paszcze-zaliżą na śmierć. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 Aaa... Boksery! 8) W ostatnia niedziele chyba to bylo (a moze w Wielki Piatek?), poszedlem z psem do piekarni, ktora jest zawsze z rana w niedziele i swieta otwarta, zeby jakies ciacho przyholowac do domu. Wracamy, za nami idzie jakas strasza pani, bardzo elegancko ubrana - i sie jakos tak dziwnie przyglada. Kiedy nas wyprzedzila - bo prosie mialo ofkors mase rzeczy do obwachania ;) - powiedziala tylko "o, jaki ladny. sliczny po prostu". Ja sie usmiechnalem i sie jej spytalem - bo mnie zaskoczyla, zwlaszcza, ze kiedy sie poprzednio nam przygladala, to nie bardzo wiedzialem, co o tym sadzic - "a nie wydaje sie Pani grozny?" A ona na to, ze nie, skad - tylko sliczny. "No to milo, prosze Pani". Obrocila sie jeszcze pare razy, powtorzyla "jaki sliczny, sliczny i slodki" i sobie poszla. I jeszcze tylko ostatni raz sie odwrocila - "bo ja mam dwa boksery" 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 A ona na to, ze nie, skad - tylko sliczny. "No to milo, prosze Pani". Obrocila sie jeszcze pare razy, powtorzyla "jaki sliczny, sliczny i slodki" i sobie poszla. I jeszcze tylko ostatni raz sie odwrocila - "bo ja mam dwa boksery" 8) No widzisz-przyjemnie spotkać na spacerze prawdziwego konesera :wink: :wink: Ale to tak już leci z górki... Dla mnie teraz im bardziej krótka i zasliniona morda,tym piękniejsza. Jak to mówią?-piekne innaczej? :D :D :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 No widzisz-przyjemnie spotkać na spacerze prawdziwego konesera :wink: :wink: Zawsze 8) Zwlaszcza po serii mamus zabierajacych w panice dzieciaki na druga strone ulicy Ale to tak już leci z górki...Dla mnie teraz im bardziej krótka i zasliniona morda,tym piękniejsza. Jak to mówią?-piekne innaczej? :D :D :wink: Kto tak mowi?Nie zna sie :nono: A w tych "krotkich i zaslinionych" mordach ciekawe jest to, ze maja prawie "ludzka" mimike ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwia i boksery Posted April 23, 2003 Share Posted April 23, 2003 A w tych "krotkich i zaslinionych" mordach ciekawe jest to, ze maja prawie "ludzka" mimike ;) Nawet nie prawie... I ludzkie oczy-rozumne,czułe i szczere-oczy dobrego człowieka. To psiaki dla tych,co wiedzą,co znaczy słowo "piękne" :D A my wiemy to doskonale :D :wink: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted April 24, 2003 Share Posted April 24, 2003 Takie cos zaraz poprawia humor na caly dzien, no nie? Zdecydowanie "no tak!"!!!!!!!!! Szczególnie jak się ma psa-mordercę. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Buldog Posted April 24, 2003 Share Posted April 24, 2003 Monik@, sylwia&boksery: Chyba nie mam nic do dodania ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted April 24, 2003 Share Posted April 24, 2003 Mój Argo jest oczywiście bardzo przyjacielski,ufny i ciekawski :D Juz oduczyłem go skakania na kazdego kto odezwie sie przyjacielsko :D Jest juz DUZY/młodzieniec ale 38 kg i 60 cm robi wrazenie.. :) / Gdy ktos sie pyta czy może pogłaskać to oczywiscie pozwalam :D Gdy ktoś robi TO bez pytania daję swobode labkowi.. :wink: ..a jest baaardzo żywiołowy i przyjacielski :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monik@ Posted April 24, 2003 Share Posted April 24, 2003 Buldog: to się nazywa eleganckie zakończenie polemiZy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alzail Posted April 24, 2003 Share Posted April 24, 2003 hehe baaaardzo zywiolowy zycze szczescia tym ktorzy sie nie pytaja :) :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ankaaa Posted May 12, 2003 Share Posted May 12, 2003 Mojego spaniela wciagle meczą ale coz :) raczej nie mam na to duzego wpływu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabriel Posted May 12, 2003 Share Posted May 12, 2003 Ja absolutnie nie pozwalam glaskac dzieciom, dorosli moga. Kama jest troche wylewna do obcych, lubi jak sie na nia zwraca uwage. :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.