agusiazet Posted June 26, 2010 Posted June 26, 2010 I co, udało się podjechać do weta na obejrzenie tych rurek? Quote
kaskadaffik Posted June 28, 2010 Posted June 28, 2010 Myślę, że dochód z bazarku ostatniego, który pozostał 147 zł, lub tego , który trwa można na Rufiego przekazać, bo tu minus. Czy Wszyscy się na to zgodzą ? Quote
Murka Posted June 28, 2010 Posted June 28, 2010 Przez weekend przemywaliśmy ucho Rufiemu rivanolem, robiliśmy okłady, bo wszyscy weci jak na złość byli na wyjazdach... Dzisiaj TZ nie pojechał na pogrzeb Kierownika (pojechałam ja z Hanią i teściową), aby zawieźć Rufcia do lecznicy na pożądne wyczyszenie tego uszka, bo widać było, że go boli i sie zaśliwiło porządnie. Okazało się, że nie jest tak strasznie jak się wydawało. Wet oczyścił wszystko dokładnie pod narkozą, zapodał zastrzyk i powinno być ok. Ale jeszcze ze dwa tygodnie będziemy musieli się tym uchem zajmować: pilnowac, aby się nie zabrudziło i przemywać parę razy dziennie rivanolem lub nadmanganianem potasu. Quote
agusiazet Posted June 29, 2010 Posted June 29, 2010 Oj, Ruficzku,na Twoim przykładzie widać, że starość nie radość. Trzymaj się piesku, będzie dobrze!!! Quote
Ulka18 Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 Wplacilam 50 zeta na dlug Rufiego. Oby to ucho juz mu nie dokuczalo :kciuki: Quote
malibo57 Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 Paczuszka pomknęła - czekam na info, że dotarła. Żeby już to uszko się zagoiło... Quote
kaskadaffik Posted June 30, 2010 Posted June 30, 2010 Ja właśnie przelałam 100 zł z bazarku dla Rufika, niech juz wyzdrowieje :) :) Quote
Ra_dunia Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 jejku - dopiero dzisiaj zobaczyłam uszko! Toż z Rufika teraz jakiś punk się zrobił ;) Rufciu - i tak jesteś oryginalny, nie musisz sobie różnych rzeczy wymyślać. Mam nadzieję, że wszystko ładnie się goi. Quote
agusiazet Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Nowe, wypasione i wyróżnione allegro dla Rufiego: [URL]http://allegro.pl/item1104043100_rufi_pies_przyjaciel_czeka_na_dom_do_adopcji.html[/URL] Quote
Panca Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 kochany Rufi z wentylkami w uszku...zdrowiej psinko prosze! Quote
agusiazet Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 Przelałam dzisiaj dla Rufcia moją deklarację + 20 zl na koszty leczenia, więcej już nic nie wyskrobię:( Quote
Murka Posted July 1, 2010 Posted July 1, 2010 [quote name='malibo57']Paczuszka pomknęła - czekam na info, że dotarła. Żeby już to uszko się zagoiło...[/QUOTE] Paczuszka już dotarła :) Mam tylko pytanie odnośnie dawkowania tych preparatów w proszku: czy się z tego robi napar czy podaje się na sucho??? Ale ma Rufi wyposażenie :loveu: Uszko w miarę dobrze, przemywamy nadmanganianem kilka razy dziennie. Jak jest dłuższa przerwa między przemywaniem (kilka godzin), to robią się strupki, ale ropy tam prawie nie ma. Rufi dzielnie znosi te zabiegi. Odliczamy dni to zdjęcia szwów... Quote
Ra_dunia Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Kochany Rufiaczek :) Pewnie dzielnie znosi zabiegi bo przynoszą mu ulgę... Quote
Ulka18 Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Ale to dzielny pies z tego naszego Rufiego. Gdyby byl w schronisku, to pewnie by te uszy wygladaly jak uszy Lindy, ktora codziennie musi byc w klinice na plukaniu i podawaniu antybiotyku. Dzisiaj fundacja pisala, ze Linda jest bardzo dzielna, ale kiedy skoncza jej leczenie, to nie wiadomo :-( Wydali juz ponad 1000 euro, a mozna bylo wczesniej wszystko leczyc. Dzieki Malibo za preparatu dla Rufiego :calus: Quote
kaskadaffik Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Jesoooooo do tej pory Lindi leczą, matko kochana, biedna ta Linda, a kolega z nią siedzący w schronie miał to samo :( :( i napewno dalej ma ,,,,,,,,,szkoda gadać ....... Rufiku zdrowiej :) :) Quote
Murka Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 Rufciowi dziś wieczorem zdjęto szwy, bo jedna z rurek zaczęła już wrastać w skórę. Nie oznacza to oczywiście, że mamy problem ucha z głowy, bo dbać o nie i przemywać musimy nadal. Zdjęcie szwów kosztowało 47 zł (pod narkozą), poniedziałkowe czyszczenie też coś koło tego (muszę dokładnie sprawdzić, nie mam rachunku pod ręką), mam nadzieję, że to już koniec ucholowych wydatków... Quote
malibo57 Posted July 2, 2010 Posted July 2, 2010 [quote name='Murka']Paczuszka już dotarła :) Mam tylko pytanie odnośnie dawkowania tych preparatów w proszku: czy się z tego robi napar czy podaje się na sucho???[/QUOTE] Wszystko na sucho. Tylko dosypać do żarełka, ew. pomieszać z odrobiną puszeczki;-) Quote
agata51 Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Wysłałam dziś stówkę - za czerwiec i lipiec. Przepraszam za opóźnienie. Ruficzku kochany, miziam czule zdrowe uszko i trzymam kciuki za chore. Quote
kaskadaffik Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Ruficzku zdrowiej :p Proszę zaglądnijcie od czasu do czasu, ja wyjeżdżam dzisiaj, więc chłopoczka nikt nie podrzuci na pierwszą... [url]http://www.dogomania.pl/threads/188809-Malutki-Tiger-z-rowu-wyrzucony-jak-%C5%9Bmie%C4%87-!!!-szuka-domku-Mielec[/url] Quote
agusiazet Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Mam nadzieję, że z Rufim już wszystko dobrze i w najbliższym czasie nic mu się nie przyplącze!!! Quote
Panca Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 mam wolne 20 dyszki z wyzla ktory szczesliwie do domu pojechal - przeleje je na Rufiego naszego kochanego seniora Quote
Murka Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Uszko na szczęście ładnie się goi, śmiesznie wygląda, bo jest w kropki :lol: ale strupki ładnie schodzą i zostają tylko blizny, ciekawe czy zarośnie tak, że nie będzie śladu :roll: Kołnierz jeszcze Rufi nosi, żeby sobie nie rozrapał gojących się ranek, nowego krwiaka nam nie potrzeba. Na dniach będzie można mu już zdjąć kołnierz, wtedy zrobimy nowe fotki. Oby tylko pogoda utrzymała się taka jak teraz :) Leki Rufiś zjada pięknie, nawet niedobry syrop z głogu ścierpia, ale to chyba tylko ze względu na mnie, żeby mi przykro nie było ;) Fajnie, że zjada chętnie witaminki na stawy przesłane przez Malibo57, bo to są takie wielgachne tablety na ok. 2 cm średnicy śmierdzące potwornie rybą. On je traktuje jak smakołyki, dostaje dziennie 4 sztuki. Największy problem miałam z sypki ziółkami, bo teraz psiaki dostają suchą karmę (gotowane przy takich temperaturach szybko by wzbogacilo się o życie wewnętrzne), ale kupiłam pasztetową i robię kulki z ziółkami - Rufi je uwielbia :) Quote
agata51 Posted July 10, 2010 Posted July 10, 2010 Nie ma lepszego smakołyka niż coś "śmierdzące potwornie rybą"! Pilnuj Rufika, Mureczko, żeby ci się w tym "czymś" nie wytarzał! Quote
agusiazet Posted July 10, 2010 Posted July 10, 2010 [quote name='Murka']Uszko na szczęście ładnie się goi, śmiesznie wygląda, bo jest w kropki :lol: ale strupki ładnie schodzą i zostają tylko blizny, ciekawe czy zarośnie tak, że nie będzie śladu :roll: Kołnierz jeszcze Rufi nosi, żeby sobie nie rozrapał gojących się ranek, nowego krwiaka nam nie potrzeba. Na dniach będzie można mu już zdjąć kołnierz, wtedy zrobimy nowe fotki. Oby tylko pogoda utrzymała się taka jak teraz :) Leki Rufiś zjada pięknie, nawet niedobry syrop z głogu ścierpia, ale to chyba tylko ze względu na mnie, żeby mi przykro nie było ;) Fajnie, że zjada chętnie witaminki na stawy przesłane przez Malibo57, bo to są takie wielgachne tablety na ok. 2 cm średnicy śmierdzące potwornie rybą. On je traktuje jak smakołyki, dostaje dziennie 4 sztuki. Największy problem miałam z sypki ziółkami, bo teraz psiaki dostają suchą karmę (gotowane przy takich temperaturach szybko by wzbogacilo się o życie wewnętrzne), ale kupiłam pasztetową i robię kulki z ziółkami - Rufi je uwielbia :)[/QUOTE] Czytając ten wpis Murki, nie mogę pojąć jak taki wspaniały pies jak Rufi, tak kochający i zapatrzony w człowieka, nie może znaleźć domu!!! Nawet jeśli jest stary i schorowany to jednak przede wszystkim jest WSPANIAŁY!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.