Rufik odszedł za Tęczowy Most. Żegnaj pieseczku!

[Murka]

Wetka dzisiaj miała jakieś wykłady i nie była dostępna pod telefonem, więc jeszcze nic nie wiem :(

[B]Tymczasem przyszły wpłaty:
200 zł Malibo57
50 zł agusiazet
50 zł Ra_dunia
20 zł Agata z Szamotuł[/B]

[Murka]

Na RTG wyszły zmiany w oskrzelach - są to jakieś zadawnione stare blizny.
Także nasz Rufiś nie pierwszy raz choruje :(
Poza tym nic co trzeba by teraz leczyć, uf.

Jeśli chodzi o serce to prawdopodobnie jest to sprawa infekcji bakteryjnej, która przyplątała się teraz niedawno.

A Vasotop Rufiemu pomaga, bo już nie chrycha :multi:

[agusiazet]

Super!!! Murko, jesteś kochana, że tak dbasz o Ruficzka!!!

[Ra_dunia]

cieszę się bardzo, że leczenie pomaga. Biedny Ruficzek, teraz na stare lata wychodzą mu wszystkie zaniedbania z przeszłości :(

[agata51]

Oj, Rufiku, martwisz mnie, piesku. Nie szalej tak, wariacie - ja też zaczynam się uczyć chodzić wolniej ;)

[yoko100]

Ruficzku ty juz w domku powinienes być swoim wlasnym

[agusiazet]

Yoko, o domku ani słychu, ani widu:(:(:( Trzeba dbać o Ruficzka tu gdzie jest, ma dobrze i jest szczęśliwy, zadbany!

[Ra_dunia]

co nie oznacza, że chłopakowi nie może się poszczęścić ina stare lata dom znaleźć ;)
a do tego czasu - będziemy Rufika wspierać.

[idusiek]

przepraszam dogomaniacy, ale muszę.....

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/185347-ALARM-Onek-z-dysplazją-cierpi-w-schronie-!-POMOCY-!-mY-NIE-DAMY-RADY[/URL]-(

[Ulka18]

To tylko oneczce ANNI sie udalo, ze pojechala do domu z chorym serduchem i woda w plucach. Ale byla mlodsza i ktos ja chcial adoptowac i podarowac pare lat zycia.

[agusiazet]

Tak, młode psy mają większe szanse! I ja się nawet nie dziwię!

[Murka]

Brucio był jeszcze bardziej schorowany (nie dość, że serce to jeszcze padaczka) i starszy od Rufcia, byliśmy przekonani, że zostanie u nas do końca swoich dni a znalazł domek, warto było wieźć go przez całą Polskę, teraz ma jak w niebie i pewnie jeszcze parę latek sobie pożyje.
Cuda się zdarzają, może i Rufciowi ktoś podaruje dom... Bardzo bym tego chciała.

[agata51]

[quote name='Ulka18']To tylko oneczce ANNI sie udalo, ze pojechala do domu z chorym serduchem i woda w plucach. Ale byla mlodsza i ktos ja chcial adoptowac i podarowac pare lat zycia.[/QUOTE]

ulka, i ty to mówisz?!

[Ra_dunia]

coś widzę, że Ulka załapała doła...
Też pomyślałam o Burciu, któremu się udało :) myślałam też od Mollince (prawda Agatko, że Molly to dobry przykład? ;) ) - fakt młoda, ale cała powykręcana, włącznie z przestawionymi narządami wewnętrznymi, na lekach, pod ciągłą obserwacją medyczną i niestety jedną wielką niewiadomą ile miesięcy/lat przed nią, tak żeby ogromnego bólu nie było. I co? i Molly właśnie okupuje kanapę w swoim nowym domku.
Cuda się zdarzają.

[Reno2001]

No to nie pozostaje nam nic innego, jak wierzyc w cud dla Rufcia ;)

[Panca]

warto wierzyc bo cuda sie zdarzaja

[malibo57]

Najważniejsze, że Rufi ma się lepiej. Weźmiemy się za niego - jeszcze chwilka.

[Panca]

Pani Malgosiu, co ma Pani na mysli?;-)

[malibo57]

A myślę o nowym pakiecie ogłoszeń, jakaś drobna "stówka";-)

[agata51]

Rufiku, może spośród tej "drobnej stówki" chociaż jedno dobre serducho cię wypatrzy!

[Ra_dunia]

w sumie to nie chociaż ;) Niech właśnie to jedno jedyne ciebie wypatrzy!

[agata51]

[quote name='Ra_dunia']w sumie to nie chociaż ;) Niech właśnie to jedno jedyne ciebie wypatrzy![/QUOTE]

Dzięki, Ra_dunia. Jakie "chociaż"?! Pewnie miałam na myśli "aż". Chyba że zaczynam gorzknieć.... Okropne!!!!

[Murka]

Dotarła przesyłka z Vetmedinem od Iwop :loveu:
Inne leki nasercowe mam nadzieję, że się nie przydadzą, ale dziękujemy ;)
[B]Iwop przesłała również 20 zł na Rufcia[/B].

Rufi czasem pokasłuje, ale tylko czasem. Także jest dużo lepiej. Mam nadzieję, że z czasem podawania leków będzie tylko lepiej.

[Ulka18]

[B][COLOR="#ff00ff"]Wielkie podziekowania dla IWOP za leki dla Rufika[/COLOR][/B] :Rose: [COLOR="#000080"] [B]I zeby sie Rufik lepiej czul, to bedziemy wszyscy szczesliwi[/B][/COLOR] :kciuki:

[iwop]

e tam... Jaka to pomoc :( Niestety tak się "zazwierzęciłam" (teraz już 5 domownikow posiadam, w tym 3 na karmie weterynaryjnej), że specjalnie pomagać nie mogę...