Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Obecnie jest lepiej ale nadal brakuje wielu rzeczy, karma, koce, smycze, garnki nadal sa bardzo potrzebne, ostatnio zepsuły sie wszystkie zamrażalki , nie mowiac o budach i deskach, gwozdziach do naprawy starych... potrzeb nadal multum i kazda pomoc jest bardzo wazna

Posted

[quote name='MalgosMalgos']
Pytanie do Beci66 o ewetualny kacik do spania przez 1 noc?
Zeby wyeliminowac puste przeloty myslalam o bezplatnym transporcie spowrotem dla ktoregos z psiakow w naszej drodze powrotnej.[/quote]

MalgosMalgos o spanie sie nie martw, mamy tu możliwości przenocowania i to niejedną noc....;)

Posted

Fakt Szpilko ... S
zkoda że zaraz znajdą sie obrońcy sku....
Tak jak i ze skatowanym pod Lublinem Husky czy z bestialsko zabitym misiem lub we wnyki złapana waderą .. .....
Pod niebiosa będą wynosic naszą ludzką moralność i miłosierność ..... .....
Wychowanie bezstresowe, praworządność itd ..... a słowo " ludzki " znów straci na wartości ....
Jeśli jakąkolwiek wartosć jeszcze ma ....
Ja wolę gdy do mnie mówią inaczej .....

Posted

Wczoraj poszły do nowych domków 2 szczeniaczki :multi: Sporo psiaków spacerowało i odrobaczyliśmy całe schronisko :)

Z lisiej nory na polach, Artur wyciągnął 4 szczeniaczki - 3 sunie i psiak :roll: Niestety nie udało się złapać wszystkich, został conajmniej jeden...

Posted

[quote name='Rafal StWola']Fakt Szpilko ... S
zkoda że zaraz znajdą sie obrońcy sku....
Tak jak i ze skatowanym pod Lublinem Husky czy z bestialsko zabitym misiem lub we wnyki złapana waderą .. .....
Pod niebiosa będą wynosic naszą ludzką moralność i miłosierność ..... .....
Wychowanie bezstresowe, praworządność itd ..... a słowo " ludzki " znów straci na wartości ....
Jeśli jakąkolwiek wartosć jeszcze ma ....
Ja wolę gdy do mnie mówią inaczej .....[/quote]

...święta racja, Rafał, moje pokolenie było chyba ostatnim wychowanym m.in. przy pomocy klapsa (o którego taka batalia się toczy, bo to teraz niemal przemoc w rodzinie), sama widzę, co wyrabiają czasami dzieci znajomych i jestem przerażona brakiem reakcji rodziców...Dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami, widzą, że nie reagujemy kiedy jest coś nie w porządku, więc przeginają dalej...jeśli rodzice nie nauczą prawdziwych wartości, szacunku dla życia to kto ma to zrobić??? ...ja miałam fajnych dziadków, którzy wychowywali mnie praktycznie na działce, między psami, kotami, kurami, nawet kiedy wlazłam do klatki z nutriami, dziadek po klapsie w pierwszym odruchu, wytłumaczył mi dlaczego nie mogę tam wchodzić, a jednocześnie widział, że umiem się "znaleźć" w sytuacji i nutrie nie prowokowane przeze mnie nic nie zrobią...ale fakt, takiej zabawy innym nie polecam;) Mały offik:Czesiu wyciągnął sobie dwa szwy, a pozostałe dwa wyciągnął wet. Teraz szaleją z Fidkiem po domku:loveu:

Posted

Aaa...i jeszcze zapomniałam. Do schroniska trafiła z powrotem sunia, która została zabrana od nas jakieś 4 lata temu. Błąkała się po ulicy... wczoraj ściągnęłam jej wielką i grubą obrożę, która nadawałaby się dla sporej krowy... Była tak zaciśnięta, że dziwne, że ten pies miał czym oddychać...:angryy:
Jest wieeelka i niesamowicie przymilasta. Jakiś mix Bernardyna krótkowłosego ? :hmmmm: Łasi się jak kot (chyba nie poczuwa się za tak dużą i próbuje przechodzić pomiędzy nogami :evil_lol: ).
Niesamowita sunia, trzeba ją obfocić i poogłaszać, powinna szybko znaleźć dom :roll:

Posted

[quote name='MagdaH']...święta racja, Rafał, moje pokolenie było chyba ostatnim wychowanym m.in. przy pomocy klapsa (o którego taka batalia się toczy, bo to teraz niemal przemoc w rodzinie), sama widzę, co wyrabiają czasami dzieci znajomych i jestem przerażona brakiem reakcji rodziców...Dzieci są bardzo dobrymi obserwatorami, widzą, że nie reagujemy kiedy jest coś nie w porządku, więc przeginają dalej...jeśli rodzice nie nauczą prawdziwych wartości, szacunku dla życia to kto ma to zrobić??? ...ja miałam fajnych dziadków, którzy wychowywali mnie praktycznie na działce, między psami, kotami, kurami, nawet kiedy wlazłam do klatki z nutriami, dziadek po klapsie w pierwszym odruchu, wytłumaczył mi dlaczego nie mogę tam wchodzić, a jednocześnie widział, że umiem się "znaleźć" w sytuacji i nutrie nie prowokowane przeze mnie nic nie zrobią...ale fakt, takiej zabawy innym nie polecam;) Mały offik:Czesiu wyciągnął sobie dwa szwy, a pozostałe dwa wyciągnął wet. Teraz szaleją z Fidkiem po domku:loveu:[/quote]

Dokładnie, wrazliwosci i zrozumienia trzeba uczyc od małego. Ja nie raz dostałam po tyłku za męczenie zwierząt (jako mały dzieciak). Ojciec wpajał nam od małego, ze zwierze nie jest zabawka i szacunek należy mu sie, na równi z człowiekiem!
Ja swojejgo dziecka nie potrafie uderzyć, ale wbijam jej w łepek, ze kazde zwierze czuje, cierpi i nie można robić mu krzywdy.
A nutrie to bardzo miłe stworzonka-tez siedziałam razem z nimi w klatce ;)

Posted

[quote name='SZPiLKA23']Jak kojarze o ktora chodzi to bardziej mix anatoliana ;)
[URL]http://www.dkimages.com/discover/previews/738/43373.JPG[/URL][/quote]

Skojarzyć nam raczej trudno bo do schroniska jeżdzimy dopiero od 2 lat...:eviltong:

Posted

Cześć.Chciałam się przedstawić.Jestem Anka.W sobotę byłam pierwszy raz w Orzechowcach i pierwszy raz w schronisku "w ogóle"Było smutno.Dlatego że Zenek... I dlatego że pogoda... I dlatego że te wszystkie psy... I tak mi smutno już od soboty.Pozdrawiam Albiemu (i podziwiam) Neczkę i tych których nie znam a którzy często pojawiają się na tym wątku.

Posted

Aniu dlaczego ja wciaż waliłam do Ciebie Uleńko a Ty mi nic? :D

Przepraszam .....

Słońce było niezmiernie miło spotkać Was i poznać :) - nie ma za co podziwiać nas a zwierzaki że są tam tak dzielne, fantastyczne i ufne ... Miło mi się z Tobą cieło wykładzinę itd ... ehhh - mam nadzieję powtórzymy to jeszcze kiedyś.

Posted

Witaj Aniu :lol: Te dziewczyny o których piszesz są niesamowite, jeszcze nie widziałaś wszystkich.
Becia jak łapie węża to sika, niczym strażak przy pożarze, Albiemu i Halcia to nie spaceruje tylko fruwają z psiakami po polach, Żabek jak dorwie sprzątania boksów to mu kupa nie straszna,tylko słychac łomot łopaty. Nie wspomnę o innych wolontariuszach (poprostu wszyscy potrafią tak się uwijać że trudno sie połapac) zanim poszukałam smyczy to już ani jednej nie było inni wybrali i poszli na spacery.:lol:
To jest taki zespół że nie sposób nawet słowami opisać, a psiki jak ich widza to az skaczą z radości.:lol:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...