Jump to content
Dogomania

Bulterier do budy?


bulterierka

Recommended Posts

Witam wszystkich...

Moj problem polega na tym że w najblizszym czasie przeprowadzimy sie z rodzicami do nowego domu, rodzice nie zgadzaja sie aby pies mieszkal w nowym domu, dlatego ze wszystko bedzie nowe itd. Z jednej strony ich rozumiem , bo przeciez ciezko pracowali na wybudowanie nowego domu i nie chcialabym aby psina cos zniszczyla. Tylko po prostu martwie sie jak przezyje to moja sunia, ta przepowadzke do budy...bedzie miala wybieg...latem to nie powinno byc problemu , ale zimą?? Czy ktos z was trzyma bulla w budzie?

pozdrawiam

http://skoki.blog.onet.pl

Link to comment
Share on other sites

rodzice nie zgadzaja sie aby pies mieszkal w nowym domu, dlatego ze wszystko bedzie nowe itd

:o mam pare pytań:

w jakim wieku jest pies? bo jeśli młody to poprostu oddaj go albo odsprzedaj komuś kto sie nim zajmie, bedzie to na pewno lepsze niż buda i wasza "opieka" i podejście do sprawy do którego mam wiele wątpliwości :evil:

jesli pies jest stary- nie nauczyliście go niczego, że istnieje obawa że zdemoluje wasz NOWY DOM? istnieje cos takiego jak kojec w domu, klatka- to pomaga przy nieobecności właścicieli,zapobiega nieporządanemu gryzieniu mebli, nóg stołowych etc...

nie wiem w jaki jeszcze inny sposób miałby ten pies cokolwiek zniszczyc, hm... moze parkiet z marmuru ubrudzic łapami?

po co decydowaliście sie na psa z takim podejściem? i to jeszcze na bulla.

masz bulla, moze wiesz też troche o rasie odpowiedz sobie sama na pytanie czy bull ma podobny charakter do kaukaza czy ON aby z radością mieszkał w budzie.

a jaki wybieg jej proponujesz? bedzie biegać po całym podwórku czy bedzie miała kojec na dworze 2x2 24h na dobe????

bo i bieganie samopas i zamkniecie na wiekszość dnia to idiotyzm

żal mi suki. dziwie sie ze jest w twojej głowie talka możliwość aby psa wypieprzyć na dwór, psa który wychowywał sie w domu nie w kennelu. :evil: tak jakbyś nie zdawała spobie sprawy z tego jak skrzywdzisz tą suke.

nie , nie moge tego zrozumieć.

Link to comment
Share on other sites

Może dodam- w kennelu to bull może w Hiszpanii sobie zimą poradzi :-? w naszych warunkach do kennelu to kaukaz, mastif tybetański i inne gruboskórne-zimnoodporne psy.

Poza tym, jesli pies wychował się w domu, kennel będzie karą dla nie go do końca życia.

Co do zniszczeń w nowym domu. Moi rodzice przeprowadzili się do swojego nowego domu z psem teoretycznie nadającym się do budy, ale nawet przez myśl im to nie przeszło :x pies to członek rodziny i trzeba było przemysleć zakup i pamiętać, że to kilkanaście razem spędzonych lat przed Wami.

Link to comment
Share on other sites

quote="Sajko"]Może dodam- w kennelu to bull może w Hiszpanii sobie zimą poradzi :-? w naszych warunkach do kennelu to kaukaz, mastif tybetański i inne gruboskórne-zimnoodporne psy.

A jak waszym zdaniem trzymane są bulle w wielu polskich hodowlach?

Bull ze względów na swoją konstrukcję psychiczną nie nadaje się do kennelu, ale jeśli chodzi o warunki atmosferyczne to jest to bez znaczenia.

Dobrze ocieplona i uszczelniona buda + trochę więcej kalorii niż zwykle i nie ma najmniejszego problemu.

Poza tym, jesli pies wychował się w domu, kennel będzie karą dla nie go do końca życia.

To niestety może być prawdą.

Link to comment
Share on other sites

A jak waszym zdaniem trzymane są bulle w wielu polskich hodowlach?

no właśnie tak - w kennelach, co nie znaczy ze to dobre, tym bardziej ze do tej pory pies mieszkał w domu

Bull ze względów na swoją konstrukcję psychiczną nie nadaje się do kennelu, ale jeśli chodzi o warunki atmosferyczne to jest to bez znaczenia

a czy nie mają skłonności do przeziębień? zwłaszcza układu moczowego?

w literaturze pisze aby "chronić od przeciągów" :D a co dopiero "domowego" bulla przenieść do budy, nawet jeśli jest super ocieplona....

Link to comment
Share on other sites

latem to nie powinno byc problemu , ale zimą

wiosną, po zimie już nie powinno być problemu - tzn. bulki...

A może przeżyje, w końcu bullki sa twarde, tylko co to za życie...

Tylko czy Ty potrafisz (patrząc jej w oczy) wytłumaczyć, dlaczego właśnie ją to spotkało?

Tom666 - a kupiłbyś bula z takiej "hodowli" i może jeszcze ten bull byłby "kontaktowy" i miałby zufanie do ludzi?

Link to comment
Share on other sites

Wiedzialam ze dostane od was strzala... Ja przez tą mysle ze moja psine bede musiala w budzie trzymac po nocach spac nie moge...myslalm o tym aby po prostu wyprowadzic sie wogole od rodzicow i wynajac sobie mieszkanie...ale nie stac mnie na to. Moja pierwsza propozycja byla kennel klatka....i juz prawie mialam zamowiona aby juz teraz przyzwyczja c psine to tego aby klatka byla jej miejscem...na noc...lub gdy ide do pracy... Dla mnie to tez jest nie zrozumiale zeby psa wywalac na dwor...mnie to po prostu wqrwia (sorki ale inaczej sie nie da), rodzice jednak twoerdza ze to moja sprawa bo to moj pies...kiedy ja bralam to nie bylo w planie zadnej budowy...a teraz sprawa wyglada inaczej. Mama twierdzi ze i tak powinnam sie cieszyc ze bedzie miala duzy wybieg...i twoerdzi ze bedzi jej lepiej na dworze niz w domu....hmm...wiadomo ze w kenne bylaby tylko w nocy...a w dzien i tak moglaby latem jesienia wiosna...byc na dworz...klatke zawsze mozna przenieść....ahhhhh...szkoda gadac....po prostu nie wiem co robic...bo nie przezyje faktu kiedy bede sobie siedzial w domu a moja psian przy minusowej temp. nawet do -15 bedzi na dworze...rodzice twierdza ze sie przyzwyczai....ja tak nie uwazam...niestety....

Powinnam ja oddać? Za bardzo jestem przywiązana do niej...chyba ze by to byla...baaardzo zaufana osoba i blisko...a ciezko taka znalezc...

:placz:

nie wiem co zrobic

Link to comment
Share on other sites

Dodam ze bulka jest wychowana dobrze...ma wady takie jak np...chce wyjsc to drapie lapa drzi....ale to chyba normalne...jest grzeczna i baaardzo przyjazna do ludzi...uwielbia towarzystwo... dodam ze rodzice maja na mysli nie kojec....tylko bude ...a do biegana cale podworko....ale co jej potym jesli bedzie -15 stopni?

Link to comment
Share on other sites

Ja bym się wyprowadziła gdziekolwiek, ale z psem (przynajmniej ja tak wybrałam - wrogowi nie życze moich warunków, ale byłam razem z moimi kundlami). Tak, że wiem co piszę.

Ew. możesz "pójść na ugodę" i w Twoim pokoju pod Twoją nieobecność trzymać sunię w klatce. - żeby nie zniszczyła "cudownego nowego domku" - tylko na cholerę byłby mi taki dom?

A może jeszcze dywany w folii, żeby po nich nie deptać??? :evil:

Sorry jestem złośliwa, ale jak czytam takie teksty, to mam ochotę zapytać takich ludzi - czy jak wy będziecie starzy i będziecie sr...ć pod siebie to mam was oddać czy wyrzucić z mojego nowego domu bo mi pobrudzicie moje nowe piękne podłogi.... :evil:

No bo w końcu dom dla mnie czy ja dla domu?

A jeśli dom nie jest domem mojego psa to nie jest też mój...

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie to tez jest chore, przeciez moglaby pod moja nieobecnosc biegac sobie na dworze...a zima ten czas spedzac w kennel klatce...jak bede w pracy...a jak przyjde do domu to bedzie u mnie w pokoju...bedzie wybiegana wiec i tak pewnie bedzie sobie spac...wiec jaki problem..? moi rodzice tego nie rozumieją...mysle o wyprowadzce...tylko ze tam mogloby byc jeszcze gorzej. napewno nie wynajme domu z podworzem...bo nie starczy mi na to kasy...musialabym dojezdzac do pracy...co zwiekszylo by moj pobyt po za domem...bo w moim miescie raczej ni znajde mieszkania...do wynajecia...a zwlaszcza z psem jest trudniej...nie wiem....jak to rozwiazac. najgorsze jest to ze nawet moj chlopka jest po stronie rodzicow...jestem z tym wszystkim sama. on twoerdzi ze jestem chora ze chce wyrzekac sie domu. tylko ze on tego nie rozumie ze psiak jest dla mnie wazny i sram na ten tom jesli mam w nim siedziec i myslec o tym ze moja psian na dworze..cierpi.

Link to comment
Share on other sites

Ja to wszystko wiem...i nie musicie mi tlumaczyc jakie zmiany w psychice grozą moejj suni...ja sobie zdaje sprawe z tego wszystkiego...chyba wydruuje to i dam rodzicom...moze zrozumieja...napewno bylaby inna gadka gdybym dala kase na budowe tego domu, gdybym sie dolozyla...tylko skad mam wziasc..? mailabym wtedy wiecej do powiedzenia.

Link to comment
Share on other sites

Da się znaleźć pokój, mieszkanie mając tylko jenego psa.

Może nie super komfort, i po co suni podwórze jak ma Ciebie i specery? W końcu bull nie jest psem wyścigowym i z wiekiem chęć do spacerów prawie zanika :wink: . Co widać zwłaszcza w zimie moja 11-letnia Ostroga "wykonywała max 3 min spacer" = siusiu krok kupka w tył zrot, 3 kroki do domu i pod kołdrę. Dlatego nie wyobrażam sobie domowego bullka w budzie :evilbat:

A co do chłopaka to go pogoń, bo jak woli dom od Twojego dobrego samopoczucia i już teraz tego nie rozumie jak sunia jest dla Ciebie ważna, to po cholerę masz się z nim męczyć? Potem będzie tylko gorzej :evilbat: Ile zdrowia, nerwów i w końcu pieniędzy kosztował mnie mój były (który jak się okazało po kilkunastu latach nie lubił moich psów :evilbat: Co się objawiło m in. w ten sposób, że część moich psów wyprawił za Tęczowy Most :evilbat: :evil: )

Wyglądało to na wypadki - dopiero po rozwodzie zaczęłam dostrzegać "celowe działanie" ścierwo było o nie zazdrosne... No i się przyznał :evilbat: :evil:

Link to comment
Share on other sites

Ile zdrowia, nerwów i w końcu pieniędzy kosztował mnie mój były (który jak się okazało po kilkunastu latach nie lubił moich psów :evilbat: Co się objawiło m in. w ten sposób, że część moich psów wyprawił za Tęczowy Most :evilbat: :evil: )

Wyglądało to na wypadki - dopiero po rozwodzie zaczęłam dostrzegać "celowe działanie" ścierwo było o nie zazdrosne... No i się przyznał :evilbat: :evil:

rany !!!! :o

jestem wprost zbulwersowana. jako mozna.....

Link to comment
Share on other sites

bulterierka ja sie nie znam za bardzo na bullach ale z tergo co wiem to one sie do budy absolutnie nie nadaja...

kurde dziwi mnie postawa twoich rodzicow !! czy oni nie maja serca !!??

czy ani troche nie pokochali suni ?? nie zzyli sie z nia ?? kurde dziwnych masz rodzicow...sory ale naprawde trzeba byc bezlitosnym.....zeby takie cos robic.

CHI mnie zszokowalo to co napisalas :o bozeee ludzie sa jebnieci....

Link to comment
Share on other sites

Nie można jej teraz dać do budy, absolutnie. Pies tylko sie zaziebi, zachoruje i koniec. Jak bull jest od małego wychowywany na dworze i mieszka w budzie, to jest do tego przyzwyczajony i mrozy mu niestraszne, ale pies przebywajacy do tej pory w domu to NIE, NIE, NIE.

Mojej suki synek od małego mieszkał na dworze i do tekj pory mieszka. W mieszkaniu źle sie czuje.

Link to comment
Share on other sites

U mnie w domu taka sytuacja jst nie do pomyslenia, rodzice zwariwali na punkcie psow a wczesniej mama nie przepadala za psami teraz ast to jej coreczka, jak byla zima bylem na dluzszym spacerze to z pretesjami ze psu zimno a ja go ciagam po dworze, z kasa na jedzenie, weta, czy inne zabawki nie ma problemu zawsze kupia jak mnie nie stac:)

A bulla bym na dwor nie dal moj wujek ma ze schroniska bulika kotry byl trzymany na dworze przez poprzednich wlascicieli i teraz wydaje kupe kasy na jakies masci, pies jest schorowany i trzeba bedzie go uspic :(

Link to comment
Share on other sites

Nie mieści mi się w głowie, że można wyrzucić do budy psa, który mieszkał ze mną domu?!

Jeśli rodzice nie chcą zaakceptować klatki w domu, to nie chodzi im o zniszczenia tylko psa. Oni po prostu nie chcą Twojego psa w domu i przykro mi to mówić, ale jeśli wiedzą, że Ty tego psa kochasz i Tobie na nim bardzo zależy to powinni go zaakceptowac także w nowym domu. Nie mogą kazać Ci wybierać, albo oni i mieszkanie z nimi, albo pies. To zwykłe okrucieństwo i emocjonalny szantaż. Ja w takim wypadku wybrałabym psa, bo on nie każe mi wybierać pomiędzy osobami, które kocham, nigdy mnie nie zdradzi i nie zawiedzie.

A Twój chłopak powinien stać za Tobą murem jeśli lubi tego psa i jeśli mu zależy na tym, żebyś Ty była szczęśliwa! To jakiś bałwan :evilbat:

:evil: :evil: :evil:

Link to comment
Share on other sites

ojjj...to cholernie trudna sprawa !

i niepomożecie dziewczynie wkurzając się na postępowanie jej starych, radząc żeby się wyprowadziła albo oddała psa !

wyprowadzić się nie może, bo teoretycznie i praktycznie nie da rady sama utrzymać mieszkania , siebie i psa.

Na marginesie...wynajęcie mieszkania posiadając psa to żadna sztuka przy obecnej sytuacji na rynku mieszkań do wynajęcia. Jak komuś zależy to wynajmie. Ja sama byłam zmuszona szukać mieszkania ( z powodów osobistych nie psa ) i nie miałam problemu, żeby wynająć 2 pokojowe mieszkanie , świerzo po remoncie posiadając bullka, 2 szczury, 25 pajaków ptaszników skorpiona i modliszki. Babka zrobiła tylko wielkie oczy, ale spox...od tego jest kaucja- jak by moje zwierzaki coś zniszczyły. Tyle że najpierw trzeba mieć na kaucje, wynajem, rachunki...etc.

Oddanie psa w ogóle nie wchodzi w grę!

Ja bym obstawała za molestowaniem starych o możliwość trzymania kennel klatki w swoim pokoju. Ja tak właśnie zrobiłam i wszyscy są zadowoleni....nawet Luger nie narzeka, to po prostu kwestia przyzwyczajenia. :lol:

Efekty upierania się przy swoim będą zależne od twojej siły przebicia i argumentów jakich użyjesz oraz charakteru starych( argumentów jest sporo w poprzednich postach ). Ale wiem jedno....każdy kiedyś zmieknie, jak sie mu bedzie dupe truć bez przerwy!! :evilbat:

Inaczej nie miałabym tylu pokemonów w swoim małym skromnym pokoiku :lol:

Trzymam kciuki żeby ci sie udało!!

Link to comment
Share on other sites

Bulterierka:

Nie ma takiej mozliwości, żeby Twój pies zamieszkał poza domem. Ja nie wnikam w układy rodzinne, miłosne i mozliwości finansowe - tego czasami się nie przeskoczy... Ale bulek NIE PRZEŻYJE w budzie. Nie pozwoli mu na to ani okrywa, ani tym bardziej mentalność. Nie umiem Ci nic kategorycznie doradzić, bo każdy może być mądralą, wiedz jednak, że dla Twojego psa mieszkanie tylko na zewnątrz = koniec. Jestem pewna, że będziesz wiedziała co zrobić... I nie łudź się - to że idzie lato niczego nie załatwia, ani na krótką, ani na długa metę! Jesli podejmiesz decyzję, że wybierasz dom natychmiast szukaj kogoś, kto przygarnie twojego przyjaciela :-?

Link to comment
Share on other sites

Bullterierka wg mnie jedyna rada jest taka męcz rodziców aż w końcu nie wytrzymają i się zgodzą żeby psinka mieszkała u ciebie w pokoju, a chłopakowi wytłumacz, że dużo znaczy dla ciebie pies i też powinien to zrozumieć

życze powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

Bulterierka z tego co czytalam to jestes w klasie maturalnej, wiec pewnie zostanie Ci jeszcze troche czasu do pomieszkania z rodzicami, ja na Twoim miejscu zrobilabym wszystko, zeby tylko pies mogl mieszkac w domu. To ze brudzi, to normalne, zeby zmniejszyc szkodliwosc po kazdym spacerze mozesz myc lapy, niszczyc dorosly pies juz nie powinien, a nawet jesli, to zostawiasz podczas nieobecnosci odpowiednia ilosc gryzakow, zeby to nimi pies sie zajal a nie domem.

Z reszta kiedys, kiedy decydowaliscie sie na psa, powinniscie byc swiadomi tego, ze on z Wami zostaje na dobre i na zle, i powinniscie wiedziec, ze biorac psa niejako wyrzekacie sie sterylnego i pieknego domu, lub wkladacie wiecej pracy w utzrymanie tego domu w doskonalym stanie niz ludzie, ktorzy zwierzat nie maja. Buda? Absolutnie nie. Ten pies nabral do ciebie zaufania, zaprzyjaznil sie z Toba, a Ty chcesz go teraz skazac na bude i widywanie Cie jeszcze rzadziej niz zazwyczaj??

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...