Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 618
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='agata56']dziewczyny chetnie bym pomogla(DT na gora 2 miechy) ale nie stac mnie na leczenie... mialam pomoc Homerowi ale maz boi sie ze nie widomy pies i dzieci to duzy (zbyt duzy) klopot[/quote]

Dokładnie napisałaś że 'DT gora na 2 miechy' -więc pytam co zrobisz z Bejem po 2 miesiącach jeśli nie znajdzie domu ??

Posted

[quote name='agata56']dziewczyny chetnie bym pomogla(DT na gora 2 miechy) ale nie stac mnie na leczenie... mialam pomoc Homerowi ale maz boi sie ze nie widomy pies i dzieci to duzy (zbyt duzy) klopot[/quote]


jakie masz warunki, i powtarzam pytanie, co po 2 miesiącach jeśli pies nie znajdzie domu?

Posted

Wróciliśmy od weta (na pieszo).
przede wszystkim Bej poszedł i wrócił na smyczy. To zasługa mojego syna, bo jak zaczął się rzucać to chciałam ustąpić i płakać. Antek się uparł i Bej po paru minutach skumał o co chodzi. nie mówię że chodzi rewelacyjnie, ale chodzi, to jest ważne.
U weta trochę się nacierpiał i pod koniec chciał weta zjeść. na szcęście miał założoną pętle na p[ysku z bandaża, więc nie miał szans.
Bej ma krwiaka w uchu. Został opróżniony (szklanka krwi!), ale nie wiadomo czy się nie odnowi. Jeśli tak w piatek zabieg w narkozie. Oczy są tragiczne, tak powiedział wet, ogromne zapalenie na tle muko jakimś. poza tym mocno zmętniałe żrenice.
Piąty palec złamany czy naderwany, bardzo bolesny, nic nie dał sobie zrobić. Dostał antybiotyk, jakiś lek uszczelniający naczynia krwionośne, maść i krople do oczu.
acha, Bej miał (mam nadzieję że to czas przeszły) wszoły psie. Trzeba go jeszcze odrobaczyć, zaszczepić, wyciąć jajka, ale to w dalszej kolejności. Na razie idę wykupić leki.
Wet wziął 35 zł. Normalnie promocja.

Posted

nieużywanie jajek grozi chorobami prostaty (nie tylko u psów) . Bej jako pies domowy już raczej nie będzie używał, więc trzeba profilaktycznie zabezpieczyś go przed np. guzem prostaty. Ja mam taką wiedzę, może się mylę.
to jest zresztą melodia przyszłości, teraz mamy inne problemy.
Bej ma obcięty kudły, te największe, i okazało się że jest chudy i tzreba go odżywić. Właśnie gotujemy kurczaka.

Posted

Wyróżnione allegro Bejka ;)
[URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=297896417"][B][COLOR=#0000ff]http://www.allegro.pl/show_item.php?item=297896417[/COLOR][/B][/URL]

Posted

normalnie faktycznie promocja :lol:
biedny Bejuś
Agatko jak tam twoja mysza , dalej chce zjeść Beja ?
co do tej kastracji myslę że nie teraz , Beja przede wszystkim trzeba wyleczyć i doprowadzić do normalnego stanu i utuczyć biedaka dobrym jedzonkiem a później jak najbardziej .

Posted

marzenko nie pisz posta pod postem tylko edytuj poprzedniego (ja tak robilam hihi i zwrocono mi uwage)

a tak wogole to nowe fotki by sie przydaly:)
mysle ze agata wie ze kastracja jak najbardziej ale nie teraz:)
a wlasnie ciekawa jestem jak mysza?

Posted

Oczywiście kastracja jak wszystko będzie dobrze, nie ma co się zspieszyć, najpierw leczenie i tuczenie, potem jajka.
Mysza nadal nie może pogodzić się z faktem że w jej życiu coś się zmieniło. ta kupka czarnego futro plus chora głowa nadal upiera się przy tym że to ona jest alfą w naszym stadzie. Bej jej narazie ustępuje. Najlepiej jak się mijają w drzwiach to udają ze tego drugiego nie ma. Bej to bardzo zrównowazony pies. Myślałam że jak ktoś puka do drzwi, albo dzwoni co gorsza, to pies musi tak szczekać żeby sobie wyszczekać tylne łapy, a przynajmniej odbyt. A tu nic, Bej leży i nawet nie drgnie. To samo odrzurzacz, myślałam ze zagryzanie szczotki odkurzacza to standart. A tu pe łna obojętnośc. W pgóle wszystko jest na opak u tego Beja, jak go wołam to przychodzi, jak chcę mu obciąć kudła to obcinam i nadal mam rękę. I jeszcze do tego chodzi na smyczy, je jak mu się postawi miskę, nie szczy na kazdym kroku. Dziwne... Mam chyba nienormalnego psa...

Zdjęcia mam w aparacie, ale jestem zależna od syna, a on wczoraj nie miał czasu a dzisiaj jest w szkole. Postaramy się dzisiaj.

Posted

[quote name='Agata69'] Myślałam że jak ktoś puka do drzwi, albo dzwoni co gorsza, to pies musi tak szczekać żeby sobie wyszczekać tylne łapy, a przynajmniej odbyt. A tu nic, Bej leży i nawet nie drgnie. To samo odrzurzacz, myślałam ze zagryzanie szczotki odkurzacza to standart. A tu pe łna obojętnośc. W pgóle wszystko jest na opak u tego Beja, jak go wołam to przychodzi, jak chcę mu obciąć kudła to obcinam i nadal mam rękę. I jeszcze do tego chodzi na smyczy, je jak mu się postawi miskę, nie szczy na kazdym kroku. Dziwne... [/quote]

piekny opis :)


ale jak po walce?

Posted

po walce jak przed. mysza warczy a bej unika
Ja natomiast mam stres bo muszę go umyć i nie wiem jak to zrobić. mam do dyspozycji tylko kabinę prysznicową, a jak znam życie bej nie będzie chciał wejść.

Posted

ja też mam prysznic, muszę włazić z psem pod prysznic żeby go wykąpać, potem narzucam na niego wielki ręcznik i cała rodzina sukę wyciera :P

Posted

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img297.imageshack.us/img297/3451/b198gp3.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img260.imageshack.us/img260/3662/b193nl7.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img297.imageshack.us/img297/7439/b194kn6.jpg[/IMG][/URL]

Bej je...

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img297.imageshack.us/img297/6477/b196zy9.jpg[/IMG][/URL]
a Mysz patrzy z niesmakiem...
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img260.imageshack.us/img260/497/b197nx1.jpg[/IMG][/URL]
z bezpiecznej odległości , umożliwiajacej jednakże zagryzienie intruza w razie potrzeby.

Posted

Wczorajszy spacer
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img260.imageshack.us/img260/5607/b203jy2.jpg[/IMG][/URL]

Bej z jednej strony...
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img247.imageshack.us/img247/7046/b208fk9.jpg[/IMG][/URL]

Determinator2 z drugiej.
[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img260.imageshack.us/img260/6506/b207wx0.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Bej wygląda dobrze na zdjęciach, wczoraj obciełam mu te kudły, cała śmierdząca reklamówka poprzedniego zycia. Dzisiaj wygląda jak po chorobie nowotworowej. I jest bardzo chudy. Na pierwszym zdjeciu widać stan ucha.
Odkarmimy, a futro odrośnie.

Popatrzyłam na te zdjecia i biję się w piersi,: straszny mam syf w domu.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...