Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 763
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Zgadzam sie z dunia 77 w stu procentach ze taki poradnik dla ludzi adoptujacych psy powinnismy opracowac a to dlatego ze w Polsce wiedza na temat psow ich psychiki, zachowan itd. jest znikoma. Wiele osob bedacych na dogo uczy sie coraz wiecej i ma bardzo duza wiedze, ale my przeciez nie adoptujemy psy osobom z dogo bo ci wiedza jak z psami postepowac. Adoptujemy psy ludziom dla ktorych nie mamy czasu przekazac im wszystkiego o czym my wiemy i jak powinni dalej z psem postepowac zeby, zarowno pies jak i jego wlasciel byli z siebie nawzajem zadowoleni i mogli sie cieszyc soba. XXXX52 sama piszesz ze niejednokrotnie jest kilka podejsc do psa i masz czas na to zeby to sprawdzic. Zreszta jak bylam ostanio w Niemczech wysluchalam programu radiowego o adopcjach zwierzat ze schronisk w Niemczech. Napewno za mojego zycia nie doczekam sie tego w Polsce. Krotko osoba ktora w Niemczech chce adoptowac psa ze schroniska musi za niego dosc slono zaplacic, dlatego nie sa to adopcje pod wplywem emocji, musi przedlozyc wiele papierkow o dochodach, wielkosci mieszkania i ilosci osob mieszkajacych w tym mieszkaniu itp. A po jakims czasie, jest do tego pracownik na etacie ktory zajmuje sie kontrola poadopcyjna i prawie nie ma zwrotow zwierzat spowrotem do schronisk. Marzy mi sie cos takiego w Polsce.

Posted

Sorbon atakuje wetów :placz::placz::placz: Nie dopuszcza do siebie nikogo, nie był przez cały dzień wyprowadzony!

Nigdy ale to nigdy nie wybaczę sobie tej adopcji!!! Tyle osób ma przez to kłopoty, nerwy i problemy: ta kobieta i jej córka, weci z lecznicy, Ada-jeje.... a Sorbon cierpi i boi się prawdopodobnie jeszcze bardziej niż wcześniej :placz::placz::placz: Przepraszam Was wszystkich.... Chciałam pomagać ale nie nadaje się do tego zupełnie :placz: Teraz Sorbon umrze przeze mnie po tych 15 dniach!!!! Nic nie dało zaagażowanie i pomoc wszystkich dogomaniaków bo wszystko zepsułam tą pochopną adopcją... Nie wiem co sobie myślałam, tak bardzo uwierzyłam tej kobiecie, gdy mówiła z przekonaniem, że da sobie radę, tak bardzo wierzyłam w Sorbona, chciałam by był szczęśliwy, że wzięło to górę nad zdrowym rozsądkiem....

Teraz jedyne co mogę (i muszę) zrobić to zajmować się Sorbonem przez te 15 dni, bo nikt nie chce lub nie może tego robić. I każdego dnia będzie o krok bliżej do śmierci. Nawet w święta. Nie tak wyobrażałam sobie bycie w fundacji i pomoc psom.... Jestem tylko głupią gówniarą której w pewnym momencie wydawało się za dużo i nawet przepłakanie całej nocy to będzie za mało!!!!!! Nigdy już nie wyadoptuję żadnego psa. Przepraszam, tych którzy mi zaufali, że zawiodłam. Nigdy sobie tego nie wybaczę i nie śmiem oczekiwać tego od Was.... od nikogo...
Przepraszam wszystkich i Ciebie Sorbonku najbardziej, bo nie jesteś niczemu winny tylko debilni ludzie, którzy zniszczyli Ci życie!!!! Bo tylko takich spotykałeś na swej drodze - w tym mnie - choć tak bardzo chciałam Ci pomóc zawaliłam :placz::placz::placz::placz::placz:

Posted

Tylko spokojnie! Bez paniki, dajcie się psu uspokoić! Trzeba odczekać kilka dni, zobaczyc czy jego zachowanie się zmieni. Sorbon pewnie też jest zdenerwowany tą sytuacją, nie podejmujcie pochopnych decyzji, nie wyciągajcie pochopnych wniosków!!!

Posted

Nikt chyba nie ma prawa uśpić Sorbona, pies nie ma wścieklizny, był szczepiony. Wy chyba podpisaliście jakiś dokument przejęcia Sorbona, on jest teraz waszą własnością i wy decydujecie co z psem!

Posted

Ulaa!
Kochanie przestań tak pisać!!! To nieprawda,od każdej reguły jest wyjątek!!
A moze on poprostu ma bóle jakieś?? Przeciez weci go nie sprawdzali zdrowotnie!! Ani RTG,USG-nie wiadomo czy nie chory i z bólu dostaje agresji??
Przecież było powiedziane,że cierpi!!
Owszem sytuacja jest mało wesoła,ale na litośc boską to nie Twoja wina,że coś sie dzieje z psem.
A tej pani tylko się wydawało,że sobie poradzi-uwierzyłaś jej-ale nie poradziła sobie,bo to pies chory i po strasznych przejściach psychicznych!!
Jeśli to ból jest przyczyną agresji /kręgosłup,stawy,moze jakiś rak mózgu?/ to niestety faktycznie lepszym wyjściem dla niego jest uśpienie?:-(

Posted

Ulka tylu zwierzakom pomogłaś, i tylu ludzi uszczęśliwiłaś. Ciężko było przewidzieć cos takiego..... Każdy w swoim fachu popełnia jakieś błędy, tylko Bóg jest nieomylny. chyba każdy chciał pomóc Sorbonowi a Ty najbardziej!!!!

Jeśli tylko będziesz chciała to ja Ci pomogę, mogę przyjeżdzać do chrzanowa, tylko daj znak.

Posted

Ulka czy ty myslisz ze ja zostawie cie sama bo nie udala ci sie jedna adpcja, kogo i za co przepraszasz, angazujesz sie w adopcje jak nikt inny, uwazasz ze ludzie sa doskonali i nie popelniaja bledow. Pokaz mi tu na dogo jedna osobe ktore wyadoptowaly psy i nie mialy problemow. Dzialan jakich podjelismy sie to jest jedno wielke pasmo problemow. [B][SIZE=4]Niczemu nie jestes winna!!! [/SIZE][/B]Skad mozesz wiedziec co by bylo jak Sorbon pojechal by do met? Co moglo by sie stac u met? Na te pytanie nigdy juz nie otrzymamy odpowiedzi i nie win siebie za to co sie stalo. Faktem jest ze musimy tam isc zeby zobaczyc reakcje Sorbona, ale napewno nie pojdziesz tam sama. Kierujac sie dobrem psa nie wolno nam zapominac o zyciu ludzkim i nie mozna ratowac psa ryzykujac przy tym zycie ludzkie. Nakazuje ci Ulka zanim pojedziesz do lecznicy zebys skontaktowala sie ze mna, i nie popelnila jeszcze wiekszego bledu idac tam sama. [SIZE=3][B]Blagam cie i prosze nie idz sama do lecznicy. [/B][/SIZE][SIZE=2]Zaponials o swoim zyciu myslac ze uda cie sie uratowac wszystkie zwierzeta, nie dopuszczalas do siebie mysli ze znajdzie sie takie zwierze ktoremu nie bedziesz mogla pomoc, [/SIZE]dzialas ostatnio jak w amoku. Musisz wreszcie to zrozumiec ze nie wszystke zwierzeta uratujemy. Kocham cie Ulka i pamietaj ze z kazdej sytuacji jest jakies wyjscie. Pamietaj o tym ze kazdego psa ktoremu uda sie znalezc dom moze tez pogryzc nie tylko Sorbon.

Posted

Ulaa!
3maj sie!
niestety nie kazda adopcja jest udana, niezaleznie od tego jak bardzo sie staramy!
nie jestesmy w stanie nasza miloscia wplynac na wszystko, niestety.

nie mozesz obwiniac siebie, to chyba nie jest niczyja wina,
jeszcze nic nie jest przesadzone.

Posted

Ula, jesteś wspaniałą osobę i bardzo potrzebna tym biedakom, psom po przejściach, bezdomnym, porzuconym...
Tu jest tak specyficzny przypadek, ze nie mozna go traktować jako swej porazki!
Mój znajomy lekarz weterynarii, jak rozmawialiśmy wczoraj o tym psie, utrzymywał, ze dlatego psy idące na emeryturę albo sa brane przez swych dotychczasowych przewodników, albo usypiane. Nie powinny byc do adopcji, bo to nie są psy dla rodziny, dzieci, na wspólne wypady za miasto. To sa "zepsute" psychicznie, wytresowane zwierzęta....

Trzymaj sie, Ula, odpocznij rzeczywiście trochę, odreaguj i wracaj do nas, [SIZE=3][B]potrzebujemy Cię![/B][/SIZE]

Posted

Wydaje mi się, że ten wet nie bardzo wie co mówi. Pies który przeszedł szkolenie nie jest "zepsuty" psychicznie, tylko wyszkolony. Chyba, że było to jakies nienormalne szkolenie. Sorbon przeżył silny stres, został zbyt szybko przeniesiony do skrajnie innych warunków i stąd jego dziwne zachowanie, moim zdaniem. Trzeba mu dać czas żeby doszedł do siebie i wtedy zobaczyć jak będzie. Pies też ma uczucia, też się denerwuje, też czuje się zagubiony, to nie jest maszyna. Trochę zrozumienia...

Posted

Ula trzymaj się! Pies odebrał takie wychowanie, trudno mieć pretensję do kogokolwiek, a najbardziej do Ciebie! Ja też mam podobne doświadczenia z kotem , niby spokojny a ngdy nie wiem, kiedy mu się nie spodoba to co robię ( ma to związek z nim, już nawiązaliśmy jakąś wspólpracę, ale np. przy podawaniu leków nie ma zmiłuj się - totalna agresja!) Kocur jest ze schroniska w Częstochowie, ma 8 lat i jest spokojny - do czasu! Mam też Kicię, którą mam od małego - z nią można zrobić wszystko a on p[otrafi nawet zwiać jak chcę mu dać pić ( pije woe kapiącą z kranu- jak chcę go wtedy pogłaskać - to zwiewa a jest u mnie już rok!)
Napisałam tak, żeby Cię przekonać, że każde zwierzę jest inne i potrzebuje innego traktowania i nie zawsze ludzkie zachowanie jest odbierane w taki sposób jakbyśmy chcieli.. Trzeba poznać mentalność stworka i troszkę też się do niej dostować, i niestety ale zwierzak powinien znać hierarchię i wiedzieć kto tu rządzi, myślę, ze szczególnie w przypadku psów. Moje problemy to oczywiście kaszka z mleczkiem w porównaniu do Sorbona ( zresztą przez ten rok wiele już się nauczyliśmy i ja i Kotecek - siniaków po pogryzieniu już nie mam, pazurków też udaje mi się uniknąć)
Zresztą Ula taka psiara jak TY wie najlepiej i przestań się mazać! Howgh!

Posted

No to sie wypowiem...
Ula nie ma w tym twojej winy-pomyślalas sercem, jak wiekszość z nas, nie udało się- takie rzeczy się zdarzaja i moga dotyczyc każdego adoptowanego psa. KAŻDEGO. To że dalej obstawiasz, że on jest specyficzny, to z tym się nie do końca zgodzę- bo policyjny. Jest istotne kto go będzie prowadził, bo pies po szkoleniu uznaje tylko i wyłącznie hierarchie, on nie będzie na zasadach partnerstwa, a sama wiesz że tak się stało w nowym domu. Może nigdy nie poznamy powodów dla których Sorbon zaatakował, ale teraz są ważne 2 rzeczy:
1. Czy Sorbon będzie atakował ludzi( co trzeba koniecznie sprawdzić, bo jego obecna sytuacja absolutnie nie odzwierciedla czy pies jest agresywny- zamknięcie w klatce po takim zdarzeniu potęguje traumę!),
2. Co z nim zrobić?- nie mamy obecnie kojca gdzie go umieścić żeby sprawdzić jego zachowanie- teraz przebywa w klatce 1,5x2, to jest logiczne że pies wariuje!

Dlatego potrzebujemy mozliwości sprawdzenia jego zachowania.
I tutaj kłania się odpowiedzialność- KTO to zrobi? Ula nie wolno ci iść do niego samej!

Jeśli zostanie potwierdzone, że pies jest obecnie agresywny do ludzi, moim zdaniem powiniem byc uśpiony.
Ula odstaw na bok emocje, choc to trudne, bo mnie samej serce rozrywa, ale zaobserwuj jego zachowanie- czy on juz nie ma tego wszystkiego dość, czy nie jest tak, że chowa się w najgłębszy kąt byle zdala od człowieka, a każda próba podejścia kończy się teraz jego agresją?
Jeśli TO się nie zmieni w sprawdzeniu w warunkach nie skrajnej izolacji to oznacza, że my we wlasnym egoizmie próbujemy na siłę przyzwyczaić psa do nowych warunków, który ma nas gdzieś- on może już być tym wszystkim zmęczony.

Chyba, że jest tak, że on pragnie kontaktu z człowiekiem- I WTEDY MA PRAWO WYBRAĆ SOBIE OSOBY KTÓRE AKCEPTUJE- wówczas trzeba dać mu szansę.

[COLOR=navy]DOGOMANIACY POMOCY- nie damy sobie z tym same rady.[/COLOR]

Posted

Z całego serca dziękuję kochanej Adzie-jeje za to, że po raz kolejny uratowała mi tyłek ;) a skorzysta na tym Sorbon.
Bardzo dziękuję p. Halinie Zielińskiej, właścicielce lecznicy za to, że poszła nam na rękę oraz wykazała się niesamowicie dobrą wolą i zapewniła Sorbonkowi budę.
Dziękuję mojej mamie, która zgodziła się przyjąć Sorbona do nas.

Dziękuję Hanek, że pomogła mi wyprowadzić Sorbonka i wysprzątała mu kojec. JESTEŚCIE KOCHANE A PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE!!!!

Posted

Jak moglas pomyslec nawet przez chwile Ulka, ze zostawimy cie sama z takim problemem, naprwde naleza sie wielkie podziekowania twojej mamie ktora tez zawsze stara sie ciebie zrozumiec i ci pomoc, jak rowniez choc sie powtarzam dziekujemy pania Halinie wlascielce lecznicy za tak wielkie zaangarzowanie sie w sprawe i pomoc tobie Ulka ale co za tym idzie jest to pomoc rowniez dla Fundacji. Dziekujemy pani Halinie za prezent swiateczny dla Fundacji w postaci nowej ocieplonej budy dla ratowania sytuacji jaka powstala z adopcja Sorbona. Wszystkim ktorzy wyciagneli pomocna dlon z calego serca [SIZE=4][B]DZIEKUJEMY !!!![/B][/SIZE]

Posted

Sorbon boi się facetów. Mnie i Hanek przyjął bez problemu, wziął kawałek pasztetówki, pozwolił sobie bez problemu założyć kaganiec i obrożę. Ładnie się załatwił i grzecznie spacerował. Jednak kiedy na horyzoncie pojawił się Maciek, Sorbon stanął jak wryty i napiął się.
Do nas się przytulał i reagował, gdy do niego mówiłyśmy łagodnym głosem. Hanek posprzątała mu w boksie i dała jedzonko, więc grzecznie wrócił, sam ciągnął do boksu.
To kochany pies, tylko bardzo skrzywdzony :-(

Posted

Ulaa i inni zaangażowani w los Siorbona - brak mi słow dla waszego poświęcenia by uratować życie temu skrzywdzonemu przez nas ludzi psa!
Zyczę by dla Was wszystkich tylko dobro wracało w 100%.:loveu::loveu:

Posted

Ulaa, napisz moze do uzytkownika Mrzewinska z linkiem do watku Sorbona. To doskonaly behawiorysta, znawca ON-kow i psow obronnych. Jestem pewna, ze zainteresuje sie sprawa i moze pomoc.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...