xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 wzruszajace zdjecia ,psa co wiele lat byl tylko przyzdem w rekach czlowieka,ktorego godnosc deptano, a teraz na cale szczescie jako senior zasluzyl sobie na spokojna starosc:lol::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 [IMG]http://img57.imageshack.us/img57/9756/sorbon008at3.jpg[/IMG] Fajnie chyba mieć takiego psa, nie? :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Fajnie miec nie tylko takiego psa ,ale wspanialego,wiernego przyjaciela:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 W kilka minut po zrobieniu tych fotek Ulka dostala przerazajacy telefon, Sorbon rzucil sie na dziewczynke i ja pogryzl. Zrozpaczona Ula zadzwonila do mnie natychmiast a ja szybko musialam cos wymyslic gdzie zabrac psa bo to bylo pewne ze musimy go natychmiast zabrac. Wszystko dzialo sie blyskawicznie, Sorbon jest co prawda narazie bezpieczny ale w klatce 2x1,5 m. jest w naszej lecznicy poddany pod obserwacje przeciw wsciekliznie, taka niestety musi byc przeprowadzona procedura. Musi tam zostac przez 15 dni, nie mamy mozliwosci na dzien dzisiejszy podjac zadnych krokow. Do dziewczynki zostalao wezwane pogotowie, na szczescie nie sa to zadne powazne obrazenia. Niemniej pies skoczyl do szyji i lekko zranil, takze w reke. Strach pomyslec co by bylo gdyby pani nie bylo w domu. Najbardziej poszkodowana w tym wszystkim jest nasza Ulka, bo tak bardzo chce pomoc kazdemu zwierzakowi i go ratowac przed wyrokiem smierci lub tez oddaniem do schroniska. Robi tak wiele i tylko przez chwile byla zalamana. [B][SIZE=3]EPE TO TY TWOJA PAMIECIA O NAS I TWOIM PREZENCIE DLA NASZEJ TROJKI[/SIZE][/B] dalas jej sile dzialania, bo juz w drodze powrotnej Ulka postanowila dzialac dalej i juz z hanek jada w trase dalej.[SIZE=3][B] EPE DZIEKUJEMY CI Z CALEGO SERCA.[/B][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 ja pir.... Co mu do głowy strzeliło???!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 pies nie gryzie tak sobie? cos musilo sie stac,to chodzilo o jedzenie?moze on dziewczynke chcial wychowac ,gdyz to senior?moze ludzie wyolbrzymiaja?owczarki maja w swojej psychice opieke osob,moze chcial bronic pani domu lub pana domu?,wynika z tego ,ze powinien byc adoptowany do rodziny bez dzieci,gdzie mezczyzna bedzie bossem. mam nadzieje ,ze pozwola mu zyc:placz::placz: Dzieci i psy to odwieczny problem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Dziewczyny-Anioły!! Co Wy biedne musicie teraz przechodzić za męki!!! Boże kochany!! Co to za fatum z tymi ONkami od wczoraj!!! Piszę to i cała się trzęsę!! Biedna Ulaa!! Biedna dziewczynka! Wg mnie on za bardzo był przyzwyczajony do samotności!! Nie zaznał ciepła,miłości,znał tylko komendy i strach oraz uległość. Nie wie co to opiekowanie sie słabszymi-taki biedny dzikus,reagujący tylko agresją na sytuacje,których nie zna! I kto teraz takiego weźmie??? On nienauczony żyć z człowiekiem!!! Zna tylko polecenia "służbowe" i nic więcej!! Cieszę się,że przesyłka dotarła,bo mój szef ma sklerozę i mógłby np.zapomnieć zostawić!! Kochane dziewczyny!! Ja bym Wam nieba przychyliła!! Wiecie,że przepadam za Wami!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 on jest wychowany !on zna tylko meskie rozkazy! ale tak jest ze pies wybiera sobie swojego pana i go broni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ANETTTA Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 a juz miałobyc hepyend :placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz::placz:sorbon co ty narobiles Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 pies jest tylko psem! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Uspiony to on nie zostanie bo przeciez nie jest wsciekly, ale ta procedure musi przejsc. Jedno jest pewne on nie moze trafic do rodziny z dziecmi, on potrzebuje juz tylko czlowieka zeby mu drzwi na ogrod otwarl i zeby mu miche dal a po za tym zeby mu dal spokoj, on chyba czlowieka ma juz dosc jak go widzi. Dziewczynka nie zrobila mu nic ale jadla akurat ciastko, mogla wykonac jaiks ruch reka ktorego Sorbon sie bal, my wiemy o tym ze pies nie ugryzie bez powodu ale nie zapominajmy o tym ze jest to pies po szkoleniach ktory oprocz komend nie wie co to reka do glaskania przytulania, miziania. Jednym slowem trudno bedzie mu znalezc odpowiedniego czlowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 O nie...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Ale co się stało,że nagle zaatakował????????????? Biedni ci ludzie, biedny Sorbon!!!!!!!! Chcieli dobrze...co Ty zrobiłeś, piesku...???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Pozwolili psu wejsc do lozka, pozwolili psu na to na co pozwolic nie powinni, Sorbon mial poznac od poczatku gdzie jest jego miejsce, co mu wolno a czego nie. Swoim postepowaniem pozwlili Sorbonowi zostac bossem tego domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Nie wiadomo napewno co było przyczyną. Może zbyt gwałtowna zmiana sytuacji życiowej spowodowała, że Sorbon stracił trochę orientację. Ja miałam mixy owczarka, które spały na kanapie, jednak nigdy nie próbowały mną rządzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Może błąd polegał na tym, że nie poświęcono więcej czasu na wytłumaczenie Sorbonowi, że dziewczynka też jest jego Panią, że winien jej posłuszeństwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 pies -owczarek nie zrozumie ,ze dziewczynka bedzie osoba przewodnia w stadzie.pies wybiera dorosla osobe a w tym sorbonowym przypadku jest to mezczyzna.Mezczyzna jest szefem stada!! wiem ,ze forum udziela sie psi psycholog,ktory moze da adekwatna rade,co nalezy robic ,zeby sie nie powtorzyla taka sytuacja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Pierwszego mojego owczarkowatego wzięłam kiedy miałam 13 lat, ja dla niego byłam przewodnikiem stada, nie mój ojciec, czy matka. Myślę, że ktoś powinien był najpierw poznac Sorbona, złapać z nim kontakt i potem tłumaczyć mu co wolno, a czego nie. Wyjaśnić mu nowe zasady, ale to powinien zrobić człowiek, którego Sorbon zaakceptowałby jako Pana. Wtedy mógłby mu tłumaczyc, że pewne rzeczy wolno robić (np. lezeć na kanapie), a pewnych rzeczy nie wolno (np. gonić kotów lub dzieci) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 ale sorbon to senior z psim doswiadczeniem majacy tylko meskiego przewodnika,a nie szczeniaczek ktorego ksztaltowanie charakteru sie zaczelo i my jestesmy odpowiedzalni za jego psychike!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Masz rację, jednak ja nie mówiłam, żeby dziewczynka była jego przewodnikiem, ale żeby wytłumaczyć psu, że jej polecenia trzeba wykonywać i być posłusznym. To mógły wyjaśnić psu Pan/Pani którzy mieliby z nim kontakt emocjonalny, pies by ich poznał, miałby do nich zaufanie i akceptowałby ich jako przewodników. Jesli taki Pan/Pani powiedzieliby Sorbonowi, że trzeba słuchać dziecka, on by słuchał. Ja tłumaczyłam mojemu , już dorosłemu, psu, że nie wolno ruszyć kota, którego przygarnęłam z ulicy. Pies jak widział kota poza domem to dostawał szału, ale dał sobie wytłumaczyć, że w domu nie wolno (trwało to 2,3 tygodnie, ale zrozumiał). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Psu przyzwyczajonemu do wykonywania poleceń można wytłumaczyć, że to wolno a tego nie. Ale te zasady muszą być jasne, ale pies musi miec szanse zrozumieć je. Myślę, że można takiego psa nauczyć nowych rzeczy, jednak potrzeba czasu, starania i trzeba zdobyc jego zaufanie, akceptację jako przewodnika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 ale w tym przypadku porady i praca z psim psychologiem ,mysle ze byloby wskazana Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Albo z kims kto mógłby poswięcić Sorbonowi trochę czasu, żeby pomóc mu odnaleźć się w nowej sytuacji, poznać zasady nowego życia. Ludzie którzy długo siedzieli w więzieniu często na wolności nie wiedzą jak żyć. A Sorbon był w więzieniu prawie całe życie. On może nie wiedziec jak trzeba zachowywać sie w nowym życiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
epe Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Ja też uważam,że niestety popełniono błąd! Nawet nie chodzi o to,żeby "szefem" był facet. On jeszcze dobrze nie poznał swojego "stada" i nie miał rozeznania,kto tu rządzi. Myslę,że ten "dyskomfort" był tak silny,ze albo on postanowił być "szefem,albo powodem agresji była sytuacja stresujaca go. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiejan Posted December 19, 2007 Share Posted December 19, 2007 Tak, pies się chyba trochę pogubił, za dużo nowych rzeczy w jego życiu i chyba nie bardzo wiedział, jak reagować, co wolno a czego nie. My wszyscy w tym szczęściu, że Sorbon ma dobry domek zapomnieliśmy o niebezpieczeństwach trochę... Szkoda domku i szkoda psa...Sorbonowi ktoś powinien poświęcic trochę czasu, poznać go i nauczyc żyć po nowemu, nauczyc go nowych zasad. Nie wiadomo co oni w tej ochronie mu wmawiali... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.