Jump to content
Dogomania

Anglia


larissa

Recommended Posts

  • Replies 7.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Furciaczek, dlugosc jazdy zalezy tylko od kierowcy i korkow.
Mnie ladek-Zakopane wychodzi 21 godzin z 1/2 godziny przerwy co 4 godziny, jadac na zmiane z TZ dosyc szybko.
Psy poprostu spia,sa przyzwyczajone do jazdy, jedyne co to oprocz wody nie daje im nic do jedzenia podczas jazdy.

Niestety albo stety:diabloti: szwagra juz wyslalam przesylka kurierska, ciezki byl ale juz dotarl do Polski i pije zywca.
Dzieki wielkie za odzew,ale niestety dluzej bym go nie wytrzymala:mad:.

Obiecuje zdjecia beda jutro, jakos nie moge sie za to wziasc, odgrypowuje sie i wczesniej poprostu nie mialam sily ani ochoty.

Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

to ja sie chyba zmobilizuje do zrobienia tego prawka wkoncu, do tej pory poprostu mi sie nie chcialo:oops: do marca powinnam chyba zdazyc...
jesli chodzi o moje psiaki to Furcia spi caly czas a Prezes stoi i nawet na chwile nie usiadzie. Problem bede miala z kotami, biedactwa tyle godzin w ciasnych transporterkach:-(

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, trzymajcie kciuki!!! Jutro ruszamy do Polski!!!!

My juz po przeprowdzce, troche nerwowo, bo szybko wszystko, zaraz sie biore za inwentaryzacje tych angielskich luksusow (nie ma prysznica!!!!! jak tu sie splukac??!! chyba kubas solidny zamieszka w lazience na stale...), coby agencja sie nie czepila przy wyprowadzce...

Malutka, nie dziwie sie ze odeslalas szwagra :evil_lol: - moj juz sie u nas zapowiedzial z wizyta, ech. Wolalabym najpierw dom tu kupic :roll: - GRATULACJE WIELKIE!!!!!!!, dopiero pozniej te wizytacje i pielgrzymki odbierac :cool3:

Bedziemy z powrotem wjezdzac na prom 4 listopada o 15.00 - jak tu pisalyscie, dobrze psa odrobaczyc, odpchilc i odkleszczyc jakies 30 godzin wczesniej, czyli mi wychodzi, ze ok. 9.00 rano 3 listopada. W paszporcie musi byc nazwa preparatow i godzina aplikacji. I te wpisy tez musi zrobic uprawniony wet? I czy ta legalizacja, czy jak to zwal mnie obowiazuje?

Ja wiem, ze moze panikuje, ale plizzzzzzz potwierdzcie te moje scenariusze, bo mam pietra normalnie...

Ale tak strasznie mi sie teskni za tym moim smierdzielkiem, a to juz za chwile, hurrraaaa!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Yhyyyyy. Ja teraz w UK. Przylecialam na dwa dni, potem byly wakacje (czy ktos mo powie, dlaczego tak latwo na wakacjach sie kase wydaje??? to temat na doktorat!!), potem przeprowadzka i teraz jedziemy autem do Polski po psisko i graty i kolege i wracamy do UK. W duzym skrocie tak to wyglada.

No.:cool3:

Link to comment
Share on other sites

przeczytalam ten watek i mam maly metlik w glowie..

musze sprowadzic psa do UK, potrzebuje inf w wielkim skrocie jak to zrobic, po kolei, zeby nic nie przeoczyc
-czy wymagana jest kwarantanna? jestesmy przeciez w Unii a z tego co przeczytalam w tym poscie to tak, chyba ze ja nic nie rozumiem...:oops:
-co najpierw powinnam zrobic, jakie szczepienia, chip, paszport itd
-czy macie inf dotyczace firm przewozacych zwierzeta, jakie to koszty

ja nie bede mogla pojechac samochodem a samolot odpada

prosze o odpowiedz bo sprawa jest bardzo pilna, osoba ktora sie zajmuje moim psem nie moze dluzej tego robic
jesli wymagana jest kwarantanna to klops, bede musiala go komus oddac :placz:

widze, ze sa tu osoby, ktore mialy doswiadczenie w przewozie psow

Link to comment
Share on other sites

Chyba Cię zmartwię...

cała operacja trwa min 7 miesięcy

1.chip, paszport
2.szczepienie w. wściekliźnie
3.badanie krwi na obecność przeciwciał (Puławy) po ok. 30 dniach od szczepienia
4.po otrzymaniu określonego wyniku - 6 mcy kwarantanny (czekania)
5.wjazd do UK okreslonymi drogami - w międzyczasie opisane odpchlenie, odkleszczenie odrobaczenie

To w dużym, skrócie - jakbym coś pokićkała - poprawcie mnie.

Link to comment
Share on other sites

teraz badania robia nie tylko w Pulawach, w poniedzielek bede u weta i sie zapytam mowil mi niedawno gdzie ale z glowy mi wylecialo:oops:
i slyszalam ze badania mozna juz robic po 21 dniach od szczepinia...

wiem ze to psie forum ale moze ktos sie orientuje czy formalnosci sa takie same w przypadku psow i kotow czy czyms sie roznia??

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]To chyba vet był niedoinformowany. A formalności są absolutnie identyczne dla psów, któw i fretek.[/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=blue]Termin 6 miesięcy dotyczy odstępu [U]od pobrania krwi na badanie[/U] do wyjazdu.[/COLOR][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

z tego cio sie orientuje to moj vet jest dobrze zorientowany, poprostu niepytalam sie jeszcze o kocie formalnosci...

[QUOTE][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=#0000ff]Termin 6 miesięcy dotyczy odstępu [U]od pobrania krwi na badanie[/U] do wyjazdu[/COLOR][/SIZE][/FONT][/QUOTE]

a ja myslalam ze dopiero od czasu wyniku sie liczy, nio bo co jesli pies bedzie mial za malo przeciwcial?? badanie trzeba bedzie powtorzyc i co kolejne pol roku??

Link to comment
Share on other sites

OK po koleji:
6 miechow czeka sie od pobrania krwi parzez weta i przeslania do Pulaw,nie od momentu wynikow . Skraca to oczekiwanie o pare dni.
pobranie krwi nie musi byc miesiac po szczepieniu, moze byc pare dni po jezeli pies byl szczepiony na wscieklizne.
W anglii na wscieklizne sie nie szczepi wogole, z tad miesiac na wytworzenie sie przeciwcial. Poprostu biora pod uwage ze pies pierwszy raz w zyciu jest na to szczepiony.Pierwsza szczepionka w zyciu psa tyle mniej wiecej czasu potrzebuje na wytworzenie sie przeciwcial, jezeli pies byl dotychczas szczepiony regularnie (prawo polskie co roku) to te przeciwciala juz sa. Szczepionka chroni psa przez dwa lata?!?!?! Tak ze szczepiony pies je posiada. Weci Polscy nie zabardzo znajacy angielski robia to tak jak DEFRA ma napisane, ale dokladnie tego nierozumieja. Znajoma wlasnie przewiozla koty ( proceduly takie same jak u psa) i dwa dni po szczepionce wyslala krew do Pulaw, kicie juz w Anglii, tak ze jestem przekonana ze te 30 dni to tylko sa przykladowo dla futerzakow ktore nigdy w zyciu nie byly szczepione. Rozmawialam z trenerem ktory z Rosjii przewozi psy i nigdy nie odczekiwal 30 dni przed probka krwi z psami ktore mialy historie szczepien.
Na granicy sprawdzaja w sumie tylko ze pies czy kot maja przeciwciala a nie kiedy co bylo robione.Kolejnosc chipa jest wazna aby poprawnie stwierdzic tozsamosc psa z dokumentami. Slyszalam pogloski ze w najblizszym czasie to wszystko bedzie zmienione i tylko chip, paszport i wazna szczepionka pozwoli przekroczyc granice. i pomyslec ze ja wydalam juz cala wielka skorzana sofe i plaski telewizor przynajmniej 32 cale na przewozy psow. (tak apropo prawdopodobnie przeprowadzam sie przed swietami)

Dla tych co juz w Anglii, jak wasze sierciuchy reaguja na sztuczne ognie, caly ten azjatycki festiwal swiatla i 5th of November doprawadza mnie i psy do nerwicy. Psy pozadnego spaceru nie doswiadczyly od zeszlego weekendu, protestuja nawet na wyjscie z domu na szybkie obsikanie klatki schodowej. Zrobilam im prowizoryczne budy Bohor pod biurkiem z zawieszonym kocem ktory utrudnia dostep do kompa i Guiness pod fotelem oblozonym poduchami, spia z nami Guiness na poduszce wypieta pupa ku mojemu otworowi gebowemu, Bohor pod kadra pomiedzy mna a TZ, futro juz ma zimowe:angryy:, a mnie pupa a TZ-owi kolana i ramiona marzna. Poczekam do Halloween a bedziemy spac na podlodze a sierciuchy rozwalac na lozu malzenskim. Nawet nie wiedzialam ze pies potrafi tak sie trzesc ze sprezyny w materacu wibruja jeszcze w dzien. Nic pracujemy nad tym, jakos w zeszlym roku psy sie tak nie baly....
Jutro na sile zabierzemy je na grzyby- a tu grzyboli jest od pierona.....ciekawe jak dlugo jak Polacy to odkryja:diabloti:.
Milych snow, i szczesliwej podrozy
Malutka

Link to comment
Share on other sites

Moja Gajka tez ucieka jak slyszy petardy i sztuczne ognie. Az nie moge uwierzyc:shake: i musza ja pare razy spytac czy napewno nie chce siusiu i pare razy zobaczyc to jej blaganie w oczach ,,nie mecz mnie kobieto, spadajmy do domu!" W zeszlym roku(jeszcze w PL) nie bylo problemu. Wychodzilysmy na spacery jak zwykle, nawet jak gdzies tam pare blokow dalej strzelali to nie zwracala uwagi:hmmmm:. Teraz mniej wiecej po 16tej boi sie czasem wyjsc z domu, a i faktycznie, tutaj to i ja sama pare razy sie przestraszylam. Dzieciarnia strzela czym popadnie juz w ciagu dnia i to nie gdzies zdala od przechodniow, na uboczu, tylko w srodku osiedla na uliczkach miedzy blokami:angryy: . Raz ledwo sie uratowalysmy(tylko szczescie) jak idac do parku minelysmy grupe rozweselonej osiedlowej mlodziezy. Podpalili petardy doslownie 5 metrow od bramki wejsciowej do parku, ale nie pomysleli zeby nam o tym powiedziec:mad: a my dalej idziemy i wlasnie w tej bramce sie zatrzymalysmy - wybuchlo!:WTF:No rzesz k... mac!!:zly7: myslalm, ze powyciagam za fraki i nazwymyslam!!!:angryy: Mieli szczescie ze [U]jeszcze[/U] nie umiem sie klucic po angielsku :motz:. W kazdym razie spacer mialysmy z glowy a i nastepnego dnia obie sie dobrze rozgladlysmy i niepewnie wchodzilysmy do parku:evil:. Do tej pory z wychodzeniem po poludniu jest niezbyt dobrze, bo jak slychac sztuczne ognie nawet z innej dzielnicy to Gajka tez nawet nie chce 'tylko na siusiu' pod blokiem, o spacerze nie wspominajac. Tylko szybciutko do domu i chowa sie gdzie moze. Ja staram sie nie robic z tego jakies wielkiej afery, nie pocieszac jej, bo nie chce pogarszac sprawy, ale czasem mi trudno bo naprawde jej nie poznaje...

Co do grzybow to ze mnie zaden zbieracz, wstyd sie przyznac ale prawie nie znam sie na grzybach. Gdybym jednak chciala tak cos do jajecznicy czy sosu to zwykle pieczarki mam w zasiegu reki - w parku rosna pod kazdym drzewem:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja na grzybki to sie wprawdzie nie wybieram , poprostu zawsze mam woreczki na koopki, i czesto ze spaceru wracam z torebkami wypelnionymi grzybami:lol:. Epping forest juz jest calkiem zagrzybiony i juz na parkingu pierwsze podgrzybki same sie pchaja do auta. W bardziej krzaczastych parkach tez sa. A jakie ladne kanie mozna znalezdz tuz pod naszymi oknami. Moj ojczym angol ostanio mocno sie zainteresowal grzybobraniem, zaraz za ogrodkiem ma lasek i juz rozroznia grzyby i zna nazwy polskie, angol ktory probuje powiedziec podgrzybek naprawde lamie jezyk. Odkrylismy ostatnio sklep internetowy z grzybami i za swierze kozaki biora sobie 40 funtow. Boje sie pomyslec ile za prawdziwki.....niezly biznes mozna zrobic.
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='furciaczek'][SIZE=3][COLOR=red][B]13 LISTOPADA MOJ TZ WRACA DO LONDYNU JESLI KTOS W TYM CZASIE PLANUJE JECHAC, ALBO PRZEWIESC PSA DO UK TO SLOZYMY POMOCA :)[/B][/COLOR][/SIZE][/quote]

[CENTER][SIZE=4][COLOR=green]Ty to powaznie piszesz?Jejku,ja szukam transportu wiec az mi serce podskoczylo :crazyeye: Napisz prosze jakies szczegoly,blagam![/COLOR][/SIZE][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Georgia][COLOR=blue]Furciaczek - może sprecyzuję. Liczy się czas 6 miesięcy od daty pobrania krwi, jeśli wynik badania był pozytywny. Jeśliw miano przeciwciała wyjdzie niższe niż 0,5 U. to powtarzasz szczepienie na wściekliznę, czekasz 30 dni, pobierasz krew, i tak dalej. [/COLOR][/FONT]
[FONT=Georgia][COLOR=blue]Moja vetka mówiła, że istnieje znikomy ułamek psów, u których przeciewciałą nie wykaształcają się po szczepieniu.[/COLOR][/FONT]
[FONT=Georgia][COLOR=blue]W ogóle to wszystko trąci paranoją, bo np nietoperz zarazony wscieklizną ma wszelkie sznse dolecieć na wyspy brytyjskie i tam rozprowadzić zarazę.[/COLOR][/FONT]
[FONT=Georgia][COLOR=blue][/COLOR][/FONT]
[FONT=Georgia][COLOR=blue]A przepisy poznałam, bo w tym roku jechaliśmy do UK z 4 psami na wystawę. Pojechaliśmy, wróciliśmy, czyli wszysto dobrze zrobiliśmy.[/COLOR][/FONT]
[FONT=Georgia][COLOR=blue][/COLOR][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Wscieklizna w Anglii jest -tylko o tym sie nie mowi i urzednicy kryja ten problem,malo to szczorow przetransportowano statkami, juz nie mowiac o wiewiorkach ktore oprocz wscieklizny zagrazaja populacji rudym wiewiorkom. Lisy tez bez problemu tunelem ganiaja. Migrujace ptaki, morskie wydry i nielegalnie przewozone zwierzaki.....ale Anglicy chca byc uwazani za perfekcje.
Ta cala procedura to tylko dla biurokracji i zarobku... Anglicy tez chca wziasc ze soba pupile na wakacjie a koszty tej calej procedury w Anglii to okolo 300 funtow.
W zeszlym roku byla rekordowa liczba zachorowan na ospe wsrod ludzi, i co ......oskarzyli emigrantow ze wschodniej Europy..... Szkoda gadac, wszystko co zle to nie oni, szukaja koz ofiarnych.och bo sie zdenerwuje .... nalesniki czekaja:eviltong:
Pozdrowienia
Malutka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...