Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='andzia69']...Straszne...dobrze, że w tym czasie mialam jeszcze 3 sunię - moją Torę - zawsze to lżej...ale pustka zostala - byly 3 merdające ogonki, a potem nagle 1...[/quote]

Niestety... ja nie miałem tyle "szczęścia"... :shake:
Moje dwa colaki (mama z synkiem), odeszły jednej nocy, w odstępie kilku godzin :-(. Pozostała przerażająca pustka...
Kiedy otrząsnąłem się z najgorszego, postanowiłem adoptować psiaka w potrzebie i tak właśnie zaczęła się moja przygoda z dogomanią...

>Antonina1, mam nadzieję, że i Tobie pomoże to w zapanowaniu nad emocjami...

Nie zapominajmy jednak o Tince, która czeka na DS, a obecnie potrzebuje wsparcia finansowego.

  • Replies 958
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dostałam informacje SMS od Anuki. Sama nie może przyjść i wpisać dlatego na mnie spada ten obowiązek

" U weta Tina dostała tabletki na tasiemca (podwójną dawkę) teraz i powtórka za około 10 dni.
Badania nie wykazały, ani pasożytów zewnętrznych, ani grzyba. Natomiast nie wiadomo czemu zamieszkał na niej gronkowiec staphylococus B.col
Na razie wstrzymujemy się z antybiotykami na jego usunięcie.

Łapa Hienka powoli się zabliźnia i raczej nie dostał zapalenia, bo szaleje jak głupi i ledwo ich powstrzymuję przed zabawą. Unikamy też sytuacji zazdrości chociaż przyszły domek Tinki przy szkoleniu powinien szczególnie na to zwrócić uwagę "

Koniec wiadomości

Tym gronkowcem jestem mocno zaniepokojona. Wczoraj grzebałam w necie i doszkalałam się w kwestii nużycy. Znalazłam dobre, skondensowane informacje oraz informację o wystąpieniu po leczeniu nużycy - gronkowca

[B][COLOR=Red]"Gronkowca należy leczyć i to jak najszybciej nawet z tego względu, że pozostaje siewcą tego patogenu w domu. [/COLOR][/B][B][COLOR=Red]On wikła wiele schorzeń skóry."
[/COLOR][/B]
[B]Doczytałam też taką informację:[/B]

[B]1. Stosować do kąpieli psa preparat HEXODERM.[/B]
Przez pierwsze dwa tygodnie kąpać psa co 2-3 dni (nie rzadziej),
Po dwóch tygodniach przez nastepne 3 miesiące kąpać psa co 7 dni,
Kolejne 3 miesiące co 14 dni.

W sumie daje to ponad pół roku systematycznych kąpieli. To bardzo długo, ale tak naprawdę trzeba. Dlaczego? Ponieważ Demodex jest pasożytem żyjącym w mieszkach włosowych w skórze zwierzęcia. Przy zastosowaniu leczenia metodami które za chwilę opiszę, zabijamy pasożyta, lecz jego obumarłe szczątki nadal pozostają w skórze zwierzęcia. Rozkładają się tam, gniją, powodują stany zapalne i osłabiają zwierzę, którego system immunologiczny musi walczyć. Trzeba czasu, by pozbyć sie niechcianych gości i ich zwłok. Hexoderm jest delikatnym preparatem grzybo i bakteriobójczym, o przyjemnym kokosowym zapachu, częste kąpiele nie zaszkodzą psu, jest delikatny i zawiera środki, które neutralizują negatywne skutki częstych kąpieli, zastępują naturalną ochronę sierści i skóry zwierzęcia.

[B]Tylko pytanie, kto odważy się Tinkę wsadzić do brodzika, bo z tej informacji wynika, że to konieczne?

[/B][B]2. Stosować przez 6 miesięcy, bez przerwy, obrożę PREVENTIC[/B]
Jest to obroża nasączona preparatem o nazwie AMITRAZA, dzięki której nużeńce umierają (na śmierć) [IMG]http://www.krakvet.pl/forum/images/smiles/icon_smile.gif[/IMG] a następnie Hexoderm robi swoje (pisałem o tym wcześniej)

Niektórzy lekarze zalecają co 7 dni (częściej nie wolno, bo jest to zbyt silny środek), kąpiele w amitrazie (zamiast obroży), ale ja tego nie polecam. Dlaczego? Dlatego, że cykl wylęgania się nużeńca z larw, to około 7 dni, po kąpieli w amitrazie, ten specyfik utrzymuje sie na skórze stosunkowo krótko i w zależności od tego, w którym dniu cyklu rozpoczniemy kąpiele, może okazać sie zupełnie nieskuteczny. Do tego strasznie śmierdzi, choć to jeszcze można przeżyć. Natomiast obroża, którą pies nosi non stop z przerwami na kąpiel i suszenie sierści, powoduje, że ciągłe uwalnianie amitrazy daje porządany skutek.

[B]3. Pies musi być dobrze odżywiany.[/B]
Jeśli jest żywiony metodą gospodarczą, czyli gotuje mu się jedzonko, należy zadbać o dodatkowe składniki mineralne i witaminy, które powinny być dodawane do jedzenia w postaci preparatów (szeroka gama w krakvecie, sposób żywienia każdy powinien ustalić ze swoim wetem lub naszym krakvetowym. Wiele też można poczytać na ten temat w dziale żywienie, szczególnie ważna jest biotyna) [B][COLOR=red]Źle odżywiany pies nigdy nie zwalczy choroby. Wspomaganie naturalnej odporności zwierzęcia jest konieczne.[/COLOR][/B]

[B]4. Należy dbać o czystość legowiska[/B]
Szczególnie często, nawet 2-3 razy w tygodniu należy prać kocyki, poszewki, jednym słowem wszystko z czym pies ma kontakt w czasie snu czy odpoczynku.

[B][COLOR=red]W większości przypadków, opisane zabiegi prowadzą do wyzdrowienia.[/COLOR][/B]

[B]5. Jeżeli powyższe zabiegi nie pomogą.[/B]

Stosuję się wtedy [B]IWERMEKTYNĘ[/B] w formie zastrzyków podskórnych (nie domięśniowo i nie dożylnie). Co prawda jest to lek, który według przepisów polskich stosuje się tylko u zwierząt takich jak ...no świnie zwykłe, owce, krowy, ale jest bardzo skuteczny i stosowany u małych zwierząt z doskonałym skutkiem, jednak nie ma potrzeby zaczynać od tak silnych środków. Zastrzyki tylko wtedy gdy choroby w porę nie da się zatrzymać metodami w punktach 1-4.
Iwermektyna sieje zniszczenie w obwodowym układzie nerwowym nicieni i w połączeniach nerwowo – mięśniowych stawonogów. Powoduje zakłócenie przewodnictwa impulsów nerwowych, co w konsekwencji prowadzi do porażenia i śmierci pasożytów. [B][COLOR=red]Oczywiście również obowiązuje prawidłowe odżywianie i kąpiele w Hexodermie.[/COLOR][/B]
[B]
Wkleiłam to, bo nużyca atakuje wiele psów, w tym nie tylko psy o obniżonej odporności z powodu zaniedbania, ale również takie, które mają genetycznie obniżoną odporność

Doczytałam też, że szczególnie niebezpieczny jest dla człowieka kontakt twarzy z sierścią psa chorego na nużycę. (ale to już inny temat).
[/B]

Posted

[SIZE=4][COLOR=red]nie mam pojęcia jak zrobić dla niej JEJ sobisty banerek,[/COLOR][/SIZE][SIZE=4][COLOR=#ff0000]więc piszę o niej to co wiem... :oops: :roll: :-(:-(:-([/COLOR][/SIZE]

[I][B]Wilczyca miała dom i człowieka, nie wiadomo, czy była kochana... [/B][/I][I][B]Zestarzała się i stała się niepotrzebna. [/B][/I][I][B]Ktoś przywiązał ją do drzewa koło schroniska, wyrzucił jak niepotrzebny śmieć. [/B][/I][I][B]Ona nie może sobie poradzić z samotnością. Owczarki niemieckie to psy, które kochają pracować - pilnować lub brać udział w różnych zawodach, po prostu potrzebują zajęcia. Nie są to psy dla osób, które nie lubią ruchu. [/B][/I][I][B]Z braku zajęć i tęsknoty Wilczyca b[/B][/I][I][B]iega całymi dniami dookoła drzewa, [/B][/I][I][B]czeka i tęskni, choć nikt po nią nie przyjdzie...[/B][/I]
[I][B]Boi się ludzi - jak pracownik wchodzi do kojca, to wycofuje się. [/B][/I]
[I][B]Natomiast zza krat wydaje się być "bojowa" - obszczekuje wszystich, pilnuje swojego terenu. [/B][/I][B][I]Dobrze byłoby, aby trafiła do domu z ogrodem, aby miała czego pilnować - w ten sposób zapracuje na swoją miskę i dach nad głową w nowym - miejmy nadzieję - lepszym domu...[/I][/B]

[I][SIZE=4][B][COLOR=#008000]Wilczyca jest starsza, ma jednak sprężyste chody, jest energiczna i ZDROWA - mimo to [/COLOR][COLOR=#ff0000]ma zostać uśpiona, [/COLOR][/B][/SIZE][/I][B][I][SIZE=4][COLOR=#008000]bo zajmuje sama duży kojec, [/COLOR][/SIZE][/I][/B]
[B][I][SIZE=4][COLOR=#008000]z którego można zrobić dwa mniejsze.[/COLOR][/SIZE][/I][/B]
[B][I][SIZE=4][COLOR=#008000]W schronisku jest przepełnienie, a ona jest już stara i nikt jej nie chce... więc po co trzymać takiego psa? [/COLOR][/SIZE][/I][/B][B][I][SIZE=4][COLOR=#008000]Najlepiej i najłatwiej uśpić... - problem z głowy...[/COLOR][/SIZE][/I][/B]

[I][SIZE=3][COLOR=black][B]Sunia znajduje się w schronisku w Cieszynie - jednak jeśli znajdzie się dla niej dobry dom, [/B][/COLOR][/SIZE][/I]
[I][SIZE=3][COLOR=black][B]możliwy jest dowóz dziewczynki na miejsce.[/B][/COLOR][/SIZE][/I]
[SIZE=3][COLOR=black][I][B]W sprawie adopcji oraz bliższych informacji w tej sprawie można zasięgać u jej opiekunki Kasi (Dea) [/B][/I][I][B]t[/B][/I][I][B]el. kom. 603-244-518.[/B][/I][/COLOR][/SIZE]

[B][I][SIZE=4][COLOR=magenta]POMÓŻCIE !!![/COLOR][/SIZE][/I][/B]

link na wątek dziewczynki:
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=74441[/URL]

Posted

Wandziu - trochę to chaotycznie napisalas i nie wiem co do czego...ale co do gronkowca - leczy się go antybiotykiem - Zgredek mial 2 rodzaje gronkowca i do każdego robilo się antybiogram - wtedy wychodzilo na co jest oporny a co go zabija

Skoro skora zaczyna porasta sierścią to raczej nużyca jest zaleczona i nie ma sensu uprawiać tych kąpieli co tam wypisalaś - bo po co?

Posted

Ja bym jednak kąpała. Mi przy leczeniu nużeńca Mamby ten tekst krakowskiego lekarza bardzo pomógł i nawet z nim konsultowałam Mandoline.
I do dziś ją kąpię w Hexodermie (choć bardzo sporadycznie).

Napisał ktoś do mnie maila w Tinki z Siedlec. Jak napisze jeszcze raz to podam nr tel Anuki1.

Posted

[FONT=Arial][COLOR=Red][B]Mój Ozzulec wprawdzie nie miał nużycy ale mieliśmy Gronkowca ...HEXODERM polecam ....aczkolwiek nie za często kazano nam Ozzulka kąpać ...po antybiogramie dopasowano antybiotyk i podałam Baypamune ma wspomaganie odporności ...wiem ze to się teraz nazywa inaczej ...aha a na skórkę kropelki Efa Olie , potem dostawał Gammolen ...poszukam jak dokładnie wygladało leczenie to jeszcze uzupelnię ...[/B][/COLOR][/FONT]

Posted

[quote name='andzia69']Wandziu - trochę to chaotycznie napisalas i nie wiem co do czego...ale co do gronkowca - leczy się go antybiotykiem - Zgredek mial 2 rodzaje gronkowca i do każdego robilo się antybiogram - wtedy wychodzilo na co jest oporny a co go zabija

Skoro skora zaczyna porasta sierścią to raczej nużyca jest zaleczona i nie ma sensu uprawiać tych kąpieli co tam wypisalaś - bo po co?[/quote]

No i znowu leczenie. Jedno paskudztwo za drugim, a dom pełen psiaków i mnie ze strachu włosy dęba stają. Ostatnio jak mnie odwiedziła Tinka, to zgubiła człon tasiemca. Za nic bym go nie zauważyła, a nawet gdyby , to nie wiedziałabym co to. A gdyby z moich trzech smrodów któryś to wciął ?
Stres.

Kąpiele są po to, aby wypłukać z sierści i skóry wszystkie martwe resztki nużeńca, aby się nie rozkładał .

Posted

Anuka - z ostatniego bazarku poszly niestety tylko 3 ksiązeczki:

Książeczki nr 4 i 11 za wywolawczą wygrala Worel:loveu: czyli lącznie 18 zl plus 6 zl wysylka!

A książeczkę nr 5 wygrala Mimiś za 15 zl plus 6 zł wysylka:loveu: (dzisiaj wysłała pieniążki 25 zl - dziękujemy!!!!)

a żebyś wiedziala jakie to ksiązki to proszę link do bazarku:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=101424&page=3[/url]

Posted

[quote name='doddy']Ja bym jednak kąpała. Mi przy leczeniu nużeńca Mamby ten tekst krakowskiego lekarza bardzo pomógł i nawet z nim konsultowałam Mandoline.
I do dziś ją kąpię w Hexodermie (choć bardzo sporadycznie).

Napisał ktoś do mnie maila w Tinki z Siedlec. Jak napisze jeszcze raz to podam nr tel Anuki1.[/quote]

Czy to był krakowski lekarz? Zalogowany był jako Andrzejq43. Napisał, że jego psy chorowały i On też. Był rzeczowy w wypowiedziach, konkretny. Lekarzowi z krakvetu zarzucił niekompetencję.
Na mnie zrobił wrażenie takiego, który wie co mówi. Podobał mi się.

Posted

Anita właśnie wylądowałaś na czarnej liście by doddy :p
A czemu ja nie wiedziałam o tym bazarku? Chciałaś dać innym policytować, bo ostatnio sobie wszystko zabrałam?
Przestaje z Tobą gadać godzinami normalnie :evil_lol: SZLABAN :diabloti:
Jestem rozczarowana :eviltong:


P.S. Lekarz był z Krakowa. Wypowiadał się na forum krakvetu z tego co pamiętam także bo od tego zaczynałam.

Posted

[quote name='doddy']A
Przestaje z Tobą gadać godzinami normalnie :evil_lol: SZLABAN :diabloti:
Jestem rozczarowana :eviltong:

[/quote]

no jestem po prostu niepocieszona:placz::placz::placz::placz::eviltong:

a bazarek mogę przedlużyć - ino zainteresowanie bylo...zerowe to nie - bo 2 osoby wejszly!:lol:

Posted

Z łaski chcesz przedłużyć wredna babo :diabloti:
Muszę to teraz bardzo przemyśleć...
Wstaw na nowo to może się wybiorę na ten wirtualny jarmark.

Zainteresowanej Pani z Siedlec przesłałam nr tel do Anuki1. Ja nic o niej nie wiem, więc do totalnego prześwietlenia potencjalna Pani, domek.

Posted

[quote name='doddy']Z łaski chcesz przedłużyć wredna babo :diabloti:
Muszę to teraz bardzo przemyśleć...
Wstaw na nowo to może się wybiorę na ten wirtualny jarmark.

Zainteresowanej Pani z Siedlec przesłałam nr tel do Anuki1. Ja nic o niej nie wiem, więc do totalnego prześwietlenia potencjalna Pani, domek.[/quote]

myśl, myśl - tylko coby ci się nie zagotowalo!:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

a o ponownym wystawieniu bazarku poinformuję:p a gdybyś czytała wateczek to tyż byś wiedziala co wystawiam:lol:

Posted

Witam
my przetrwaliśmy z Guciem noc- bardzo ciężką noc. Skoro przetrwał pojawia się światełko w tunelu, że może nie jeszcze... Zaraz jedziemy ponownie do weterynarza.

Strasznie zmartwiły mnie nowe wiadomości oTince i gronkowcu. Jest to niestety długie i żmudne leczenie. Biedna Anuka, biedna psina, która wychodząc z jednego choróbska wpada w drugie.

Posted

[quote name='Antonina1']Ach - przepraszam, ze mnożę posty. Wszystkim dziekuję za udzielone mi wsparcie.[/quote]

Nie masz za co przepraszać, tu o głupotach się nie pisze, a wsparcie jest tu bardzo potrzebne. Każdego z nas dopadają trudne chwile.

Posted

[quote name='Antonina1']Witam
my przetrwaliśmy z Guciem noc- bardzo ciężką noc. Skoro przetrwał pojawia się światełko w tunelu, że może nie jeszcze... Zaraz jedziemy ponownie do weterynarza.

[/quote]


no to trzymamy kciuki, zeby to nie bylo już!!!:loveu:

Posted

[quote name='andzia69']a co tu taka cisza jak w kosciole????:lol:[/quote]
A bo u nas mróz dał o sobie znać. A w chacie trzeba palić a i do weta zajść no i na żarcie zapracować jakoś.

Posted

[quote name='Antonina1']Przepraszam, że poruszam temat na wątku Tinki, ale tu napisałam pierwszego posta na Dogomanii. I przepraszam, że smutno piszę.

Moj Gucio odchodzi. Wiedzialam, że jest stary i ma nowotwór, ale nie przyszło mi do głowy, że już, tak szybko i niespodziewanie. Jeszcze wczoraj wieczorem na spacerze ogladał się za "babami". W nocy choroba - myślalam, że to zatrucie. Rano jednak pani weterynarz stwierdziła, że pewnie pękł guz. Nie poszłam do pracy, zostawiłam go tylko na chwilę - bo musialam sobie załatwic zwolnienie lekarskie (nie mam urlopu). Siedzę przy psie i ryczę. Lezymy na srodku kuchni - bo tam mam kafelki, a pies na zmianę albo wymiotuje, albo robi krwią.

Myślalam, że jeszcze mamy sporo czasu.
Przed siedemnastą jedziemy znów na zastrzyki i kroplówkę.
Trzymajcie kciuki,żeby się poprawiło i bym nie musiala podejmowac ostatecznej decyzji....

Przepraszam jeszcze raz za tak smutny akcent na wątku Tinki i mój niefortunny debiut na Dogomanii. Mam nadzieję jednak, ze tu zostanę najlepiej zrozumiana.[/quote]
Grunt to wykorzystać każdą chwilę do końca. Są tacy ludzie, którzy wierzą, że zwierzęta z nami przebywają po to by nam dać szansę czegoś ważnego się nauczyć. Można w to wierzyć lub nie, ale czas spędzony przy istocie, która nas opuszcza znacznie więcej może nas nauczyć niż nie jedno zdarzenie, tylko trzeba chcieć mieć otwarte oczy i chłonąć mimo bólu to co najważniejsze. Tego Ci życzę. I jeszcze jednego, by Ci się udało być przy samym momencie odejścia i byś pozwoliła mu odejść.

Posted

[quote name='andzia69']Wandziu - trochę to chaotycznie napisalas i nie wiem co do czego...ale co do gronkowca - leczy się go antybiotykiem - Zgredek mial 2 rodzaje gronkowca i do każdego robilo się antybiogram - wtedy wychodzilo na co jest oporny a co go zabija

Skoro skora zaczyna porasta sierścią to raczej nużyca jest zaleczona i nie ma sensu uprawiać tych kąpieli co tam wypisalaś - bo po co?[/quote]
Andziu u Tinki badania wykazały liczne E. coli i liczne stphylococus beta -hemolityczne. Dostałam też od razu wykaz antybiotyków i mamy pięć o bardzo dobrym działaniu. Zeskrobinę to Pani laborant wzięła taką sobie - bardzo to się nie postarała (nie zeskrobała do krwi). Zatem wydaje się, że nużeniec jest w każdym razie pod kontrolą ale ja to bym jednak ją wykąpała tak na wszelki wypadek. Wsadzić do wanny to ją wsadzę, a że pitbulle podobno lubią pływać, to mam nadzieję, że ona wodę też lubi. Na antybiotyk na gronkowca to chyba jednak jutro się wybiorę. Zeskrobina była pobierana wokół oczu a jej oczy jednak cały czas łzawią i nadal ta skóra się łuszczy a wieczorami zaczerwienia. Trudno nafaszeruję ją jeszcze tym antybiotykiem.

Posted

[quote name='doddy']Ja bym jednak kąpała. Mi przy leczeniu nużeńca Mamby ten tekst krakowskiego lekarza bardzo pomógł i nawet z nim konsultowałam Mandoline.
I do dziś ją kąpię w Hexodermie (choć bardzo sporadycznie).

Napisał ktoś do mnie maila w Tinki z Siedlec. Jak napisze jeszcze raz to podam nr tel Anuki1.[/quote]
Doddy wykąpię.

Posted

[quote name='Alicja'][FONT=Arial][COLOR=Red][B]Mój Ozzulec wprawdzie nie miał nużycy ale mieliśmy Gronkowca ...HEXODERM polecam ....aczkolwiek nie za często kazano nam Ozzulka kąpać ...po antybiogramie dopasowano antybiotyk i podałam Baypamune ma wspomaganie odporności ...wiem ze to się teraz nazywa inaczej ...aha a na skórkę kropelki Efa Olie , potem dostawał Gammolen ...poszukam jak dokładnie wygladało leczenie to jeszcze uzupelnię ...[/B][/COLOR][/FONT][/quote]
Alicja a jakiego miał gronkowca. Zapytam o te specyfiki weta. Może w przypadku prywatnego Tiniuszowego gronkowca też będą miały sens.

Posted

[quote name='wanda szostek']No i znowu leczenie. Jedno paskudztwo za drugim, a dom pełen psiaków i mnie ze strachu włosy dęba stają. Ostatnio jak mnie odwiedziła Tinka, to zgubiła człon tasiemca. Za nic bym go nie zauważyła, a nawet gdyby , to nie wiedziałabym co to. A gdyby z moich trzech smrodów któryś to wciął ?
Stres.

Kąpiele są po to, aby wypłukać z sierści i skóry wszystkie martwe resztki nużeńca, aby się nie rozkładał .[/quote]
Ale za to ja mam wprawę i chodzę i zbieram. I do słoiczka i do słoiczka... Może ktoś ma potrzebę, to służę. Ładna kolekcja członów tasiemca. No i sami widzicie jak tu człowiek ma być odporny na życie jak rodzicielstwo wszystkiego się boi. A to tylko taki malutki (może całkiem długi) tasiemczyk, i niewinny nużeńczyk i do triady gronkowczyk. A ja się uodparniam, bo jak widzę taką dziurę w łapie Hieniowatego i mięso prawie na wierzchu, to i wyboru nie mam tylko wierzyć, że z większością problemów to można sobie poradzić o ile tylko się chce. A dziura to już właściwie dziurka i tfu tfu dobrze zarasta.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...