Jump to content
Dogomania

SZNAUCEROWNIA czyli PIEPRZNA GALERYJA. Cóż za Ekstrawagancja!


-  

36 members have voted

  1. 1. -

    • -
      20
    • -
      7


Recommended Posts

Posted

[quote name='ahedok']u nas też kleszcze straszne :mad:
a czym suczydła są pokropione? bo nie chcę na małym eksperymentować, a kleszczy to ma kilka dziennie :angryy:

czekamy w napięciu na wyniki, nie ma nic słodszego od sznaucerowych szczeniorków :loveu:

[SIZE=1]pogadam z rodzicami, może jednak się zgodzą na drugiego psa ...[/SIZE][/QUOTE]


my mamy Bayerowskie krople od weta :D podobno najlepsze :)

  • Replies 12.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

U nas też pogoda nawaliła w święta :(
Była przepiękna sobota a niedziela i poniedziałek w mocną deszczową kratkę, z przewagą deszczu....:(
Oby tylko długi weekend był pogodny bo mamy jurę w planie...

Posted

W tym roku suczydła kropię kroplami Fypryst. To odpowiednik Frontline (ta sama substancja) tyle że inna firma produkuje. Jest sporo tańszy, a skuteczność taka sama. Daję im na wagę powyżej 40 kg i wytrzymuje zabezpieczenie tak 3-3,5 tyg. Wcześniej używałam na zmianę Frontline i Advantix ale rok temu coś zmienili w advantixie i strasznie się psy po nim drapały. Advantix o tyle dobry, że też odstrasza ale żaden nie jest 100% skuteczny niestety. No i ja dla siebie muszę kupić psikadło bo w końcu też łażę po tych samych zakleszczonych łąkach co one :roll:

A tak w ogóle to mam na pieńku z Vesper :mad: Kilka tygodni temu podjęłam decyzję o likwidacji klatki no bo suka już mądra, duża i po paru udanych próbach pozostawania luzem. Ale oczywiście nie jest tak świetnie bo nigdy nie wiem co zastanę jak wrócę. Jednego dnia nic, a kolejnego jak otwieram drzwi to mieszkania nie poznaję. Niby nic wielkiego ale ma tendencję do skrupulatnych zniszczeń :mad: i jak np. dorwie jakiś papierek to idzie na trociny, wczoraj posiekała plastikową konewkę na centymetrowe kawałki. Albo ogryzła z lekka koci drapak na rogach, że nie wspomnę o jej wielkiej pasji czyli parasolach. No i tak się zastanawiam czy z podkulonym ogonem powinnam wnieść znów klatkę czy zacisnąć zęby i jeszcze przeczekać... :roll: Póki co oddycham głęboko sprzątając śmieci i liczę, że jednak wyjdzie gupek na prostą :diabloti:
Poza tym rozpiera Vesperzycę wiosenna energia do tego stopnia, że wczoraj po godz. 20 musiałam wziąć piłkę i iść na łąki porzucać jej żeby uszło spod wentylka ;) A wróciłyśmy ze spaceru po 17 i też ostro biegała i przyszła uziapana. I taka z niej gupkowata championka :loveu:

Posted

[quote name='weszka']No i tak się zastanawiam czy z podkulonym ogonem powinnam wnieść znów klatkę czy zacisnąć zęby i jeszcze przeczekać... :roll: [/QUOTE]
Ja mojego kornika zaakceptowałam... Nie wydaje mi się, żeby u niej to było gooowniarskie niszczenie, ona po prostu uwielbia przerabiać rzeczy na wióry. Zabawkami też się nie potrafi normalnie bawić, tylko każda piłka zamordowana (piszczydła), obdarta z futra, szarpaki postrzępione :lol: Najlepiej mi się sprawdza chowanie wszystkiego. Ku pokrzepieniu ;)

Posted

parasolki papierki moja droga ty się ciesz że ona bierze się za takie rzeczy nasz dobcio dawno dawno temu też miał takie zapędy tylko u nas się to po jednym powrocie skończyło obgryzioną z boku kanapą ze skóry do stelarza....

Posted

[quote name='zerduszko']Ja mojego kornika zaakceptowałam... Nie wydaje mi się, żeby u niej to było gooowniarskie niszczenie, ona po prostu uwielbia przerabiać rzeczy na wióry. Zabawkami też się nie potrafi normalnie bawić, tylko każda piłka zamordowana (piszczydła), obdarta z futra, szarpaki postrzępione :lol: Najlepiej mi się sprawdza chowanie wszystkiego. Ku pokrzepieniu ;)[/QUOTE]

Vesper zabawek nie niszczy wcale. Bierze się za bardziej skomplikowane bryły ;) Też sądzę, że ten typ tak ma, a nie jest to kwestia młodego wieku. Choć liczę, że z czasem zmądrzeje jednak i sobie odpuści jak już popróbuje różnych materiałów ;) Niestety nie jestem w stanie wszystkiego schować ale mam nadzieję że będzie się łapać za takie pierdoły, a nie dobierze się np. do mebli :razz:
Zawsze to miło, że ktoś ma równie kiepsko jak ja :diabloti: Pokrzepionam :eviltong:

[quote name='greatmadwomen']parasolki papierki moja droga ty się ciesz że ona bierze się za takie rzeczy nasz dobcio dawno dawno temu też miał takie zapędy tylko u nas się to po jednym powrocie skończyło obgryzioną z boku kanapą ze skóry do stelarza....[/QUOTE]

Spoko, to już przerobiłam z Forsą. Zjedzoną kanapę, obgryzione nogi od krzeseł, stołu, pogryziony ekspres do kawy, krajalnica itd itp :diabloti: Mało co jest mnie w stanie zdziwić po tylu latach z różnymi psami hihi

Posted

Nie uważam, żebym miała kiepsko. Serio ;) Suka jest cicho jak makiem zasiał :eviltong: Nie tyka mebli, sprzętów, kabli, drzwi, ścian i podłóg, nie otwiera sama szafek, nie ściąga z wysokości - nie kombinuje nic, a nic. Jak jej coś zostawimy na małym stoliku, no to cóż :eviltong: Namiętnie pożera długopisy, kartki papieru, plastikowe duperelki ;) Sama taniocha, a że zeżre długopis na mojej nowej białej kanapie i zaleje ją tuszem albo kartę gwarancyjną na nowiutki czajnik, cóż :eviltong: Wystarczy sobie poczytać watek o szkodnikach i dochodzę do wniosku, że mam wyjątkowo litościwego psa ;) Chociaż Kluska wyrosłą z tego szybko i do pewnego czasu miałam nadzieję, że ta też.

Posted

Wiesz ja też w sumie nie mam źle ;) ale przy Dirulu słodkim idealnym psie jednak mam powody do narzekania ;) Choć całe szczęście ani jedna ani druga nie wyje ani nie drze japy bo już bym dawno mieszkała pod najbliższym mostem ;)

Posted

Zazdroszczę wyniesienia klatki, u mnie nie ma szans niestety :( Bazyla po próbie zostawienia go na wolności w pół godziny wyżarł dziurę w drzwiach wejściowych . Gdyby tata nie wrócił wcześniej z pracy i Bazyl został jeszcze 1,5 godziny z tymi drzwiami sam to przypuszczam że łotr wydostałby się tą dziurą do ogródka :(
A najgorsze jest to że moja cudowna nieniszcząca nic Bianeczka przejmuje najgorsze Bazyle zwyczaje:mad:

Pozdrawiamy wiosennie :)

Posted

a ja nie pokrzepię - Irys nie zniszczył nam nic oprócz jednej pary butów (został z nimi na całą noc sam) więc nie znam tego problemu :D

kropelki sprawdzę ;)

Posted

oj tam oj tam narzekacie no pies to pies czasem musi se male radochy sprawic hiihi
mimo ze moje w zasadzie sa grzeczne to czasem tez wpadaja na swietne pomysly niestety i mysle ze nie zaleznie od wieku biora w tym udzial wszytskie.
cale szczescie ze za wielkich szkod nie robia ino bardziej wkurzaja.
ostatnio wlasnie Dona sie naparla na skore barania i co jakis czas namietnie ja trymuje a nawet wyrownuje ksztalty juz maupa a reszta tyz sie podlancza

Posted

Ja jak zostawiałam reklamówki, papierki czy coś takiego to był koniec świata... podłogi widac nie było. Tazz ma dostęp tylko do kuchni i do schodów z kawałkiem podłogi u szczytu. Drzwi od pokoji pozamykane :lol: Chociaż za pierwszym razem jak go zostawiłam to drzwi nie były na klucz zamkniete i ten sobie wszedł na łóżku wlazł i na jasnym kocu sobie jadł kośc grediensa czy jak to tam się zwie taką brązową... Jak wróciłam do domu i zobaczyłam krwiste plamy na kocu to miałam zawał, Tazz też zresztą bo się rzuciłam aby go zobaczyc, bo w końcu KREWcoś się stało... po chwili dopiero doszło do mnie, że to kość :lol: Ale zawała miałam;)
Do dziś się mu zdarzy coś tam zeżrec i totalnie nie wiem od czego to zalezy...

Ostatnio ja wyszłam pierwsza i TZ zostawiłam naszykowane żarcie dla psa i kośc i smaki na stole i powiedziałam mu (TZtowi) aby dał psu i żarcie i smaki z kością, po czym wyszłam- czekałam na TZta na dole. Po powrocie po po prawie 6h do domu... okazało się, ze Tazzio dostał jeść... a kosc i smaki leżą na stole dalej... I byłam bardzo zdwiniona, że Tazzio sobie sam nie wziął :lol:

No to się rozpisałam przepraszam :oops:

Posted

Witaj poświątecznie:hand:
U nas święta słoneczne i gorące były:lol:
Sekatorka p&s zapakuj z powrotem do klatki, bo chyba jeszcze trochę potrwa, zanim się nauczy porządku:roflt:
Kleszczydeł nie zazdroszczę:shake:,ja używam eXspot - u i jestem bardzo zadowolona, bo działa bez zarzutu;-) No ale u nas w Skaryszaku kleszczy prawie brak;-)

Posted

echh Felek tez rozrabiał, moze (na szczęście) nie przerabiał wszystkiego na trociny, ale i tak nie obyło sie bez strat, u nas pomógł areszt kuchenny, czyli jak wychodziłam zamykalam drzwi od pokoju i 8 godzin siedział Pierdułka zamkniety w kuchni. Po pół roku zaryzykowałam i zostawiłam go z otwartymi drzwiami na godzinkę i nic nie zmalował i tak powolutku, powolutku ... i przestał rozrabiac. Teraz jedynie rozkopuje koce na łózku.Ale z tego co wywnioskowalam ze zdjęć to u Ciebie ciężko będzie z takim kuchennym aresztem, więc moze rzeczywiście klatka powinna powrócić :roll:

Posted

dawno mnie nie było, ale wróciłam nadrabiając wszyściutko:razz: ja z Vesperką bym poczekała jeszcze kilka dni, ale nie kracz na mnie później jak zniszczy coś bardziej cennego niż parasol:diabloti:

Posted

Póki co jestem cierpliwa ;) Liczę że się jednak ogarnie... Niestety moje niewielkie mieszkanko jest w znacznej części otwarte i nie mam opcji zamknięcia jej np. w przedpokoju czy kuchni bo nie mam drzwi. Ale zastanawiam się nad zamontowaniem bramki między kuchnią a przedpokojem żeby ograniczyć przestrzeń. Póki co zaciskam zęby, robię głębokie oddechy i czekam aż rozumek powróci. Wczoraj rozszarpała gazetkę reklamową więc strata zerowa :razz:

Posted

Ha , jak ostatnio pisalam na moim blogu mój Liluś masakruje ogród , w domu od dłuższego czasu strat nie było ale dawniej różnie bywało , dwie pary najlepszych szpilek ( zwykłe buty go nie kręcą ) jednej skutecznie wymieniałam obcasy dwukrotnie po trzecim razie się poddałam , a były to moje ulubione buty. Pierwszy raz zjadł je na drugi dzień po zakupie.
Zjadł mi wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Doniczkę ze storczykiem , w zimie choinke przewrócił tak skutecznie ze zbierałam bombki piętro niżej bo poleciały po schodach :) ale o to nie mam do niego pretensji bo chyba sie zaplatał w kabel od lampek bo choinka przy oknie stała a on lubi tam szczekac.
No i najlepszy motyw był jak pies mnie oduczył kłamania. Raz mój TZ-t zostawił mi fakturkę do pilnego wysłania , mi jakoś tak dzień zleciał i zapomniałam. TZ-t wrócił do domu i pyta czy wysłałam a ja głupia zamiast prawdę powiedziec to nie wiem co mi do głowy strzeliło mówię "yyy , no pewnie że wysłałam " Sprawdziłam datę , fakturka ma jeszcze trochę czasu to uznałam że wyślę na drugi dzień i nikt nie zauważy. Na drugi dzień wybieram się na pocztę , faktura przygotowana , poszłam się ubierac ... schodze na dół .... a tam mój własny osobisty pies przeżuwa ową fakturę. Myślałam że go zabiję !! Najgorsze było to że musiałam zadzwonic do TZ-ta i przyznac się do kłamstwa. Od tej pory sie oduczyłam bo jak sobie przypomne jak bardzi mi było wtedy wstyd...

Posted

w wykrywaniu szwindlow moje psy tez sa dobre hihihi
kiedys pojechalismy gdzies a dziweczyny mily skosic trawnik i tak byly zaangazowane w ta robote ze przy okazji skoily tez pare krzewow , coby wrzasku nie bylo wywalily na smieci kupe i przylozyly czyms tam coby nie rzucalo sie w oczy.
po przywitaniach i zadowoleniu wszytskich psy w wielkiej radosci przytargaly mi te sciete reszty i ciepnely pod nogi coby nastroj wrocil na normalne tory hihihi

ale takich wpadek zaliczylismy wszyscy wiecej hihihi gdzie psy prawde wywlekaly bez pardonu na wierch

Posted

Mój Tami mnie zawsze zdradzał przed mamą... z żarciem oczywiście. Jak nie jadłam kanapek w szkole to zazwyczaj również zapominałam je wyciagnac z plecaka... Plecak mógł leżec pare godzin ztymi kanapkami... ale jak wchodziła do do mu moja mam i szła do szafy w moim pokoju to Tam z całą moca atakował mój plecak :) Mama wiedziała, ze nie zjadałam- kabel jeden no...:) A kiedys wlazł mi w biurko bo czekoladę tam schowałam... i pokazał mamie :lol:

Posted

Haha niezłe historyjki. Dostarczają nam pieski wrażeń ;)
Ja tylko na chwilkę, wstawiam kilka zdjęć żebyście nie myślały że ubiłam Vesperkę ;) (btw dziś była grzeczna i nic nie nabroiła)

Dirulek
[URL=http://img19.imageshack.us/i/28042011310.jpg/][IMG]http://img19.imageshack.us/img19/2135/28042011310.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img818.imageshack.us/i/28042011308.jpg/][IMG]http://img818.imageshack.us/img818/3485/28042011308.jpg[/IMG][/URL]

i waryjot Vesperkowy
[URL=http://img856.imageshack.us/i/28042011301.jpg/][IMG]http://img856.imageshack.us/img856/9615/28042011301.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img862.imageshack.us/i/28042011307.jpg/][IMG]http://img862.imageshack.us/img862/5130/28042011307.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://img580.imageshack.us/i/28042011302.jpg/][IMG]http://img580.imageshack.us/img580/1707/28042011302.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[url]http://img862.imageshack.us/img862/5130/28042011307.jpg[/url] jaka grzeczna :loveu: i wygląda trochę w stylu "czemu przeszkodziłaś mi w obgryzaniu patyka" :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...