Jump to content
Dogomania

Nauka chodzenia!!!


Bosman

Recommended Posts

Witajcie.

Mam mały problem z moim 3 miesięcznym bullem.A mianowicie nie chce chodzić na smyczy.Ledwo mu ją zapne on od razu się zapiera i ani drgnie.Czasem doprowadza mnie to do szału ale kiedy widze jego smutne oczka to od razu robi mi sie go żal i biore go na ręce.

Link to comment
Share on other sites

No to faktycznie masz problem, ale nie do końca z psem :)

W żadnym wypadku nie wolno Tobie brać go na ręce tylko dlatego, że robi się Tobie go żal. Piesek ewidentnie wymusza branie na ręce. Tak nie może być ! Jeżeli nie chce chodzić na smyczy, to spróbuj ogólnie znanymi metodami na samkołyk. Powinno pomóc.

Powodzenia

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Prubowałem juz wszystkiego.Przyczepiałem mu linke do obroży,na smakołyk nie bardzo działa ponieważ kiedy tylko mały poczuje,że cos go ciągnie to od razu sie zapiera i nawet nie drgnie także nie ma nawet za co dać mu tego smakołyka.Może są jakieś kursy samego chodzenia dla takiego malca?

Link to comment
Share on other sites

Moze zrezygnujesz z ciagnniecia (bo sie wowczas zapiera), a po prostu nec go smakolykiem - niech samodzielnie podejmie probe zdobycia smakolyka - podejscia.

Gdy odbiegasz to co robi? Podejrzewam ze biegnie za Toba - masz wiec wowczas okazje do nagrodzenia.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Załóż maluchowi obrożę w domu i zapnij lekką syczkę lub kawałek linki, niech maluch tak chodzi po mieszkaniu,chwal i nagradzaj przy każdej sposobności.

Jeśli to nie pomoże to zacznij sam ćwiczyć na siłowni ile waży dorosły psiak :lol:

pozdrawiają piegusy

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Czata w tym wieku też się zapierała i ani kroku dalej. Wyprowadzało mnie to trochę z równowagi! Gdy się spieszyłam, brałam ją na ręce, ale ona nie odbierała tego jako nagrody -przeciwnie. Wyrywała się, bo ograniczałam jej ruchy niosąc ją. Dla niej to była kara. Chowała się za mnie, kiedy chciałam ją podnieść.

Nawet nie zauważyłam, w którym momencie z tego wyrosła.

Teraz ciągnie na smyczy...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Miałam podobny problem. Sąsiedzi mieli ubaw widząc jak mały misiek zapiera się czterema łapami i nikt nie jest w stanie go ruszyć. Za to bez smyczy...

Ale po jakimś czasie się przyzwyczaił. Ma już prawie 4 miesiące i na widok smyczy grzecznie siada przede mną, by ją zapiąć. Pierwszą smycz miał krótko, bo by się przyzwyczaił, mógł ją ciągnąć za sobą po mieszkaniu a przy okazji ostrzyć na niej mleczaki :D No i ważne jest, by była długa, minimum 3 metry.

Życzę powodzenia Bosmanie, bo najgorsze i tak przed Tobą, czyli chodzenie na luźnej smyczy :D :D :D Właśnie to przerabiamy i mam już ręce jak po ciężkiej pracy - całe w pęcherzach :P :P :P

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Na ręce??? Ha ha ha! Mój szczeniaczek waży już 25 kg, więc bez obaw - ja wątła kobitka raczej go nie uniosę :)

Na smakołyki faktycznie czasami da się go prowadzić, ale i tak to droga przez mękę. Pocieszam się tym, że to jeszcze "dzieciak", choć niedługo skończy już (a może dopiero?) pół roku.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...