Bartuzi Posted April 13, 2004 Share Posted April 13, 2004 Wczoraj zauważyliśmy u Coffee pierwsze stałe ząbki (te przednie) :lol: Dzisiaj Coffee skończyła 4 mies. i chyba postanowiła nam pokazać, że ją bardzo swędzi. Oto jej całonocne dzieło: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madziorek Posted April 13, 2004 Share Posted April 13, 2004 Najwyraźniej chciała Wam dać do zrozumienia, że już najwyższa pora zmienić obicie 8) :lol: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Focus Posted April 13, 2004 Share Posted April 13, 2004 no to ładnie 8) :lol: szczerze wspolczuje, ale smiac mi sie chce jak sobie przypominam co moj wyczyniał :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Toffi Posted April 13, 2004 Share Posted April 13, 2004 Ja też się pośmiałam czytając Wasze posty. Moja Toffi ma 4,5 mięsiące i jak na razie jest w miarę spokojna, jak na Labradora. Oto spis jej zniszczeń: 1. róg łóżka 2. 3 płyty CD 3. książka 4. kabel od drukarki (do tej pory nie działa mimo nowego kabla, bo spaliły się porty na płycie głównej komputera :evil: ) 5. kabel od internetu 6. kapcie męża, moich nie rusza (nierozumiem czemu :roll: ) 7. kilka par skarpet 8. 2 notesy skórzane 9. ryza papieru xero 10. 2 pszewki z jej podusi Jeśli chodzi o odkurzacz to straszliwie przed nim ucieka podkulając ogonek :scared: . Pewnie dlatego, że mąż chciał ją kiedyś odkurzyć :lol: . Tak samo dzieje się, gdy suszę włosy. Suszarka to jej wróg :pissed: . Mop i szczotka to najlepsi kumple do zabawy :thumbs: . A ja dostaję białej gorączki :motz: , gdy przychodzi pora zamiatania czy mycia podłogi. Totalny obłęd. Pozdrawiam :wolfie: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikimol Posted April 19, 2004 Share Posted April 19, 2004 Qurczę - tyle się napisałam i mi posta wcięło !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikimol Posted April 19, 2004 Share Posted April 19, 2004 Spróbuję jeszcze raz - szybciej: moja złota żeruje: - rosół, - krupnik, - czerwony barszcz z burakami, - kapusniak. Drugie dania: piersi z kurczaka, które nie zdążyły się rozmrozić, kotlety schabowe, których nie zdążyłam usmażyc, bitki które nie zdążyły całkiem ostygnąć , żeby je zamrozić. Desery: - pół pudełka ptasiego mleczka, paczkę jeżyków i pojedyncze cukierki których nie zliczę. Dodatkowo - chleb i 4 kajzerki, których dziecko nie schowało do chlebaka, niezliczone ilośc masła - zdejmowała maselniczkę zebami na podłogę i ją wylizywała Z rzeczy niejadalnych to gębki, zmywaki, pluszaki dzieci i rumiankowy papier toaletowy. Dzisiaj przeszła samą siebie i urżnęła się czerwonym wytrawnym winem - dobrze, że się niepokaleczyła. Jak już nie ma czym żerować (a może czego?) to włazi na parapet i wygląda przez okno. Latem znosi pranie po jednej sztuce ze sznurka z balkonu do pokoju. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Spróbuję jeszcze raz - szybciej: moja złota żeruje: - rosół, - krupnik, - czerwony barszcz z burakami, - kapusniak. Drugie dania: piersi z kurczaka, które nie zdążyły się rozmrozić, kotlety schabowe, których nie zdążyłam usmażyc, bitki które nie zdążyły całkiem ostygnąć , żeby je zamrozić. Desery: - pół pudełka ptasiego mleczka, paczkę jeżyków i pojedyncze cukierki których nie zliczę. Dodatkowo - chleb i 4 kajzerki, których dziecko nie schowało do chlebaka, niezliczone ilośc masła - zdejmowała maselniczkę zebami na podłogę i ją wylizywała Mój wczoraj wyżerował pół kostki masła, i porwał rybę z patelni. W ogóle kuchnia to ulubione miejsce Bilbusia. Jak nikogo tam nie ma, to wiadomo,że mały buszuje po garkach. :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MK i TJ Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 No to musze stwierdzic ,ze moj to zloty pies .Wprawdzie ma poza soba demolke w ogrodku(ale roze doszly do siebie :P ),sciane w kuchnie i swoje kocyki(jakies 3-4).Nigdy nie ruszyl mebli ,butow.... Na stole moge polozyc cokolwiek i nie ruszy.Zreszta nie kradnie !!!! :P Ale wydaje mi sie ,ze sukces polega na tym ,ze rzadko w domu jest sam,a jak byl mlodszy(do okolo 7mies.),na noc i podczas naszej nieobecnosci byl zamykany w klatce. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Mój niestety to patentowany złodziej, głównie żarciowy. Uwielbia też, jako domorosły majsterklepka, gdy uda mu się dostać do skrzynki z narzędziami. Porywa wtedy śrubokręty itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 No to musze stwierdzic ,ze moj to zloty pies .Wprawdzie ma poza soba demolke w ogrodku(ale roze doszly do siebie :P ),sciane w kuchnie i swoje kocyki(jakies 3-4).Nigdy nie ruszyl mebli ,butow....Na stole moge polozyc cokolwiek i nie ruszy.Zreszta nie kradnie !!!! :P Ale wydaje mi sie ,ze sukces polega na tym ,ze rzadko w domu jest sam,a jak byl mlodszy(do okolo 7mies.),na noc i podczas naszej nieobecnosci byl zamykany w klatce. :wink: Wiec i ja mogę stwierdzić z satysfakcją, że Argo to 'złoty pies' :wink: Zniszczył 'tylko' swoje pluszaki, którymi się bawił jako szczeniak, kilka specjalnych gryzaków kupowanych z myślą o zabawie, 'obżarł' liście z jednego tylko kwiatka. Więcej grzechów nie pamiętam :roll: :wink: Ponieważ nie był zamykany w klatce więc NASZ sukces wziął się z czego innego. Od momentu przywiezienia go do domu był konsekwentnie UCZONY co może mamlać a czego NIE MOŻE. Efekt jest taki, że w zlewozmywaku może bezpiecznie leżeć jego rozmrażająca się porcja mięsa i ON jej nie wyciąga, na stole mogą leżeć łakocie a ON ich nie ściąga. Buty, skarpetki, kapcie etc., są całkowicie bezpieczne. :wink: W czasie spaceru nie jest 'odkurzaczem'... nooo :lol: każdą kość znajdzie ale ją przynosi, nie zżera ... ewentualnie delektuje się trzymając ją w mordzie :) ... ależ się 'nachwaliłem' ... aż mi goopio :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Tadeusz, nie ma Ci co być głupio. Ja podziwiam :o i zazdroszczę. Drapanko dla Argo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Bila :lol: Dzięki :Rose: Ponieważ wróciłem wcześniej z pracy więc lecimy na dłuuugi spacerek :lol: :Dog_run: "Ucz się dziecko ucz bo nauka to ptęgi klucz' :wink: :roll: :lol: ... dotyczy to oczywiście naszych czworonogów :lol: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warran Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Moja je (o przepraszam żre) wszystko łącznie ze śledziem w occie i ogórkiem kiszonym, pomijam takie tam jak ogryzki jabłek i obierki z marchwi bo to "normal", ale oczywiście jest przy tym bardzo "kulturalna" przy nas udaje, że ją nic nie obchodzi : jedzenie w misce dla teriera (ten pies to raczej jest niejadek), ani pozostawiona na podłodze siatki z zakupami ona tego nie widzi, je (pochłania) tylko wtedy jak jej coś damy lub pozwolimy dokończyć, ale niech tylko gdzieś wyjedziemy i coś zostanie ..... , to tylko :cry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MK i TJ Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Dodam ,ze spokojnie zostawiam tez mieso do rozmrazania na stole lub w zlewie i nigdy nie bylo problemu. :P Nigdy tez nie ruszyl buta ,czy skarpetki.Na stoliku niskim przed telewizorem moga lezec ciastka(w domu sa dzieci) i tez nie kradnie. Ale jestem dumna!!! :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mikimol Posted April 20, 2004 Share Posted April 20, 2004 Zazdroszcze ! Ale co tam - moja jest rozpuszczona jak dziadowski bicz. Mam trzech facetów w domu, to jednej dziewczynie mogę pofolgować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KasiaM. Posted April 24, 2004 Share Posted April 24, 2004 Zeby nie wypominac za poprzednikami zniszczen budowlanych, nadmienie jedynie o wchlonietych 10 jajach bez pozostawienia sladu skorupek na podlodze (sama otworzyla lodowke).Obecnie juz jest aniolkiem i czasem tylko utknie w poszukiwaniu nowych wrazen w szafie w korytarzu, z ktorej nie potrafi wyjsc,a co najlepsze wcale sie nie przyznaje ze tam jest i czeka az "przypadkiem"rozsune drzwi od szafy :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Johny Posted April 24, 2004 Share Posted April 24, 2004 moja nic nie niszczy,odkurzacza się nie boi,nic sobie z niego nie robi :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warran Posted May 12, 2004 Share Posted May 12, 2004 Z ostatniej chwili : Suka pozostała w domu, który pozostawiliśmy otwarty na oścież (teren ogrodzony, a terrier nikogo na teren posesji nie wpuści) żarcie, miski i wszystko co organiczne pochowane. Wracamy po jakimś czasie, :x a tu wyciągnięty z szafki pod zlewozmywakiem (sama sobie otworzyła) 25 litrowy kubeł na śmieci (oczywiście był pełen "wspaniałości" :drink1: ). Efekt - śmieci rozwleczone po całym parterze, całym przodzie podwórka, na posłaniach, wszędzie oprócz piętra. Oczywiście nie było już mowy, że znajdzie się w tym chlewie :oink2: coś organicznego. Poszły kości drobiowe z kilku porcji rosołowych :o , puszki po psiej karmie wilgotnej wylizane na maksa i co najgorsze zżarte i pochłonięte worki foliowe po maślance (tylko w połowie 8) ) i po flaczkach (po dwóch batonach całe bez resztek - o przepraszam zostawiła metalowe zabezpieczenia batonów), więcej nie pamiętam co tam jeszcze mogło być. Baliśmy :errrr: się oczywiście (znowu) czy jej coś nie będzie, worki wychodziły z niej :scared: przez dwa dni, ale wszystko na szczęście skończyło się bezboleśnie :B-fly: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bila Posted May 13, 2004 Share Posted May 13, 2004 Jednym słowem mała zrobiła sobie imprezę na całego :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warran Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 Zrobiła imprezę oj zrobiła, A POPRAWINY ODBYŁY SIĘ 3 DNI TEMU :evil: (na szczęście kubeł z frykasami był wypełniony w jednej trzeciej - wyobrażam sobie jej minę :flop: ) nie mam już do niej sił - z tym jej żerowaniem. Dom był zamknięty od przodu, a otwarty od tyłu, chatę otacza wykop z kamienna :wallbash: podmurówką około 1,3 metra wysoką, nigdy tej przeszkody nie próbowała pokonać, ale skoro dostęp do koryta był odcięty od przodu, trzeba było wymyśleć coś innego :cooldevi: wskoczyła po pile elektrycznej co stoi pod murkiem. Dobrze, że nie sprosiła na bibę jakichś podobnych sobie egzemplarzy z ulicy :drinking: . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
argo Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 W całym tym 'nieszczęściu' :( można znaleźć i pozytwne elementy :lol: Masz baaardzo 'inteligentnego' psiura :wink: :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelina Posted May 19, 2004 Share Posted May 19, 2004 W całym tym 'nieszczęściu' :( można znaleźć i pozytwne elementy :lol: Masz baaardzo 'inteligentnego' psiura :wink: :hand: Czego o właścicielu powiedzieć nie można :roll: :scared: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
warran Posted May 20, 2004 Share Posted May 20, 2004 [...Czego o właścicielu powiedzieć nie można :roll: :scared: :wink: O dzięki, dzięki za miłe słowa :modla: :modla: :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.