Jump to content
Dogomania

Pierwsza zima od 97 roku,gdzie Mars ma cieplo,sucho i miekko...Balbinka [']


Recommended Posts

Posted

Dokladnie!!!Balbina czesto miala taki odruch na poczatku,,,,jakby cos chciala zrobic ,unik przed uderzeniem i sie lekko kulila!!!!Pozatym,,,jest taka troche czesto rozkojazona!!!:)Pewnie ma za duzo spraw na glowie!!!:)Zastanawia sie teraz pewnie ,gdzie by tu sie przespac co zakosic dobrego do jedzenia , z kim sie zakumplowac itp itd!!!:)
A Mars stara dziadyga ,pewnie juz niedlugo bedzie cwanszy niz ustawa to przewiduje!!!Cicha woda brzegi rwie!!!Zobaczysz Pies???:diabloti:( nie ukryjesz przed nim nic mniamusnego)

  • Replies 883
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Było ciężko, zawieje i zamiecie + lodowa ślizgawka na jezdni ale całe i zdrowe zdążyłyśmy jeszcze na troche do schroniska coś porobić :lol:
Całusy dla słodkich mordek Marsa i Balbiny:lol:

Posted

Jeny, ależ to się wszystko super ułożyło :)
pies? ile Ty masz psów?;)
wszystkiego dobrego dla Ciebie i nowych "domowników"
też mam staruszka ze schroniska i jedno wiem na pewno, że to są naprawdę twarde psy
mam nadzieję, że Mars będzie mógł jak najdłużej cieszyć się wreszcie normalnym życiem

Posted

z tego,co ja wiem-je,czasem pokasluje przy szybszym ruchu, zalatwia sie na dworze-madry Mars.Z Balbina jest gorzej.Bardzo duzo sika.

Jestem wdzieczna Kamili za bezpieczna podroż po lodowisku.

jestem zmeczona...duzo emocji.Dziekuje wszystkim,ktorzy pomogli Marsowi i Balbinie w dotarciu do domu.Psy maja sucho i ciepło,trudno sobie wyobrazic,ze w ta pogodne staruchy spalyby w budzie.

Pies? jestem Ci bardzo wdzieczna za przyjecie psiakow.Wiem,ze kochasz i szanujesz psy.

Mysle,ze pobudzenie Balbiny,bieganie,węszenie to efekt stresu.

Posted

Najwazniejsze, że psy bezpieczne a Brązowa i Deedee dotarły szczęśliwie :lol:

Moja Pynia tez kaszlała przez pierwsze dni, było jej w domu za gorąca, nie mogła sobie znaleźć miejsca do spania. Skończyło się nawet zapaleniem oskrzeli.

Może kaszel Marsa nie ma chorobowego podłoża.

Posted

To naprawde ich pierwsze "chwile" w nowym.
Ja mialam kiedys psa na tyczasie, ktory z wrazenia, ze jest u mnie nie zalatwial sie przez 3 dni- ani siku ani kupka- ciagle wachal, wachal, wachal i nic

Nie bez podstaw powstalo przyslowie- ze starych drzew sie nie przesadza.
Do konca sie z nim nie zgadzam
Prawda jest, ze "stare przesadzone" potrzebuje wiecej opieki i czasu aby sie znowu "zakorzenic"

Posted

po lekko nerwowym dniu napiszę krótko
zasnęły absolutnie osobno, Balbina na ``ciepłych kaflach`` w łazience, Mars przy kominku, jest cały ciepły, ale nie chce zmienić miejsca
potrzebują tego

Wiola - co złego to nie ja... :)

Posted

No,,niestety Wiewioreczka musiala sobie ukrucic troche orzeszkow,,,,ale w koncu to dla nszych staruszkow!!!!Oby byly zdrowei i trzymaly sie dlugo,,,,
Pies?ma reke do psow,,i na pewno szybko je postawi na nogi,,,,Tak jak to uczynil z nasza Mucha,,,tak wiec i niedlugo Mars i Balbina beda dziarsko biegaly ,,i skakaly!!!!A potem wiewioreczka pooglada zdje:diabloti:cia

Posted

wczoraj bardzo dużo spały
powoli schodzi z nich stres...

Mars jest absolutnie bezproblemowym psem / martwi tylko jego zdrowie- serce i stan tylnych łap, które czasem nie trzymają już dobrze tułowia /
chodzi za człowiekiem jak cień

Balbina jest bardzo rozchwianym, lękliwym psem, ale jakoś znajduje sobie swoje miejsca
mam wrażenie, że była kiedyś bita...

jak dotychczas zero konfliktu z moimi psami...

Posted

Balbine musi przesladywac jakies bicie sprzed wielu wielu lat,,zanim trafila do schronu ,,moze beda szczeniakiem byla nieludzko prana,,i teraz wciaz pozostaje to w jej pamieci,,,,bo w schronisku tez zawsze byla taka troche z rezerwa i robila uniki!!!!
MArs z kolei , to twardziel ale niestety lata robia swoje,,zarowno w domowych warunkach na podworku moglby tak wygladac albo i jeszcze gorzej!!!Mroz bardzo zle wplywa na kosci u starych psow,,,wykancza i oslabia,,,Mrs jest tego przykladem,,,i plus wiadomo,,,zwykle schroniskowe jedzeni nie z najwyzszej polki,,,Ale gdyby nie Brazowa jego by juz pewnie nie bylo,,,dzieki jednak dawkom witamin i niemalze codziennych dogladan Mars jeszcze jakos sie trzyma,,,w innym schronie juz dawno lezalby w chlodni!!!!!!!
Dobrze ze maja dom,,,,i wszystko po woli sie uklada!!!!

Posted

jutro wracam do Wrocławia
jeśli mi się uda złapać rano ich mocz, zawiozę od razu do analizy
jednak, w związku z obecnym wyjazdem, będę miał parę rzeczy do nadrobienia i nie wiem, czy zdążę z fotami
postaram się jednak coś wieczorem wrzucić

Posted

pierwsze godziny w nowym domu...


[IMG]http://images31.fotosik.pl/408/ee6f66d43807f1fd.jpg[/IMG]
[IMG]http://images35.fotosik.pl/34/bea3d72e34b2f76d.jpg[/IMG]
[IMG]http://images35.fotosik.pl/34/12165d9d044d8fca.jpg[/IMG]
[IMG]http://images48.fotosik.pl/34/8a234ebf57493dd0.jpg[/IMG]


poznawanie terenu...



[IMG]http://images47.fotosik.pl/34/1f836a2b4119982amed.jpg[/IMG]
[IMG]http://images46.fotosik.pl/34/b7946b527742350d.jpg[/IMG]

Posted

Trzeba być twardzielem, żeby klawiatury nie zmoczyć..

Po ilu to latach śpią w domu? Balbinka taka wtulona w mięciutkie legowisko.Piękny widok.
Jakie to szczęśice, że Mars może na tych biednych łapkach potruchtać i poznawać nowe zapachy. To Cud!!!

Jak zachowują się po tych kilku dniach w domu?

Posted

[IMG]http://images31.fotosik.pl/408/ee6f66d43807f1fd.jpg[/IMG]
Musiala to byc dluga i ciezka podroz dla nich,,!!!Wygladaja,,jak zwloki:):)
Kurcze ,,u was na prawde tak sniegu napadalo?
Wiem ,,pies?ze masz pewnie duzo spraw przed soba ,,i nie masz latwego zadania,,,,bo te psy wymagaja dobrego dopieszczania,,,glownie pod wzlgedem zdrowotnym,, i podziwiac tylko moge ,ze zdecydowales sie na ten krok,,,bo to nie latwe zadanie,,,,jak wiemy one sie troche (malo powiedziane)sypia,,lata swoje maja i zdrowie juz nie to!!!
Miejmy jednek nadzieje ze nie przyniosa ci wielu zmartwien i wyrzeczen!!!oby zyly dlugo i zdrowie(na tyle ile moga)

Posted

One odruchowo szukają ciepła
wczoraj pierwszy raz spały razem w łazience, tam kafelki maja 32 stopnie :)
choć na ogół raczej przebywają osobno
Mars śpi już na boku, często z lekko wysuniętym języczkiem, będzie na następnych zdjęciach, ale to już nie dzisiaj
robił niebywale małą kupę, ale dziś rano, tuż przed moim wyjazdem zrobił już przyzwoitą
jedynie Balbinka czasem sika i trzeba z nią długo pochodzić, żeby zrobiła na dworze- czasem nawet wtedy nie zrobi, a potem w domu się zdarzy
ale już mniej, niż na początku
jak się zgubi, tzn. zniknie z oczu, biega jak opętana w kółko, np. wokół stodoły- naprawdę szybko, śmiesznie podskakując
jakby lekkie oszołomienie
a może to z innego powodu, nie wiem
słabo widzą, ale Mars na pewno nie jest całkiem głuchy
co jeszcze?
Mars już mnie polizał po twarzy, już trąca pyskiem na spacerze i wtula pysk między nogi, jak się zatrzymuję
Balbina, kiedy głaska się ją powoli, powstrzymuje czasem ten odruch uniku
trochę trudno było wyjeżdżać

z moją mamą też chodzą krok w krok :)

wiem, że po moim wyjeździe, cały dzień bez większych problemów
z naszymi sukami również...

Posted

Aż uwierzyć trudno , ze te psy są w prawdziwym domu, szczególnie Mars, który cud że żyje. Może jeszcze trochę, a poczują spokój, będą cieszyć się otoczeniem i domem. Chociaż na końcu swojego życia zaznają radość codziennego obcowania z własnym człowiekiem.

Posted

Mars już mnie polizał po twarzy, już trąca pyskiem na spacerze i wtula pysk między nogi, jak się zatrzymuję

z moją mamą też chodzą krok w krok :)...................
........................................................................
;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
Wspaniale sie tego czyta!!!!Ok ,,mowi sie ze starych drzew sie nie przesadza,,,,ale czasem warto ,choc na chwilke,,,
Brazowa czesto ubolewa nad ludzmi ,,,wie ,ze oni czasem ,dosc szybko traca swojego nowo przybylego pulila(bo zostal wyrwany ze schroniska zbyt pozno,,,wiek juz go dopadl),wie ze wraz z podarowaniem im psa bardzo starego ze schronu,,bedzie miala wyrzuty ,,,,bo ciezko jej sie patrzy na ludzkie lzy ,(po szybkiej utracie),lub walke z chorobami
Czesto wspomina mi,,,z Bolem ,ze podarowala ludziom kolejne troski ,i zmartwienia(bo pies ze schroniska ,pies stary to czesto pasmo zlych i smutnych przezyc,,leczenie ,,sikanie ich w domu,robienie pod siebie,utrata wzroku,niedowlad konczyn i moznaby bylo wymieniac w nieskonczone,,,,,)
Mamy jednak nadzieje ze ,Pies?nie bedzie mial zadnych problemow,,,nasze tzn juz jego psy beda mu przynosic tylko szczescie i beda sie dzielnie trzymac w zdrowiu,,
Oby ta adopcja byla jedna ze szczesliwszych!!!zasluguje na to!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...