wiewiora1 Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 Dokladnie!!!Balbina czesto miala taki odruch na poczatku,,,,jakby cos chciala zrobic ,unik przed uderzeniem i sie lekko kulila!!!!Pozatym,,,jest taka troche czesto rozkojazona!!!:)Pewnie ma za duzo spraw na glowie!!!:)Zastanawia sie teraz pewnie ,gdzie by tu sie przespac co zakosic dobrego do jedzenia , z kim sie zakumplowac itp itd!!!:) A Mars stara dziadyga ,pewnie juz niedlugo bedzie cwanszy niz ustawa to przewiduje!!!Cicha woda brzegi rwie!!!Zobaczysz Pies???:diabloti:( nie ukryjesz przed nim nic mniamusnego) Quote
deedee77 Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 Było ciężko, zawieje i zamiecie + lodowa ślizgawka na jezdni ale całe i zdrowe zdążyłyśmy jeszcze na troche do schroniska coś porobić :lol: Całusy dla słodkich mordek Marsa i Balbiny:lol: Quote
ponka1 Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 Najważniejsze, że Wy i psy w całości dotarliście do celu i z powrotem. Faktycznie w taką pogodę trzeba być dobrym kierowcą. Quote
pies? Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 wobec tego poproście Wiolę o kontakt ze mną każdy, który ma, oprócz gg Quote
Gajesia Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 Jeny, ależ to się wszystko super ułożyło :) pies? ile Ty masz psów?;) wszystkiego dobrego dla Ciebie i nowych "domowników" też mam staruszka ze schroniska i jedno wiem na pewno, że to są naprawdę twarde psy mam nadzieję, że Mars będzie mógł jak najdłużej cieszyć się wreszcie normalnym życiem Quote
brazowa1 Posted November 23, 2008 Author Posted November 23, 2008 z tego,co ja wiem-je,czasem pokasluje przy szybszym ruchu, zalatwia sie na dworze-madry Mars.Z Balbina jest gorzej.Bardzo duzo sika. Jestem wdzieczna Kamili za bezpieczna podroż po lodowisku. jestem zmeczona...duzo emocji.Dziekuje wszystkim,ktorzy pomogli Marsowi i Balbinie w dotarciu do domu.Psy maja sucho i ciepło,trudno sobie wyobrazic,ze w ta pogodne staruchy spalyby w budzie. Pies? jestem Ci bardzo wdzieczna za przyjecie psiakow.Wiem,ze kochasz i szanujesz psy. Mysle,ze pobudzenie Balbiny,bieganie,węszenie to efekt stresu. Quote
akucha Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 Najwazniejsze, że psy bezpieczne a Brązowa i Deedee dotarły szczęśliwie :lol: Moja Pynia tez kaszlała przez pierwsze dni, było jej w domu za gorąca, nie mogła sobie znaleźć miejsca do spania. Skończyło się nawet zapaleniem oskrzeli. Może kaszel Marsa nie ma chorobowego podłoża. Quote
Tundra Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 To naprawde ich pierwsze "chwile" w nowym. Ja mialam kiedys psa na tyczasie, ktory z wrazenia, ze jest u mnie nie zalatwial sie przez 3 dni- ani siku ani kupka- ciagle wachal, wachal, wachal i nic Nie bez podstaw powstalo przyslowie- ze starych drzew sie nie przesadza. Do konca sie z nim nie zgadzam Prawda jest, ze "stare przesadzone" potrzebuje wiecej opieki i czasu aby sie znowu "zakorzenic" Quote
akucha Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 No fakt, przecież to jedne z najstarszych psów w schronisku. Quote
pies? Posted November 23, 2008 Posted November 23, 2008 po lekko nerwowym dniu napiszę krótko zasnęły absolutnie osobno, Balbina na ``ciepłych kaflach`` w łazience, Mars przy kominku, jest cały ciepły, ale nie chce zmienić miejsca potrzebują tego Wiola - co złego to nie ja... :) Quote
brazowa1 Posted November 23, 2008 Author Posted November 23, 2008 zapomnialam podziekowac wiewiorce.Dzieki olence,nie musialam zbierac na transport.Wiewiorka nie jest ciotka z Ameryki,tylko zna te psy i chce dla nich jak nalepiej.Dziekuje. Quote
wiewiora1 Posted November 24, 2008 Posted November 24, 2008 No,,niestety Wiewioreczka musiala sobie ukrucic troche orzeszkow,,,,ale w koncu to dla nszych staruszkow!!!!Oby byly zdrowei i trzymaly sie dlugo,,,, Pies?ma reke do psow,,i na pewno szybko je postawi na nogi,,,,Tak jak to uczynil z nasza Mucha,,,tak wiec i niedlugo Mars i Balbina beda dziarsko biegaly ,,i skakaly!!!!A potem wiewioreczka pooglada zdje:diabloti:cia Quote
akucha Posted November 24, 2008 Posted November 24, 2008 Jak dzisiaj? Jak sprawują się emeryci? Quote
pies? Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 wczoraj bardzo dużo spały powoli schodzi z nich stres... Mars jest absolutnie bezproblemowym psem / martwi tylko jego zdrowie- serce i stan tylnych łap, które czasem nie trzymają już dobrze tułowia / chodzi za człowiekiem jak cień Balbina jest bardzo rozchwianym, lękliwym psem, ale jakoś znajduje sobie swoje miejsca mam wrażenie, że była kiedyś bita... jak dotychczas zero konfliktu z moimi psami... Quote
Tundra Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 To ja bym juz tak niesmialo:oops: powiedziala, ze ... jest lepiej niz dobrze;) Quote
wiewiora1 Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 Balbine musi przesladywac jakies bicie sprzed wielu wielu lat,,zanim trafila do schronu ,,moze beda szczeniakiem byla nieludzko prana,,i teraz wciaz pozostaje to w jej pamieci,,,,bo w schronisku tez zawsze byla taka troche z rezerwa i robila uniki!!!! MArs z kolei , to twardziel ale niestety lata robia swoje,,zarowno w domowych warunkach na podworku moglby tak wygladac albo i jeszcze gorzej!!!Mroz bardzo zle wplywa na kosci u starych psow,,,wykancza i oslabia,,,Mrs jest tego przykladem,,,i plus wiadomo,,,zwykle schroniskowe jedzeni nie z najwyzszej polki,,,Ale gdyby nie Brazowa jego by juz pewnie nie bylo,,,dzieki jednak dawkom witamin i niemalze codziennych dogladan Mars jeszcze jakos sie trzyma,,,w innym schronie juz dawno lezalby w chlodni!!!!!!! Dobrze ze maja dom,,,,i wszystko po woli sie uklada!!!! Quote
wiewiora1 Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 Pies ? jutro sroda!!!!:cool3::cool3::cool3: Quote
pies? Posted November 25, 2008 Posted November 25, 2008 jutro wracam do Wrocławia jeśli mi się uda złapać rano ich mocz, zawiozę od razu do analizy jednak, w związku z obecnym wyjazdem, będę miał parę rzeczy do nadrobienia i nie wiem, czy zdążę z fotami postaram się jednak coś wieczorem wrzucić Quote
pies? Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 pierwsze godziny w nowym domu... [IMG]http://images31.fotosik.pl/408/ee6f66d43807f1fd.jpg[/IMG] [IMG]http://images35.fotosik.pl/34/bea3d72e34b2f76d.jpg[/IMG] [IMG]http://images35.fotosik.pl/34/12165d9d044d8fca.jpg[/IMG] [IMG]http://images48.fotosik.pl/34/8a234ebf57493dd0.jpg[/IMG] poznawanie terenu... [IMG]http://images47.fotosik.pl/34/1f836a2b4119982amed.jpg[/IMG] [IMG]http://images46.fotosik.pl/34/b7946b527742350d.jpg[/IMG] Quote
Tundra Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 :multi::multi::multi::multi::multi: Zmeczone jeszcze i pod wrazeniem nowego pewnie tu jeszcze nie wierzyly, ze to "prawda" Quote
akucha Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 Trzeba być twardzielem, żeby klawiatury nie zmoczyć.. Po ilu to latach śpią w domu? Balbinka taka wtulona w mięciutkie legowisko.Piękny widok. Jakie to szczęśice, że Mars może na tych biednych łapkach potruchtać i poznawać nowe zapachy. To Cud!!! Jak zachowują się po tych kilku dniach w domu? Quote
wiewiora1 Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 [IMG]http://images31.fotosik.pl/408/ee6f66d43807f1fd.jpg[/IMG] Musiala to byc dluga i ciezka podroz dla nich,,!!!Wygladaja,,jak zwloki:):) Kurcze ,,u was na prawde tak sniegu napadalo? Wiem ,,pies?ze masz pewnie duzo spraw przed soba ,,i nie masz latwego zadania,,,,bo te psy wymagaja dobrego dopieszczania,,,glownie pod wzlgedem zdrowotnym,, i podziwiac tylko moge ,ze zdecydowales sie na ten krok,,,bo to nie latwe zadanie,,,,jak wiemy one sie troche (malo powiedziane)sypia,,lata swoje maja i zdrowie juz nie to!!! Miejmy jednek nadzieje ze nie przyniosa ci wielu zmartwien i wyrzeczen!!!oby zyly dlugo i zdrowie(na tyle ile moga) Quote
pies? Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 One odruchowo szukają ciepła wczoraj pierwszy raz spały razem w łazience, tam kafelki maja 32 stopnie :) choć na ogół raczej przebywają osobno Mars śpi już na boku, często z lekko wysuniętym języczkiem, będzie na następnych zdjęciach, ale to już nie dzisiaj robił niebywale małą kupę, ale dziś rano, tuż przed moim wyjazdem zrobił już przyzwoitą jedynie Balbinka czasem sika i trzeba z nią długo pochodzić, żeby zrobiła na dworze- czasem nawet wtedy nie zrobi, a potem w domu się zdarzy ale już mniej, niż na początku jak się zgubi, tzn. zniknie z oczu, biega jak opętana w kółko, np. wokół stodoły- naprawdę szybko, śmiesznie podskakując jakby lekkie oszołomienie a może to z innego powodu, nie wiem słabo widzą, ale Mars na pewno nie jest całkiem głuchy co jeszcze? Mars już mnie polizał po twarzy, już trąca pyskiem na spacerze i wtula pysk między nogi, jak się zatrzymuję Balbina, kiedy głaska się ją powoli, powstrzymuje czasem ten odruch uniku trochę trudno było wyjeżdżać z moją mamą też chodzą krok w krok :) wiem, że po moim wyjeździe, cały dzień bez większych problemów z naszymi sukami również... Quote
ponka1 Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 Aż uwierzyć trudno , ze te psy są w prawdziwym domu, szczególnie Mars, który cud że żyje. Może jeszcze trochę, a poczują spokój, będą cieszyć się otoczeniem i domem. Chociaż na końcu swojego życia zaznają radość codziennego obcowania z własnym człowiekiem. Quote
wiewiora1 Posted November 26, 2008 Posted November 26, 2008 Mars już mnie polizał po twarzy, już trąca pyskiem na spacerze i wtula pysk między nogi, jak się zatrzymuję z moją mamą też chodzą krok w krok :)................... ........................................................................ ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;; Wspaniale sie tego czyta!!!!Ok ,,mowi sie ze starych drzew sie nie przesadza,,,,ale czasem warto ,choc na chwilke,,, Brazowa czesto ubolewa nad ludzmi ,,,wie ,ze oni czasem ,dosc szybko traca swojego nowo przybylego pulila(bo zostal wyrwany ze schroniska zbyt pozno,,,wiek juz go dopadl),wie ze wraz z podarowaniem im psa bardzo starego ze schronu,,bedzie miala wyrzuty ,,,,bo ciezko jej sie patrzy na ludzkie lzy ,(po szybkiej utracie),lub walke z chorobami Czesto wspomina mi,,,z Bolem ,ze podarowala ludziom kolejne troski ,i zmartwienia(bo pies ze schroniska ,pies stary to czesto pasmo zlych i smutnych przezyc,,leczenie ,,sikanie ich w domu,robienie pod siebie,utrata wzroku,niedowlad konczyn i moznaby bylo wymieniac w nieskonczone,,,,,) Mamy jednak nadzieje ze ,Pies?nie bedzie mial zadnych problemow,,,nasze tzn juz jego psy beda mu przynosic tylko szczescie i beda sie dzielnie trzymac w zdrowiu,, Oby ta adopcja byla jedna ze szczesliwszych!!!zasluguje na to!!! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.