edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 trochę więcej z życia kleszcza. kleszcz jako zwierzę towarzyskie, wędruje stadami. takie stado zajmuje powierzchnię ok.km2 na oko. mniej lub więcej, ale to nie ważne ile. ważne że za dużo. nie lata,nie podskakuje,nie pływa za długo, przynajmniej w wannie,bo jest za śliska by wyjść. sprawdziłam. pływa za to jak mrówka,na wszystkim co unosi się z prądem na wodzie. wędruję sobie. roznoszą go ludzie na ubraniu,zwierzęta taksówki, wędrujące śmieci na wietrze,lub po prostu uparcie wędruje. no i potrafi się zapomnieć, czeka wtedy na okazję aż np.pies, znowu wlezie pod ten ciepły osłonięty przed wodą i wiatrem,balkon,dołek pod domkiem, w dalej już wiemy. albo zdycha potraktowany preparatem albo opity spada gdzie popadnie. właśnie. pies na niskiej trawie będący w wiecznym ruchu,nie powinien dać się złapać kleszczowi, dopóki nie położy się lub nie usiądzie na dłużej.może sobie też dołki kopać i sam sobie kurację kleszczową zaaplikować wrzucając z piachem na siebie. psiak musi usiąść tam gdzie ten kleszcz jest. na tyle długo by ten go złapał. dlatego pies łapie ich od razu kilka. jak wyżej wspomniałam,kleszcz jest stadny.(do póki do domu lub obejścia nie trafi jakąś taksówką).lub nie łapie ich wcale. bywa że zwierze ma jednego kleszcza,i to tego, który dał się złapać nam, reszta zdążyła się napić i ulotnić wcześniej,lub po prostu spadły na samum początku. -kleszcz potraktowany preparatem nie zdycha od razu, słabnie i odpada lub wysycha. -nie każdy kleszcz musi od razu zarazić.a zarazić może tylko wtedy gdy pluje śliną przy odpadaniu. -nie kleszcza się boimy tylko jego śliny.w niej są zarazki. śliny się boimy a samego kleszcza zwyczajnie nie lubimy bo dotkliwie gryzie, właściwie gryźć to sobie może ile dusza zapragnie bo nie boli. boli dopiero moment gdy zaczyna pluć.zanim się wpije,wysyła substancje znieczulające i dlatego tak długo nie zauważony żeruje. wiem bo jako jedyna,w mojej mafii, bez trudnego do pokonania futra,wykręciłam ich z siebie ok 20sztuk.ale nie na raz, po kilka. -preparat nie chroni przed kleszczem,tylko zmniejsza objawy po ugryzieniu i powoduje jego śmierć(długą i w męczarniach\nie zdycha od razu) nie dopuszcza by kleszcz zaczął produkować ślinę(tego na 100procent nie potwierdzę,jakiś preparat takie zadanie miał) skuteczność preparatu trzeba przełożyć na odporność kleszcza na niego. jedno stado odporne jest na to a drugie na coś innego.dlatego jest taki wybór preparatów na rynku. czasem warto wrócić do starego zapomnianego środka(bo parę lat temu przestał działać) mogły się inne kleszcze trafić i te mogą się poddać. uczulenia. często zmiana preparatu powoduje taki objaw. przykład:frontline podane od razu po adwantixie i na odwrót. nie mieszamy preparatów.trzeba 2 lub 3 cykle odczekać a potem możemy myśleć o zamianach.jak wtedy będą problemy to i o uczuleniach. uczulenia jednak zdarzają się często. pamiętajmy: ile preparatów,tyle uczuleń. preparaty różnią się nie tylko substancją podstawową i dawkowaniem. więcej różnic jest bo substancje podstawowe (kleszczobójcze) łączone są z coraz to innymi substancjami nośnymi (transportującymi preparat do organizmu) i to tu jest największy problem z uczuleniami. należy porównywać skład i wybierać te,które powtarzają się w preparatach,wcześniej nie powodujących problemów. jeśli uczula podstawa to ją zmienić na coś innego a jeśli nośnik to poszukać preparatu podobnego innej firmy.co ma taką samą podstawę ale inny nośnik. to już zadanie do konsultacji z lekarzem. małe pieski można traktować preparatami dawkowanymi dla kotów.kocie dawkowane są na mniejszej wagi zwierzęta. to też zadanie dla lekarza bo nie każdy środek się do tego nadaje. np.drob-carb dla psa wykończy kota na amen, więcej to już chyba nie pamiętam. tu chyba wszystko zmieściłam,co może dotyczyć tresury kleszcza domowego.
deptusie Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='edie21']trochę więcej z życia kleszcza. kleszcz jako zwierzę towarzyskie, wędruje stadami. takie stado zajmuje powierzchnię ok.km2 na oko. mniej lub więcej, ale to nie ważne ile. ważne że za dużo. nie lata,nie podskakuje,nie pływa za długo, przynajmniej w wannie,bo jest za śliska by wyjść. sprawdziłam. pływa za to jak mrówka,na wszystkim co unosi się z prądem na wodzie. wędruję sobie. roznoszą go ludzie na ubraniu,zwierzęta taksówki, wędrujące śmieci na wietrze,lub po prostu uparcie wędruje. no i potrafi się zapomnieć, czeka wtedy na okazję aż np.pies, znowu wlezie pod ten ciepły osłonięty przed wodą i wiatrem,balkon,dołek pod domkiem, w dalej już wiemy. albo zdycha potraktowany preparatem albo opity spada gdzie popadnie. właśnie. pies na niskiej trawie będący w wiecznym ruchu,nie powinien dać się złapać kleszczowi, dopóki nie położy się lub nie usiądzie na dłużej.może sobie też dołki kopać i sam sobie kurację kleszczową zaaplikować wrzucając z piachem na siebie. psiak musi usiąść tam gdzie ten kleszcz jest. na tyle długo by ten go złapał. dlatego pies łapie ich od razu kilka. jak wyżej wspomniałam,kleszcz jest stadny.(do póki do domu lub obejścia nie trafi jakąś taksówką).lub nie łapie ich wcale. bywa że zwierze ma jednego kleszcza,i to tego, który dał się złapać nam, reszta zdążyła się napić i ulotnić wcześniej,lub po prostu spadły na samum początku. -kleszcz potraktowany preparatem nie zdycha od razu, słabnie i odpada lub wysycha. -nie każdy kleszcz musi od razu zarazić.a zarazić może tylko wtedy gdy pluje śliną przy odpadaniu. -nie kleszcza się boimy tylko jego śliny.w niej są zarazki. śliny się boimy a samego kleszcza zwyczajnie nie lubimy bo dotkliwie gryzie, właściwie gryźć to sobie może ile dusza zapragnie bo nie boli. boli dopiero moment gdy zaczyna pluć.zanim się wpije,wysyła substancje znieczulające i dlatego tak długo nie zauważony żeruje. wiem bo jako jedyna,w mojej mafii, bez trudnego do pokonania futra,wykręciłam ich z siebie ok 20sztuk.ale nie na raz, po kilka. -preparat nie chroni przed kleszczem,tylko zmniejsza objawy po ugryzieniu i powoduje jego śmierć(długą i w męczarniach\nie zdycha od razu) nie dopuszcza by kleszcz zaczął produkować ślinę(tego na 100procent nie potwierdzę,jakiś preparat takie zadanie miał) skuteczność preparatu trzeba przełożyć na odporność kleszcza na niego. jedno stado odporne jest na to a drugie na coś innego.dlatego jest taki wybór preparatów na rynku. czasem warto wrócić do starego zapomnianego środka(bo parę lat temu przestał działać) mogły się inne kleszcze trafić i te mogą się poddać. uczulenia. często zmiana preparatu powoduje taki objaw. przykład:frontline podane od razu po adwantixie i na odwrót. nie mieszamy preparatów.trzeba 2 lub 3 cykle odczekać a potem możemy myśleć o zamianach.jak wtedy będą problemy to i o uczuleniach. uczulenia jednak zdarzają się często. pamiętajmy: ile preparatów,tyle uczuleń. preparaty różnią się nie tylko substancją podstawową i dawkowaniem. więcej różnic jest bo substancje podstawowe (kleszczobójcze) łączone są z coraz to innymi substancjami nośnymi (transportującymi preparat do organizmu) i to tu jest największy problem z uczuleniami. należy porównywać skład i wybierać te,które powtarzają się w preparatach,wcześniej nie powodujących problemów. jeśli uczula podstawa to ją zmienić na coś innego a jeśli nośnik to poszukać preparatu podobnego innej firmy.co ma taką samą podstawę ale inny nośnik. to już zadanie do konsultacji z lekarzem. małe pieski można traktować preparatami dawkowanymi dla kotów.kocie dawkowane są na mniejszej wagi zwierzęta. to też zadanie dla lekarza bo nie każdy środek się do tego nadaje. np.drob-carb dla psa wykończy kota na amen, więcej to już chyba nie pamiętam. tu chyba wszystko zmieściłam,co może dotyczyć tresury kleszcza domowego.[/quote]SUPER ALE SIE USMIAłAM-JEZELI CHODZI O PORóWNIANIE DO ZWIERZęCIA TOWARZYSKIEGO.:lol::lol::lol:
edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 podobało się? czy mam to brać za krytykę czy mogę być dumna ze swojego wywodu? wymiotowałam z siebie jednym tchem chyba wszystko co się dało. warto chociaż było? dla uciechy ludzi mogę zrobić więcej. jeśli to cieszy a nie denerwuje.
edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 filonku. weszłam na ten link i trochę się dowiedziałam ale dużo nie skorzystam.przeczytać to poczytam ale nie rozumiem za dużo. wnioskuję że moje kruszynki ważą w wieku 2tyg,tyle co mini mając miesiąc.
filonek_bezogonek Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='edie21']filonku. weszłam na ten link i trochę się dowiedziałam ale dużo nie skorzystam.przeczytać to poczytam ale nie rozumiem za dużo. wnioskuję że moje kruszynki ważą w wieku 2tyg,tyle co mini mając miesiąc.[/quote] hmmm no nie wiem jak ci pomoc gdzies pamietam była ta tabelka w miarach polskich kilogramów i tygodni tutaj podaje link do tejsamej tabeli ale w funtach więc musisz przeliczać [URL]http://www.barefootshome.com/PuppyWieghtChart.htm[/URL] mam taką tabelkę w wersji polskiej - jutro ją zeskanuje i wstawie tuta skan
deptusie Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='edie21']podobało się? czy mam to brać za krytykę czy mogę być dumna ze swojego wywodu? wymiotowałam z siebie jednym tchem chyba wszystko co się dało. warto chociaż było? dla uciechy ludzi mogę zrobić więcej. jeśli to cieszy a nie denerwuje.[/quote]Pewnie,że cieszy:lol:
deptusie Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 Po przeprowadzce do tej pory na strychu mam kartony z gazetami -zeszyty gdzie zapisywałam wagę i rozwój szczeniąt i nie mogę do tego wszystkiego sie dokopać:shake: Przrażają mnie te wszystkie pełne kartony ,ale czas nagli aby wziąć się do roboty. W ciągu 5 lat 2 przeprowadzki dały nam w kość.:diabloti::diabloti::diabloti:
smoczepole Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 Co do kleszczy to nie ma żadnego 100% preparatu zabezpieczającego. Moje podwórkowce zabezpieczam Fiprexem, bo jest wygodny w aplikacji i ekonomiczny. I jest wystarczający. Bywa że stosuje Ektopar który jest po prostu tani i przez 4 lata nie miałam ani jednego przypadku choroby pokleszczowej i ataku kleszczy po zaaplikowaniu preparatu. Stosuje tez Frontline. mam jednak ten komfort, że w mojej okolicy nie ma chyba plagi zarazonych kleszczy. Co innego w samych Siedlcach - tam psy "ogródkowe", nie znające nawet sąsiedniej ulicy chorują na babeszjozę. Nasz dokotr wet. wycofał ze sprzedazy adventix, bo oprócz moich milusińskich miał tez prezypadki inne. gdy np. po zaaplkiowaniu w gabinecie preparatu, pies wracal za kilka minut spuchęty jak bania. nasz dokotr ma bardzo dużo pacjentów. Gdyby miał ich mniej może nie zauważyłby, że tych przypadków jest więcej. Oczywiście nie wszystkie moje maluchy zareagowały tak jak ta dwójka, ale mnie wystarczyło. Wiolus, dzisiaj jestem padnięta i chyba potrolluję po motocyklowemu! Świetne to jest! :razz: Edie! Żaden kleszcz nic przed toba nie ukryje!:mad:
filonek_bezogonek Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [QUOTE]1 . Bi-Mar;s Monti 2. Umnista Krasavitsa 3. Coco Szanel Little King's 4. Fantazja Włochaty 5. Ghario Lvi domov 6 JJ 7. YVet - ( nie pamiętam przydomka) Pani Garnysz z Łodzi[/QUOTE] aktualizuję liste z łodzi dzisiaj odnotowałam zgloszenie: 1. Bravo's terific kid 2. veseli gnom chester 3. honorek :) pozdrawiam M.
deptusie Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='smoczepole']Co do kleszczy to nie ma żadnego 100% preparatu zabezpieczającego. Moje podwórkowce zabezpieczam Fiprexem, bo jest wygodny w aplikacji i ekonomiczny. I jest wystarczający. Bywa że stosuje Ektopar który jest po prostu tani i przez 4 lata nie miałam ani jednego przypadku choroby pokleszczowej i ataku kleszczy po zaaplikowaniu preparatu. Stosuje tez Frontline. mam jednak ten komfort, że w mojej okolicy nie ma chyba plagi zarazonych kleszczy. Co innego w samych Siedlcach - tam psy "ogródkowe", nie znające nawet sąsiedniej ulicy chorują na babeszjozę. Nasz dokotr wet. wycofał ze sprzedazy adventix, bo oprócz moich milusińskich miał tez prezypadki inne. gdy np. po zaaplkiowaniu w gabinecie preparatu, pies wracal za kilka minut spuchęty jak bania. nasz dokotr ma bardzo dużo pacjentów. Gdyby miał ich mniej może nie zauważyłby, że tych przypadków jest więcej. Oczywiście nie wszystkie moje maluchy zareagowały tak jak ta dwójka, ale mnie wystarczyło. Wiolus, dzisiaj jestem padnięta i chyba potrolluję po motocyklowemu! Świetne to jest! :razz: Edie! Żaden kleszcz nic przed toba nie ukryje!:mad:[/quote]Mariolciu, ciekawa jestem jaka byłaby reakcja Pana Marcela-Rockersa-pięknie pachnącego,kulturalnego-oj chyba by się obraził na naszą JAGODę. Kochana Siostrzyczko -GRATULUJę -KSIążKA FAAAAAAAAAAAANTASTYCZNA-CZYTA SIę PRZECUDOWNIE,ODPRężA,UśMIERZA TROSKI CODZIENNE,UCHACHAłAM SIę OD UCHA DO UCHA,WCIąGA NIESAMOWICIE,TEKSTY ODJAZDOWE-EKSCENTRYCZNI BOCHATEROWI-ALE Z PROBLEMAMI-KTóRE MOGłYBY DOTYCZYC KAZDEGO Z NAS-KIEDY MAM ZłY DZIEń ODCZYTUJę TEKST Z KILKU STRON I HUMOR POWRACA. KOBITKI-KUPUJCIE-CZYTAJCIE I HUMOR SOBIE POPRAWIAJCIE. A TOBIE DZIęKUJA,żE Ją NAPISAłAś. UśWIADOMIłAś MI ,ZE CAłE NASZE ZYCIE JEST JEDNą WIELKA POGONIą ZA KRóLICZKIEM I SZCZęśLIWI cI,KTóRYM JESZCZE DO TEJ PORY NIE UDAłO SIę "DRANIA" ZłAPAć;):loveu::loveu::loveu::lol:
filonek_bezogonek Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [QUOTE] KOBITKI-KUPUJCIE-CZYTAJCIE I HUMOR SOBIE POPRAWIAJCIE.[/QUOTE] moja ksiązka z merlin juz do mnie idzie pocztą :)
edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 wracając do kleszcza. czy ktoś używał może środka advantage? ponoć firmy virbac. ma działać owadobójczo i robakobójczo za jednym zamachem, wnętrze i zewnętrze zwierza miałoby być zaliczone jedną kuracją i jednym tylko wpisem do paszportu. mój lokalny vet to posiada ale uczciwość zabroniła mu wypowiedzieć się sensownie, ponieważ preparat jest jeszcze świeży by on mógł go jakoś zaszufladkować. liczę że wy może coś już wiecie.
deptusie Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='filonek_bezogonek']aktualizuję liste z łodzi dzisiaj odnotowałam zgloszenie: 1. Bravo's terific kid 2. veseli gnom chester 3. honorek :) pozdrawiam M.[/quote]Wow stawka bardzo mocna i interesująca -goście z Lotwy,Rosji. Szykuje się ekscytujaca rywalizacja w ringu-trzymamy mocno kciuki:lol:
filonek_bezogonek Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 a to nie wszystkie zgloszenia bo jeszcze pewnie sie jakies znajda :)
edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 moje czekoladowe JOJO (tak ją nazwano) właśnie dziś po 20godz. otworzyło oczka. widziałam bo razem ze mną oglądała film na polsacie przez całe 10 minut. a potem dalej poszła spać. no właśnie. mają już swoje imiona. czarna starsza urodzeniem ciężarówka ma na imię JEMA . -po koniku,który pierwszy urodził się na moim dyżurze w stajni. czekoladowe szaleństwo nazwane zostało przez swoich dziadków JOJO. -takie mieli prawo,obiecałam im że nazwą pierwszą czekoladkę jaka się urodzi pod moimi skrzydłami. na cześć jednego brązowego przodka,który w domu potocznie wołany był tym imieniem, z resztą pasuje to do niej. jako pierwsza zwiedziła cały kojec, łącznie z miską do jedzenia i tą do picia też. strach pomyśleć, gdzie polezie jak już kapnie się że coś widzi? wspinaczki po materiale do góry kontenera nie uczyła się długo.jej mamusia dokłada wszelkich starań bo maleństwo jak najszybciej zwiedziło świat. podłożony na dno materiał, starannie zbija sobie w pagórek tak wysoki, że aż za wysoki. gdy budulca zabraknie (z przyczyn według mnie,profilaktycznych) kradnie wszystko,co sobie upodoba,bluzkę,skarpetę, ścierkę z kuchni. co ważniejsze,wcale jej to do posłania nie potrzebne. ona i małe śpią na gołym plastiku bo im za ciepło, ten wyszukany budulec służy do postawienia następnej podobnej budowli. tym to sposobem maleństwo raz jest na górze a raz spada w dół. tak samo jak jojo. przecież to właśnie jojo.
edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 [quote name='filonek_bezogonek']moja ksiązka z merlin juz do mnie idzie pocztą :)[/QUOTE] filonku co to za książka? twoja bo kupiłaś czy dlatego że napisałaś? napisać nie zawsze znaczy mieć na własność. bez żartów. co to?
edie21 Posted April 8, 2008 Posted April 8, 2008 deptusiu napisane zostało że tu jest dobra aura na tym forum i wszyscy są życzliwi dla siebie. jest ok! chyba nikogo nie obraziłam i chyba nie mam powodów czuć się żle. ale powiedz mi, gdzie mam iść aby tak się poczuć? gdzie modę poczytać jak to mi tyłek obrabiają? gdzie się krytykuje moje psy? stuprocentowo ktoś gdzieś to robi. ale gdzie?
Imparato Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 Filonku,proszę ,podaj stawkę szpiców małych zgłoszonych na w/w wystawę.:nerwy:
filonek_bezogonek Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 [QUOTE] filonku co to za książka? twoja bo kupiłaś czy dlatego że napisałaś? napisać nie zawsze znaczy mieć na własność. bez żartów. co to? [/QUOTE] moja ksiązka - bo moja własność :) a nie moja twórczość :) twórczość jest Mariolki :) [QUOTE] Filonku,proszę ,podaj stawkę szpiców małych zgłoszonych na w/w wystawę.:nerwy: [/QUOTE] Pani Tereso na dzien wczorajszy w szpicach małych był pies z przydomkiem Z wilczego dworu ( o ile czegos nie kręce) ... ale tak jak mowilam jest jeszcze "kuuuupaaaa" zgłoszeń nieposegregowanych rasami i trudno mi przewidzieć czy to jedyny szpic mały czy jeszcze znajdzie sie jakiś inny. p.s. powiem wam tylko ze na łodzką wystawę został również zgloszony jeden szpic ŚREDNI
edie21 Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 [quote name='Imparato']Filonku,proszę ,podaj stawkę szpiców małych zgłoszonych na w/w wystawę.:nerwy:[/QUOTE] z maluchów jadę ja i moje "spełnienie brązowych marzeń , jeśli mnie ktoś znajdzie w odpowiednim momencie oczywiście i zarejestruje zgłoszenie na czas. ale mnie bać się przecież nie trzeba. bo właściwie czego?
deptusie Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 [quote name='edie21']deptusiu napisane zostało że tu jest dobra aura na tym forum i wszyscy są życzliwi dla siebie. jest ok! chyba nikogo nie obraziłam i chyba nie mam powodów czuć się żle. ale powiedz mi, gdzie mam iść aby tak się poczuć? gdzie modę poczytać jak to mi tyłek obrabiają? gdzie się krytykuje moje psy? stuprocentowo ktoś gdzieś to robi. ale gdzie?[/quote]EDIE-a czym miałaś obrażić kogokolwiek z tego forum. Ja unikam miejsc i ludzi gdzie mogą mnie bezkarnie i bezpodstawnie obrażać -także na twoje poniższe pytania nie bardzo mogę odpowiedzieć.:lol: Przykre to jeżeli takie sytuacje maja miejsca na forach publicznych/które niestety często wyzwalają negatywne emocje u ludzi mniej zrównoważonych z zaburzeniami emocjonalnymi/.Już wyżej Marta okreslila ich mianem TROLLI-SUPER,a Trolle uwielbiają taplać się BAGNIE;):shake: Także myslenie pozytywne i jeszcze raz myslenie pozytywne,a będzie dobrze.:multi::multi::multi::loveu: A co do ksiażki naszej forumowej PISARKI podaję tytuł"GONIć kRóLICZKA"-autor Mariola Zaczyńska-do nabycia w sieci sklepów EMPIK,Marta zamawiała z Merlina -poczta wysyłkową,a może jeszcze sam autor oświeci nas gdzie jeszcze można nabyć jej ksziążkę-hop hop hop Mariolciu-napisz parę słów.:lol::lol::lol::multi:
deptusie Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 [quote name='filonek_bezogonek']moja ksiązka - bo moja własność :) a nie moja twórczość :) twórczość jest Mariolki :) Pani Tereso na dzien wczorajszy w szpicach małych był pies z przydomkiem Z wilczego dworu ( o ile czegos nie kręce) ... ale tak jak mowilam jest jeszcze "kuuuupaaaa" zgłoszeń nieposegregowanych rasami i trudno mi przewidzieć czy to jedyny szpic mały czy jeszcze znajdzie sie jakiś inny. p.s. powiem wam tylko ze na łodzką wystawę został również zgloszony jeden szpic ŚREDNI[/quote]Oj Marto nie kuś losu-bo mam ochotę coraz większą przyjechać do Was -TOWARZYSKO-tylko niestety tak mi wypada,że na Lódż nie mam czym się zabrać-ale może znajdzie się jakaś dobra duszyczka i zabierze mnie ze sobą-kiedy dokladnie jest ta wystawa ?
smoczepole Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 Cześć babeczki! Wioluś! dzięki za miłe slowao ksiązce! Filonku! mam cicha nadziejek, że tez ci się spodoba i sie torchę posmiejesz. "Gonic króliczka" jest w Empikach, większych skięgarniach i w kilku internetowych ksiągarniach (jak się wpsisuje w googlach Mariola Zaczyńska "Gonic króliczka" to ich wyskakuje kilka). Edie! Co to za koniki? Od razu zastrzygłam uszami! Masz może własne stadko? Napisz koniecznie! A "obsmarowywaniem" piesków na forach się nie przejmuj, bo to nagminna praktyka ludzi, których upaja anominowśc jaką daje sieć. Wkurzające, ale nie do opanowania zjawisko. Nam sie Twoje maluchy ogromnie podobają i ciesze się, że są zdrowe, otwieraja oczka i maja tak wspaniała Panią! Odpłacą za te miłość. KOCHANI! mam straszne zawirowanie z promocją ksiązki, a tu ATKA dostała cieczki! Neutralko, nie mogłam się dodzownić, ale wkrótce będe się nikso kłaniać. Oby tylko nie przegapic w tym ferworze "tych dni", bo naprawde nie wiem dzis, czy uchwyciłam poczatek cieczki czy może ona już się wczesniej zaczeła. Ot, ironia losu. Pozdrawiam i lecę!
filonek_bezogonek Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 [QUOTE] z maluchów jadę ja i moje "spełnienie brązowych marzeń , jeśli mnie ktoś znajdzie w odpowiednim momencie oczywiście i zarejestruje zgłoszenie na czas. ale mnie bać się przecież nie trzeba. bo właściwie czego? [/QUOTE] tak jak mówiłam jeszcze niewszystkie zgloszenia są posegregowane :) [QUOTE] Oj Marto nie kuś losu-bo mam ochotę coraz większą przyjechać do Was -TOWARZYSKO-tylko niestety tak mi wypada,że na Lódż nie mam czym się zabrać-ale może znajdzie się jakaś dobra duszyczka i zabierze mnie ze sobą-kiedy dokladnie jest ta wystawa ? [/QUOTE] wystawa jest w ten dluugi majowy weekend 3-4 maja :) a do łodzi jak do rzymu prowadzą wszystkie drogi i mozna dojechac i pociągiem i autobusem :) i na upratego nawet rowerem :) [QUOTE] KOCHANI! mam straszne zawirowanie z promocją ksiązki, a tu ATKA dostała cieczki! [/QUOTE] no to będą małe smoczątka :) czekam z niecierpliwoscią
edie21 Posted April 9, 2008 Posted April 9, 2008 smoczepole. wyskrobałam maila o tych konikach ale nie mam pewności czy dojdzie.
Recommended Posts