Jump to content
Dogomania

edie21

Members
  • Posts

    266
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by edie21

  1. daj cie jakieś info. już dwa dni minęło. czy wasz domek wypala?
  2. hej. nie chcę marudzić ale zwrócić uwagę na specyfikę takiego przypadku. problemowy się wydaje już nie ze względu na uprzedzenia ludzkie ale na samo zabezpieczenie placu do życia. mam sąsiada, który musiał wybudować prawdziwe getto dla swojego amstafa, który jest sporo mniejszy. sam kojec ledwo wytrzymywał ale to już dziś jest dużo mocniejsze. z dwumetrowym na wysokość ogrodzeniem oraz dodatkową siatką wysoko pod kontem do wewnątrz opasaną dodatkowo drutem kolczastym by ten nie miał odwagi się wspinać po ogrodzeniu. próbuje nawet wbiegać po betonowej części ogrodzenia, pionowo do góry jak szczur. naumiał się wspinac po siatce i w między czasie odkrył że za ścianą kryje się podwórze z innym psem. wiele ogrodzeń poprostu runie pod tym 80 kilowym cielaczkiem. chyba że, ktoś samotny lub majacy duże mieszkanie w bloku gdzie nie trzeba ogradzać podwórza. być może że nawet nie zostanie wydany takiej osobie do bloku. mimo to , napewno trafi na swojego.
  3. hej! narazie siedzę cicho i czekam na bieg wypadków. mam zainteresowaną osobę, która jest z pod warszawy i dopiero jeśli nie wypali domek to mogłaby ze mną przyjechać i wywąchać sobie tą psinę. poprostu podejść do psa pogłaskać aprzy okazji sprawdzić czy zapałają do siebie tą miłością od pierwszego węchu. może się siebie wystraszą i o taką wizytę tu chodzi. jeśli nie wypali domek to czekamy na zaproszenie. jeśli się nie powiedzie to dajcie info na pw a coś może tu się da uwskórać.
  4. hej po długim czasie. ja uważam że może te panie maja rację. psiak poleciał za cieczkami bo to sezon i kiedyś wpadnie na swoje śmieci. zwłaszcza, jak sama zauważyłaś że psiak pojawił sie po jarmarku. może tu trzeba dać szansę i psiak odnajdzie swój rower, furmankę czy traktor z furą kartofli za którą przybiegł. wiem to i powiem, że czasem takie psiaki czują się dobrze w takim miejscu. patrząc na niego, widzę takiego samego bąbla, który biega u mnie w okolicy. przybiegł ok 7 lat temu jako dorosły pies. wychował połowę moich psów na wspólnych spacerach i do dziś dnia wygląda jak klucha. nie chce wchodzić do mieszkań ani klatek schodowych czy piwnic. drzemie na górkach i w dołkach. a sypia czasem pod balkonami i jak go nie widać to każdy go wypatruje. myślę że i ten psiak znajdzie kogoś za kim poprostu poleci i zostanie. maków to nie taka wielka aglomeracia. napewno nie taka jak te moje wołomin czy legionowo. fakt. droga nr 60 czy 57 nie są atrakcjami ale i na wsi pod koła jakiegoś buraka w szybkim mercedesie też może wpaść. ja bymajmniej mam dobre przeczucia w tej konkretniej historii. o co chodzi az tym transem z makowa do tłuszcza? dajcie jakieś aktualne info.
  5. hej dziołchy. już uregulowane. wszystko w pożądeczku.
  6. hej dziołchy. już uregulowane. wszystko w pożądeczku.
  7. ej! ty! BABOL ! bez przesady. za przekaz płaciłaś. nie? i tak nie mogę wyjść z podziwu nad działającą tu ekipą. to mi wstyd że tak to wyszło. ale jak tylko podpiszę to odrazu dam znać
  8. dałam cynka na pw do madcat1981 ale nie mam pojęcia czy coś doszło. dogo mi nawala i niby nan status aktywny a nie mogę wysyłać bo niezalogowana itd. może kiedyś tam dojdzie
  9. jestem po przerwie. jak tam tam bacobaranek? fajnie że się udało na porę. o to mi właśnie chodziło. ja to na te zapowiadające się za pomocą psa wolnego, mrozy, to nawet nosa nie wyciągne po chleb. dobrze że moje to szpice. ten wilczy to może wtedy stwierdzi że wkońcu nie jest mu za gorąco. już teraz nie za bardzo chce wracać ale wie że jak mu pióra zmarzną to się ogrzeje.wiecie co? ja to może psom tak nie zazdroszczę ale jak sobie pomyślę o ptakach to wtedy bym chciała zbawiać świat. jak te sobie radzą to wiem. ale na osiedlu lub podwórku ale te w polu? to dopiero się sikorek na słonince doczekam
  10. hej. witam po przerwie. dzięki wolnemu psu za pozytywny komentaż. jemu też on się należy. odpowiadam na post szajbuski z prośbą o wypowiedź dotyczącą kosztów. tylko i wyłącznie na jej prośbę wstawiam post tego typu. to prawda że przeliczyłam możliwości drzemiące w kwocie 200zł.przy trasie liczącej dla mnie ponad 850km zużyłam ponad 60litrów paliwa a nie tak jak zakładałam że wyjdzie 50. wyszło tak dlatego ze na sam początek nie policzyłam samego mojego dojazdu do warki a kwotę podałam pomniejszoną o koszt dojazdu do jamora. do tego mróz i spora część drogi w wolnym tempie z powodu śliskiej nawieżchni i dobrego samopoczucia psa wiezionego luzem z tyłu auta, sprawiło ze zuzycie paliwa wyszło 8 litrów ON a nie 7,tak jak zakładałam. kwotę podałam beż żadnego zapasu ani podwyższania o swój, obiad czas czy coś w tym stylu. liczba km wyszła inna niż gpsy pokazjuą ponieważ jechałam starymi niemal pustymi drogami a mapy komputerowe wytyczają trasówki przez płatny odcinek autostrady (gdzie nie ma ponad 100km bezpiecznego parkingu z toaletą nie wspominając o stacji benzynowej z jakąś kawą).obliczenia tylko orientacyjne z powodu różnic między mapami w podanych odległościach między miastami. kilka niewielkich objazdów w miejscowościach z powodów remontów i takie tam. głupio powiedzieć teraz że mało bo nie chcę robić z gęby cholewy. czasu było mało do namysłu i wam i mi. sami zadecydujecie czy trzeba dokładać czy był czas na to wcześniej.
  11. w realu to on przypomina troszkę wiekowego psiaka w typie setera. w dotyku futro niał takie jak sweter
  12. [IMG]http://images41.fotosik.pl/121/5b7a5ac5f6ad3bc6med.jpg[/IMG] a to bo lubię
  13. [IMG]http://images41.fotosik.pl/244/325fa00df49722f7med.jpg[/IMG] podobne ale zawsze jeszcze jedno więcej. niestety tylko te ponieważ potem mróz iniemożliwiał kożystanie z baterii w aparacie.
  14. [IMG]http://images49.fotosik.pl/248/4eb9afa453e71796med.jpg[/IMG] no. jeśli teraz nie wyszło to icę porąbać na kawałki tego kto mnie w ogóle namówił do komputera.
  15. [IMG]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4eb9afa453e71796.html[/IMG] to jest foto u jamora ale jeśli nie widać to już samanie mam pojęcia dlaczego
  16. hej ciotki. jestem z relacją. wszystko już wiecie. z resztą prawie na bierząco. odnośnie organizacji to bardzo wielkie dzięki ! ! ! za co? a za to: -jamor. dziękuję że zadbał o psa przed podróża i uszanował cudze mienie. tu żartyję. piesek wyczesany.czysty i nie pachnący jak to zwykle psiaki to potrafią. po podruży i podczas nie było czuć że psiak jest w aucie. co się wiąże także z tym że i sprątać po nim prawie nie muszę. cudeńko! tak czysty psiak to jeszcze nie jechał ze mną. myślę o tych schronowych oczywiście. -ania za ciepłe przyjęcie. co prawda miałam się tak troszkę inwigilowana jak jej własna córa na weekendowym wypadzie pod namiot ale przyznam. dała mi odczuć że czuwa. -ariel ! ! ! może to trochę dziwne ale to poprostu całkiem młodziutki chłopaczek z zachował się solidniej od niejednej dojżałej osoby, które znam. mogłam się po podróży poczuć jak w domu. przesadzam ale powiem to otwarcie. pierwszy raz zaproponowano mi w schronie cipłą cherbatę! ! ! a dalej to już można sobie wyobrazić jak powinna się zachować taka osoba. miły i grzeczny aż się odjeżdzać nie chciało. troszkę odpoczęłam. ogrzałam bo moje auto za ciepłe nie jest. ale najważniejsze że to ja zdecydowałam o momencie wyjazdu z miejsca. w żaden sposób nie czółam się jak ktoś nieproszony, niechciany albo nie "w porę" może przesadzam że nie ma więcej tak gościnnych schroniarzy.to tylko ja się z nimi nie spotkałam. ale to tylko dlatego że mają dużo pracy,która się nie zrobi sama a tu nikomu się nidgzie nie spieszyło. nie trzeba było zaraz zamykać schronu i uciekać do domu. zaraz wstawię fotę jak mi się udała
  17. dobra ciotki. jestem ale nie na długo. podsumujcie bo nie jestem w stanie wszystkiego przeczytać i nadążyć za wami. odnośnie jednej opini że tańsze to gorsze to wypowiem się tak. fakt. auto nowe nie jest a wy nie płacicie 1 zł za km jak w przypadku wykonywania przeze mnie albo innego kuriera czy dostawcę profesjonalnej usługi transportowej z zachowaniem wszystkich zasad i przepisów np. podatkowych czy z dokumentacją wz albo w tym stylu. i na fakturę. to pokrywa tylko samo paliwo. drga sprawa. tym razem ( jeśli ewentualnie ja) biorę jednego psa i jadę prosto do celu,. co prawda dokładam z domu kilometry by po psa dojechać do warki ale nie krążę po polsce i nie zbieram innych psów by pomniejszyć koszta a zwiększyć ilość kilometrów i zużytego paliwa. jeśli trzeba to owszem ale tu na to czasu nie mam, jeśli ja mam baranka wieżć. pies ma być na piątek to dlatego chcę to zrobić jak najwcześniej, np. jutro i wieczorem go dowieżć zabierając rano o 5 z warki albo w nocy lub nad ranem na piątek dowieżć, zabierając dopiero kiedy pan wróci po 15 godzinie
  18. ja w imieniu irema anna wstawię foty jeżyków jak tylko będę je mieć u siebie
  19. marto- dzięki. to coś podobnego jak czekie "sprawozdaje". ja uważam że taki ranking to super sprawa i motywuje dodatkowo poza samymi zwycięstwami ale nie pomoże wyłonić najlepszych tylko najczęstrzych bywalców wystaw.. gdzieś w wątku rozstrząsaliście to czy opisy ukrywać czy nie, ale ukrywanie opisów nie spowoduje upiększenia ocen. to śmieszne jest bo jeśli pies zdobywa coś to watro się pochwalić a jeśli nie zdobywa to znaczy że albo sędzia "ślepy" albo jego pan. ukrywanie opisów nie pomaga też przy nauce, początkującym i tym którzy chcą się nauczyć, na co patrzeć i jak. czasem oceny złe świadczą tylko o interpretacji wzorca a czasem pokazują to czego poprostu nie widać dla niewprawnego oka. ja tak całkiem poważnie proponuję jeszcze jeden dopalacz dla wystawców w postaci konkurencji pod tytułem: piez bez fryzjera. wtedy to się opisy zaczną ujawniać w miejsce futra,które wtedy nie będzie prezentacyjne. wypowiedź czysto filozoficzna, nie obrażająca nikogo ani nie potępiająca niczego. ot takie sobie przemyślenie. ranking? jak wrócę do wystawiania to jestem jak najbardziej za!
  20. jestem trochę nie ma czasie. a na czym by miał polegać ten ranking? taak chociaż tylko w skrócie? proszę tylko nie wysyłajcie mnie do początku rozmowy bo już sie pogubiłam i równie dobrze mogli byście mi doradzić rozmowę z googlami
  21. a ja zachwycona filmikiem,którego nie rozumiem ale oglądam, dalej uważam że należy szanować i utrwalać szlachetne. podstawowe kolory. szczególnie u szpica. zwłaszcza że niektóre z tych dziwnych barw absolutnie nie są wynikiem naturalnej mutacji a raczej domieszką innej rasy. eksperymenty poprzez mieszanie genów przez chodowców to normalka jwśli prowadzi to za sobą jakieś pożądane kożyści ale sam kolor inny byle by jeszcze jeden, nie jest wartością, dla której warto zabużać równowagę jakiejś tam puli szpiczych genów. nie chcę nikogo urazić ale czasem wydaje mi się, że niektórzy wychodzą z założenia iż jeśli nie da się czegoś pokonać, to należy to pokochać. ale piątka za wstawkę. tu faktycznie ktoś palcem pokazuje co nie powinno być takie jakie jest.
  22. dlaczego znikają moje posty? wczorajszego nie ma
  23. może ktoś pamięta lub wie czy szpic mały fox mumuru p. budzisza był i występował i jak mu poszło? były w ogóle jakieś maluchy?
×
×
  • Create New...