Jump to content
Dogomania

"Szczeniak - czarna Lenka - ma wspaniały domek w Poznaniu"


Ziutka

Recommended Posts

  • Replies 169
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

pytam o różne pieski i chciałam też spytac(zadalam to pytanie n gg ale może tu szybciej); czy wiadomo jak zachowuje się Lenka w stosunku do kotów?
teoretycznie w moim wątku poszukiwawczym napisałam że mój Tz nie chce Lenki bo chce małego szczeniaczka ale doszliśmy do porozumienia i na tę chwilę nie musi już być maleńka kulka, a pisałąm w tym moim ątku że ideałem kundelkajest Lenka, mam jeszcze na oku 2 sunie

Link to comment
Share on other sites

[B]emilka_73[/B] - Twój TZ chce mieć malutkiego szczeniaczka, ale zgodzi się na 4-miesięcznego z chorobą skóry? Bo nie wiem, czy dokładnie przeczytałaś ten wątek - ten pies jest chory, jak na razie nie wiadomo na co (i czy jest to zaraźliwe dla innych zwierząt) i tu trzeba szybko działać, a nie zastanawiać się "ten czy może inny" :roll: Więc..?

Link to comment
Share on other sites

najlepiej żeby była już wyleczona jeśli to zarażliwe, to oczywiste(mam koty) i ciągle nie wiem jaka ona jest w stosunku do kotów, więc nie uważam że nie ma się co zastanawiać, tylko właśnie zastanowić się trzeba, poza tym Lenka z tego co przeczytałam jedzie do domu tymczasowego

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, dzięki kobitki za dobre słowo, ale robię to z powodu Katki - w końcu Lenka to rodzina ;)
[quote name='emilka_73']najlepiej żeby była już wyleczona jeśli to zarażliwe, to oczywiste(mam koty) i ciągle nie wiem jaka ona jest w stosunku do kotów, więc nie uważam że nie ma się co zastanawiać, tylko właśnie zastanowić się trzeba, poza tym Lenka z tego co przeczytałam jedzie do domu tymczasowego[/quote]
Emilka - jeśli jesteś zainteresowana wyleczonym psiakiem no to możesz się zgłosić ew. za jakiś miesiąc - porozmawiamy.

A co do stosunku 4-miesięcznego psa do kotów? Jest bardzo prosty do przewidzenia - szczeniak jest ciekawy kotów, chciałby się z nimi bawić, może mieć tendencję do ganiania kotów po domu w ramach zabawy właśnie, podgryzania - za co najczęściej dostaje w pysk opazurzoną łapą - ale na pewno nie jest w stanie kota zjeść :razz:

Link to comment
Share on other sites

[B]Bodziulka[/B] - to dryndnę do Ciebie, jak będę w pobliżu ;)

[quote name='luka1']Marka jak wy to robicie że potraficie oddać te nieszczęścia innym?
U mnie wszystkie został. Dzięi wam psiaki zmieniają swoje życie. Jestem pełna podziwu.[/quote]
Mnie z każdym kolejnym coraz trudniej - dlatego za każdym razem obiecuję sobie, że to już ostatni raz... :shake:

Ale to kwestia tego, żeby dobro psa przedłożyć nad swoje własne- i tyle, bo ja zawsze bardzo starannie dobieram nowych Opiekunów dla tych psiaków - i one często w tych nowych domach mają lepiej niż u mnie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiamm']Lenka odstawiona w dobre łapki Mareczki :)
Ale jej stan znacznie gorszy niż tydzień temu :( place bez sierści większe i do tego krosty :( A na dodatek trochę strachliwa jest. W samochodzie wciskała się pod siedzenie i wolała siedzieć na podłodze. Fotka z samochodu:
[IMG]http://img526.imageshack.us/img526/9808/p1012298zo1.jpg[/IMG]
zwiedzanie podwórka
[IMG]http://img522.imageshack.us/img522/7136/p1012301tt6.jpg[/IMG]
i w domciu
[IMG]http://img210.imageshack.us/img210/6145/p1012304jn7.jpg[/IMG][/quote]

Lenka - trochę łysolek, ale mimo wszystko przekopiowałam jej dzisiejsze zdjęcia z wątku sochaczewskiego tutaj, bo uważam, że i tak jest ślicznym pieskiem, a łysolków za dwa tygodnie już nie będzie ;)

Mała już zdiagnozowana - tak jak obstawialiśmy w domu z TZ-em - nużyca. Na szczęście to jeszcze mało zaawansowany stan (widziałam już dużo gorsze, jeden leczyłam u mnie w domu ;)) więc za miesiąc nie powinno być już śladu po chorobie.

Bardziej mnie przeraża zarobaczenie małej - ma wydęty brzuszek - najpierw myślałam, że z Lenki taki tłuścioszek, a teraz przy kąpieli w HEXODRERMIE dobrze ją wymacałam - ona pod skórą nie ma grama tłuszczu, a za to kaszle już ewidentnie próbując wykasłać robaki...
Wg karty - była odrobaczana tylko raz - po przyjęciu do schroniska - 2 miesiące temu... :shake:
Stąd też pewnie jej organizm - osłabiony robactwem - dopadła jeszcze nużyca :cool3:

Co do psychiki - bałam się, że będzie gorzej - mała w bardzo ważnym dla psa momencie rozwoju (2-4 miesiąc) widziała tylko schronisko, więc jest trochę lękliwa, ale najważniejsze jest to, że opieki szuka u ludzi (ciągle siedzi mi pod nogami :lol:), a na widok różnych staaaasznych rzeczy (jak np. gabinet lekarski czy tramwaj) nie ucieka - tylko gapi się jak cielątko w malowane wrota - więc myślę, że dużo uda się odrobić :p


PS. Moja Kola jak na razie ładnie ją zaakceptowała, a Beny - nie :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eurydyka']to masz nowe uszki do zaklinania:)[/quote]
Tym razem chyba nic nie będę zaklinać, bo razem z Panią Doktor stwierdziłyśmy, że Lena to rottweiler, a rottweiler ze stojącymi uszami nie może być :shake: :evil_lol:

[SIZE=1](ale jej chyba i tak staną, bo Katia też miała ten etap - stojąca podstawa, uszy zginały się w połowie - więc jak Lena podje kurzych łapek to i jej pewnie chrząstki zesztywnieją :lol:)
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...