asia40 Posted March 26, 2003 Share Posted March 26, 2003 Mam niedawno psa i poszukuję metody wychowawczej dla niego. Wczoraj po raz pierwszy usłyszałam o klikerze. Czy była by to dobra forma dla huskyego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted March 26, 2003 Share Posted March 26, 2003 Proponuję przenieść sie na forum "Szpice". Tam dowiesz się czegoś od osób, które mają husky. Osobiście ja uczyłam mojego haszczaka wszystkiego metodą zachęty, czyli na smakołyk. Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że nie zrobisz z husky idealnie ułożonego owczarka?! Ale próbować można :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jozia Posted March 26, 2003 Share Posted March 26, 2003 Najprościej przeczytać książkę i przetestować metodę samemu. http://www.westnet.com.au/b-m/index.html Inne strony WWW: http://kliker.pieski.eu.org - strona listy dyskusyjnej „KLIKER” Znajdziesz tam wiele informacji na temat metody stosowanej w mojej szkole a także możesz się zapisać na listę dyskusyjną. http://a.to.my.wilki.w.interia.pl - strona listy dyskusyjnej „A_TO_MY_WILKI”. Fantastyczny fotoleksykon psich zachowań, wiele cennych informacji z zakresu behawioryzmu. Możliwość zapisania się na listę dyskusyjna. http://www.westnet.com.au/b-m - pod tym adresem została umieszczona książka Barbary Waldoch na temat szkolenia metoda „kliker”. Można tam zamówić drukowana wersje książki - co ważne cały dochód ze sprzedaży autorka przeznaczyła na pomoc psom w polskich schroniskach. Książki: „Pozytywne szkolenie psów” Barbara Waldoch. Książka jest do kupienia: za zaliczeniem pocztowym (7-8 PLN) u Anki Makuch, adres: [email protected] osobiscie, w firmie ATI, ul. Jana Kazimierza 49 w Warszawie IIIp. Telefon 836 55 11 u pani Anny Wójcik w sklepie "CELINKA" w Warszawie - artykuły dla zwierząt (Bazar Rondo Wiatraczna paw. nr.37) Książka kosztuje 20 PLN, a cały dochód z jej sprzedaży jest przeznaczony na rzecz bezdomnych psów „Szczenię Doskonale” Gwen Bailey wyd. Galaktyka Lodź 2000 rok. – całkiem niezła pozycja jak na polski rynek wydawniczy „Clicer Training for Obedience” Morgan Spector wyd. Sunshine Books – fantastyczna książka w języku angielskim poświecona wykorzystaniu klikera w nauce posłuszeństwa. „Calming Signals: What Your Dog Tells You” Turid Rugass – książka napisana bardzo przystępnym językiem – nawet ktoś ze średnią znajomością angielskiego nie powinien mieć problemów. Autorka opisuje w niej cały szereg Sygnałów Uspokojenia – jakich używają na co dzień nasze psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saga Posted May 3, 2003 Share Posted May 3, 2003 oj,to chyba nastapil blad w sztuce.Jezeli zapiszesz sie na liste,wszystkie watpliwosci zostana rozwiane (atmosera i zaangazowanie forumowiczow jest wspaniale i bardzo motywujace). czy zaczelas od pierwszego cwiczenia:szybkie klikanie i dawanie nagrodki,bez zadnych komend?Juz po jedej serii,pies na dzwiek klikera podleci radosnie,bo wie,ze dostanie zarcie i to ot tak,tylko za to,ze uslyszal i przyszedl. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lideczqa Posted May 3, 2003 Share Posted May 3, 2003 Jesli pies chetnie pracuje za jedzenie to metoda klikerowa jest latwa bo to troszke na tym polega. Poweim ci ze bardzo szybko moja sunia to lapala a miala 3 miesiace. Tylko oduczanie abslutnie nie wychodzi nam. Lista dyskusyjan na klikerze jest bardzo fajna i oni rzeczywiscie pomagają w tym takze tez polecam:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iceangel4444 Posted May 4, 2003 Share Posted May 4, 2003 A która lista jest najlepsza ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lideczqa Posted May 5, 2003 Share Posted May 5, 2003 http://kliker.pieski.eu.org/ i http://groups.yahoo.com/group/kliker/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marmasza Posted May 5, 2003 Share Posted May 5, 2003 Mam niedawno psa i poszukuję metody wychowawczej dla niego. Wczoraj po raz pierwszy usłyszałam o klikerze. Czy była by to dobra forma dla huskyego? Kliker to tylko przedmiot (pomoc w szkoleniu), metodą jest natomiast kształtowanie instrumentalne. Ponadto jest to jedna z metod szkoleniowych, a nie wychowawczych. Oczywiście jak każda metoda służy poniekąd do wychowywania psa (czytaj: kształtowania zachowań, na których nam zależy). Natomiast istotnym jest tzw. pozytywny stosunek do psa, który ułatwia budowanie więzi opartej na zaufaniu psa do przewodnika. Głównym założeniem jest odrzucenie przymusu w trakcie nauki. A jeżeli chodzi o wychowanie, to mogę polecić tylko: 1. Spokój i opanowanie. 2. Poznanie własnego psa i przewidywanie jego zachowań. 3. Konsekwencję w postępowaniu. A rasa nie ma znaczenia. Oczywiście są rasy bardziej i mniej chętnie współpracujące z przewodnikiem, ale głównym problemem jest ustalenie "co psa nakręca" - dla jednych psów jest smakołyk, dla innych zabawka, a jeszcze innym wystarczy słowna pochwała. I jeszcze jedno - jeżeli chcesz mieć chętnie współpracującego psa, to musisz być dla niego największą atrakcją (inaczej mówiąc doprowadź do sytuacji, gdy "nie będzie widział świata poza Tobą"). Poświęcaj mu maksymalnie dużo czasu, baw się z nim na spacerach, itd. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fidel Posted May 15, 2003 Share Posted May 15, 2003 Mam 7 miesięcznego huskiego, chciałabym zacząć z nim szkolenie klikerem, czy najpierw mam zacząć go uczyć targetowania, czy powinam go nauczyć że odgłos klikania to zawsze znacza smakołyk. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted May 15, 2003 Share Posted May 15, 2003 Cała sztuka na tym polega, że pies musi skojarzyć, że kliknięcie oznacza nagrodę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marmasza Posted May 21, 2003 Share Posted May 21, 2003 czy powinam go nauczyć że odgłos klikania to zawsze znacza smakołyk. :D Dokładniej - klik oznacza nagrodę - zawsze. Od tej reguły nie ma wyjątku, nawet jeżeli klikniemy w nieodpowiednim momencie (lub przypadkowo), to musimy nagrodzić psa. Najczęściej nagrodą jest smakołyk, ale równie dobrze może być coś innego. Ważne aby pies kojarzył klik z nagrodą-przyjemnością (może to być zabawka, pieszczota, ale również pozwolenie na zabawę z innym psem, itp.). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulina Posted May 21, 2003 Share Posted May 21, 2003 Kliknięcie klikera to to samo co np. powiedzenie słowa w karzdym odpowiednim momęcie DOBRZE. Zamias klikniecia pies słyszy słowo DOBRZE. Nie wiem czy ktoś zgodzi sie z moja opinia ale myśle że to jest to samo. Pozdrawia Paulina z Daxsem. :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patt Posted May 21, 2003 Share Posted May 21, 2003 Kliknięcie klikerem ma tą przewagę nad jakimkolwiek słowem, że jest krótkie i zawsze brzmi tak samo. Poza tym o wiele łatwiej jest nim np. przy kształtowaniu jakiejś czynności, zaznaczyć moment w którym pies robi to, na czym nam zależy i co chcemy nagrodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marmasza Posted May 21, 2003 Share Posted May 21, 2003 Kliknięcie klikera to to samo co np. powiedzenie słowa w karzdym odpowiednim momęcie DOBRZE.Zamias klikniecia pies słyszy słowo DOBRZE. Nie wiem czy ktoś zgodzi sie z moja opinia ale myśle że to jest to samo. Pozdrawia Paulina z Daxsem. :wink: Nie do końca, mimo iż tak się wydaje "na zdrowy rozum". Mogłabyś tak postępować, gdybyś po "dobrze" nagrodziła psa. Samo słowo jest albo sygnałem, że pies zrobił coś na czym nam zależy, albo pochwałą. Trudno pogodzić te dwie rzeczy. Ponadto, czy potrafisz zapanować nad emocjami i za każdym razem wypowiadać "dobrze" tak samo. I jeszcze jedno - nasz głos rozprasza psa! Podobnie jak Ciebie, gdy robisz coś w skupieniu i ktoś stoi obok i mówi (tak dobrze - teraz źle). Najlepiej pracuje się z psem w ciszy. Przynajmniej ja tak robię - nic nie mówię do Maszy. Ona sama "kombinuje" co ma zrobić, żeby usłyszeć kliknięcie - zarobić na nagrodę. I przyznam, że nieżle jej to idzie - poza tym to niesamowita frajda obserwować jak pies myśli i dochodzi do rozwiązania "problemu". Dopiero gdy już wie o co mi chodzi, to wprowadzam komendę - sygnał ręką lub słowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iceangel4444 Posted July 2, 2003 Share Posted July 2, 2003 A prawda ze przy tym jest kupa fajnej zabawy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
slomka Posted October 18, 2003 Share Posted October 18, 2003 Ma teraz 5 miesiecy - odkad jest w domu cos tam sobie klikamy :-) umie doskonale siadac, warowac, fajnie reaguje na imie... a na komede "do mnie" przybiega zawsze tak zeby "zatargetowac moja reke - tak ja nauczylem bo mi bylo wygodniej oczywiscie umie tez targetowac ... ale to pierwsza "sztuczka" o ktorej juz zapomnialem... Wylapalem tez poczatek "formalnego przywolania" czyli obejsice i zatrzymanie przy lewej nodze z siadem... Wszystko tylko i wylacznie klikerem... zbzikowalem do tego stopnia... ze staram sie na psa nawet nie krzyczec :-) tylko "odciagam ja" od niepozadanego zachowania - np. wolam ja kaze usiasc, polozyc sie i nagradzam - czesto jest tak ... ze zapomni zeby wrocic i nadal broic :-) no i w sumie nie napisalem o najwazniejszym: moja suczka niestety odkad ja wzialem od hodowcy byla BARDZO ale to BARDZO strachliwa.. a teraz jest tylko troche :-) i mysle ze w duzej mierze to tez zasluga klikera... albo moze powinienem napisac -> POZYTYWNYCH METOD SZKOLENIOWYCH bo kliker jest tylko "aparatem fotograficznym" albo moze chmm.... zapowiedzia nagrody ... sygnalem ze pies zrobil cos suuuper fajnego co nam sie podobalo i ze go za to nagrodzimy :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iceangel4444 Posted October 18, 2003 Share Posted October 18, 2003 A czego uzywalas jako smakolykow ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
slomka Posted October 18, 2003 Share Posted October 18, 2003 bardzo bardzo roznych... od zwyklej karmy (wtedy nie bylo normalnego jedzenia... tylko cala normalna porcje rozdawalem jej podczas kilku szkolen. miesko gotowane i rozdrobnione na male (ze sloiczka), ser zolty w kostke.... takie gotowe smieszne nagrody (Firmy Gimborn -> maja napisane Sport snack) czy cos takiego ogolnie bardzo rozne zarcie ... ale glownie zarcie... sporadycznie bylo to np. szarpanie takiej sztucznej kosci, ew. zwinietego recznika (do szarpania) -> ale to sporadycznie np. jako nagroda za juz wyuczone rzeczy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.