Migori Posted September 17, 2007 Share Posted September 17, 2007 Koniecznie daj znać jak poszła wizyta u weta. Mocno trzymam za was kciuki. Musi sie wyjaśnić co małej dolega. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted September 29, 2007 Author Share Posted September 29, 2007 tak wyszlo że na razie trafiłyśmy do poleconego mi dr Fabisza w Chorzowie. Pokazał mi na zdjeciach rtg i na rysunkach z atlasu anatomii, dlaczego wyklucza dysplazję. Powiedział, że jeżeli pies w takim wieku kuleje zmiennie na łapy to można od razu powiedzieć, że ma młodzieńcze zapalenie kości. Jeżeli - jak w przypadku Irish - dotyczy to jednej łapy, robi się zdjęcia w celu wykluczenia innych schorzeń. Stwierdził, że zastrzyki przeciwbólowe nie sa wskazane gdyż mogłoby to spowodować nadmierne przeciążanie łapy, według niego ból nie jest silny, a w przypadku Irish i tak nie jest źle - bywa że pojawia się gorączka i większa niechęć do ruchu. Ból ma zmienne nasilenie w kolejnych dniach. Kulawizna najczęściej trwa do 12 miesiąca ale miał psy u których wstępowała do 2 roku życia (owczarki niemieckie) Zalecenia jakie nam zapisal: -pływanie (bez ograniczeń) -dieta -odchudzenie (Irish waży 34,5kg. Inni twierdzili, że nie ma aż takiej nadwagi i trzeba pilnowac zeby tylko nie była cięższa. Ale już ograniczyłyśmy ilość pokarmu) -karma (nie podał konkretnej, każdemu psu co innego służy) -glikozaminoglikany (jeżeli są w karmie nie trzeba podawac dodatkowo artroflexu. jednak podaję) -cierpliwość (nawet jeszcze rok...) -ewentulnie dodatkowo zastrzyki przeciwzapalne, nie jest wyranie napisane, chyba traumazel's i oczywiście żadnego aportu, skakania, biegania bez smyczy chodzimy codziennie nad wodę, jest też troche zabaw na piasku, czasem kuleje bardziej czasem mniej, ale mam wrażenie że jest więcej radości łapki kurze odlożylyśmy bo były zbyt moczopędne. Mam nadzieje że jest tak jak poweidział dr Fabisz i się nie pogorszy, czekamy więc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted December 17, 2007 Author Share Posted December 17, 2007 miałam okazję dzisiaj być u nowego weterynarza, który obejrzał łapki Irish i powiedział, że ma słabe wiązadła w garstkach przednich łap, zwłaszcza w prawej (na tą kuleje), że 'to co powinno trzymać się razem, lata całkiem osobno'. Z pewnych względów nie mam do niego zaufania więc jedziemuy w tym tygodniu do Chorzowa, ale zastanawiam się nad tym co powiedział. Według niego jest to sparwa diety i powinnam podawać Irish royala mobility support. Spytałam o badania krwi na poziom wapna, a właściwie stosunku wapna do fosforu i stwierdził, że w tym momencie to nie jest istotne, że takie badanie byłoby ważne dla labradora dso 7 miesiaca życia a nie dla rocznego który właściwei skonczył wzrost i będzie rósł 'wszerz'. Czy tylko taka dieta może pomóc psu ze słabymi wiązadłami? co można jeszcze zrobić? (idziemy do weta w piątek, ale ciekawa jestem waszych doświadczeń) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted December 24, 2007 Share Posted December 24, 2007 Ja w kulawiznach polecam Bonharen a jak jego brak, to Cartrophen. Plus dietę barf. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted December 26, 2007 Author Share Posted December 26, 2007 w przypadku każdej kulawizny? na barfa przechodzimy już powoli od paru tygodni. byłam w Chorzowie jednak nie zastałam dr Fabisza, ktoś inny stwierdził że z wiązadłami wszystko w porządku ale umówiliśmy się na wizyte gdy już będzie dr Fabisz zastanawiają mnie tak różne stwierdzenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted December 26, 2007 Share Posted December 26, 2007 Każda kulawizna powodowana jest bólem lub procesem zapalnym/urazem. Bonharen działa na większości przypadków. No i homeopaty, zwłaszcza Traumeel. Mam do czynienia z wieloma przypadkami ( a u swojej suki z zerwaniem więzadła plus dysplazją). I polecam tak jak napisałam. Plus homeopaty. A barf często pomaga zredukować wagę plus poprawić mięśnie i siłę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted December 27, 2007 Author Share Posted December 27, 2007 Dziękuję za radę, wybpróbujemy po wizycie u dr Fabisza w przyszłym tygodniu. I jeszcze trochę o nich poczytam:) jeśli ból nie jest spowodowany procesem zapalnym to wówczas nie będą działały na jego przyczynę? Irish przez pewien czas dostawała w zastrzykach środek przeciwzapalny i przeciwbólowy, w tych dniach chodziła normalnie. Ale jak zauważył wet nie czując bólu mogła obciążać za bardzo łapę co nie byłoby dobre dlatego przestałą dostawać ten środek (nie pamiętam nazwy) Wet z Wrocławia spytał mnie przez telefon czy te zastrzyki dostawała bezpośrednio do stawu. Nie dostawała, ale zainteresowało mnie to dlatego też wypytam przy wizycie w chorzowie. Żaden innych wet mi o nich nie mówił. Były też podejrzenia, że to jednak nie zapalenie kości ponieważ kuleje stale na jedną i tą samą łapę a po drugie przebiega to u niej bez gorączki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 5, 2008 Author Share Posted January 5, 2008 dr Fabisz podejrzewa osteochondroze:( dotyczy to jednak stawu barkowego a nie łokciowego były robione nowe zdjęcia, Irish dostała zastrzyk dostawowo, teraz stosujemy nacieranie stawu. Jeżeli w ciągu tygodnia się nie poprawi, będzie czekał nas Wrocław bo tam robią cyfrowe zdjęcia rtg i lepiej będzie widać. I być może operacja. A jeżeli się poparwi, będzie dostawała zastrzyki wspomagające odbudowę chrząstki. czekamy:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 5, 2008 Share Posted January 5, 2008 [quote name='tina_p']dr Fabisz podejrzewa osteochondroze:( dotyczy to jednak stawu barkowego a nie łokciowego były robione nowe zdjęcia, Irish dostała zastrzyk dostawowo, teraz stosujemy nacieranie stawu. Jeżeli w ciągu tygodnia się nie poprawi, będzie czekał nas Wrocław bo tam robią cyfrowe zdjęcia rtg i lepiej będzie widać. I być może operacja. A jeżeli się poparwi, będzie dostawała zastrzyki wspomagające odbudowę chrząstki. czekamy:([/QUOTE] A czym smarujecie? I jakie to zastrzyki poprawiające odbudowę chrząstki? Cartrophen?? U nas powtórka z rozrywki - łapa w sylwestra rozjechana, ale po tych 5 dniach terapii (Cartrophen + Traumeel) pies kuleje tylko zaraz po wstaniu z rana. I ku mojemu przerażeniu jak tylko nie patrzę biega kłusem. Zgroza:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 5, 2008 Author Share Posted January 5, 2008 smarujemy żelem Profenid, a po ostatnim spacerze na staw przykładamy lód na 5 minut, oprócz tego Irish przez 5 dni ma dostawać Piroxicam w czopkach i ranigast. nazwy zastrzyku nie pamietam, wiem tylko że jest to 'blokada' i stosuje się go u sportowców, działanie utrzymuje się przez około 2 tygodnie. Następny który dostanie jeśli będzie poprawa zawiera kwas hialuronowy, niestety nie zapamiętałam nazwy ale po kolejnej wizycie napiszę nazwy dwóch zastrzyków.mogą wystarczyć 1-2 dawki tego leku, żeby się polepszyło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 5, 2008 Share Posted January 5, 2008 [quote name='tina_p']smarujemy żelem Profenid, a po ostatnim spacerze na staw przykładamy lód na 5 minut, oprócz tego Irish przez 5 dni ma dostawać Piroxicam w czopkach i ranigast. nazwy zastrzyku nie pamietam, wiem tylko że jest to 'blokada' i stosuje się go u sportowców, działanie utrzymuje się przez około 2 tygodnie. Następny który dostanie jeśli będzie poprawa zawiera kwas hialuronowy, niestety nie zapamiętałam nazwy ale po kolejnej wizycie napiszę nazwy dwóch zastrzyków.mogą wystarczyć 1-2 dawki tego leku, żeby się polepszyło[/QUOTE] Zarówno Profenid jak i Piroxicam to są niesterydowe leki przeciwzapalne i przeciwbólowe, a ich nie wolno mieszać, uważajcie na wszelkie oznaki problemów z żołądkiem, moja psica o mało się na tamten świat nie wybrała za pomocą NLPZ!!!!! Co do blokady to tak nazywa się zastrzyki przeciwbólowe, a co to za leczenie przeciwbólowymi?? Pewnie to coś innego, ale cóż, każdy wet ma inną filozofię. Za to kwas hialuronowy popieram w całej rozciągłości. Zastrzyki dostał piechu dożylne czy dostawowe?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 5, 2008 Author Share Posted January 5, 2008 wet ostrzegał mnie że mogą wywołać krwotok z żołądka ale w przypadku gdyby Irish polizała smarowane miejsce albo gdyby dostawała Piroxicam dłużej niż pięć dni. dostaje jednocześnie ranigast dla ochrony żołądka. powiedział,że ta blokada jest tylko przeciwbólowa ale i przeciwzapalna. Za parę dni dowiem się dokładnie co to było. zastrzyk był do stawu. Wet powiedział, że przez pierwsze1-2 dni może się nawet pogorszyc przez zwiększone ciśnienie w stawie. Irish nie kuleje bardziej, ale ona prawie w ogóle nie chce się ruszać, pierwszego dnia myślałam że to jeszcze z powodu głupiego jasia chociaz dostała zastrzyk przyspieszający wybudzenie, ale teraz nadal jest inna (wizyta była w czwartek). Mniej wesoła,bez energii, nie zachęca do zabawy jak wcześniej tylko siedzi gdzieś z boku i patrzy, więcej śpi. Ale może jest też zdezorientowana przez nieprzyjemności związane z podawaniem leków, (a dodatkowo ma zapalenie uszu) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 6, 2008 Share Posted January 6, 2008 [quote name='tina_p']wet ostrzegał mnie że mogą wywołać krwotok z żołądka ale w przypadku gdyby Irish polizała smarowane miejsce albo gdyby dostawała Piroxicam dłużej niż pięć dni. dostaje jednocześnie ranigast dla ochrony żołądka. powiedział,że ta blokada jest tylko przeciwbólowa ale i przeciwzapalna. Za parę dni dowiem się dokładnie co to było. zastrzyk był do stawu. Wet powiedział, że przez pierwsze1-2 dni może się nawet pogorszyc przez zwiększone ciśnienie w stawie. Irish nie kuleje bardziej, ale ona prawie w ogóle nie chce się ruszać, pierwszego dnia myślałam że to jeszcze z powodu głupiego jasia chociaz dostała zastrzyk przyspieszający wybudzenie, ale teraz nadal jest inna (wizyta była w czwartek). Mniej wesoła,bez energii, nie zachęca do zabawy jak wcześniej tylko siedzi gdzieś z boku i patrzy, więcej śpi. Ale może jest też zdezorientowana przez nieprzyjemności związane z podawaniem leków, (a dodatkowo ma zapalenie uszu)[/QUOTE] Takie objawy mogą sugerować nietolerancję właśnie NLPZ czyli obu Piroxicamu i Ketofenu, mam nadzieję, że to tylko coś przejściowego, bo u mojej takie "nic" zakończyło się wstrząsem i zapaleniem jelit. A nie dostawała doustnie. NLPZ hamują wydzielanie dwóch enzymów cox 1 i cox 2 jeden odpowiedzialny za stan zapalny a drugi za min. to co ochrania jelita (błonę śluzową). Jak wstrzymujesz produkcję obu to może ucierpieć układ pokarmowy plus wprowadzasz chemię która potencjalnie może uszkadzać wątrobę i nerki. Moja AJka po 3 dniach już była w poważnym stanie :( Oby Twoja psica zniosła NLPZ lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 6, 2008 Author Share Posted January 6, 2008 Irish tez nie dostaje doustnie, ale czopki (Piroxicam) Ale dzisiaj już wymiotowała. mam nadzieję, że to nic poważnego ale jeżeli do wieczora się niezmieni to zadzwonię do lecznicy jakie miała objawy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted January 6, 2008 Share Posted January 6, 2008 A czy wogóle blokada powinna być stosowana jeśli zachodzi podejrzenie/potwierdzono uszkodzenie chrząstki? Blokada może przyspieszać niszczenie chrząstki choćby przez zwiększony nacisk na nią (zwiększone ciśnienie w stawie o którym wet wspominał), oraz obciążenie łapy większe bo pies nie czuje bólu. Są jeszcze zasztrzyki podawane do stawu z substancjami przyspieszającymi bliznowacenie chrząstki (bo w pełni to chrząstki się raczej nie regenerują). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 6, 2008 Author Share Posted January 6, 2008 juz nie wiem co powinno być stosowane. Irish ma teraz 13 miesięcy, od 5 miesiąca życia różni weterynarze próbowali zdiagnozować kulawiznę, podawali i zalecali różne rzeczy, które nie pomagały, ten jest kolejny, polecany przez wiele osób. Spojrzał na zdjęcia które widziało wielu innych zobaczył to czego nie widzieli inni, powtórzył zdjęcia ale przyznał, że słabo widać i może będzie potrzeba zrobić je na lepszym sprzęcie. Mogę mieć tylko nadzieje,że ten się nie myli Co do obciążeń Irish i tak nie biega, i ma krótkie spacery 10 minutowe. Przeczytałam w vetserwisie że akurat tam nie zalecają zastrzyków tylko operacje .dr Fabisz powiedział, że operacja jest bardzovpoważna i lepiej spróbować zastrzyki (chociaż i tak nie wiadomo czy to jest to i czy będzie konieczna) Blokada byla podana jednorazowo, to znaczy Irish już nie będzie jej dostawać,jesli nastąpi poprawa to dostanie środki ułatwiajace odbudowę chrząstki. Ale martwa tkanka i tak zostanie, już nie wiem co jest lepsze Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted January 6, 2008 Share Posted January 6, 2008 Zastanawia mnie ocena zniszczenia chrząstki przez zdjęcie rtg - na którym tego po prostu nie widać, jeżeli nie jest znaczne (bardzo bardzo). Czy usg stawu nie dało by lepszego obrazu? A po blokadzie stawia łapę normalnie czy kuleje? Bo może chodzić normalnie jeśli nie czuje bólu i niszczy bardziej staw/chrząstkę. Martwa tkanka? W stawie ostaną fragmenty chrząstki czy na martwej ma się pojawić nowa chrząstka? Czy jeżeli podejrzewają chrząstkę to kazali podawać leki z glukozaminą i chondroityną? Jeśli nie to porozmawiaj z nimi o nich - naprawdę potrafią zdziałać cuda, u ludzi również (jestem żywym dowodem), wzmacniają chrząstkę, wspomagają jej odżywianie i jeśli nie cofną zmian to chociaż je spowolnią. I czy Irish nie ma zaników mięśni przez ograniczoną ilość ruchu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 6, 2008 Author Share Posted January 6, 2008 na zdjęciu widać plamkę ciemną - prawdopodobnie ubytek chrząstki i plamkę jasną - prawdopodobnie odłączony fragment chrząstki. Dr powiedział,że nie widać tego wyraźnie jak w innych przypadkach i nie można stwierdzić tego na pewno. Lepiej by było widać na zdjęciu cyfrowym, które będzie zrobione jeśli zastrzyk nie pomoże (kontrola za tydzień) zapytam o usg po blokadzie chodząc stępem nie kuleje, kłusem się teraz nie porusza a wcześniej tylko w kłusie kulała. Będę musiała ją jednak zachęcić do kłusu, żeby zobaczyć, na razie prawie cały czas spi Z martwą tkanką dr tłumaczył tak,że jeżeli tkanka miałaby się zregenerować sama, to trzeba by usunąc martwą. A żeby uniknąc operacji można podać zastrzyk z kwasem hialuronowym (co się stanie jeśli blokada pomoże), który ma pomóc w regeneracji jako że na martwej tkance chrząstka sie sama nie zregeneruje. Do tego nie jestem przekonana zeby martwa tkanka została ana tym wspomóc nową.czy to będzie wyzdrowienie nawet jeśli pies pzrestaniekuleć:/a co z odłaczonym fragmentem wtedy.Chyba że go nie ma zreczywiście o czym się dowiem jeśli blokada zadziała na razie od czerwca Irish dostaje tylko artroflex, Co do zaników mięśni to żaden wet tego nie sprawdzał (poproszę za tydzień) ale gdy ją dotykam wydaje mi się że okolice stawu barkowego ma chudsze potej stronie gdzie kuleje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted January 6, 2008 Share Posted January 6, 2008 Trzymam kciuki za Irish, wymiziaj ją.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bura Posted January 6, 2008 Share Posted January 6, 2008 [quote name='tina_p']Irish tez nie dostaje doustnie, ale czopki (Piroxicam) Ale dzisiaj już wymiotowała. mam nadzieję, że to nic poważnego ale jeżeli do wieczora się niezmieni to zadzwonię do lecznicy jakie miała objawy?[/QUOTE] Najpierw apatia potem wymioty potem wymioty z krwią a potem... wstrząs. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 6, 2008 Author Share Posted January 6, 2008 dziekuje. jest wymiziana:) na krókim spacerze nie kulała w kłusie, trochę się ożywiła ale Piroxicamu nie dostanie juz dzisiaj, zresztą jutro miała dostać ostatni. I piłeczką zaczęła się interesować:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 22, 2008 Author Share Posted January 22, 2008 blokada nie pomogła po 2 tygodniach. Umawiamy sie na powtórzenie zdjęcia we Wrocławiu i ewentualna operacja odbędzie się tego samego dnia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted January 22, 2008 Share Posted January 22, 2008 Trzymam kciuki za sunię. Wymiziaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AjriszZona Posted January 29, 2008 Author Share Posted January 29, 2008 [COLOR=black]Byłyśmy w poniedziałek we Wrocławiu i okazało się, że [/COLOR][COLOR=black]Irish nie ma żadnej osteochondrozy a tylko młodzieńcze zapalenie kości i żadna operacja nie jest konieczna.[/COLOR] [COLOR=black]dr Siembieda wywnioskował to już ze starych zdjęć, ale zbadał jeszcze Irish naciskając każdą łapkę z osobna, bardzo ja bolało i piszczała. Jednak wiadomo, że problem dotyczy wszystkich 4 łap, mimo, że kuleje na jedną i tą samą, a w przednich ból jest w okolicach łokci a nie barku (dodam, że nie jeden wet ją tak badał wcześniej). Dlatego też nie mogłą pomóc blokada, bo problem tego stawu nie dotyczył.[/COLOR] [COLOR=black]Zostały zrobione kolejne dwa zdjęcia przednich łap, które potwierdziły, że to nawet już nie podejrzenie (jak było na poprzednich zdjeciach), ale na pewno młodzieńcze zapalenie kości, co może utrzymywac sie u Irish do 15 miesiąca życia, czyli do marca (ewentualnie do 2 roku życia jak mówił inny dr). Wcześniejsze przypuszczenia nie były przekonywujące przez niepełne objawy i niejednoznaczność zdjęć.[/COLOR] [COLOR=black]Dalsze leczenie poprowadzi dr Fabisz w Chorzowie.[/COLOR] [COLOR=black]Bardzo się cieszymy, tym bardziej że udał się kolejny wyjazd do Wrocławia i że uniknęlyśmy przez to niepotrzebnej operacji, ktorą można było od razu wykonać u nas.[/COLOR] [COLOR=black]Podsumowując, po 10 miesiącach poszukiwań diagnozy u ponad 10 weterynarzy, po tych 10 miesiącach stanowiących prawie całe życie Irish, pierwszy raz jestem spokojna i wierzę, że będzie dobrze, że pobiegamy razem w wakacje na plaży:)[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted January 30, 2008 Share Posted January 30, 2008 Całe szczęście, że w końcu jest diagnoza. Trzymam kciuki za sunię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.