wtatara Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 fizycznie bardzo dobrze a psychicznie to odezwał sie w niej prawdziwy york. Ona nas po prostu szantażuje. zrobiłyśmy jej krzywde to teraz musimy pełnic przy niej dyżury. wczoraj aby wyjść do koscioła sciagnęłam córkę do niej. Kasia mówi ze tak wyła i płakała ze była zdziwiona, nagrała jej film. Do kontroli dopiero w piatek a tak to ja ja będę kłuc Quote
wtatara Posted April 7, 2008 Posted April 7, 2008 oprócz tego ma jeszcze trochę ciąże urojoną po sterylizacji tak ze jak się to połączy to wychodzi taka mieszanka wybuchowa. gdymąż dzisiaj z nią jechał do weterynarza to tak płakała że stanął i wziął ją na kolana , dobrze że nie jechała policja. z powrotem była za to bardzo grzeczna Quote
t_kasiek Posted April 23, 2008 Posted April 23, 2008 mamo...czemu nic nie piszesz o Pixi ??? A teraz inny temat - [B][COLOR=#ff0000]POTRZEBNA POMOC !!!!!!!!!! SPRAWA BARDZO PILNA - PROSZE PRZECZYTAJCIE [/COLOR][/B][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=109965[/URL] Quote
Mona4 Posted April 23, 2008 Author Posted April 23, 2008 Niezapomnieli:loveu: tylko cierpliwie czekamy na wiadomosci:lol: Quote
Mona4 Posted April 24, 2008 Author Posted April 24, 2008 Unas tez nieciekawie sie zaczelo:shake: Monusia wybila sobie staw biodrowy,musiala miec nastawiane pod narkozą,potem byly problemy z wybudzeniem,bo ma cojs z przegroda nosową. Milka jamniczka po sterylce !! zaczela nagle plamic,wylizywac sie natretnie,zrobilismy badania,usg i przezylam SZOK mala ma [SIZE=4]28 [/SIZE][SIZE=2]gozkow zmian nowotworowych:shake: rosnie to w szalonym tempie!! Weterynarz operowac jej niechce,bo musialby wyciac jej caly plat skorny na brzuszku. A w jej wieku bylo by to niebezpieczne.[/SIZE] Mąz zapytal weta to podiabla byla potrzebne sterylizacja? skoro suka ma cale zycie zaburzenia hormonalne,a teraz jescze doszly gozy na sutkach i brzuchu. Odpowiedz byla taka .....zeby niemiala cieczki i ropomacicza. JA juz zyciu zadnej suki sterylizowac niebede:-(:-(:-( teraz cierpniemy zeby Malinka w przyszlosci niemia takich powiklan,bo pechez jej uszkodzili/posikuje w domu/ a co bedzie dalej? Quote
wtatara Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 no to niedobrze. Pixunia wczoraj była wczoraj do kontroli, nie za bardzo sie jej to goiło. Prawdopodobnie tobył odczyn po szwach choc były rozpuszczalne. Dzisiaj juz lepiej. Mona Pixi tez ma usuniete wszystkie sudki z jednej strony., bo tak sie siały te guzki. Quote
Mona4 Posted April 24, 2008 Author Posted April 24, 2008 dzis na 13 jedziemy do kliniki zobaczymy co tam powiedzą.Milka na sutkach ma tylko trzy a reszta rozsiala sie na calym brzuszku. Quote
Jagoda1 Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 [quote name='wtatara']bo jakoś wszyscy o niej zapomnieli:placz:[/quote] A zaglądam, mimo, że nie ma żadnych wieści...;) Quote
wtatara Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 [IMG]http://tmppics.allegro.pl/24/20/51/ec896ae19277087a0938119a5719e251[/IMG] Pixunia dzisiaj na działce Quote
Jagoda1 Posted April 24, 2008 Posted April 24, 2008 Jakie to piękne Maleństwo rozczulające. Kwiecista Panienka...:lol: Quote
wtatara Posted April 30, 2008 Posted April 30, 2008 przepraszam ale nie mam czasu na nic. Sa problemy z Pixi. Tak jak pisałam rana się nie goiła za bardzo. Przyczyną są szwy , które miały być Extra i które miały się rozpuścić . Szwy się nie rozpuszczają, część została wyciągnięta i miało być już dobrze. Rano w jednym miejscu zaczęła krwawić, zrobił się otwór i wyszedł szew. Jest to miesiąc po zabiegu , a mąż teraz siedzi u weta. Quote
Jagoda1 Posted April 30, 2008 Posted April 30, 2008 Oj, faktycznie długo "ciągnie się" gojenie... Rozumiem, co przeżywacie. Quote
Isabel Posted April 30, 2008 Posted April 30, 2008 Sama nie wiem co o tych szwach myśleć:shake: jakieś wybrakowane czy co... Quote
t_kasiek Posted May 2, 2008 Posted May 2, 2008 [quote name='Mona4']To obiecana stronka z fotkami [URL]http://www.garnek.pl/harpia39[/URL][/quote] SUPER MONA TE KWIATY.....no i oczywiscie psiaki :) A Pixi, Tabi i rodzice sa od wczoraj u babci !!!!! wracaja jutro :) pojechali na majówke ;) co do szwów to w srode tata był z Pixi bo sobie rozlizała kawałek rany....okazało sie ze te szwy które miała założone panie wterynarz kupiły jakies nowe i okazało sie ze u kilku psów wystąpiła taka reakcja jak u Pixi....chciały dobrze, a wyszło źle :( no i chyba trzeba bedzie je wyciągnąć bo sie rana przez nie goić nie chce.... PS. [B]Mona [/B]co sie stało temu psiaczkowi z gołym ogonkiem, którego zdjęcia tam są ???? Quote
wtatara Posted May 2, 2008 Posted May 2, 2008 pozdrowienia z Biecza. Pieski dwa dni w ogrodzie. Pixi gdyby nie rana czuje się b.dobrze. Ma apetyt, biega , podskakuje. Ma właczony antybiotyt. A tak jak Kasia pisała pechowa PANIENKA Quote
Poker Posted May 2, 2008 Posted May 2, 2008 [quote name='wtatara']pozdrowienia z Biecza. Pieski dwa dni w ogrodzie. Pixi gdyby nie rana czuje się b.dobrze. Ma apetyt, biega , podskakuje. Ma właczony antybiotyt. A tak jak Kasia pisała pechowa PANIENKA[/quote] jaka pechowa:crazyeye: ,przecież ma domek u was,czy to można nazwać pechem? :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.