Kasia_zg Posted December 3, 2007 Posted December 3, 2007 Witamy cieplusio :) Jak tam sie miewaja słodkie panienki?? Tulaski dla Pixuni i Tabi :) Pozdrawiamy Quote
tigrunia Posted December 3, 2007 Posted December 3, 2007 No własnie mamusiu .. nic nie piszesz co u panienek .. Quote
wtatara Posted December 3, 2007 Posted December 3, 2007 oj, przepraszam, tak jakoś wyszło. Jak dziewczynki były chore to ciągle pisałam. Miałam taka potrzebę aby opowiedzieć Wam jakie dziewczynki biedne. A teraz moje kochane panienki narazie zdrowe.Co ta Pixula nie wyczynia. Zabawki to jej żywioł, nie wiem może takie pieski tak się bawia w tym wieku. Tabi choc młodsza pobiega chwilkę i koniec a to maleństwo to ma tyle energii ze trudno opisać. Ile ona się o skacze jak wracam z pracy ile się o stoi na dwóch łapkach. ma niespożyte siły. W tym tygodniu wkleje zdjęcia.Pozdrawiamy Quote
tigrunia Posted December 3, 2007 Posted December 3, 2007 Ojj .. to bardzo się cieszę, ze wszytsko dobrze :loveu: Z niecierpliwością czekam na fotki Quote
Jagoda1 Posted December 3, 2007 Posted December 3, 2007 Jak ja lubię czytać takie wypracowania!:razz: Quote
Isabel Posted December 3, 2007 Posted December 3, 2007 Głaski dla dziewczynek, pozdrowienia dla Mamy Wtatary:lol: Quote
Kasia_zg Posted December 4, 2007 Posted December 4, 2007 Ciesze sie niezmiarenie że Pankienki są zdrowiutkie...Wymiziać je prosze od Nas :) Quote
wtatara Posted December 8, 2007 Posted December 8, 2007 my też serdecznie witamy Mona. Zdjęcia będą ale chyba póżniej. Kasia nie ma za bardzo czasu wstawić. Jej Kicia ma guzka na sutku. Robi się w tym płyn. Płyn ściagnięty ale jest guzek , Klara będzie operowana. w poniedziałek ida z nią na badania a potem zabieg łącznie ze sterylką. Kasia cała roztrzęsiona , 6XII miała urodziny , dzisiaj ma gosci , a ona mówi tylko o Kici. Quote
Isabel Posted December 8, 2007 Posted December 8, 2007 Może guzek jest takim zwyczajnym, niegroźnym guzkiem, takim jak u Tiny. A sterylka u kota to naprawdę nic strasznego, ja już jakiś czas temu radziłam Kasi, żeby zdecydowała się na ten zabieg u Klary. Quote
wtatara Posted December 8, 2007 Posted December 8, 2007 ja też ją pocieszam ale Kasia okropnie to przezywa Quote
wtatara Posted December 10, 2007 Posted December 10, 2007 Klara po badaniach. krew w porządku, prześwietlenie tez nie wykazało nic groźnego. Kotka ma byc operowana w piątek.Usunięcie sutków wszystkich po prawej stronie , sterylka i taka mała przepuklina. Kasia bardzo płacze ze jest stara i nie przeżyje zabiegu. Quote
Isabel Posted December 10, 2007 Posted December 10, 2007 Klara absolutnie nie jest za stara na taki zabieg, 7 lat u kota to wcale nie jest dużo. Tina miała podobnego typu zabiegi (sterylka + guzki) w lutym, czyli mając 10,5 lat. Kasiu, wszystko będzie dobrze!!! Quote
Kasia_zg Posted December 11, 2007 Posted December 11, 2007 [CENTER][I][FONT=Georgia]Kasieńko nie martw sie wszystko bedzie dobrze! Pozdrawiamy gorąco i przesyłamy same pozytywne fluidy:loveu:[/FONT][/I][/CENTER] Quote
wtatara Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 dzięki Jagódka. Trzymanie kciuków bedzie bardzo potrzebne. Nie chce nawet mysleć jak bedzie wygladac oddanie kotki w piatek rano do lecznicy przez kasię. bedzie na pewno duzo płaczu. Quote
Jagoda1 Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 Posyłamy same dobre mysli, Dziewczynki zaciskają łapisie..:lol: Quote
tigrunia Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 Na pewno wszystko będzie dobrze . I ja trzymam kciuki :roll: Quote
t_kasiek Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 cioteczki.....dziekuje za cieple slówka....wiem, ze zabieg dopiero w piatek, ale dzis po poludniu jak sobie o tym pomyslalam, to sie cala w pracy roztrzesla i rece do tej pory mi sie trzesa.....jestem przerazona - a Klarcia...niczego nieswiadoma sobie spi !!! ja nie wiem jak ja przezyje ten jutrzejszy dzien....a o piatku to nawet myslec nie chce - nie wiem jak ja wysiedze w pracy do popoludnia, kiedy bede miala jechac po kicie !!! bede siedziec jak na szpilkach i pewnie wyniki w pracy nie beda zbyt efektywne....niestety nie moge jeszcze wziac sobie wolnego bo pracuje dopiero trzeci tydzien :( Co do wynikow badac - mama juz pisala - Klara miala robiona tylko biochemie bo to bylo wazniejsze a na morfologie zabraklo krwi (bardzo ciezko bylo jej pobrac cokolwiek), na RTG nie ma guzkow ktore dawalyby jakis obraz na zdjeciu, ale p.wet powiedziala, ze to dobry znak, ale nie znaczy, ze nie ma jakis guzkow ktorych nie widac na przeswietleniu (i tego bardzo sie boje, zeby nie wyszlo cos w trakcie operacji, a mnie przy kici przeciez nie bedzie !!!)..........placze jak wam o tym wszystkim pisze....ja jestem taka panikara odkad moj pierwszy pies zostal uspiony w klinice po tym jak wpadl pod samochod....mialam wtedy 10lat i bardziej boje sie weterynarzy niz dentystow i innych lekrzy razem wzietych..... przepraszam, ze wam tak nudze, ale musialam to z siebie wyrzucuc...... :( :( :( Quote
Jagoda1 Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 My to doskonale rozumiemy, pisz, będzie Ci lżej... Quote
Isabel Posted December 12, 2007 Posted December 12, 2007 Kasiu, możesz zadzwonić z pracy do lecznicy i spytać o Klarcię. Uspokoisz się- bo na pewno wszystko będzie OK - i już bez nerwów pójdziesz po południu ją odebrać. Quote
t_kasiek Posted December 15, 2007 Posted December 15, 2007 w watlu Adki napisalam wszystko i kici....nie chce powtarzac postow :) Quote
Mona4 Posted December 15, 2007 Author Posted December 15, 2007 witam milutko,trzymam kciuki za kicie i wymiziajcie pixi Quote
wtatara Posted December 15, 2007 Posted December 15, 2007 Dzięki Mona. Kicia czuje się nieżle. To taka mała diablica. Wczoraj po operacji wyrwała welflon. Weterynarz powiedziała że jeszcze się nie spotkała aby zwierzak w dniu operacji wyrwał to urzadzenie. Dzisiaj juz zaczyna jeść, apetyt jej dopisuje, a Kasia nadal nad nią drzy, jak to Kasia Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.