Berek Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Ops. NIestety link nie działa. Podobno można to jakoś obejść... Tak czy siak, mozna wejśc na forum "Wesołej Łapki", tam w dział "artykuły" a w tym dziale - w temat "O halterach" . ;) Quote
figaja Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Cieszę się, że za sprawą Berka nie jestem odosobnona w swoich poglądach na halter tym bardziej, że Berek znalazł nam artykuł do przeczytania. Ja, wyrażajac opinię o halterach, nie znałam żadnego artykułu, opierałam się tylko na obserwacjach mojej suni i pewnie dlatego moje wypowiedzi odbierane były z nieufnością. Quote
Diana S Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 [B]figaja[/B], rozumiem Cie... Jednak, ja bede obstawała przy halterze...zdaje sobie sprawę, ze nie uczy nie ciągnięcia...i wiem, ze krzywdy moim psom nie robi...;) Pozdrawiam. Quote
Clandestine Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 Mój Golden też ma halter, ale dalej się rzuca w nim :shake: mam nadzieję, że się przyzwyczai xD [url]http://b62.grono.net/151/121/gallery-75739107-500x500.jpg[/url] Jaki długi jęzor :loveu: Quote
diabelkowa Posted August 27, 2009 Posted August 27, 2009 wiec jaki jest sens haltera skoro i tak nic on nie daje? Quote
Onomato-Peja Posted August 28, 2009 Posted August 28, 2009 [quote name='diabelkowa']wiec jaki jest sens haltera skoro i tak nic on nie daje?[/quote] Żeby iść na łatwiznę i zamiast uczyć psa prawidłowego chodzenia na smyczy, założyć mu halter i po sprawie :roll: EDIT: Chociaż niektórzy stosują go też podczas szkolenia, bo nie oszukujmy się takie szkolenie nie trwa parę minut, a czasem jest potrzeba pójścia z psem w zaludnione miejsce np. do weterynarza. Quote
Delay Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 Ja znam właścicieli, którzy wybrali halter w ostateczności i nie przerwali nauki prawidłowego chodzenia na smyczy z bardzo dobrymi rezultatami. Tak dobrymi że dzisiaj nie muszą już go używać. Jednak w sytuacjach kiedy był sens użycia haltera to ten sprawdził się doskonale (a psy naprawdę trudne) Przy czym przyzwyczajone do noszenia czegoś na pysku (duże psy, do kagańca także pięknie przyzwyczajone) nie wyglądały mi wcale na "nieustannie karane", przeciwnie wyglądały normalnie, śmiały im sie pyski, merdały ogony, a przy tym nie da się ukryć, ale były "do opanowania". I jakoś nie raziło mnie użycie haltera w tych przypadkach. Kilka z tych psów były psami "z odzysku" obecni właściciele musieli zmagać się z resocjalizacją i oduczaniem nawyków. I halter się przydał, a dzięki nieustannej nauce i ćwiczeniom już nie jest potrzebny. Kolczatka nie sprawdziła się kompletnie (z resztą w przypadku jednego znajomego bullteriera skończyło się dziurami w szyi...) Ja uważam że półśrodki są ok, jeśli są naprawdę potrzebne ale właściciel przy tym nie rezygnuje z jednoczesnego szkolenia. Quote
diabelkowa Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 kiedys byla mania na kolczatki i smycze automatyczne teraz widze halti i smycze automatyczne i brak obrozy ... taa.... kolejne cudowne polaczenia ktore na pewno psa duzo naucza.. Quote
Berek Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 [QUOTE] "Przy czym przyzwyczajone do noszenia czegoś na pysku (duże psy, do kagańca także pięknie przyzwyczajone) nie wyglądały mi wcale na "nieustannie karane", przeciwnie wyglądały normalnie, śmiały im sie pyski, merdały ogony, a przy tym nie da się ukryć, ale były "do opanowania". " [/QUOTE] Wypisz, wymaluj jak i z kolczatkami... :lol: Tylko że zakładając kolczatkę wiemy że decydujemy się na "mniejsze zło" - tak to nazwijmy - a zakładając to ustrojstwo wieeele osób udaje (albo realnie wierzy...!) że to takie strasznie pozytywne - i wędrują przez świat w poczuciu własnej nieskazitelnej "dobroci dla zwierzątek". Osobiscie apeluję o odrobinę realizmu i nie bujanie w różowych chmurkach - tylko tyle. :evil_lol: Quote
Diana S Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 [quote]Osobiscie apeluję o odrobinę realizmu i nie bujanie w różowych chmurkach - tylko tyle[/quote] Takie bujanie jest całkiem przyjemne :p................ Quote
figaja Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 Berek napisał: [COLOR=DarkGreen]Tylko że zakładając kolczatkę wiemy że decydujemy się na "mniejsze zło" - tak to nazwijmy - a zakładając to ustrojstwo wieeele osób udaje (albo realnie wierzy...!) że to takie strasznie pozytywne - i wędrują przez świat w poczuciu własnej nieskazitelnej "dobroci dla zwierzątek". [COLOR=Black] Bardzo trafnie to ująłeś. Ja na pytanie, co mój pies ma na pysku, odpowiadałam: ,,To taki przyjazny dla psa przyrząd do oduczenia go od ciągnięcia i wyrywania się do samochodów''. Mam nadzieję, że nikt z tego powodu nie kupił haltera. [/COLOR] [/COLOR] Quote
Diana S Posted August 29, 2009 Posted August 29, 2009 [quote]Berek napisał: [COLOR=DarkGreen]Tylko że zakładając kolczatkę wiemy że decydujemy się na "mniejsze zło" - tak to nazwijmy - a zakładając to ustrojstwo wieeele osób udaje (albo realnie wierzy...!) że to takie strasznie pozytywne - i wędrują przez świat w poczuciu własnej nieskazitelnej "dobroci dla zwierzątek".[/COLOR][/quote][COLOR=DarkGreen] [COLOR=Black] Moze nie ma aż tylu ludzi o ktorych piszesz...ze wierzą, ze halter uczy...może nie uczy, a zapobiega ciągnięciu.... Halter, dobrze używany...nie wyrządza psu krzywdy....... [/COLOR][/COLOR] Quote
diabelkowa Posted August 30, 2009 Posted August 30, 2009 [quote name='figaja']Berek napisał: [COLOR=DarkGreen]Tylko że zakładając kolczatkę wiemy że decydujemy się na "mniejsze zło" - tak to nazwijmy - a zakładając to ustrojstwo wieeele osób udaje (albo realnie wierzy...!) że to takie strasznie pozytywne - i wędrują przez świat w poczuciu własnej nieskazitelnej "dobroci dla zwierzątek". [COLOR=Black] Bardzo trafnie to ująłeś. Ja na pytanie, co mój pies ma na pysku, odpowiadałam: ,,To taki przyjazny dla psa przyrząd do oduczenia go od ciągnięcia i wyrywania się do samochodów''. Mam nadzieję, że nikt z tego powodu nie kupił haltera. [/COLOR] [/COLOR][/QUOTE] mowiac przyjazny dla psa mozesz do kupna zachecic. lepiej dodaj ze przyjazny tylko wtedy jak sie wie jak go uzywac... Quote
monmik Posted December 27, 2009 Posted December 27, 2009 Poszlam do pasmanterii kupilam 2paski goreteksu.. jeden grubszy, drugi chudszy i odpowiednia klamerke Grubszy przylozylam do obwodu kufy psiaka, dodajac troche nadmiaru na luz, chodszy pasek polecial od pyska za uszy i tam(na szczycie) zapiecie. Stworzylo to pewnego rodzaju kaganiec, a ze moj psiak agresywny nie jest taki rodzaj kaganca odpowiada w 100%. Pomysl zaczerpnelam z tych "modych" teraz kagancow nylonowych/ materialowych.. Niestety cagle mialam problem z ciągnieciem na smyczy.. Widzialam "uzdy dla psow" bylam nawet w sklepie.. w koncu znalallam.. ale nie kupilam. Wpadlam na lepszy pomysl. Zdjelam koleczko od kluczy i nalozylam na grubszy pasek ktory psiak ma dookola kufy i tym sposobem mam kaganiec :) a gdy potrzebuje (bo np idziemy po miescie..) dopinam drugi koniec smyczy do koleczka przy pysku i mam pelna kontrole :) a koszt.. minimalny. i psiak nie narzeka :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.