majqa Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='basia0607'] Dzisiaj zadzwonil do schroniska pan zainteresowany Lulu (...) powiedział mi, że przeliczyl koszt transportu i doszedl do wniosku, że za te kase kupi sobie szczeniaka. (...).[/QUOTE] Hm... specyficzna filozofia, bo gdyby zależało mu na pomocy tej i właśnie tej suni to nie stosowałby przelicznika: koszt wyjazdu = kupiony szczeniak. Zawsze istnieje ryzyko, że i inne sprawy mogą być podobnie przeliczane. Ponieważ z PW wiem, jakie problemy z sunią (o ile są prawdziwe) przedstawiał jej były dom zapytam... Czy pan o nich wie? Co jeśli nie będzie sobie radził? Jak zapatruje się na pomoc behawiorystów? Sięgnie po nią? Zapłaci? Te pytania nie są bez znaczenia, bo jeśli odpowiedzi nie byłyby po Waszej myśli to po co wlec sunię taki kawał drogi... Quote
Patyś_ Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Pani Agnieszko, ja będę jutro i ulotki pozgarniam, w piątek tez będę. Quote
basia0607 Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='majqa']Hm... specyficzna filozofia, bo gdyby zależało mu na pomocy tej i właśnie tej suni to nie stosowałby przelicznika: koszt wyjazdu = kupiony szczeniak. Zawsze istnieje ryzyko, że i inne sprawy mogą być podobnie przeliczane. Ponieważ z PW wiem, jakie problemy z sunią (o ile są prawdziwe) przedstawiał jej były dom zapytam... Czy pan o nich wie? Co jeśli nie będzie sobie radził? Jak zapatruje się na pomoc behawiorystów? Sięgnie po nią? Zapłaci? Te pytania nie są bez znaczenia, bo jeśli odpowiedzi nie byłyby po Waszej myśli to po co wlec sunię taki kawał drogi...[/QUOTE] Nie byłam przy rozmowie pana z Gosią ale nic nigdy nie ukrywamy , też mamy obiekcje przed adopcją problemowego psa daleko. ( ja o mały włos a nie jechałabym po Krzyczkowego Bobika do Katowic). Dom można sprawdzic na wszelki wypadek ale czy tam Lulu musi tam jechać ? Quote
Niebieska713 Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='Vitka']uwaga, próba. Widzicie te zdjęcia? szczeniak [img]http://lh5.ggpht.com/_ml4eCV4YCnA/TAFUGx5cqPI/AAAAAAAAd_s/54HtNdn0Zj8/s512/DSC09799%20%5B640x480%5D.JPG[/img] Saya - czemu ona jeszcze nie ma domu? :( [img]http://lh6.ggpht.com/_ml4eCV4YCnA/TAFUH18hF7I/AAAAAAAAd_w/FAPfUO12rHc/DSC09888%20%5B640x480%5D.JPG[/img] [img]http://lh6.ggpht.com/_ml4eCV4YCnA/TAFUIyVFFNI/AAAAAAAAd_0/sI0JCCl8bBY/DSC09889%20%5B640x480%5D.JPG[/img] [img]http://lh5.ggpht.com/_ml4eCV4YCnA/TAFUJgNBOEI/AAAAAAAAd_4/DYoxhP428JQ/DSC09891%20%5B640x480%5D.JPG[/img] dodałam 4 zdjęcia. Widać? Próbuję nowy program do wrzucania zdjęć. ;) Bo imageshack mnie ostatnio zawodzi.[/QUOTE] A gdzie sie podzialo zdjecie tego szczeniaczka UCHATKA...? Quote
Patyś_ Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Ja zdjęcie mam cały czas... Musi byc w głównej galerii, Vitka podawała do niej link po zdjęciach ;) Quote
majqa Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='basia0607'](...) Dom można sprawdzic na wszelki wypadek ale czy tam Lulu musi tam jechać ?[/QUOTE] Jasna sprawa, że sam fakt sprawdzenia nie jest równoznaczny z przyzwoleniem na adopcję. Quote
malkawil Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='majqa']Hm... specyficzna filozofia, bo gdyby zależało mu na pomocy tej i właśnie tej suni to nie stosowałby przelicznika: koszt wyjazdu = kupiony szczeniak. Zawsze istnieje ryzyko, że i inne sprawy mogą być podobnie przeliczane. Ponieważ z PW wiem, jakie problemy z sunią (o ile są prawdziwe) przedstawiał jej były dom zapytam... Czy pan o nich wie? Co jeśli nie będzie sobie radził? Jak zapatruje się na pomoc behawiorystów? Sięgnie po nią? Zapłaci? Te pytania nie są bez znaczenia, bo jeśli odpowiedzi nie byłyby po Waszej myśli to po co wlec sunię taki kawał drogi...[/QUOTE] Mówilam mu o problemach, o jakich mi powiedziala oddająca Lulu właścicielka, i nie zraziło go to. Zapewniał, że u niego psinka miałaby dużo ruchu i dużo miłości...Prosił bym zarezerwowała ją dla niego...A dziś dzwoni i mówi,że nie opłaca mu się przyjechać! Podpadł na całego :( Majqo, Ambro, jeżeli któraś z Was miałaby czas sprawdzić dom mimo wszystko to dajcie proszę znać. Może warto spróbować, bo jak dotąd żadnych innych zainteresowanych naszą ślicznotką nie było :( Quote
malkawil Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Z dobrych wiadomości napiszę Wam moje drogie, że bytomski dom dla naszego mini sznaucera Bravo został sprawdzony i jest bardzo dobry! Wprawdzie jego wyjazd musiał zostać odłożony do przyszłego tygodnia, ale nie wątpię, że do niego dojdzie :) Quote
AgaiTheta Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Może Basia by go wzięła skoro i tak jedzie, a jak dom pewny to podjdzie gdzie trzeba? Quote
aisai Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='malkawil']Mówilam mu o problemach, o jakich mi powiedziala oddająca Lulu właścicielka, i nie zraziło go to. Zapewniał, że u niego psinka miałaby dużo ruchu i dużo miłości...Prosił bym zarezerwowała ją dla niego...A dziś dzwoni i mówi,że nie opłaca mu się przyjechać! Podpadł na całego :( Majqo, Ambro, jeżeli któraś z Was miałaby czas sprawdzić dom mimo wszystko to dajcie proszę znać. Może warto spróbować, bo jak dotąd żadnych innych zainteresowanych naszą ślicznotką nie było :([/QUOTE] Malkawil, czekaj - jak mu się nie opłaca??? Bardzo dziwne podejście. :shake: Jakby powiedział, że ma problemy, że to droga podróż, że nie jest w stanie dojechać, że boi się problemów z sunią, itp. to co innego. Ale tak? Dziwne. Proszę również o PW z problemami jakie ma sunia. aisai p.s. ogłaszamy ją wśród charciarzy, na naszej stronie itp. Na pewno znajdzie się ktoś chętny. Długo już sunia siedzi w schronie? Bardzo proszę o info na PW z wszystkim co o niej wiecie. Quote
malkawil Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='aisai']Malkawil, czekaj - jak mu się nie opłaca??? Bardzo dziwne podejście. :shake: Jakby powiedział, że ma problemy, że to droga podróż, że nie jest w stanie dojechać, że boi się problemów z sunią, itp. to co innego. Ale tak? Dziwne. Proszę również o PW z problemami jakie ma sunia. aisai p.s. ogłaszamy ją wśród charciarzy, na naszej stronie itp. Na pewno znajdzie się ktoś chętny. Długo już sunia siedzi w schronie? Bardzo proszę o info na PW z wszystkim co o niej wiecie.[/QUOTE] Basia z nim rozmawiała a nie ja więc nie wiem, co powiedział dosłownie, no ale taki chyba był sens jego słow. Już wysyłam PW. Quote
majqa Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='AgaiTheta']No i dla nas dziwnie i jesteśmy na nie![/QUOTE] Na czym więc stoi ze sprawdzaniem domku? Quote
malkawil Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='majqa']Na czym więc stoi ze sprawdzaniem domku?[/QUOTE] Jeśli miałabyś czas wybrać się do faceta na wizytę, to przecież nie zaszkodzi, myślę sobie... Żebyśmy się nie musiały martwić, ze może jednak to był dobry dom a my go skreśliłyśmy, bo pan się źle wysłowił... Quote
aisai Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='malkawil']Jeśli miałabyś czas wybrać się do faceta na wizytę, to przecież nie zaszkodzi, myślę sobie... Żebyśmy się nie musiały martwić, ze może jednak to był dobry dom a my go skreśliłyśmy, bo pan się źle wysłowił...[/QUOTE] Po głębszym zastanowieniu zgadzam się z przedmówcą. Warto go sprawdzić, zamiast wyciągać pochopne wnioski. aisai Quote
Charly Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Dzwoniła pani z Gdańska w sprawie Bolka. Będzie dziś dzwonić do schroniska. Telefoniczny kontakt bardzo fajny. Nie ma dzieci, nie ma zwierząt innych (oprócz fretki, ale pies nie będzie miał styczności z frecią). Miała suczkę amstaffa, którą musiała uśpić- ropomacicze i zatrucie całego organizmu. (Suka miała raz młode grrr). Quote
Vitka Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='Charly']Dzwoniła pani z Gdańska w sprawie Bolka. Będzie dziś dzwonić do schroniska. Telefoniczny kontakt bardzo fajny. Nie ma dzieci, nie ma zwierząt innych (oprócz fretki, ale pies nie będzie miał styczności z frecią). Miała suczkę amstaffa, którą musiała uśpić- ropomacicze i zatrucie całego organizmu. ([B]Suka miała raz młode grrr[/B]).[/QUOTE] Bolkowi to nie grozi. ;) Quote
Charly Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='Vitka']Bolkowi to nie grozi. ;)[/QUOTE] a no:) Sama byłam przy tym. widziałam jak lądowały olbrzymie:cool3: wydmuszki w koszu:-D Quote
Patyś_ Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 No teraz z wydmuszek zostało tylko wspomnienie, ale przynajmniej chłopak znów sika jak facet :DA nie jak kobitka ;> Ciekawe co z tą panią wyjdzie :) Mógłby grubas trafić do fajnego domu... Quote
majqa Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Zadzwonił do mnie pan. Jesteśmy umówieni na pt. Jutro dogramy tylko godzinę.[B] Ambraaaaaaa, czekam wobec tego na Twój tel.!!![/B] :-) Quote
Charly Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='majqa']Zadzwonił do mnie pan. Jesteśmy umówieni na pt. Jutro dogramy tylko godzinę.[B] Ambraaaaaaa, czekam wobec tego na Twój tel.!!![/B] :-)[/QUOTE] dzięki Majga:loveu: Quote
majqa Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 Absolutnie nie ma za co Charly. :oops: :oops: :oops: Ależ mam pietra, by czegoś nie przegapić. :roll: Quote
Charly Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [quote name='majqa']Absolutnie nie ma za co Charly. :oops: :oops: :oops: Ależ mam pietra, by czegoś nie przegapić. :roll:[/QUOTE] no to jest okropne. ja tez mam zawsze stresa. A do tego byłam na wizytach w sprawie psów strzeżonych na dogo, jak Cerberus otchłani strzegł....Tzn. w sprawie yorka i drugi raz w sprawie adopcji....:look3: buldożka francuskiego Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.