Jump to content
Dogomania

Sharpek Ferdek vel Nico ma już nowy dom!


Jagoda

Recommended Posts

  • Replies 190
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='mch']ja widzialam dzis tego psa , mysle ze osoby które nie widzialy jego zachowania ,reakcji a ,,wspierały" kolejną jego adopcje powinny miec wyrzuty sumienia i nastepnym razem sie zastanowic . mam nadzieje ze zostanie zastosowane rozwiązanie ostateczne ,a ci którzy bedą przeciwni niech wezmą tego psa do siebie .[/quote]
atakowanie kogokolwiek w tym temacie jest nie na miejscu drogi (droga?) mch
wszyscy działali w dobrych intencjach i nikt nie miał zamiaru doprowadzić do wypadku

Link to comment
Share on other sites

Po sprzecznych informacjach od Pań z Długiego nie wiadomo było co o tym wszystkim myśleć...Nico w Fundacji w Tarnobrzegu był bardzo grzeczny..Z resztą był tam krótko..To rasowy pies więc szybciutko znalazł dom...
Skąd ja mogłam wiedzieć, czy ktokolwiek na wątku jaki jest na prawdę?
Uwierz [B]mch[/B], nikt tu nie chciał źle ani też, nikt na siłę nie wspierał adopcji....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mch']ja widzialam dzis tego psa , mysle ze osoby które nie widzialy jego zachowania ,reakcji a ,,wspierały" kolejną jego adopcje powinny miec wyrzuty sumienia i nastepnym razem sie zastanowic . mam nadzieje ze zostanie zastosowane rozwiązanie ostateczne ,a ci którzy bedą przeciwni niech wezmą tego psa do siebie .[/QUOTE]
NIkt nie 'wspieral' adopcji ze zlej woli. Do konca nie znany byl charakter psa, poza przekazami z DT. Charakter moge okreslic, ale psa swojego, ktorego mam od lat. Z psami po przejsciach moze byc roznie, bo kto zna ich historie od dnia urodzenia?

Nad czym mam sie zastanawiac? Nad aukcjami allegro, ktore wystawiamy grzecznosciowo :angryy: Na przyszlosc zastanow sie co piszesz i pisz jasno i wyraznie, jakie masz pretensje, konkretnie co masz i do kogo.

Link to comment
Share on other sites

fakt moze napisalam na świezo , moze zbyt ostro ,jesli ktos jest urazony przepraszam. ja nie atakuję , ja prosze po prostu o odrobine umiaru czasem -w sytuacjach gdy chodzi o adopcje psa agresywnego . czytalam ten wątek wczesniej (lokalny patriotyzm) o zajawkach zachowania psa które były opisywane . skojarzylam to z tymi dzisiejszymi zdarzeniami. uwierzcie ze ja kocham psy , bardzo kocham . ale mysle ze czasem lepszym wyjsciem jest rozwiązanie radykalne niz narazanie psa albo na siedzenie w klatce w schronie do konca zycia ,albo narazanie kolejnych osób na pogryzienia.

ulka- ale czemu zarzucasz mi pretensje. ja tylko to obserwowalam z boku . trywialnie moge napisac nawet ze ani mnie ziębi ani grzeje czy jakis pies kogos pogryzł . mój głos to tak mysle głos rozsądku i życzliwy .

Link to comment
Share on other sites

Jesli rozwiazanie ostateczne bedzie jedynym, to mysle, ze nie bedziemy miec nic do gadania...wlascicielka podejmie decyzje.

A co do pogryzien -> moja corke Ulke tez pogryzl pies w schronisku podczas robienia zdjec w 2006 roku ... czy to znaczy, ze mam przestac byc wolontariuszem w tym schronisku? NIE, bo wiem, ze te psy sa takie przez czlowieka, gryza z roznych powodow. A my obydwie wiemy, ze to sa psy po przejsciach i roznie reaguja na rzeczy dla nas zwyczajne.

Link to comment
Share on other sites

Ja nadal czekam na telefon od Pani Ani...
Jest mi naprawdę strasznie przykro, że do tego doszło...
Aż nie wiem co mam powiedzieć tej wspaniałej kobiecie która adoptowała już trzecią z kolei psią bidę...A tu nieszczęście...
Pewnie, że zawsze jest ryzyko przy takiej adopcji ale ja czuję się teraz naprawdę fatalnie...

Jak tylko Pani Ania się do mnie odezwie, to opiszę Wam wszystko ...

Link to comment
Share on other sites

mch, a może to Ty powinnas się zastanowić nad tym co piszesz, zanim rzucisz zjadliwe oskarżenia na tych, którzy brali udział w tej adopcji? sądzisz, że choć przez chwilę ktokolwiek z nas chciałby narażać czyjeś zdrowie i bezpieczeństwo świadomie? Tego psa obserwowało kilka osób zanim trafił do domu adopcyjnego, przebywał kilka dni w lecznicy, gdzie był wbrew swojej woli zamykany w klatce-kojcu, przewożony wiele razy i nie reagował agresywnie wobec nikogo.Ba! Odwiedzał go przecież szkoleniowiec? Nie zauważył u niego oznak patologicznej agresji przekierowanej? czy zauważył i radził leczyć ją biciem psa. Nieznane są motywy postepowania Nico, za to znamy wiele przypadków podobnego zachowania psów, które były wczesniej bite i zostały wyprowadzone z nieufności i strachu przed ludźmi , co manifestowały otwartą wrogością.Dziś są pupilami swoich pańciuś i wylegują się na kanapach. Im też od tak, bez żadnej szansy odebrałabyś życie po pierwszym kłapnięciu zębów?
Skoro tak łatwo idzie Ci osądzanie nas, to czemu tak żarliwie nie pośpieszyłaś do kontroli domu adopcyjnego, kiedy szukałam pilnie osób do pomocy.Jeśli śledziłaś ten wątek, to czemu wcześniej nie zabrałaś głosu i nie udzieliłaś porady?
Może zastanowimy się wspólnie, kto tu powinien mieć większe wyrzuty sumienia? My- Alpinka, Ulka i pozostałe Dziewczyny o jasnych intencjach na bieżąco-jawnie anulizujące problem czy Ty, mająca jak rozumiem juz wcześniej przypuszczenia ale schowana za monitorkiem w ciepłym fotelu?
Na forum sh world zostały również przytoczone przykłady zachowania się tych psów adoptowanych w wieku dorosłym i conajmniej jeden osestacyjnie oddawał mocz w mieszkaniu i robił kupy znacząc teren w pierwszych dniach pobytu.
Jakie dla Ciebie są jednoznaczne wyznaczniki odsiewu psów, którym możemy dawac szanse na dom a którym nie?
Oczywiście , ze przy tak nasilonej agresji jak u Nico pies musi zostać uśpiony, nie wyobrażam sobie jesgo dalszej egzystencji w tym domu, a skazanie go na schronisko jest niehumanitarne i raczej skończy się zagryzieniem.nie jest wykluczone, ze Nico ma np. jakieś zmiany w obrębie mózgu np. guza i jest to drugi przypadek psa w ostatnim czasie , który wykazuje agresję przekierowaną w stosunku do najbliższych sobie osób.
Jest mi ogromnie przykro , ze tak się kończy ta historia. Jaki bedzie miało to wpływ na p. Anię i jej syna. Czy uraz w nich pozostanie..
Oby ten chłopak wrócił do zdrowia jak najszybciej.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]nie jest wykluczone, ze Nico ma np. jakieś zmiany w obrębie mózgu np. guza i jest to drugi przypadek psa w ostatnim czasie , który wykazuje agresję przekierowaną w stosunku do najbliższych sobie osób.[/QUOTE]
Moze byc to prawda...mielismy taki przypadek -> bialy bokser Argos kilka dni po opuszczeniu mieleckiego schroniska zaczal wykazywac agresje, nagle, gwalowne wybuchy agresji..... Okazalo sie, ze uaktywnil sie guz/tetniak mozgu, to na skutek stresu, wiekszej ilosci ruchu psa nieprzyzwyczajonego do dlugich spacerow, guz/tetniak sie rozrosl i zaczal uciskac .... Argos zmarl po kolejnym ataku.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj pani Ania do mnie nie zadzwoniła...
Dzisiaj ja się nie mogę do niej dodzwonić...
Mam nadzieję, że nie ma jak odebrać telefonu, choć wcale się nie zdziwię jak po prostu nie chce ze mną rozmawiać..
Może ma pretensje, bo żal to na pewno..Może nie chce mi "nawciskać"...
Ja to rozumiem....Nikt tu nie jest winny ale w sercu na pewno ma żal ...W końcu to zostało pogryzione jej dziecko - dorosłe ale jednak... I ona czuje się też winna...

Wiem tylko tyle, że to się stało na placu szkoleniowym...Nico dostał szału...

[B]marmara_19 Pani Ania nie została pogryziona tylko jej dorosły syn...[/B]

Link to comment
Share on other sites

przepraszam, nie doczytalamo qrcze... ehh ale jak an skoleniu do zcegos takiego moglo dojsc?czy skzoleniowiec nie widziakl reakcji psa na rozne rzeczy?? ja rozumiem, ze na skzoleniu moze dojsc do bojki miedzy psami.. ale zeby pod okiem szkoleniowca psiak zaatakowal czlowieka? dziwne to troszke...ja rozumiem, ze pies mzoe byc agresywny.. ale w takim przypadku jak mogla sie wlansie zdazryc cos takiego majac w danym momencie przy sobie "szkoleniowca"?
zmieniam zdanie... dowiedzialam sie, ze psiak byl po raz pierwszy na szkoleniu... moze czytam zbyt nieuwaznie.. to bardzo mozliwe wiec przepraszam.. ale jesli peis az taka agresje wykazuje to ja szczerze jestem za uspieniem go...

Link to comment
Share on other sites

Nico dostał szału...Pogryzł nie tylko szkoleniowca ale i syna Pani Ani którego bardzo lubił...
W ogóle zachowanie psa nie jest normalne - raz jest spokojny, przymilny,liże a raz dostaje szału...Być może jest tak, jak pisze Ulka18 - pies ma jakieś zmiany neurologiczne...
Niezależnie od tego, jakie jest na ten temat nasze zdanie, to pies najprawdopodobniej zostanie uśpiony..
Głupotą byłoby namawianie kogoś aby jeszcze raz z nim spróbował...
Ja na pewno (i pewnie nikt na tym wątku) nie maiłabym sumienia kogokolwiek narażać..

Link to comment
Share on other sites

Alpinko,
nasz mielecki bialy bokser ARGOS wlasnie tak sie zaczal zachowywac poza schroniskiem...dopoki prawie wcale sie nie ruszal, bylo ok, ale jak sie zaczely zmiany, spacery, to po prostu nagle wpadal w szal. Nigdy nie bylo wiadomo kiedy nastapi atak. Wlasnie po takim napadzie, ktory nastapil nieoczekiwanie o 3 nad ranem Argos odszedl.

Link to comment
Share on other sites

Ja naprawdę nie wiem jak mam się teraz zachować bo Pani Ania moich telefonów nie odbiera..
W poniedziałek zadzwonię do lecznicy na Majdanku - może mi coś powiedzą na temat Nico...
Poproszę Małgosię z fundacji w Tarnobrzegu o kontakt z Panią Anią.
Pani Ania rozmawiała z Małgosią wcześniej niż ze mną no i Małgosia jest przedstawicielką fundacji...

Link to comment
Share on other sites

Ja się żadnych dobrych wieści nie spodziewam odnośnie Nico...
Mam tylko nadzieję, że z syn Pani Ani szybko wróci do zdrowia i że przez ten wypadek ci ludzie nie będą mieli urazu na całe życie do innych psów...
Niko miał zostać poddany obserwacji z tytułu wścieklizny...
Ale decyzja o jego uśpieniu została podjęta bezpośrednio po tym ataku na szkoleniowca i syna Pani Ani...
Obaj porządnie oberwali...
W poniedziałek skontaktuję się z lecznicą bo do Pani Ani już dzwonić nie będę..

Link to comment
Share on other sites

Alpinko,
nie ma sensu, zebys dzwonila do pani Ani. Jesli nie chce z Toba rozmawiac, to trudno. Kazdy z nas chcial jak najlepiej dla tego psa. Nie powinna miec pretensji ani do Ciebie, ani do nikogo innego. To wypadek losowy...nieprzewidywalny. Jak pisalam wczesniej, moja corke tez pogryzl pies w schronisku podczas robienia zdjec do strony i nie robilam z tego zadnej sprawy, ani sie na nikogo w schronisku nie obrazalam.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

1. Pies był agresywny, widać to było po jego zachowaniu w poprzednich domach( według waszych opisów).
2. Blizny, o których piszecie widać było nawet z odległości kilku metrów( nikt nie był na tle nieodpowiedzialny aby do niego podchodzić).
3. Jeśli ja, laik, potrafię poznać, że pies jest agresywny to nie wiem jak tego nie potrafili poznać pracownicy Fundacji.
4. Dlaczego pies wydany został bez szczepień i książeczki zdrowia?
5. Dlaczego Fundacja nie chciała przyjąć psa po nieudanej adopcji? Czyżby dlatego, że problem najlepiej zepchnąć na kogoś innego?

Byłam świadkiem zdarzenia na szkoleniu. Szkoleniowiec nie został pogryziony, przeciwnie - uratował właściciela przed agresją jego psa. Lecznica przyjęła psa na obserwację w kierunku wścieklizny bardzo niechętnie. Szkoleniowiec musiał użyć "twardych" argumentów wobec pracowników i samodzielnie wprowadzić psa do boksu.
Rozumiem waszą troskę o psa ale nie rozumiem działania tej Fundacji. Wiem, że pies tak postępuje jak go człowiek nauczył. W tym wypadku postępowanie Fundacji to brak odpowiedzialności. Wydawać psa agresywnego przypadkowym ludziom.
Czy Fundacja wzięłaby odpowiedzialność w przypadku ciężkiego pogryzienia bądź spowodowania kalectwa lub śmierci?
Odpowiedzi nie oczekuję. To pytanie retoryczne.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...