Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

a o Tolę chodzi Ci , jak się u mnie lekko unormuje , to Tola wpadnie z wizytą i ją obfece całą dookoła ;)

a u nas nuuuudaaaa

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-223.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-200.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-159.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-115.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-243.jpg[/IMG]

tym razem same prosiaki , owca karnie siedział w domu - Emila jest zbyt niebezpieczna w cieczce :evilbat:

Posted

[URL]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-223.jpg[/URL] - ależ masz zapobiegawcze psy, usłyszały że jesień nadchodzi i już szykują opał :evil_lol:

Posted

[quote name='Vectra']a o Tolę chodzi Ci , jak się u mnie lekko unormuje , to Tola wpadnie z wizytą i ją obfece całą dookoła ;)

tym razem same prosiaki , owca karnie siedział w domu - Emila jest zbyt niebezpieczna w cieczce :evilbat:[/QUOTE]

suuper, to ja sobie grzecznie poczekam na Tolę ;)

hehe...a Emilka pod kotka też by weszła?
bo Elitka jak ma ruję to prawdziwa masakra - nieważne co, ważne, żeby kryć chciało :D

Posted

[quote name='Asiaczek']Jaka tam nuda, psia "normalność" bym powiedziała;)

pzdr.[/QUOTE]
dzień jak co dzień ;)
[quote name='Gioco'][URL]http://i1090.photobucket.com/albums/i376/pennstaff1/05082011-223.jpg[/URL] - ależ masz zapobiegawcze psy, usłyszały że jesień nadchodzi i już szykują opał :evil_lol:[/QUOTE]
to czemu wynoszą mi drzewo do lasu :mad:

[quote name='agnethka']suuper, to ja sobie grzecznie poczekam na Tolę ;)

hehe...a Emilka pod kotka też by weszła?
bo Elitka jak ma ruję to prawdziwa masakra - nieważne co, ważne, żeby kryć chciało :D[/QUOTE]
Emila teraz uwodzi Rekina , no ojca Franka kocha , a Rekin podobny - tak to sobie tłumaczę :evil_lol:
[quote name='Doginka']Ufffff, Vectra, ale mi się ciśnienie podnosi, jak czytam te hipokryzje na wątku kopiowania i chachania jaj:razz::roflt:Ależ tam matoły piszą:roll:[/QUOTE]
ee tam , żeby zaraz ciśnienie , już pisałam , mnie uspokajają takie dyskusje , ale tak wygląda ten świat - w teorii , każdy jest mocny .... szczególnie gdy nie doświadczył praktyki ;)
i nigdy nie zrozumie, co złego jest w kopiowaniu - jeśli w naszym kraju nadal zwierzę jest rzeczą :)
już pisałam , mogę bezkarnie , znęcać się nad swoimi psami , mogę je mnożyć co chwila , mogę dużo .. a mam nie móc , w humanitarny sposób , w znieczuleniu , narkozie u naj lekarza w tym fachu , poprawić mu wyglądu ... mogę pryskać sprejami , mogę katować czesaniami , mogę prostować , farbować , mogę poprawiać pigment tattoo , mogę zakładać aparat na zęby , mogę wkładać implanty w policzki czy gdzie tam można , nawet w uszy u ras którym naturalnie stoją ...
widziałam setki psów zaraz po kopiowaniu - nie widziałam by odczuwały dyskomfort , powiem więcej - ani Lalka , ani Kano - nie odczuwały dyskomfortu po kastracji .. pomijam fakt , że Kano prawie zszedł podczas tego zabiegu - ale same szwy go nie bolały , w moment się wygoiło . Tu u niego było zupełnie inaczej , bo on miał przerost prostaty - a wiadomo organizm chory , źle znosi zabiegi ...
Już pisałam i pisać będę - że na równi traktuje i kopiowanie i kastrowanie - bo to dla NASZEJ wygody , bo można tego nie robić owszem zupełnie - można mieć psa naturalnego w 100% ..
Zawsze miałam samce , Kano był powiedzmy jakiś 5 z kolei ;) jego dopadła prostata - poprzednie , obecne - jakoś nie kastrowane i jakoś nic im nie dolegało - dożywały leciwego wieku - jakoś tak wyszło , że wsie kopiowane były :diabloti:
bo miałam 2 boksery , PONa , foksteriera - i wsie dziewicze - Denis i Franca miały przyjemność , spłodzić dzieci , ale Denis na moje widzi misię , Franio też , no i sam troszkę pofantazjował ...
Jeśli idzie o suki , zdania nie mam jeszcze - Lalka jest moją pierwszą suką w życiu , jest wyciachana i pewno reszta też dostąpi tego zaszczytu , bo cieczki mnie nie bawią :evil_lol: klne co cieczkę , bo nie idzie o dyskomfort suki , tylko MÓJ - bo musze to dzieli , oddzielać , zamykać , pilnować - a to nie moja bajka
Ajda nie jest wycięta , bo potrzeby nie ma - cieczka raz w roku , amantów brak - wiec nie ma problemu z jej cieczkami - jest kopiowana :diabloti:
Ja nie widzę , by moim suką przeszkadzały cieczki :cooldevi: przeciwnie , są wtedy bardzo rozkoszne , zalotne, frywolne - zachowują się niekiedy poniżej krytyki - ale są zadowolone z tego - mnie to wkurza , bo wychodzi poza mój nawias - bo mi się nie podoba jak się nawzajem ujeżdżają , liżą , cała impreza w wykonaniu suki z rui , jest obrzydliwa - ladacznice :mad:
ale im się podoba :) ale to moja decyzja , czy zakończę tą zabawę w sex grupę , czy ocalę macice .....
no i suka z macicą nie znaczy terenu :) kastratki i owszem :) ale jest wygoda , nie trzeba pilnować jak macicy nie ma ...
Tak samo nie widzę , by Lalce brakowało uszów , Denisowi ogona
nie zrozumiem tej całej zabawy , w zakazy kopiowania i już , bo nie widziałam dyskomfortu bo tym zabiegu u psa , a widziałam takich psów mnóstwo ..... owszem sama osobiście bym nie obcięła uszu i ogona , ale też nie wycięła bym jaj i macicy - a to tylko dlatego , że nie jestem weterynarzem :) ale klocków hamulcowych , oleju , sprzęgła , silnika - też nie wymienię - ale doskonale wiem jak się to robi :)
i wiem jak np wiele osób ma problemy z komputerem , internetem etc - i mogę powiedzieć , że nie rozumiem , jak można tego nie wiedzieć i mieć problem :evil_lol:
tak jest zbudowany ten świat - każdy coś robi , każdy coś umie - tylko teoria sobie , praktyka sobie ..... dlazego nie wymienię sobie klocków ? mimo iż wiem , gdzie która sprężynka , gdzie która śrubka ? nie mam siły odkręcić obejmy , wycisnąć tłoka , czy zbić bębna i tak właśnie jest z zabiegami u psów - wiem jak to wygląda , wiem jak to przebiega , ale nie umiem podać narkozy , bo nie wiem co i ile , ani nie mam wyobrażenia , jak dobrze obciąć ucho , by pies nie wyglądał jak debil , nie umiem szyć żywych tkanek - bo się tego nie uczyłam

Posted

Ja przeczytałam kilka postów o tym obcinaniu i mi się odechciało. U nas tak zawsze jest - ten kto najmniej wie się najwięcej wypowiada (bo słyszał/czytał/oglądał TV i WIE). Dla mnie na przykład doberman nie wygląda jak doberman bez obciętych uszu i koniec. I nigdy nie widziałam aby to, że połowy nie ma mu przeszkadzało. Tak samo briardy - mają też to coś, kiedy mają obcięte uszy.

Posted

[quote name='Vectra']
to czemu wynoszą mi drzewo do lasu :mad:
[/QUOTE]
Może w ten subtelny sposób czynią Tobie aluzję, że mają ochotę na ognisko, pieczenie kiełbasek, ziemniaków, opowieści o zjawach ( w końcu mieszkacie w przeklętym rewirze :evil_lol: ), jakiś śpiewów przy gitarce? W końcu lato, psiska też mają swoje zachcianki :evil_lol:

Posted

[quote name='Gioco']Może w ten subtelny sposób czynią Tobie aluzję, że mają ochotę na ognisko, pieczenie kiełbasek, ziemniaków, opowieści o zjawach ( w końcu mieszkacie w przeklętym rewirze :evil_lol: ), jakiś śpiewów przy gitarce? W końcu lato, psiska też mają swoje zachcianki :evil_lol:[/QUOTE]

coś w tym jest ...... :evil_lol:

Posted

Wy się tak nie śmiejcie z tych zjaw, bo ja kilka nocy temu przeżyłam horror we własnym łóżku:scared:
w łazience coś stuknęło, jakby do wanny coś spadło, dlatego się obudziłam. Było w pół do drugiej w nocy, czy jak kto woli nad ranem.Coś wlazło mi na łóżko, myślałam, że to pies i odwróciłam się do tego, a to było coś, ale nie pies. z początku myślałam, ze to moja córcia wróciła od chłopaka swojego i nie chciało jej się łóżka ścielić, więc wlazła do mnie. I jak się do niej odwróciłam, to się okazało, że to jednak coś:crazyeye: To na mnie wlazło i zaczęło mi brakować powietrza. Zapomniałam słów modlitwy jakiejkolwiek, a wiedziałam podświadomie, że muszę zacząć się modlić i jak już prawie się udusiłam z braku powietrza i ciężkości tego cosia, to ostatkiem tchu od połowu zaczęłam wręcz krzyczeć Zdrowaś Maryjo. To coś zaczęło złazić ze mnie i wtedy zaczęłam już spokojniej Pod Twoją Obronę i to coś zniknęło, a na miejsce tego cosia wskoczył Rapcio mój cały roztrzęsiony, jakby miał febrę :crazyeye: I dodam, że to nie był sen - do rana nie zmrużyłam oka, a wcześniej nie piłam żadnych alkoholowych napitków;-)

Posted

[quote name='eria']Doginka,dobrze że ja zaraz jade do pracy na noc , bo w domu miałabym pewnie połowę nieprzespaną ...
masakra![/QUOTE]
Masakra to była z moim sercem - prawie zawału dostałam:crazyeye: Rozpaliłam wszystkie swiatła i nie spałam do rana, a Rapera tez długo nie umiałam uspokoić. Lotos i Gordon schowały się do transportera i nie chciały z niego wyjść. Dlatego ja wierze w takie rzeczy, bo sama to przezyłam juz kilka razy - oczywiscie nie to samo za kazdym razem, ale jednak przypadki w które ciężko uwierzyć komuś, kto ich nie przeżył;-)
Dzięki Bogu Miśka już wróciła do domu, więc nie jestem sama:lol:

Posted

[quote name='Doginka']Masakra to była z moim sercem - prawie zawału dostałam:crazyeye: Rozpaliłam wszystkie swiatła i nie spałam do rana, a Rapera tez długo nie umiałam uspokoić. Lotos i Gordon schowały się do transportera i nie chciały z niego wyjść. Dlatego ja wierze w takie rzeczy, bo sama to przezyłam juz kilka razy - oczywiscie nie to samo za kazdym razem, ale jednak przypadki w które ciężko uwierzyć komuś, kto ich nie przeżył;-)
Dzięki Bogu Miśka już wróciła do domu, więc nie jestem sama:lol:[/QUOTE]

może czas to jakoś sprawdzić

Posted

Poczytałam troszkę, małe zaległości mi się zrobiły. Wczoraj dogo mi nie pozwoliło dokończyć lektury :diabloti:
Bardzo mi przykro z powodu taty :((( ['] Dobrze że mamie zrobisz remont, na pewno lepiej jej będzie jak wróci do odmienionego mieszkania.

I dla Tomaszka [']


Denisek szybko wróci do formy jak będzie jadł jak wróbelek i latał za piłą z szataniami :evil_lol:

Posted

Ja to się trzymam , trzymam też wszystko w kupie ... psy znowu zaniedbane tylko , ciągle same siedzą .... ale to tylko jeszcze jutro i wracamy do życia normalnego ...

Pozdrowienia dla podglądaczy z kopiowanego wątku - buziaki przesyłają moje kopiowane i kastrowane psy
oczywiście możecie sobie to przekleić ...

Posted

[quote name='Vectra']Ja to się trzymam , trzymam też wszystko w kupie ... psy znowu zaniedbane tylko , ciągle same siedzą .... ale to tylko jeszcze jutro i wracamy do życia normalnego ...

Pozdrowienia dla podglądaczy z kopiowanego wątku - buziaki przesyłają moje kopiowane i kastrowane psy
oczywiście możecie sobie to przekleić ...[/QUOTE]

Ewuniu ....trzymaj się jutro :glaszcze:





Moja Mama w szpitalu .......

Posted

Osobiście bym swojego psa nie kopiowała, ale podobają mi się zdecydowanie pewne rasy ciachnięte ;) a co do sterylki to to nie jest takie proste jak ludzie piszą :/ pewnie większość z nich nawet własnego psa pod nóż nie oddała, a dostała juz ciachniętego ;) to co przeżywałam przy zabiegu mojej suki to moje, stres itd. potem miesiąc czasu uważania na debilke coby sobie krzywdy nie zrobiła.. odliczanie dni do ściągnięcia szwów .. a piszą o tym jakby to było NIC.. normalna rzecz ;) oczywiście ciachałam z dwóch powodów, dla mojej własnej wygody jak i dla zmniejszenia pokus :P bo bym sobie jeszcze szczeniaka po niej zostawiła ... :D :D :D

Posted

[quote name='Vectra']już jestem PO , teraz muszę odpocząć po tych 3 tygodniach ... poniekąd wariackich
ale dziękuje Wam, że byliście ze mną myślami :buzi:[/QUOTE]


polecam odpoczynek z synkiem :calus::buzi:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...