gojka Posted May 31, 2015 Share Posted May 31, 2015 Tak,wiem,że wątek jest o psach.Ale ponieważ jest najczęsciej odwiedzany a ja potrzebuję szybkiej odpowiedzi,dlatego piszę tutaj. Otóż znam starszego człowieka,który ma konia.Koń nigdy nie był podkuty,kopyta ma połamane i popękane,często zdarza się,że koń ucieka i spaceruje sobie drogę szybkiego ruchu. Ostatnio,gdy koń uciekł na drogę i spacerował z wielkim kawałkiem drewna z tyłu przywiązanym,wezwano policję.Policja zagroziła,że koń zostanie odebrany jak będzie stwarzał niebezpieczeństwo na drodze. Wczoraj widziałam konia przywiązanego pod oborą.Stał tam jakiś czas w potwornej ulewie,burzy i wietrze. Taka sytuacja miała juz miejsce kilka razy.Właściciel uważa,że koniowi nic nie grozi a przynajmniej się umyje.Nie znam się na tym,ale chciałabym spytać czy taki obrazek może być powodem do interwencji jakiejś organizacji na rzecz zwierząt? Dodam,że koń w oborze ma tonę gnoju,na której stoi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Akirka86 Posted May 31, 2015 Share Posted May 31, 2015 Jeśli stoi w gnoju i stoi na deszczu to się kwalifikuje na interwencję, tym bardziej jeśli ma pouszkadzane kopyta i wydostaje za ogrodzenie. Tylko nie dzwoń na policję bo oni nic nie zrobią. Lokalna organizacja bedzie lepsza, bo oni nie popuszczą 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Furie Posted May 31, 2015 Share Posted May 31, 2015 Zgadzam się z przedmówczynią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dcz Posted May 31, 2015 Share Posted May 31, 2015 Możesz zgłosić do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii lub Wojewódzkiego, zależy od miejsca zamieszkania i warto by włączyć organizację zajmującą się ochroną zwierząt. Było już kilka programów na ten temat i niestety wszystko idzie bardzo opieszale i tylko zwierząt żal, zależnych od człowieka, a człowiek to największa świnia nie obrażając świń w tym konkretnym przypadku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Furie Posted May 31, 2015 Share Posted May 31, 2015 Jeśli mowa o IW, to przed pójściem tam radziłabym napisać pismo z opisem przedmiotowej sprawy. Dość konkretne, kto, co, gdzie (najlepiej z nazwiska i adresu), w jakim zakresie, od kiedy, jak często. Można zrobić trochę fot, choćby telefonem i puścić na drukarkę. IW to instytucja, nota bene bardzo mocno zbiurokratyzowana, co już samo wiele mówi o sposobie działania, a dwa - z reguły mają dużo na głowie - głównie w kontekście szeroko pojętego nadzoru nad zakładami mięsnymi. Także na skuteczną interwencję "po słowie", że gdzieś tam coś tam bym nie liczyła. Dcz, mi się wydaje, że kontaktem zawsze jest PIW, nawet jak się mieszka w mieście wojewódzkim. WIW jest nad PIW i wszystkie PIW-y z danego województwa podlegają pod dany WIW. Zobacz, choćby na przykładzie Poznania: http://www.piw.poznan.pl/ - to jest powiatowy poznański. A tu jest WIW wielkopolski, link do podstrony z mapką z wykazem wszystkich PIW-ów w obrębie województwa: http://www.wiw.poznan.pl/powiatowe-inspektoraty-weterynarii Mimo że poznański PIW i wojewódzki WIW są pod tym samym adresem, mają odrębne struktury. Gojka, powodzenia i wytrwałości! To super że nie przeszłaś obojętnie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted June 1, 2015 Share Posted June 1, 2015 Tak,wiem,że wątek jest o psach.Ale ponieważ jest najczęsciej odwiedzany a ja potrzebuję szybkiej odpowiedzi,dlatego piszę tutaj. Otóż znam starszego człowieka,który ma konia.Koń nigdy nie był podkuty,kopyta ma połamane i popękane,często zdarza się,że koń ucieka i spaceruje sobie drogę szybkiego ruchu. Ostatnio,gdy koń uciekł na drogę i spacerował z wielkim kawałkiem drewna z tyłu przywiązanym,wezwano policję.Policja zagroziła,że koń zostanie odebrany jak będzie stwarzał niebezpieczeństwo na drodze. Wczoraj widziałam konia przywiązanego pod oborą.Stał tam jakiś czas w potwornej ulewie,burzy i wietrze. Taka sytuacja miała juz miejsce kilka razy.Właściciel uważa,że koniowi nic nie grozi a przynajmniej się umyje.Nie znam się na tym,ale chciałabym spytać czy taki obrazek może być powodem do interwencji jakiejś organizacji na rzecz zwierząt? Dodam,że koń w oborze ma tonę gnoju,na której stoi... zgłos też straży dla zwierząt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wronka Posted June 1, 2015 Share Posted June 1, 2015 Jaki to rejon? Bo jest kilka doświadczonych fundacji zajmujących się końmi. Na południu Polski masz wrocławskiego Centaurusa i Tarę (miejscowość - Wińsko). W Warszawie - Pegasusa. Można też uderzyć do Vivy - mają komórkę zajmującą się końmi. Jeśli nie będą w stanie pomóc bezpośrednio to przynajmniej pokierują, jak załatwić sprawę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.