Jump to content
Dogomania

Irys, uczy się żyć poza schroniskiem


Recommended Posts

Irys, właśnie przesiadł się do auta Szafirki; Irys ma niestety bardzo dużą nadwagę; całą drogę grzeczniutko sobie spał; jeśli chodzi o kontakt, to On się bardzo boi, jest wciąż spięty, nawet jak chciał się przespać, to tak na siedząco, ale można Go swobodnie głaskać, nosić na rękach (musiałam Go nosić, bo nie chce przy założonej smyczy i szeklach chodzić); 

czekam jak się nasz chłopak się rozwinie i oczywiście koniecznie musi schudnąć;

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wybaczcie, ale wczoraj już nie miałam siły pisać. Irysek to rzeczywiście pączuś i zapewne ciężko mu się nosi taki tyłeczek na jednej łapce. Asiuniab wspomniała, że Irys wcześniej nie miał możliwości wybiegania się, czy dalszego spacerowania, no więc nie ma co się dziwić, że tak wygląda. Rozruszamy go troszkę, to się wysmukli. Psiaczek jest baaaardzo przestraszony. Wczoraj wyciągnęłam go z transporterka i postawiłam na trawce, a on tam pozostał, nie ruszył się z miejsca. Kiedy do niego podchodziłam to kulił uszy i się kładł, za to na inne psiaki reagował zainteresowaniem, tzn. podnosił uszka i się przyglądał, ale się nie ruszył. Na zaproszenia nie ragował, więc zaniosłam go do domu i posadziłam na posłanku, a obok dałam wodę i troszkę jedzonka - nic z tego nie ruszył. Przejechał wczoraj ok 300 km, więc miał prawo być i zmęczony i przestraszony. Dzisiaj otworzyłam drzwi, inne psiaki pobiegły na ogród, natomiast Irys zdecydował się wyjść po 20 minutach i to wtedy jak ja oddaliłam się od drzwi. Spędziliśmy na dworze ok. 40 minut, dałam mu luz, nie narzucałam się i do domu wszedł już sam za mną :) Irysek potrzebuje czasu, aby zobaczyć jaki świat jest fajny, cieszę się, że będę mogła w tym uczestniczyć. Jak się troszeczkę rozluźni, to podeślę oczywiście jakieś fotki.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

dzięki Szafiro za wpis, no właśnie chciałam napisać, że Irysek, nie bardzo do Niego pasuje, ale Ptyśrys; taki jest odżywiony, i to w taki sposób utył, że ma bardzo rozbudowaną klatkę, a tyłeczek w miarę zgrabny, nie wiem czy się ze mną zgodzisz?

mam wrażenie, po tym jak był u nas w domu nieco ponad godzinkę, że się szybko otworzy;

On pięknie wygląda jak się czymś interesuje, wtedy uszka zarzuca nad oczy, niestety, to były króciutkie momenty, raczej uszy miał położone i był wystraszony;

sierść wychodzi, a wręcz wyłazi garściami, za to w dotyku jest miły jak kaczuszka:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiście słodziutki jest na mordce, a te uszka lekko podniesione dodają mu uroku. Zadek też ma nieczego sobie, tylko główka malutka, niezwykle ujmująca. Też myslę, że szybko się otworzy i rozkręci i może za piłeczką pobiegnie, to jeszcze młodziak w końcu :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Przy innych psiakach daję Jemu tydzień by zaczął szaleć ;) Co do nadwagi...daję miesiąc  ;) od dziecka nie znał swobody ruchu,zabawy i miłości,Dzieciństwo spedził za kratami bez człowieka,ale teraz wszystko co najlepsze przed Nim ;)

Pozdrawiam rodzinę i,psiaki[jak dobrze kojarzeę to Filipek tez u Ciebie ;)]

Link to comment
Share on other sites

Irysek jest już odważniejszy, już nie kładzie się przede mną i więcej drepcze, ale nadal długo myśli zanim zdecyduje się wyjść z domu na dwór. Niestety nie chce za bardzo jeść :( suchego nie, gotowane ewentualnie poskubie. Przecież nie będę go karmić surowizną eeh.

Link to comment
Share on other sites

jeśli chodzi o jedzenie, to ja też myślę, że jak będzie głodny to się przekona, bo zapas tłuszczu to On ma;

ew. suche nieco czymś omaszczyć, ale do zgubienia to On ma prawie połowę siebie;

 

cieszę się, że jest coraz odważniejszy:)

 

Amiga, dziękuję za przelew, jak tylko będzie na koncie, to zapiszę w poście nr 1:)

Link to comment
Share on other sites

Irysek jest już odważniejszy, już nie kładzie się przede mną i więcej drepcze, ale nadal długo myśli zanim zdecyduje się wyjść z domu na dwór. Niestety nie chce za bardzo jeść :( suchego nie, gotowane ewentualnie poskubie. Przecież nie będę go karmić surowizną eeh.

Szafirko jeśli moge cos zasugerowac w spr,jedzonka...suche łącz z gotowanym....po tyg-dwóch stopniowo zwiekszaj ilosc suchego...az dojdziesz do samego suchego,ale mozesz namaczac.Jedzonka zapewne wiesz ,ze to musi byc garstka w Jego przypadku,Przepraszam za madrosci,ale mam sunie z tego miejsca... ;)Myślę,że sama masz tez doswiadczenie pracujac z futerkami ;)

Link to comment
Share on other sites

Irysek pozdrawia z hoteliku. Nadal ciężko go wyprosić na dwór, a jak już się uda to przebiegnie szybko okrążenie i zasuwa do domu. Chodzi za mną krok w krok, ale jak tylko chcę go dotknąć, to ucieka. Przy wyjściu mam drewnianą bramkę i wczoraj przy niej siedziałam, a Irys po drugiej stronie. Przełożyłam dłoń przez bramkę i wtedy Irysek podszedł i dał się głaskać. Wywnioskowałam, że kontakt z człowiekiem miał głównie zza krat i stąd takie jego zachowanie. Free, tez stosuję ten sposób z przejściem na suchą karmę, ale skoro nie chciał nawet samego gotowanego, to zaczęłam się martwić. Kupiłam puszkę i wymieszałam trochę z suchym - zjadł, więc myslę, że kilka puszek będzie potrzebnych zanim przejdzie na suchą, ale już jest to jakiś krok w przód.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...