Jump to content
Dogomania

Irys, uczy się żyć poza schroniskiem


Recommended Posts

3 minuty temu, szafirka napisał:

IRYSEK WYJECHAŁ !!! Pani przyjechała po niego i razem pojechali do domku. Irysek będzie żył jak książę :) Trzymajcie kciuki za podróż i adaptację w nowym miejscu. Irysiu był bardzo zdenerwowany, ale nawet pożegnał się z moim TZ :)

Powodzenia Irysku, Słoneczko!!!

Trzymam kciuki z całych sił i nie mogę doczekać się wieści i fotek z DS!!!

Link to comment
Share on other sites

witajcie ciocie, dopiero teraz mogłam wejść na dogomanię, strasznie mi głupio; Hania w czw wieczorem poraziła mnie tę niesamowitą wiadomością, że Iryskowi szykuje się szansa na dom, nogi się pode mną ugięły szczególnie, że w natłoku spraw mam taki sposób na priorytety, i tam na żółtych karteczkach rozpisane było rozliczenie Irysa i ponowienie i wyróżnienie Jemu ogłoszeń, a do tego ograniczony czas na reakcje; nie było czasu na wizytę pa, dlatego konieczna jest porządna wizyta pa; ciekawa jestem co On sam w tej chwili sobie myśli? żeby tylko Pani dała Mu czas na oswojenie się, na swoją przestrzeń; kochana Szafirko, jak tylko będziesz miała choć pół informacji od Pani, proszę napisz, zadzwoń, daj nam znać;

jeśli chodzi o finanse Irysa, to właśnie dziś przypada czas kolejnego Jego rozliczenia; dziękuję kochanym ciociom za wpłaty dla naszego podopiecznego, oby się już nie przydały, nigdy:) wszystkim Wam razem i każdej osobie z osobna dziękuję za obecność, za wsparcie i proszę nie opuszczajmy Iryska do póki nie będziemy pewni, że chłopak prowadzi królewskie życie:)

teresaa118  -  50,00 zł 2015-12-29
agat21  -  10,00 zł 2016-01-12
bakusiowa  -  40,00 zł 2016-01-21
szafirka  - -290,00 zł 2016-01-31

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jestem cały cza w kontakcie z Panią. Jest to osoba cierpliwa i daje sobie świetnie radę z dziewnościami Iryska. Okazało się, że boi się spadających liści w parku i kliknięć rozciągliwej smyczy. Mimo tego, że uczyłam go chodzenia na smyczy, nie wymagałam by się wtedy załatwiał. Teraz kiedy idzie na spacer, to idzie ładnie, ale załatwia się w domu. Od wczorajszego wieczoru potrzeby zaczął załatwiać na dworze. Pamiętam, że po przyjeździe ze schronu, jak widział smycz, to nakrywał się łapkami :( Pierwszą noc Irysiu spędził pod drzwiami, drugą w pokoju na podłodze, a później wreszcie zaczął wchodzić do legowiska. Pani robiła mu ścieżkę ze smaczków, aby odważył się pójść do kuchni i zobaczył, że tam ma swoje miseczki. Pani nie narzuca się, czeka, aż Irys zaufa i sam przyjdzie po głaski. Wczoraj dostała nagrodę - kiedy usiadła na podłodze, Irysek przyszedł i położył się przy jej nogach. Z dnia na dzień widać postępy, wróżę szczęśliwą przyszłość Iryskowi i jestem raczej przekonana, że nie wróci już do nas. Nie ukrywam, że bardzo mi go brakuje, ale cieszę się jego szczęściem, bo to wygrana na loterii.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...