Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Guest TyŚka
Posted

Jak to nie da? Też mam google. Po prostu udostępnij publicznie na swoim profilu, wtedy jest oki ;)

Posted

Piękne zdjęcia, psy muszą być najszczęśliwsze mając takie tereny spacerowe! 

 

Ja też powrócę do stawów. Nie boisz się, że on mu siądą nagle i będzie dużo mniej możliwości, żeby to naprawić niż teraz? To młody pies, więc strasznie źle to musi wpływać na jego zdrowie. 

Rodzice byli przepadani i zdrowi? Los zawsze musi płatać figle... Dużo zdrowka dla Hiro! dla Maszy oczywiście też!

Posted

tak, rodzice wolni od dysplazji... matka 4 pokolenia wstecz ma zdrowych przodków....ojciec też zdrowy.  No wg naukowych artyk. to dysplazja może wychodzic nawet jak sa oboje rodzice zdrowi....  jest to taki zestaw genów który jest totalną loterią i nie da się jej wyeliminować z hodowli.... no i poza tym geny to jedno a warunki środowiskowe to drugie.... my niestety mamy schody (9 stopni) nie nosilismy go, może to zaważyło... ja dopiero niedawno się dowiedziałam ,że gdybyśmy go nosili to może by mu te stawy się nie popsuły.... a co do operacji..... wetka w rozmowie mi powiedziala, że przed 12 miesiącem życia nie powinno sie operowac dlatego ze kości nadal rosną.... więc dlatego tak czy siak trzeba zaczekać... Hiro ma teraz 10 miesięcy...

Posted

nie, pies nie dostaie dysplazji od 9 stopni. bez przesady.

 

a wetke powionniscie czym predzej zmienic na dobrego lekarza - chirurga, ortopede. bo ona wlasnie skazala waszego psa na kalectwo.

ja to bym na waszym miejscu spakowala se i wbila do polski do niedzielskiego. wasz pies potrzebuje operacji ratujacej zycie.

Posted

Hej
Ale piekne widoki! Jestem zachwycona.Uwielbiam robic zdjecia wiec zachwycam sie podwujnie ;) Choc trocvhe zimno sie wydasje ale obiecalam sobie po tegorocznym lecia ,ze nie bede na zimno narzekac ;)
I Maszka cudnie sie tam prezentuje.Taka integralna z ta natura :)

Posted

a_niusia - tu wetów nie ma tylu, żeby można w nich przebierać jak w ulęgałkach.... póki co Hiro nic nie boli bo staramy sie go nie forsować. Wyjazd do polski z psem też wiąże się z niemałymi kosztami, tak jak pisałam wcześniej, jest to nasz budżetowy priorytet, ale poki co nas jeszcze nie stać. My nie mając samochodu jesteśmy uziemieni w naszym tu jednym regionie. To nie jest polska, tu nie da się kursować po całym kraju w poszukiwaniu dobrego weta ortopedy. Przyjedź, zobacz a potem wystawiaj te swoje pożal się boże sądy.. 

 

Erykowa - Masz rację Masza się ładnie komponuje w Norweskim krajobrazie :) Czasem mam wrażenie że krajobraz na zdjęciu znajdujący sie w około psa dodaje mu szczęścia...  choć tu też potrafi być szaro buro i ponuro, psy są czasem znudzone i nie chcę wygladać ładnie..  :) fotografia to przewrotna sztuka. musi się nałożyć kilka czynników żeby było ładnie :)

Np dziś było dużo chmur i zdjęcia wyszły kiepsko.... przy innej pogodzie ten teren spacerowy jest dużo bardziej urokliwy niż dziś... 

 

https://plus.google.com/photos/112898605824413788734/albums/6204016373208539473?banner=pwa

Posted

taa...juz jade.

 

to nie sa "pozal sie boze sady". 

gdy kupujesz psa, stajesz sie za niego odpowiedzialny.

i ja akurat juz zdalam egzamin, mam lekcje w tym zakresie odrbione: niebo i ziemie sie porusza, zeby psu pomoc, jesli trzeba i my poruszylismy.

  • Upvote 1
Posted

Kurcze nie mam pojęcia jak to zrobić, żeby działały, we wszelkich możliwych miejscach wszystko jest "publiczne" i "udostępnione"..... musiałabym wszystkie zdjęcia zapisać jeszcze raz na kompie i udostępnić na najnowszym koncie.... roboty w trzy dupy...... 

Ja od wieków nie używałam niczego innego niż google więc nie wiem przez co by innego przepuszczać zdjęcia....

Posted

zły czas. Masza od wczoraj gorzej się czuje. mało wstaje nie może wejść po schodach, boli ją kręgosłup. Niby liczyłam sie z problemami w podeszłym wieku bo jak na malamuta jest dosyć długa... malamuty w większości są bardziej zwarte, krótsze. ja zawsze pilnowałam żeby jej nie utyć, żeby nie obciążać kręgosłupa, stawów. Wczoraj popiskiwała podczas galopu. Miala juz raz taką sytuację na spacerze, że podczas biegu po łące piszczała, ale jak zwolniła i chwile postała to potem zachowywała się normalnie. Zero jakiejś osowiałości czy coś, to było w ubiegłym tygodniu jakoś. No wczoraj bolało ją dużo bardziej. wracała do domu powoli, zero truchtu. W domu długo leży w jednym miejscu dłuago zbiera się żeby wstać, nie piszczy, tylko wszystko robi powoli. zapiszczała wczoraj jak chcieliśmy by wyszła na dwór, my mamy właśnie dość strome 9 stopni w górę, żeby wyjść... nie dała rady więc ją bartek wyniósł i zrobiła siku. Dziś nie jest lepiej, rozjeżdża się na panelach. boi się po nich chodzić :( teraz leży na dywanie przy łóżku w sypialni. Do tego psuje się nam lodówka... Hiruś jedynie w dobrym nastroju, roznosi go juz od rana energia i zaczepia nas do zabawy. Idę spróbować zrobic jakieś śniadanie, choć żołądek mam tak ściśnięty ze stresu, że nie wiem czy cokolwiek przełknę... Boję się, ze jej nie przejdzie, ze nie będziemy mieć pieniędzy, żeby ją leczyć albo, ze weci nie podejmą się leczenia inwazyjnego bo pies w podeszłym wieku.... kurcze... mam nadzieję, że jej to przejdzie.... póki co odpoczywa :(

Posted

Bardzo wspolczuje.Trzymajcie sie i oby jej przeszlo.
Dla mnie to jesyna wada duzych psow,te problemy na starosc sa duzo wiekszym wyzwaniem dla wlasciciela niz u takigo 10 kg pieska.Oczywiscie wszyscy martwia sie tak samo jednak latwiej z takim malym.
A nie mozecie zrobic jakiejs takiej deski po ktorej bu schodzila i wychodzila po tych schodach ?
Tez mam 9 do domu a Ermam przeskakuje je na 2x choc staram sie mu nie pozwalac.

Posted

Masza jest za ciężka, waży ponad 40 kg. schody są bardzo srrome, nie utrzyma się na takiej pochyłości, pomyślę, możejakby poprzybijać w poprzek co kawalek deseczki, żeby mogła wchozic jak po kladce.... ale i tak wydeje mi się, że jest zbyt stromo :(

Posted

oba psy dostaja suplementy na stawy. Poki co Maszy sie poprawiło. pewniej wstaje, przed chwila sama wyszla na dwor i wskoczyla na murek, tzn na trawe w ogrodzie. bez bolu i pisku... zobaczymy... :)

Posted

Może połóż na podłogę jakiś dywanik . Ja ze względu na alergię miałam pousuwane wszystkie dywany , chodniki , ale w zeszłym roku kiedy Ozzulkowi gorzej się już chodziło , wstawało , kupiłam 2 dywaniki i nie ślizgał sie na panelach , byle jemu było dobrze ...teraz Ziutka nie ma , dywaniki zostały , ale serio pomogły w usprawnianiu

Posted

w domu są dwa dywany jeden w salonie drugi w sypialni. Zobaczymy. tak jak wyszla do ogrodka tak tam spi na trawie, zobacze jak bedzie sie poruszac jak sie obudzi... musi jeszcze isc na jakis mikro-spacer, bede obserwowac..

Posted

Póki co Masza zachowuje się normalnie, zjadla kolację, zalatwiła się, chodzi powoli ale swobodnie, sama zeszła po schodach do domu, nie piszczała

Chyba najgorsze za nami. Teraz tylko pilnować by już więcej nie biegała.... swoją drogą to przykre... że taka nudna starość ją czeka.... że będę musiała jej więcej nie pozwolić na głupawkę czy swobodną galopadę po otwartej przestrzeni...... co to za życie.... Maszka i tak jest dość znudzonym psem... wiecznie leniwa, powolna.... jak jej zabrać tę resztkę radości to zaczyna się wegetacja ..... jedzenie spanie i tuptanie..... ciężko patrzeć na taką starośc psa.... że nie ma już tej radochy na pysku, że już nie ma takich chwil beztroskiej radości.... pociesza tylko to, że choć fizycznego bólu jej zaoszczędzę, bo psychicznie to ona już wegetuje.... :(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...