Jump to content
Dogomania

Quincy, Hiro i Masza - Norweska przygoda


jolkablaszczyk

Recommended Posts

O 18.08.2016 o 22:16, dwbem napisał:

Rottweilery to cudowna rasa, cenię je za inteligencję, spokój, opiekuńczość w stosunku do slabszych, myślenie i ocenianie sytuacji i reagowanie obronnie wyłącznie w przypadku autentycznego zagrożenia ze strony silnego przeciwnika. Moje nigdy nie reagowaly agresywnie na agresję dużo mniejszych psów, to nie przeciwnik do bicia. Najwyżej bardzo zawzięte pacyfikowały przyciskając do ziemi ale bez używania zębów. I nigdy nie dały się poszczuć bez potrzeby, to nie owczarki niemieckie, które mają wykonywać rozkazy bez względu na ich sens. Ale to są psy tak jak mowisz dla prawdziwych miłośnikow i znawców rasy bo źle prowadzone, nie socjalizowane mogą być zagrożeniem.

Ja się przestawiłam na pinczery średnie bo to rasa mało modna a więc nie zdegenerowana ani fizycznie ani psychicznie ale to nie rottki choć też madre i kochane.

Pochwal sie tutaj Kochana,ze mialas kiedys hodowle Rociakow.:)Najukochanszej dla mnie rasy:)I tak sie zdarzylo,ze z Twojej hodowli mialam swoja Edore.Najbardziej zwariowana sunie swiata:)))).Zyla z nami 12 lat.

Pozdrawiam i duzo zdrowka zycze.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie chwalę się ale faktycznie mialam domową hodowlę tych cudownych psiakow, wszystkie były socjalizowane, kochane, dobrze odkarmione i z większością moich dzieci miałam kontakt, czasem do ich śmierci. Cieszę się, że byłaś zadowolona z mojej suni. Starałam się tak je wychowywać, żeby przyszli właściciele nie mieli z nimi większych kłopotów.

Pozdrawiam również.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tymi zdjęciami, to mnie jeszcze bardziej dobiłaś, że nie byłam w tym roku pod namiotem :( Ale mały namiot macie :P Choć w sumie, my jeszcze 2 lata temu też mieliśmy mały. Dopiero drugi sezon mamy większy ;)

22 godzin temu, majoka napisał:

U nas to chyba wszędzie się czepiają heh

Wszędzie i wszystkiego :D

 

To Ty?

DSC_0024.JPG

Link to comment
Share on other sites

ano ja :) bez cienia makijazu i nie wyspana, ale ja :D

 

a co do namiotu to jest 3 osobowy z przedsionkiem. i w praktyce wygląda to tak, że ja, Bartek i Hiro spimy w środku a Masza ze względu na to, że mokra i pośmiardująca śpi w przedsionku... nam wystarcza... przy wyborze patrzyliśmy na wagę, żeby ciezkiego namiotu nie targać (ten ma 4 kg).... bo parking, na którym zostawiliśmy samochód był oddalony od miejsca noclegu o jakieś 4 km.. na szczęście 80% trasy pieszej to był szlak, ale i tak były strome podejścia, a że Bartek bez kondycji to robilismy kilka przystanków by mógł złapać oddech :) oczywiście on niósł namiot :)

Link to comment
Share on other sites

ja lubię latać. Widok z góry jest niesamowity. przebijanie sie przez chmury też ma  swoj urok. Jak się leci ponad chmurami, w słońcu i wiesz, że na ziemi z tych chmur pada deszcz i jest ponuro. No i cały sentymentalizm, że lecę z jednego DOMU do drugiego... na wycieczki samolotem leciałam 3 razy. Też magii w tym nie brakowało. pierwszy raz jak leciałam na Kretę (zawsze moja mama mnie zabiera na takie wycieczki) to było po powodziach... widok zalanych Czech... niezapomniany.... raz udało nam sie lecieć nad moim rodzinnym Rybnikiem .... (wylot miałyśmy z Warszawy) albo jak na między lądowaniu w Katowicach kilka wozów strażackich było ustawionych na płycie lotniska i cały samolot zlali obficie wodą, lekka panika pasażerów, że może się palimy..... okazało się, że te linie lotnicze pierwszy raz lądowały na Pyrzowickim lotnisku i był to swego rodzaju chrzest. załoga częstowała pasażerów tortem, szampanem i drobnymi upominkami  :) 

Bywa też i gorsza strona latania. bagaże, czasem są uszkodzone, trzeba brać na to poprawkę, żeby się nie denerwować, że obsługa lotnisk nimi rzuca, że czasem nasz bagaż ma pecha i jest pod stertą innych i może cos sie zgnieść. Mi jeszcze nigdy bagaż nie zaginął, ale jak leciałam pierwszy raz do NO z tym największym bagażem to była rozpruta jedna pobczna kieszeń nesesera no i nie było jej zawartości... jakieś drobiazgi, ale jednak lekki niesmak pozostał. 

No i czesem loty się opóźniają i trzeba kwitnąć na lotnisku... mój rekord to nocka spędzona w Pyrzowicach. Miałyśmy lecieć na Majorkę. wylot miał być o 22 a polecieliśmy o 11 przed południem dnia następnego.... nie wyspani, zmęczeni no i jeden dzień wycieczki w plecy,..... jak sie leci na 10 dni to to ma znaczenie... Niby, że stweeardessa nogę złamała i tyle czasu im zajęło znalezienie zastępstwa....  troche to niepoważne no ale cóż....

Marzy mi sie żeby odwiedzić, któreś z największych lotnisk świata... np lotnisko Heathrow w Londynie, już sama nazwa mi się niesamowicie podoba :) trochę szkoda, że to akurat Londyn bo tego miejsca akurat nie lubię ze względu na ilość ciapatych sie tam znajdujących... ale z opowiadań to musi być niesamowity rozmiar tego lotniska.

 

Jest taka fajna strona cos w stylu radar lotów czy cos... można zobaczyć co aktualnie znajduje sie w powoietrzu, nazwę lini i skąd do kąd samolot zmierza... pamiętam jak zerknęłam z ciekawości to mapy Stanów Zjednoczonych praktycznie nie widać bo tak jest przykryta szczelnie ikonkami samolotow znajdujących sie w powietrzu..... niesamowite... jest moc.... :)

Link to comment
Share on other sites

Ja leciałam 4x i mam same miłe wspomnienia ;) Teraz mój syn wierci dziurę w brzuchu, że chce lecieć samolotem :D

Jolka, jak jeżdżę do szwagra na Bawarię, to przejeżdżamy dosłownie przez lotnisko we Frankfurcie, bo autostrada dzieli owe lotnisko "na pół". Samoloty przejeżdżają nad autami z autostrady. Z drogi całe lotnisko wygląda jak miasto. Zresztą nie ma się co dziwić, skoro jest (chyba) na 3-cim miejscu co do wielkości w Europie ;) I kiedyś, wracając od szwagra postanowiliśmy, że sobie wjedziemy na lotnisko i pójdziemy na taras widokowy ;) Chodziliśmy, pytaliśmy obsługi...i na taras nie dotarliśmy :D Lotnisko jest tak olbrzymie, że nie da się tego opisać ;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

A ja z kolei latałam od 6 roku życia, za mną kilkadziesiąt lotów, a od dobrych 5 lat nie wsiadłam do samolotu, bo mam taką blokadę :P raz podczas lotu do Hiszpanii były takie turbulencje, że myślałam, że zejdę na zawał. Kompletna cisza na pokładzie, ludzie pozapinani pasami, skupieni, jakieś małe dziecko koło mnie trzymało mnie mocno za rękę i miało straszną panikę w oczach. Stewardessy oczywiście uśmiechnięte, a ja tylko w myślach powtarzałam "na filmach katastroficznych też się uśmiechacie zołzy" i wkręcałam sobie, że to koniec :D jak mój facet gdzieś leci to potrafię siedzieć nawet kilka godzin na flighradarze, żeby mieć wszystko pod kontrolą. Ktoś mi kiedyś polecił wchodzenie na flighradar i uświadomienie sobie ile samolotów właśnie jest w powietrzu i żaden nie spada, ale nie pomogło :P zawsze mam schiza, że akurat mój lot albo lot bliskich mi osób będzie tym felernym.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kurcze zastanawia mnie zachowanie Hiro. Dziś jak wróciłam z pracy do domu to Hiro podczas spaceru miał zjeżoną sierść, potem stopniowo podczas jego trwania wszystko wrociło do normy... teraz gdy zawołałam go do łazieniki w celu wyczyszczenia uszu (leczymy zapalenie ucha zewnętrznego) znowu zjeżył sierść od zadu po kłąb. Poza tym jest pokorny, dzielnie znosie te zabiegi, nie warczy, nie sztywnieje, oczy też normalne, ale sie jeży... potem podczas zakraplania wyczyszczonych uszu też był zjeżony. Gdy skończyłam po kilku chwilach sierść opadła. Nie bardzo wiem jak to interpretować... jakieś pomysły?

Link to comment
Share on other sites

kurde teraz mnie tkneło, że może znowu te nerki... bylismy na biwaku, fakt bylo cieplo i spał w namiocie, ale potem te pol dnia to jedak polegiwał trochę na chlodnej, mokrej ziemi.... dodam, że wlasnie podczas tego poludniowego spaceru dlugo sikał.. chyba z minutę jasym moczem... teraz jak go wypuściłam  na ogród to też pędem pobiegł na trawnik i sikał grubo ponad minutę... teraz sie wyciszył.... no nic bede go obserwować... szlag..... :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...