Jump to content
Dogomania

zaliczka na poczet szczeniaka


Recommended Posts

[quote name='sylwia i boksery']Ja wpłaciłam pokaźną zaliczkę do zagranicznej hodowli-i od wakacji nie uzyskałam żadnego info od hodowców na temat urodzonych miotów.
Sama sobie musiałam sprawdzać na stronach :angryy:
Zamawiałam konkretną suczkę-sprecyzowałam wymagania-i taka się nie urodziła od września 2007.
Niestety-w styczniu tego roku,ze względu na to,że nie rodziły sie tam psy na jakie czekałam-zwróciłam się z prośbą o zwrot zaliczki i rozwiązanie umowy.
Oczywiście otrzymałam odpowiedz,żebym sie bujała i że mam problem :angryy:

Zaliczki oczywiście nie dostałam-a hodowcy stwierdzili,że nie mają zamiaru mi sprzedać żadnego szczeniaka i przy okazji,mailowo-obrazili moje psy.
No cóż-jak widać chamstwo jest wszędzie.

Tylko mojej kulturze osobistej zawdzięczają,że nie rozgłośniłam sprawy-ale zdecydowałam,że wykażę się większa kulturą niż "moi " hodowcy i puszczę sprawę w niepamięć :angryy:[/quote]
Jeśli masz konkretne wyobrażenie o szczenięciu, które cię interesuje musisz się nastawić na dłuższe czekanie. Półroczne oczekiwanie nie uprawnia cię do zerwania umowy (jeśli taka była). Jak wiesz psy nie rodzą się codziennie.
Jeśli hodowca uznał, że nie sprzeda ci szczeniaka, zrywa umowę. Masz prawo domagać się zwrotu wraz z ustawowymi (w danym kraju) odsetkami.
Napisz do hodowcy (poleconym, nie mailem) żądając kategorycznie zwrotu i podając konkretny termin. Napisz, że po upływie tego terminu zwrócisz się do prokuratury lub policji kraju hodowcy w celu zgłoszenia oszustwa. Taki list z reguły czyni cuda. A propos. Nie upominanie się o dopełnienie umów nie jest dowodem kultury, lecz dowodem naiwności. Wybacz za szczerość :lol:.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='procania']Jeśli masz konkretne wyobrażenie o szczenięciu, które cię interesuje musisz się nastawić na dłuższe czekanie. Półroczne oczekiwanie nie uprawnia cię do zerwania umowy (jeśli taka była). Jak wiesz psy nie rodzą się codziennie.
Jeśli hodowca uznał, że nie sprzeda ci szczeniaka, zrywa umowę. Masz prawo domagać się zwrotu wraz z ustawowymi (w danym kraju) odsetkami.
Napisz do hodowcy (poleconym, nie mailem) żądając kategorycznie zwrotu i podając konkretny termin. Napisz, że po upływie tego terminu zwrócisz się do prokuratury lub policji kraju hodowcy w celu zgłoszenia oszustwa. Taki list z reguły czyni cuda. A propos. Nie upominanie się o dopełnienie umów nie jest dowodem kultury, lecz dowodem naiwności. Wybacz za szczerość :lol:.[/quote]

Nie gniewam się Procania :lol:
To nie mój pierwszy bokser-i nie ostatni-zawiłościami w rasie zajmuję się od ponad 9 lat,więc co nieco wiem ;)
W chwili obecnej mam u siebie 5 bokserów,więc wiem trochę o czekaniu na super szczenięta :evil_lol:

W tym czasie było w hodowli ok 6 miotów-ale na pewno wiesz,że starając się o szczenię w planach hodowlanych uwzględnia się też rodowód a nie tylko wygląd psa-więc ,widząc jakie plany ma hodowca-musiałam się wycofać.
Zwyczajnie rodowodowo mi nie pasowało żadne ze skojarzeń-a po samcu,którego chciałam mieć córkę -urodziły się 2 martwe mioty,więc zdecydowałam,że wycofam się definitywnie.
To bardzo skomplikowane i nie chciałabym wdawać się w szczegóły.

Powiem tylko,że nasz umowa była ustna-mam jednak potwierdzenie w mailach,że była zaliczka,jaki mam wymaganie itp.
Hodowca tez deklarował się,że jak chcemy to może nam zwrócić zaliczkę.

Może to niezły pomysł z tym listem ;) muszę to jeszcze rozważyć :diabloti:

Nie wiem tylko,że zdziałam wiele nie mając oficjalnej umowy,tylko maile na podparcie.
z hodowlą utrzymywaliśmy długo kontakt,zanim doszło do zapłacenia zaliczki.

Napisałam to tylko jako przestrogę-żeby nie dawać dużych zaliczek i nie ufać do końca hodowcom.
Ja się dałam zrobić w balona cwaniakowi i tyle :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Odpisując, rozumowałem to bardziej ogólnie. Zdaję sobie sprawę, iż życie jest bardziej skomplikowane. Jeśli jeszcze raz wolno mi doradzić.
Nie musisz mieć umowy pisemnej. Wystarczy dowód przekazu (jeśli zaliczka gotówką, to gorzej). Fakt przyjęcia zaliczki potwierdza przyjęcie umowy.

Link to comment
Share on other sites

A nie masz maila, który by potwierdzał, ze zaliczka wpłyneła?? Lub cokolwiek innego (pisemnie) świadczące o tym, ze Ty wywiązałas sie ze swojej strony wpłaciłas zaliczke. Albo mail, w którym byłoby napisane, ze wymagana jest zaliczka, a nastepnie propozycje np. wzięcia szczeniaka z innego miotu, bo ta która chciałas nie zyje. Cokolwiek, nawet nie wprost potwierdzajace, ze pieniadze hodowca dostał.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie hodowca który żąda zaliczek jest śmieszny!
W ogóle skąd wie jak kilku dniowy szczeniak będzie sie rozwijał ?
I ze bedzie pasowal do nowego wlasciciela? wszystko jedno czy chodzi o exterier wystawowy,predyspozycje fizyczne (do sportu itp.) czy poprotu charakter (ludzie maja male dzieci,albo dosyc dominujacego innego psa)
To takie proste myslenie, zaliczka => szczeniak upchniety i po sprawie...
Jesli nie masz chetnych na szczeniaki i boisz sie jak je potem sprzedaż to po co kryć?To jest odpowiedzialność?
Ja nie oddaje szczeniat przed 8 tygodniem, nabywca sie wacha? w takim razie to jeszcze nie pora na szczeniaka...
To nabywca ma być zainteresowany kupnem ( i spełniać jego warunki !)
a nie hodowca zainteresowany wyłącznie sprzedażą (bo jesli ty nie spelniasz jego warunków to i tak sie nie zdecyduje na kupno!)

Link to comment
Share on other sites

a ja Gracjana nie uwazam zeby hodowca był śmieszny kiedy chce zadatek.
uważam ze to jest bardzo wskazane !!!
czesto trzymasz szczeniaczka całe 2 msc a nawet dłuzej idziesz komus na rękę a on sie wycofuje w ostatniej chwili , to nie jest odpowiedzialne , wiadomo ze dla szczeniaka to bardzo dobrze , bo widocznie nie zasługiwał na takiego niezdecydowanego własciciela ale zobacz na druga strone - trzymasz długo szczeniaczka , na ktorego czesto znalazłabys kilku chetnych , bo nie bo ktoś juz go zaklepał , a tu figa , zostajesz ze szczonkiem ...
dlatego uwazam ze zadatkowanie to bardzo dobry pomysł , kazdy powinien brac na siebie odpowiedzialnosc za swoje przemyslenia i postepowanie, jesli chce danego pieska , przemyslał wszystko , daje zadatek i sprawa jasna .
cyt:
"W ogóle skąd wie jak kilku dniowy szczeniak będzie sie rozwijał ?"

otóż nikt przy zdrowych zmysłach nie poprosi o zadatkowanie pieska w wielku kilku dni :-) najwczesniej mozna to zrobic jak szczonek stanie na łapki , otworzy oczka itp

wszystko tez zalezy od tego jak taka umowa zadatkowania jest napisana , ja mam umowe ktora zawiera wszystkie potrzebne klauzule przy zamawianiu pieska , i mówi nawet o tym co w sytuacji kiedy zamamawiany szczonek jako wystawowy , okaze sie jednak niewystawowym( np jąderko)
umowa musi po prostu chronic obie ze stron i kupujacego i sprzedajacego :-)
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja nie jestem hodowca, sama kupowałam szczeniaka i sama pytałam o zaliczkę. I nawet nie w celach rezerwacji ale z prostej przyczyny- hodowca nie musi leżeć na kasie (choc może), ja i tak malucha kupię więc dlaczego nie zaliczkowac ? W końcu odchowanie iotu tez kosztuje. Powtarzam- sama pytałam. Tutaj rozwazamy osobe hodowcy z punktu praw nabywcy.. troche to takie suche..
Ja, po zmianie planów nie smiałabym prosic o zwort zaliczki/zadatku...
Sorry ale ani kupno psa ani wyjazd za granice ani nagła alergia nie rodzi sie w ciagu tygodnia! Troche lat juz chodze po tym świecie i nie wierze w takie "przypadki", ktore zmieniaja radykalnie decyzje w ciągu kilku dni.

Dla urozmaicenia deyskusji wrzucamlinka, zanzaczam, że całkiem mi obcej hodowli... dostałam kiedys tego linka bo regulamin tam spisany jest czymś nowym w naszych zwyczajach... [URL]http://www.mastineum.pl/newmastineum/indexa.htm[/URL]

po kluiknieciu w link - dział "rezerwacje"

Link to comment
Share on other sites

Gaga jasne takie podejscie jest bardzo mądre , ja kupujac moje psy zawsze pytam o zadatek , przy zakupie mojego 1 cavaliera hodowca powiedział, ze nie musze zadatkować, przy zakupie 3 cavisia zostałam poproszona o zadatkowanie co tez uczyniłam i byłam spokojna ze suczka trafi własnie do nas :-)
i tu nawet nie chodzi o to czy hodowca ma czy nie ma kasy na odchowanie , bo to jasne ze MUSI MIEC KASE ;-) zeby sie zdecydowac na mlauszki ale o zwykle zdrowe podejscie do spraw zamawiania szczeniaka, do jakiejs odpowiedzialnosci podstawowej za swoj wybor i o sprawdzenie tez potencjalnego kupujacego czy na 100% zalezy mu na szczenieciu z naszej hodowli , to jest taki pierwszy przesiew , jesli komus zalezy nie obruszy sie przed zaplata zadatku , jesli nie bedzie chcial placic widac ,ze to tzw" pic na wode fotomontaz" i zamawia tak juz w 10 innych hodowlach :mad:
------
co do linka
o kurcze :-) wszystko opisane , wyszczegolnione i nawet maja promocje ja z czyms takim sie pierwszy raz spotkałam :-) ale to tez jakies podejscie do sprawy sprzedazy miotow ...

Link to comment
Share on other sites

Ja zbieram zamówienia dopóki maluchy są u mnie i nikomu nie jestem w stanie obiecać szczeniaka przed 7-8 tygodniem życia
czikot a jak trzymam szczeniaka specjalnie dla kogos 2 miesiące (rozumiem ze chodzi o to ze szczeniak wtedy na 4 miesiące) bo jakos tak sie układa ze nie może go nowy właściciel wcześniej odebrać albo chce psa bardziej odchowanego bo nie masz aż tak dużo czasu, to ja oczekuje wtedy w wieku 8 tyg. całej sumy a nie zaliczki + koszty następnych szczepień i odrobaczeń..;)

A jesli chodzi po prostu o 2 miesiące (8,5 tygodnia) to ja zazwyczaj tyle trzymam szczeniaki i nie żeby komuś iść na rękę tylko obserwować jak sie rozwijają.
Co do rezygnacji to po prostu sie innych chętnych nie odsyła z kwitkiem,
zanim szczeniak nie trafi do nowego domu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gaga']

Dla urozmaicenia deyskusji wrzucamlinka, zanzaczam, że całkiem mi obcej hodowli... dostałam kiedys tego linka bo regulamin tam spisany jest czymś nowym w naszych zwyczajach... [URL]http://www.mastineum.pl/newmastineum/indexa.htm[/URL]

po kluiknieciu w link - dział "rezerwacje"[/quote]
Szczerze? Nie podoba mi się takie podejście :shake: Numery rezerwacji psiaczka, promocje rodem z supermarketu, "prawa hodowlane", na których dostajesz to co powinno się dostać przy zwykłym zakupie. Dobra umowa jak najbardziej, zaliczka i dokładnie opisane warunki jej zwrotu również, ale pamiętajmy, że to żywe stworzenia. W tych szczegółowo opisanych warunkach nie ma słowa o tym, że hodowca może odmówić sprzedaży :shake: Wpłacasz zadatek na podane konto i już... Te umowy doskonale zabezpieczają budżet i renomę hodowli. Tylko.



Pierwszy raz spotykam się z tym, żeby właściciel repa brał dodatkowe pieniądze za pomoc w sprzedaży szczeniąt. Spotkaliście się z tym?

Link to comment
Share on other sites

Sorry, ale ja bym sie na takie czekanie nie zdecydowała - moze dostane a moze nie. Ogólnie - jesli dobrze zrozumiałam, na takie postepowanie przy sprzedazy / zakupie szczeniaka tez nie. Przyjmujesz zamówienia do ukończenia przez szczeniaki 7-8 tygodni i dopiero wtedy potwierdzasz czy zainteresowana osoba dostanie szczeniaka czy tez nie?? Ktos zamawia szczeniak długo przed urodzeniem, czeka az urodza sie szczeniaki, nastepnie az beda miała 7-8 tygodni a na końcu dowie sie, ze szczeniaka nie dostanie??


A czikotowi chodziło chyba o to, ze czesto rózne osoby rezerwuja / inforumja o checi nabycia szczeniaka jeszcze przed jego urodzeniem. Po urodzeniu zainteresowane osoby sa informowane o narodzinach miotu, liczbie szczeniat itp. Hodowca prosi o potwierdzenie checi nabycia szczeniaka i wpłaceniu zaliczki. Czesto jest tak, ze ktos potwierdza, ze chce szczeniaka, nie wpłaca zaliczki a potem jak trzeba odebrac szczeniak nagle sie rozmysla. A inne osoby, które były zdecydowane na nabycie szczeniaka zostały odprawione z kwitkiem.

Zupełnie inna jest sytuacja, jesli wiesz od początku, że zostałas zapisana na liste rezerwowa / oczekujacych na szczeniaka. Wszystko - zasady, warunki itp. powinny byc jednak uzgodnione z hodowca wczesniej.

Ja nie widze nic złego w zaliczkowaniu szczeniaka, a wrecz przeciwnie - sama bym sie tego domagała.

Duzo zalezy tez od uzgodnienia z hodowca - zamawiasz np. szczeniaka spełniajacego okreslone wymagania, jednak nie masz na mysli konkretnego skojarzenia. Czekasz wtedy (lub nie w zaleznosci od uzgodnienia) az sie taki urodzi lub zmieniasz preferencje np. okreslony wczesniej kolor.

Link to comment
Share on other sites

Hmm, mam prosbe, zwłaszcza po zacytowaniu powyższych fragmentów- nie róbcie tego. Nie chcę aby podanie linka stało się powodem nadużyć.
Nie po to go podawałam.

A co do ostatniego: jeśli właściciel repa sie interesuje losem szczeniaków i ma mozliwości w pomocy przy znajdowaniu fajnych domów dla maluchów a hodowca chce mu owo zaangazowanie wynagrodzic, to czemu nie? ;)Tak samo z drugiej strony: właściciel repa może cos takiego zaproponowac.
Utarło sie u nas, że rep kryje i... bye bye... i że to suka jest filarem hodowli. A przecież sa chetni na szczeniaki i z powodu suki i psa. Część "moich" włascicieli- tzn właścicieli szczeniaków po moim psie chciała właśnie ze względu na tatusia ;) Co prawda nie pomagałam w szukaniu domów, nie musiałam ale do dzis mam kontakt z tymi ludżmi... i pomagam teraz :)
Wracajac do spraw umów- to, że właściciel repa umówi sie z włascicielem suki to ich sprawa.. wazne , żeby obie strony były zadowolone ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jefta'] W tych szczegółowo opisanych warunkach nie ma słowa o tym, że hodowca może odmówić sprzedaży :shake: Wpłacasz zadatek na podane konto i już... [/quote]

Jest napisane, że jeśli hodowca nie wywiąże się ze swojej winy to zwraca zadatek. I taki zapis wystarczy. Tylko zadatek zwraca się w podwójnej wysokości.
Ja rozumiem, że to wszystko dotyczy szczeniaczków i że umowa jest dość techniczna i to trudno przełknąć, kiedy ma się do tych spraw emocjonalny stosunek (ja też taki mam), ale rozumiem też, że takie rozwiązanie nie przyszło hodowcy na myśl z powietrza . Wydaje mi się, że to właśnie perypetie z niedoszłymi nabywcami w końcu pchają hodowców do jasnego uregulowania sprawy. No i cała ta umowa to ma chyba raczej bardziej psychiczne znaczenie - jak ludzie czytają paragrafy, to wszystko im się bardziej oficjalne wydaje i może zastanowią się 10 razy, zanim zdecydują się na szczenię. Bo zadatek na mastifa w wysokości 100 zł przy kosztach utrzymania takiego psa to przecież grosze.

Link to comment
Share on other sites

Nasz pierwszy miot. Zaliczek nie pobieraliśmy. Chętni na nasze maluchy, zarezerwowane przed urodzeniem i po odebrali je w umówionych terminach. Zostały dwa. Jednego zarezerwował przyszły i niedoszły właściciel, który wtedy przebywał w Stanach i wracał do Polski. Poprosił, byśmy malucha dla niego przetrzymali. Wydawał się wiarygodny i zgodziliśmy się. Przez dwa m-ce pisał regularnie maile, pytał o szczegóły, zdjęcia itd. W międzyczasie do nowego domku pojechał ostatni wolny maluch. Został ten jeden zarezerwowany. Dzień przed przylotem do Polski byliśmy w kontakcie i w weekend szczeniak miał pojechać do nowego domu. Tylko nagle kontakt się urwał... By takich sytuacji uniknąć jestem za pobieraniem zaliczek, zadatków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']Sorry, ale ja bym sie na takie czekanie nie zdecydowała - moze dostane a moze nie. Ogólnie - jesli dobrze zrozumiałam, na takie postepowanie przy sprzedazy / zakupie szczeniaka tez nie. Przyjmujesz zamówienia do ukończenia przez szczeniaki 7-8 tygodni i dopiero wtedy potwierdzasz czy zainteresowana osoba dostanie szczeniaka czy tez nie?? Ktos zamawia szczeniak długo przed urodzeniem, czeka az urodza sie szczeniaki, nastepnie az beda miała 7-8 tygodni a na końcu dowie sie, ze szczeniaka nie dostanie??[/quote]

W teorii to dokladnie tak,
Jednak w praktyce staram sie oczywiscie zeby te osoby ktorym naprawde zalezy i dlugo czekaja mialy pierwszeństwo ale poprostu moge uznac ze nie mam dla nich odpowiedniego szczeniaka,
Zawsze mam duzo zamowien na psy wystawowe/do hodowli, często z za granicy,
Zalezy mi aby sprzedać tym osobą psy jak najlepszej jakości eksterierowo,
w kazdym kraju jednak psy sa troche inne (typ) i hodowcy maja rozne oczekiwania, nie wiem moze to tylko moje rasy tak sie rozwijają ze nie da sie ocenic 2 tygodniowego szczeniaka..:lol:
Moze sie okazac ze urodzi mi sie miot dajmy na to 8 szczeniat (specjalnie mowie o duzym miocie zeby niby byl duzy wybor),
Skojarzenie bylo bardzo ciekawe ale jednak miot po urodzeniu i paru tygodniach nie spelnia moich oczekiwan.... powiedzmy ze mialam chetnych wlasnie na psy wystawowe... to chociaz by i tak te osoby byly zainteresowane to ja im psow z tego miotu nie sprzedam tylko postaram sie znalesc dla nich domki czysto jako pety (kanapowce)...
aaaa poza tym co jak weźmiesz zaliczke za szczeniaka (bo rozumiem ze jak juz sie bierze zaliczke to konkretny jest wybrany) i okaze sie ze jest najładniejszy z miotu i chcecie go sobie zostawic? Ja zastrzegam sobie zawsze do tego prawo...

Link to comment
Share on other sites

Chodziło mi o to, ze zaliczka jest brana za szczeniaka psa lub suke / nie za konkretnego. Natomiast wybór konkretnego szczeniakcza nastepuje dopiero wtedy, gdy hodowaca uzna, ze mozna juz wybrac.

Chociaz w rasach, w którym w jednym miocie sa rózne kolory szczeniat, a przyszły nabyca chce konkretny kolor moze byc takie postepowanie nie do końca prawidłowe, bo wtedy moze byc tak, jak napisałas. Jesli wszystkie sa jednego koloru, to sprawa jest łatwiejsza :) .

Link to comment
Share on other sites

Kurcze... mam wielkie watpliwosci co do linku... ale jedno jest pewne: z tej hodowli nigdy nie kupilabym szczeniaka, bo podpada mi to pod traktowanie szczeniat jak towarow na poleczce... A Mastiffy to nei psy dla każdego. Przyszły własciciel musi miec pewne cechy, ktore hodowca powinien poznac i dopiero wtedy zdecydowac czy chce sprzedac tej konkretnej osobie szczczenie, a nie, ze jesli zaplaci iles wczesniej to ma promocje i od razu jest na liscie oczekujacych... Poza tym jak slysze dowoz szczeniat do kojarzy mi sie to z handlarzami. Sory ale mowie co mysle. To przyszlemu wlascicielowi powinno zalezec na psie, powinien spotkac sie z hodowca, odwiedzic hodowle, pojechac po szceniaka...

Link to comment
Share on other sites

czasem przyszly walsciciel nie jest zmotoryzowany co nie dyskwalifikuje go chyba jako wlasciciela? NIejednokrotnie szczenieta sie dowozi lub wysyla za granice :P i nie ma w tym niczego zlego.
We wspomniym linku po prostu zostalo to skalkulowane i wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiabaloo']No chwileczkę - [B]zaliczka[/B] jak najbardziej podlega zwrotowi (tak mówi polskie prawo). Zwrotowi nie podlega [B]zadatek[/B].[/quote]

Racja! Oto co pisze na ten temat nasza madra Wikipedia:

[quote]
Zadatek różni się od zaliczki tym, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron, druga strona wzbogaca się o wysokość zadatku; natomiast zaliczka jest po prostu zwracana, bez dodatkowych konsekwencji. Zadatek staje się nim tylko wtedy, gdy zostanie to jasno określone w umowie - [U]bez takiego określenia będzie to zaliczka[/U].
[/quote]

Czyli Twoi znajomi jak najbardziejpowinni dostac zwrot pieniedzy.

Nie zapominajmy, ze umowa moze byc takze w formie ustnej. Po raz kolejny cytat z Wikipedii:

[QUOTE]
Forma umowy
Prawo może uzależniać [URL="http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Skutki_prawne&action=edit&redlink=1"][COLOR=#800080]skutki prawne[/COLOR][/URL] umowy od zawarcia jej z zachowaniem określonej formy. Ze względu na [B][URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Forma_czynno%C5%9Bci_prawnej"][COLOR=#800080]formę[/COLOR][/URL][/B] wyróżnia się umowy zawarte:
[LIST]
[*]w drodze czynności konkludentnych - takich, które nie mogą być uznane za formę ustną, a są zrozumiałe dla stron umowy. Przykładem może być zamówienie dwóch piw przez podniesienie dwóch palców,
[*]ustnie,
[*][URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Forma_czynno%C5%9Bci_prawnej"][COLOR=#800080]w formie pisemnej[/COLOR][/URL],
[*][URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Forma_czynno%C5%9Bci_prawnej"][COLOR=#800080]w formie z urzędowym potwierdzeniem podpisu[/COLOR][/URL],
[*][URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Forma_czynno%C5%9Bci_prawnej"][COLOR=#800080]w formie z urzędowym potwierdzeniem daty[/COLOR][/URL],
[*]w formie [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Akt_notarialny"][COLOR=#0066cc]aktu notarialnego[/COLOR][/URL],
[*]w formie przewidzianej ustawą szczególną,
[*]inne, nie występujące w prawie polskim.[/LIST]Co do zasady przy zawieraniu umów nie jest wymagane zachowanie szczególnej formy, jednakże istnieją liczne wyjątki od tej zasady (np. w prawie polskim umowa przenosząca własność [URL="http://pl.wikipedia.org/wiki/Nieruchomo%C5%9B%C4%87"][COLOR=#0066cc]nieruchomości[/COLOR][/URL] wymaga dla swej ważności formy aktu notarialnego).
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Elitesse']ja pare lat temu stracilam swoje 100 eur wplacone na poczet szczeniaka w czeskiej hodowli :roll: mimo ze to nie ja zrezygnowalam z kupna a hodowca zrezygnowal ze mnie, tak przekrecajac sprawe ze wg niego wlasnie ja nie chcialam szczeniaka :shake:[/quote]

Skoro zgodzil sie sprzedac Ci psa (tym samym biorac zaliczke/zadatek) to on nie wywiazal sie z umowy. Jezeli tak faktycznie bylo:
i jesli 100uer bylo zaliczka- powinnas dostac zwrot calek kwoty
Natomiast jesli bylo zadatkiem- powinnas odzyskac 200% tej kwoty (czyli 200eur)

Przynajmniej tak ma sie do tego polskie prawo.

Link to comment
Share on other sites

Jestem "swierza" w temacie bo własnie z mojej hodowli wyjechała moja maleńka sunia i powiem wam jak ja zrobiłam.


Z przyszłym właścicielem podpisałam 2 umowy ( tak tak dwie).
[B]1.umowę przedswtwępną[/B]
[B]2. umowę ostateczną ( przyrzeczoną)[/B]

I
Jedną [B][U][I]umowę przedswtepną[/I][/U][/B], w której została uregulowana kwestia [U]zadatku[/U]
[LIST]
[*][B][I]zadatek [/I][/B]uregulowany tak jak jest to w kodeksie cywilnym, czyli nabywca wplaca mi zadatek na szczeniaka, jeśli do czasu podpisania drugiej umowy się rozmyśli, przepada mu zadatek, jeśli ja jako hodowca się rozmyśle - zwracam mu sumę bedącą rownowartością podwójnego zadatku[/LIST]W[B] umowie przedwstepnej[/B] m in uregulowałam [U]termin płatności zadatku[/U]
[LIST]
[*]jak nie zaplaci - jego strata - nie podpisuję z nim potem umowy ostatecznej i nie będzie miał szczeniaka,
[*]a jak zapłaci - to jest określony termin do którego obie strony czyli hodowca i nabywca umawiają się podpisać umowę osteczną i odebrać szczeniaka (można sobie tutaj dyscyplinować obydwie strony np [U]karami umownymi[/U] za każdy dzień opóźnienia - ja tego nie robiłam, ale informuję, że jest taka możliwość)[/LIST]II

W określonym terminie podpisałam [B][U]umowę przyrzeczoną[/U][/B] - nazwijmy ją umową zasadnicza , tam zostały uregulowane kwestie:
[LIST]
[*]zaliczenia już wpłaconego zadatku na poczet ceny szczeniaka
[*]opis psa ( jego stanu zdrowia , włącznie z załączeniem do umowy zaświadczenia o stanie zdrowia psa na dzien przed sprzedażą)
[*]obowiązków hodowcy i nabywcy
[*]prawo pierwokupu
[*]możliwość odebrania psa od nabywcy za zwrotem 1/4 ceny w przypadku naruszenia przez nabywcę określonych w umowie wymagać - [SIZE=1][wiem wiem strasznie brzmi to postanowienie :diabloti::diabloti:][/SIZE][/LIST][U]moimi wymaganiami bylo:[/U]
[LIST=1]
[*]jeżeli wlasciciele decydują sie uzywac suki do hodowli, suka ma być zarejestrowana i ma posiadać wszystkie uprawnienia przewdziane przez regulaminy ZKwP, lub innej organizacji zrzeszonej z FCI, lub organizacji którą FCI uznaje;
[*]suka nie może być kryta psem bez uprawnień, lub nawet psem z uprawnieniami ale nie spełniającymi kryteria regulaminów ZKwP lub innej organizacji zrzeszonej w FCI lub organizacji która FCI uznaje;
[*]właściciel powinien na każde zapytanie o stanie psa udzielać pisemnej odpowiedzi (to zastrzeżenie zawaram po to , żeby się nagle nie okazało , że nie wiadomo co jest z psem, że pies dawno odsprzedany itd);
[*]właściciel po ustaleniu dogodnego terminu ma okazać psa hodowcy (zastrzeżenie dla osób, które trzymają psy w warunkach urogąjących wszelkim zasadom a wypisują hodowcy bzdury o stanie psa)[/LIST]Jak widzicie te zastrzeżenia wg mnie moga raczej przybrać formę "straszaka" bo dobremu nabywcy ( wlascicielowi) nie trzeba tłumaczyć ze pies powinien być zarejestrowany etc jesli chce się zakładac hodowlę, dobry właściciel w łasnej inicjatywy utrzymuje kontakt z hodowcą etc.

Mam nadzieję, że napisałam wszystko dość jasno i trochę pomogłam.
Pozdraiwam
M.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filonek_bezogonek']
[B][I]zaliczka [/I][/B]uregulowana tak jak jest to w kodeksie cywilnym, czyli nabywca wplaca mi zaliczkę na szczeniaka, jeśli do czasu podpisania drugiej umowy się rozmyśli, przepada mu zaliczka, jeśli ja jako hodowca się rozmyśle - zwracam mu sumę bedącą rownowartością podwójnej zaliczki[/quote]

No to jest właśnie zadatek. Zaliczkę zwracasz w całości, jeśli się kupujący rozmyśli, zadatek przepada lub jest zwracany w podwójnej wysokości jeśli to hodowca zmienia zdanie i nie sprzeda jednak psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiabaloo']No to jest właśnie zadatek. Zaliczkę zwracasz w całości, jeśli się kupujący rozmyśli, zadatek przepada lub jest zwracany w podwójnej wysokości jeśli to hodowca zmienia zdanie i nie sprzeda jednak psa.[/quote]
wiem wiem

wyłapałam ten błąd zanim napisałas swojego posta i już jest poprawione :)
w głowie miałam "zaliczanie" kwoty zadatku na poczet ceny i poszło w zdaniu "zaliczka"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...