Chesti Posted November 29, 2016 Author Share Posted November 29, 2016 Kurcze, jak tak wszystkie trzymacie to chyba powinno się udać ;) :* Ale to już niestety nie nasza brocha, to właścicielka (nadziana pani doktor - której "nie zależy") musiałaby opuścić cenę. A obawiam się, że to taki typ, który od zawsze stawia na swoim. Przez weekend byliśmy oglądnąć inny dom. W dużo lepszym stanie, w cudownej okolicy (nawet nie wiedziałam, że mam w pobliżu taaaakie tereny), no mega. Szkoda tylko, że do cywilizacji mielibyśmy 2km przez pola i las. No dla nas bomba, ale dla naszego dziecka, które musi dotrzeć do szkoły - już nie :( Szukamy dalej :/ Ale ja tak w sumie nie o tym chciałam... Mieliśmy dziś wybitnie nieprzyjemny spacer :( Sońka (dla niewtajemniczonych - pies moich dziadków), zjadła dziś na spacerze zatrute mięcho. Myśliwi znów wpadli na wspaniały pomysł i trują lisy. To były sekundy. Nikt z nas nie zdążył zareagować, psica wzięła "coś" w pysk i połknęła. Okazało się, że obok w krzakach jest tego więcej - mięso posypane fioletowym proszkiem. Wepchnęłam jej paluchy w gardło, no ale gdzie tam. Pocięła mi palce trzonowcami - mięsa nie odda :( Dobiegliśmy do domu, wsiedliśmy w samochód i heja do weta. Myślałam, że zejdę na zawał. Na szczęście udało się wszystko wypłukać z żołądka. Wygląda na to, że jest ok. Szybko zareagowaliśmy. Właśnie tu menda do mnie przyszła, bo dziś nocuje u nas. Wolę ją mieć na oku. Kciukajcie bo się przyda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania :) Posted November 30, 2016 Share Posted November 30, 2016 Trzymam kciuki byście znaleźli swój domek :) Co do trutki... Mega współczuję :( dobrze ze wszystko skończyło się dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted November 30, 2016 Share Posted November 30, 2016 Trzymam mocno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted November 30, 2016 Share Posted November 30, 2016 17 godzin temu, Chesti napisał: Kurcze, jak tak wszystkie trzymacie to chyba powinno się udać ;) :* Ale to już niestety nie nasza brocha, to właścicielka (nadziana pani doktor - której "nie zależy") musiałaby opuścić cenę. A obawiam się, że to taki typ, który od zawsze stawia na swoim. Przez weekend byliśmy oglądnąć inny dom. W dużo lepszym stanie, w cudownej okolicy (nawet nie wiedziałam, że mam w pobliżu taaaakie tereny), no mega. Szkoda tylko, że do cywilizacji mielibyśmy 2km przez pola i las. No dla nas bomba, ale dla naszego dziecka, które musi dotrzeć do szkoły - już nie :( Szukamy dalej :/ Ale ja tak w sumie nie o tym chciałam... Mieliśmy dziś wybitnie nieprzyjemny spacer :( Sońka (dla niewtajemniczonych - pies moich dziadków), zjadła dziś na spacerze zatrute mięcho. Myśliwi znów wpadli na wspaniały pomysł i trują lisy. To były sekundy. Nikt z nas nie zdążył zareagować, psica wzięła "coś" w pysk i połknęła. Okazało się, że obok w krzakach jest tego więcej - mięso posypane fioletowym proszkiem. Wepchnęłam jej paluchy w gardło, no ale gdzie tam. Pocięła mi palce trzonowcami - mięsa nie odda :( Dobiegliśmy do domu, wsiedliśmy w samochód i heja do weta. Myślałam, że zejdę na zawał. Na szczęście udało się wszystko wypłukać z żołądka. Wygląda na to, że jest ok. Szybko zareagowaliśmy. Właśnie tu menda do mnie przyszła, bo dziś nocuje u nas. Wolę ją mieć na oku. Kciukajcie bo się przyda. Debili nie brakuje!!!!!!!!! Oczywiście kciuki trzymam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 30, 2016 Share Posted November 30, 2016 Dobrze, że zareagowaliscie od razu, brawa dla Was za czujność. Trzymam kciuki za Sonię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted December 1, 2016 Author Share Posted December 1, 2016 Dziękujemy za kciukanie :* Sonia ma się wyśmienicie. Udaje, że niby nic się nie stało ;) Miała menda więcej szczęścia niż rozumu. A żeby było jeszcze jeszcze lepiej... Menda postanowiła rozgościć się u nas na dobre. Przejęła Zeuskowy fotel (tak tak, Zeusek jest zachwycony ;)), noiiii... jakby to powiedzieć ;)... mamy kolejnego domownika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 rodzina się powiększyła :P a myśliwi gdzieś ogłaszali o tych trutkach??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 O 2.12.2016 o 15:44, mar....ka napisał: a myśliwi gdzieś ogłaszali o tych trutkach??? A skąd :( Trucie nie jest legalne. To, że robią to zwyrodnialcy (nazywający siebie myśliwymi) wiem z kilku źródeł. Sęk w tym, że tym pajacom można skoczyć. Sąsiad (szanowany kardiolog) się kiedyś z nimi sądził - przegrał. Jeszcze mu się później odgrażali. Inny z kolei znalazł sarnę złapaną we wnyki, zgłosił sprawę. W nagrodę przyjechała do niego policja, bo jako zgłaszający od razu stał się podejrzanym w sprawie. Lisy nikomu tu nie przeszkadzają. Nie zbliżają się do domów, polują sobie na łąkach na bażanty i inne ptactwo. Liski przeszkadzają tylko i wyłącznie kretynom, którzy sobie lubią popukać do dzikich ptaszków. Jak lisy zeżrą ptaszki to jak sobie panowie będą ego podnosić? Mam dość tego miejsca i coraz bardziej skłaniam się do tego, żeby szukać domu duuuużo dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 a jak duuuuużo dalej (jesteś pewnie uzależniona od pracy) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropi124 Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Wpadaj na Szczecin :P Mamy dużo domów ::P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted December 9, 2016 Author Share Posted December 9, 2016 Kropi :D :D :D Chętnie! 3 godziny temu, mar....ka napisał: a jak duuuuużo dalej (jesteś pewnie uzależniona od pracy) Mnie nie :P Jestem wolnym strzelcem ;) No ale fakt faktem, trzyma nas praca TŻta. Gdyby nie to, najpewniej mieszkalibyśmy w górach. Tak sobie nawet kiedyś z ciekawości patrzyłam na domy w jeleniogórskim ;) I ech... szachulce w zasięgu portfela (a raczej kredytu ;)). Przesadziłam z tym duuuuużo ;) Tak do 30/40km to nie tak dużo ;) Ja nawet lubię swoją wiochę, Mati chodzi tu do szkoły i głównie ze względu na nią skupiliśmy się na najbliższej okolicy, tak żeby nie musiała zmieniać środowiska, zostawiać przyjaciół. Ten pierwszy dom jest pod tym względem idealny, bo mimo że to już sąsiednia miejscowość (przysiółek miasta) to M. do obecnej szkoły miałaby zaledwie 2km. Niewątpliwy plus dla nas, a minus - teren w zasięgu działania tych samych trucicieli. Nie wiem, może przesadzam, ale jestem strasznie rozżalona. Żebym kurde na tym zadupiu nie mogła spokojnie puścić psa i zamiast czerpać przyjemność ze spaceru cały czas musiała patrzeć czy czasem któryś nie capnie trutki do pyska. Łapcie Trutkożercę ;) Boszzz... jak dobrze, że skończyło się tylko na strachu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropi124 Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 O jaka pięknota :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania :) Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Śliczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Ona ma coś z charta?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 U Nas ponad dwa lata temu emerytowany policjant psy truł,a nie dawno zaś ktoś truje,tym razem dwa koty umarły,o uszy mi się obiło że to kara jest za to że psy srają pod oknami,ani Baltusiowi ani Oscarowi nic się takiego nie przytrafiło,gdyż psy załatwiać się chodzą na polankę,z dala od domów,nie raz w parku,nie przyszło mi nigdy na myśl brać psy i iść na spacer przez osiedle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted December 11, 2016 Author Share Posted December 11, 2016 O 9.12.2016 o 20:42, *Magda* napisał: Ona ma coś z charta?? Sonia to znajda. Jej pochodzenie to totalna zagadka. Ale tak, wiele razy przyszedł mi do głowy chart, jak tak sobie myślałam co w niej może siedzieć ;) Najbardziej kojarzy mi się jednak z alaskańskimi husky (z wyglądu i charakteru), a że popularne nie są, przypuszczam, że jakiś syberyjski husky się w przodkach przewinął. Ostatnio widziałam na OLX szczeniaki po matce SH i nieznanym ojcu - no Sońka wypisz wymaluj. Co tak naprawdę w niej siedzi, biorąc pod uwagę np, że wystawia ptactwo i robi stójkę jak rasowy wyżeł - no nie mam pojęcia ;D Fotki sprzed 2 lat. Teraz nie ma już takiej wolności :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted December 12, 2016 Author Share Posted December 12, 2016 O 9.12.2016 o 21:29, Oscar Patric napisał: U Nas ponad dwa lata temu emerytowany policjant psy truł,a nie dawno zaś ktoś truje,tym razem dwa koty umarły,o uszy mi się obiło że to kara jest za to że psy srają pod oknami,ani Baltusiowi ani Oscarowi nic się takiego nie przytrafiło,gdyż psy załatwiać się chodzą na polankę,z dala od domów,nie raz w parku,nie przyszło mi nigdy na myśl brać psy i iść na spacer przez osiedle. Nie mam słów na takich ludzi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropi124 Posted December 12, 2016 Share Posted December 12, 2016 Te znaczenia nad oczami to faktycznie jak husky. U mnie na wiosce takie psy są po husky i owczarkowatym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted December 13, 2016 Share Posted December 13, 2016 dobrze się rozglądasz w byłym jeleniogórskim hehe (w końcu to moje rodzinne miasto) spójrz na nasz powiat lwówecki, może być lubański (też blisko w góry, a domy tańsze niż Jelenia Góra). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 15, 2016 Share Posted December 15, 2016 Faktycznie wygląda jak mieszanka zaprzęgowa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted December 16, 2016 Share Posted December 16, 2016 hej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chesti Posted December 20, 2016 Author Share Posted December 20, 2016 Hej Mariola :* Ty mnie nie kuś takimi terenami bo mi żal :) Rodzina mnie ma za wariatkę jak mówię, że Sońka ma coś z haszcza. Powinna mieć niebieskie ślepia i puchatą sierść w końcu ;) Ale skoro i Wy tak mówicie, to trwam przy swoim ;) Tak mi się coś zdaje, że ją wywalili jako podrośniętego szczeniaka bo nie spełniła wizualnych oczekiwań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted December 22, 2016 Share Posted December 22, 2016 Dnia 20.12.2016 o 23:12, Chesti napisał: Hej Mariola :* Ty mnie nie kuś takimi terenami bo mi żal :) Rodzina mnie ma za wariatkę jak mówię, że Sońka ma coś z haszcza. Powinna mieć niebieskie ślepia i puchatą sierść w końcu ;) Ale skoro i Wy tak mówicie, to trwam przy swoim ;) Tak mi się coś zdaje, że ją wywalili jako podrośniętego szczeniaka bo nie spełniła wizualnych oczekiwań. Ile tak psów skończyło,bo nie jest piękna jak na obrazku,bo nie broni,bo na wystawach nie wygrywa itd,szkoda tylko w tym wszystkich psów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropi124 Posted December 23, 2016 Share Posted December 23, 2016 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted December 23, 2016 Share Posted December 23, 2016 Wesołych Świąt :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.