Jump to content
Dogomania

Czy to dobra forma skarcenia psa?


karlik13

Recommended Posts

Mam psa typu wilczak czechosłowacki(krzyżówka chyba z haskim skóre ma niebieskom) ma ok 3 lat jest b.żywotny. Lubi się bawić. Często przy zabawie podgryza a to nas , a to jakieś rzeczy. Tata ostatnio uderzył go (niby nie mocno)w głowę bo podgryzał mu palce gdy go zapinał na spacer, czy wolno psa nawet z "żartów" uderzać w głowę?

Link to comment
Share on other sites

Taaaa.... niektórzy tez swoje dzieci po głowach walą (cóż, niby tak lekko), a te później głupie pytania na forach zadają...

 

Wytłumaczmy sobie kilka spraw:

1) Nie jestem dzieckiem bo mam 20 LAT!!

2) Nie ja uderzyłem psa tylko mój tata, ja nie uderzam psa z takiego powodu tylko mu tłumacze że tak nie wolno robić.

3) Ja nie jestem w stanie tacie tego wytłumaczyć( na starość robi się uparty jak osioł, nie wiem może to przychodzi z wiekiem ) dlatego chciałem mu wydrukować odpowiedź drugiej osoby która( w/g jego krótkiego mniemania )ma więcej doświadczenia niż ja.

4)Nigdy nie zostałem uderzony w głowę przez rodziców bo po pierwsze nigdy na to nie zasłużyłem a po drugie moi rodzice byli z tych którzy uważali że biciem dzieci się nie wychowa.

Więc jak sobie już wyjaśniliśmy to może uzyskam odpowiedź która będzie w stanie przetłumaczyć mojemu tacie do rozumu.

Pozdrawiam karlik13.

Link to comment
Share on other sites

20 lat doroslym nie czyni jak widać...

Nawet 20 latek tłuczony po głowie jako dzieco potem widzi skóre niebieskom... jak widać na zalączonym przykladzie...

i nie wmawiaj nam że człowiek na starośc zczyna tłuc... podczas gdy za młodu tego nie robil... bo w takie bajki nikt tutaj nie uwierzy

 

Odpowiedź na twoje pytnie

DO WYDRUKOWANIA

 

NIE WOLNO BIĆ PO GŁOWIE NIKOGO

NIE WOLNO BIĆ GDZIEKOLWIEK NIKOGO

NAWET PSA

Link to comment
Share on other sites

Wytłumaczmy sobie kilka spraw:

1) Nie jestem dzieckiem bo mam 20 LAT!!

2) Nie ja uderzyłem psa tylko mój tata, ja nie uderzam psa z takiego powodu tylko mu tłumacze że tak nie wolno robić.

3) Ja nie jestem w stanie tacie tego wytłumaczyć( na starość robi się uparty jak osioł, nie wiem może to przychodzi z wiekiem ) dlatego chciałem mu wydrukować odpowiedź drugiej osoby która( w/g jego krótkiego mniemania )ma więcej doświadczenia niż ja.

4)Nigdy nie zostałem uderzony w głowę przez rodziców bo po pierwsze nigdy na to nie zasłużyłem a po drugie moi rodzice byli z tych którzy uważali że biciem dzieci się nie wychowa.

Więc jak sobie już wyjaśniliśmy to może uzyskam odpowiedź która będzie w stanie przetłumaczyć mojemu tacie do rozumu.

Pozdrawiam karlik13.

1) To jesteś bardzo niedojrzały jak na te 20 LAT !!

2) A kogo jest piesek? Twój czy taty? Piszesz: mam psa. Więc wnioskuję, że pies jest Twój tym samym Ty ponosisz odpowiedzialność za niego. Ja nigdy bym nie dopuściła do sytuacji, że ktoś bije mojego psa.  Zresztą jakbym miała w domu osobę, która bije psy to bym nie dopuściła do tego żeby pies był u nas w domu.

3) Nie ma rzeczy niemożliwych.

4) Jeśli Ciebie nie bili to czemu biją psa? Tzn tata bije. Przecież psa to też boli i tak samo jak w przypadku dzieci przemoc nie przynosi rezultatów w wychowaniu.

 

Twój roszczeniowy ton na końcu wypowiedzi nie zachęca do udzielenia Ci wskazówek, wręcz przeciwnie. Tupanie nóżką i żądanie wyjaśnień, które są oczywistą oczywistością nie jest najlepszym sposobem na rozwiązanie problemu. 

 

Tak w ogóle to co to znaczy uderzyć "z żartów"?! Możesz mi rozjaśnić co miałeś na myśli? Bo nijak tego stwierdzenia zrozumieć nie mogę.   

Link to comment
Share on other sites

20 lat doroslym nie czyni jak widać...

Nawet 20 latek tłuczony po głowie jako dzieco potem widzi skóre niebieskom... jak widać na zalączonym przykladzie...

i nie wmawiaj nam że człowiek na starośc zczyna tłuc... podczas gdy za młodu tego nie robil... bo w takie bajki nikt tutaj nie uwierzy

 

Odpowiedź na twoje pytnie

DO WYDRUKOWANIA

 

NIE WOLNO BIĆ PO GŁOWIE NIKOGO

NIE WOLNO BIĆ GDZIEKOLWIEK NIKOGO

NAWET PSA

 

Jak widzę na tym forum nie tylko ja w/g niektórych jestem niedorosły, gdyż w/g mnie isabelle301 to ty jesteś niedorosła jak i nadira gdyż ja zadałem konkretne pytanie na które odpowiedź uzyskałem dopiero w końcowej twojej wiadomości, natomiast w pierwszej części jak i w wiadomości użytkownika nadira uzyskałem tylko zbędne słowa nie wyjaśniające mojego pytania(więc prócz zaczepki słownej jaką można spotkać u dzieci na podwórku dorzuciliście swoją wyobraźnie którą nie jeden 10-latek mógłby się pochwalić) więc kto tu wykazuje cechy uderzanego po głowie? Co do skóry to ja widziałem niebieską a ty możesz widzieć różową nie oznacza to ile razy moglibyśmy dostać w głowę tylko w jakim świetle oglądaliśmy skórę psa i jak dobry mamy wzrok, po drugie takie odzywki typu "i nie wmawiaj nam że człowiek na starośc zczyna tłuc... podczas gdy za młodu tego nie robil... bo w takie bajki nikt tutaj nie uwierzy" świadczy o twojej małej znajomości ludzi, ich psychiki oraz chorób jakie są na świecie, ktoś kto nigdy nikogo nie uderzył i nie skrzywdził pod wpływem jednego bodźca zewnętrznego może stać się psychopatom, każdy psycholog Ci to powie. Po drugie z jednym masz racje nie wiek świadczy o dorosłości lecz zachowanie ja nie napisałem nic co mogłoby dać do myślenia czy jestem dorosły gdyż zadałem pytanie czy wolno bić psy w głowę lekko w formie skarcenia(nie jeden człowiek oraz właściciel psa się pewnie nad tym zastanawiał) lecz Twoje zaczepki słowne i zaczepki użytkownika Nadira na pewno nie świadczą o dorosłości gdyż zaczepki słowne jeszcze w tak głupim tekście mówią tylko dzieci które nie są w stanie się opanować lub załatwić sprawy inaczej. Pozdrawiam i życzę miłego dorastania w przyszłości karlik13.

Link to comment
Share on other sites

20 lat doroslym nie czyni jak widać...

Nawet 20 latek tłuczony po głowie jako dzieco potem widzi skóre niebieskom... jak widać na zalączonym przykladzie...

i nie wmawiaj nam że człowiek na starośc zczyna tłuc... podczas gdy za młodu tego nie robil... bo w takie bajki nikt tutaj nie uwierzy

 

Odpowiedź na twoje pytnie

DO WYDRUKOWANIA

 

NIE WOLNO BIĆ PO GŁOWIE NIKOGO

NIE WOLNO BIĆ GDZIEKOLWIEK NIKOGO

NAWET PSA

 

Jak widzę na tym forum nie tylko ja w/g niektórych jestem niedorosły, gdyż w/g mnie isabelle301 to ty jesteś niedorosła jak i nadira gdyż ja zadałem konkretne pytanie na które odpowiedź uzyskałem dopiero w końcowej twojej wiadomości, natomiast w pierwszej części jak i w wiadomości użytkownika nadira uzyskałem tylko zbędne słowa nie wyjaśniające mojego pytania(więc prócz zaczepki słownej jaką można spotkać u dzieci na podwórku dorzuciliście swoją wyobraźnie którą nie jeden 10-latek mógłby się pochwalić) więc kto tu wykazuje cechy uderzanego po głowie? Co do skóry to ja widziałem niebieską a ty możesz widzieć różową nie oznacza to ile razy moglibyśmy dostać w głowę tylko w jakim świetle oglądaliśmy skórę psa i jak dobry mamy wzrok, po drugie takie odzywki typu "i nie wmawiaj nam że człowiek na starośc zczyna tłuc... podczas gdy za młodu tego nie robil... bo w takie bajki nikt tutaj nie uwierzy" świadczy o twojej małej znajomości ludzi, ich psychiki oraz chorób jakie są na świecie, ktoś kto nigdy nikogo nie uderzył i nie skrzywdził pod wpływem jednego bodźca zewnętrznego może stać się psychopatom, każdy psycholog Ci to powie. Po drugie z jednym masz racje nie wiek świadczy o dorosłości lecz zachowanie ja nie napisałem nic co mogłoby dać do myślenia czy jestem dorosły gdyż zadałem pytanie czy wolno bić psy w głowę lekko w formie skarcenia(nie jeden człowiek oraz właściciel psa się pewnie nad tym zastanawiał) lecz Twoje zaczepki słowne i zaczepki użytkownika Nadira na pewno nie świadczą o dorosłości gdyż zaczepki słowne jeszcze w tak głupim tekście mówią tylko dzieci które nie są w stanie się opanować lub załatwić sprawy inaczej. Pozdrawiam i życzę miłego dorastania w przyszłości karlik13.

Link to comment
Share on other sites

ble ble... 

dorośnij synku!

twój pies ma niebieskom a mój ma różową - nie różowom...

blehehehe

nie trzeba być psychologiem zeby wiedzieć ze strzec psychopata walący po glowie dla zartow był kiedyś młodziakiem tłukącym gdzie popadnie

natomiast juz male dzieci często wiedza ze "bić nie wolno"... troskliwi rodzice uczą tego już w zlobku/ przedszkolu

tyle w temacie

Link to comment
Share on other sites

Po drugie z jednym masz racje nie wiek świadczy o dorosłości lecz zachowanie ja nie napisałem nic co mogłoby dać do myślenia czy jestem dorosły gdyż zadałem pytanie czy wolno bić psy w głowę lekko w formie skarcenia(nie jeden człowiek oraz właściciel psa się pewnie nad tym zastanawiał)


Sorry,nie znam ludzi,którzy by się nad tym zastanawiali.Nie wiem,może tam u Ciebie się zastanawiają.No ale są podobno tacy co wierzą,że ziemia jest płaska jak naleśnik.To mniej więcej te same horyzonty mentalne.
Psów nie karci się bijac je.Ani po głowie ani po niczym innym.Nie dziw się więc,że potraktowano Cię tu jak kilkulatka bo takie pytania nie dziwią u pięciolatka ale u dwudziestolatka- szokują.
Link to comment
Share on other sites

A mnie się wydaje, że karlik13 po prostu prosił tutaj, na forum psich znawców, o oficjalne, gremialne potwierdzenie - nie dla siebie, bo on o tym wie, ale żeby wreszcie przekonać ojca - że NIE WOLNO, nawet w żartach, bić psa po głowie.

Niektórych ojców ciężko przekonać, że nie mają racji. "Synek, co ty tam wiesz, tatuś jest starszy i mądrzejszy". Bo niby co jest złego w uderzeniu psa po łbie, lekko i w żartach? Podsunięcie ojcu pod nos forumowych odpowiedzi może otworzyłoby oczy starszemu panu, że się myli.

Tak ja to wszystko odebrałam.

Najtrudniej jest wytłumaczyć rzeczy oczywiste. Jeśli ojciec nie rozumie, że NIE WOLNO krzywdzić psa, to i łopatą ciężko wrzucić takiemu rozum do głowy. Racjonalne argumenty o uszczerbku dla psiej psychiki i mikrourazach mózgu zostałyby pewnie odebrane jako wydumany bełkot.

Dlatego tylko krótko powtórzę za innymi: NIE WOLNO BIĆ PO GŁOWIE. NAWET LEKKO. NAWET ŻARTEM. NAWET PSA. 

Link to comment
Share on other sites

A mnie się wydaje, że karlik13 po prostu prosił tutaj, na forum psich znawców, o oficjalne, gremialne potwierdzenie - nie dla siebie, bo on o tym wie, ale żeby wreszcie przekonać ojca - że NIE WOLNO, nawet w żartach, bić psa po głowie.

Niektórych ojców ciężko przekonać, że nie mają racji. "Synek, co ty tam wiesz, tatuś jest starszy i mądrzejszy". Bo niby co jest złego w uderzeniu psa po łbie, lekko i w żartach? Podsunięcie ojcu pod nos forumowych odpowiedzi może otworzyłoby oczy starszemu panu, że się myli.

Tak ja to wszystko odebrałam.

Najtrudniej jest wytłumaczyć rzeczy oczywiste. Jeśli ojciec nie rozumie, że NIE WOLNO krzywdzić psa, to i łopatą ciężko wrzucić takiemu rozum do głowy. Racjonalne argumenty o uszczerbku dla psiej psychiki i mikrourazach mózgu zostałyby pewnie odebrane jako wydumany bełkot.

Dlatego tylko krótko powtórzę za innymi: NIE WOLNO BIĆ PO GŁOWIE. NAWET LEKKO. NAWET ŻARTEM. NAWET PSA. 

Dzięki IvyKat za wytłumaczenie bo ja zbytnio tego nie umiałem wytłumaczyć a chodzi dokładnie o to co napisałaś ja bardzo dobrze wiem że psa nie wolno bić ale dla taty jestem zbyt młody,mało doświadczony i plete "pierdoły". Naupali napisała"nie ma rzeczy nie możliwych" ale takie są i do takich należy właśnie wytłumaczenie tacie przezemnie że nie wolno bić psów, ja mu mówię a to jak grochem o ściane bo on mówi tak jak to napisałaś ""Synek, co ty tam wiesz, tatuś jest starszy i mądrzejszy"". Jeszcze raz z góry dziękuje za odpowiedź i myśle że po twoim poście wszyscy zrozumią o co mi chodzi.

Pozdrawiam karlik13.

Link to comment
Share on other sites

Zawsze możesz mu powiedzieć, że któregoś dnia piesek może się odwinąć i "dla żartu" odgyźć mu kawałek ręki.

 

Też o tym myślałam, ale to może być ryzykowne - a nuż ojciec profilaktycznie potraktuje psa siekierą? Albo będzie chciał udowodnić "Co, MNIE ugryzie, bydlę jedne? Już ja go nauczę!" :(

Ale kto wie, może przesadzam i takie postraszenie nie byłoby złe. 

 

Link to comment
Share on other sites

NIE WOLNO BIĆ PO GŁOWIE. NAWET LEKKO. NAWET ŻARTEM. NAWET PSA. 

 

A nie po głowie można? Też nie? To może zamiast bić należy lekko kopnąć? Jak Cesar Millan.

 

Uprzedzając z góry wybuch gniewu: tak, moje pytania to prowokacja. Jest dla mnie rzeczą oczywistą, że się nie bije i nie kopie nawet w "żartach", nawet psa.

 

Czy ktoś mógłby zatem zasugerować karlikowi13 jakiś sposób pokazania trzyletniemu psu, że podgryzanie nie jest akceptowane? Myślę, że karlik13 sam skorzysta z rady i wyjaśni ojcu, jak należy postępować z psem. Z korzyścią dla karlika13, ojca, psa, a nawet podgryzanych rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

A nie po głowie można? Też nie? To może zamiast bić należy lekko kopnąć?

 

Już nie wydziwiaj, było konkretne pytanie o bicie po głowie i zgodnie z tym odpowiedziałam. Poza tym bądź realistką - jak tatuś zobaczy, że stawia się znak równości między lekkim trzepnięciem po głowie a lekkim trzepnięciem po barkach, to tylko wyśmieje całość.

Ale oczywiście możemy sobie generalizować w nieskończoność, aż po konie na szlaku do Morskiego Oka i przemysłowy tucz gęsi. Tylko jak się to ma do sytuacji tego konkretnego psa i tego konkretnego ojca?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie widziwiam, tylko proszę o zasugerowanie, jaka powinna być właściwa reakcja ojca w tej sutuacji.

właściwą reakcją to jest uczeine psa, że nie podgryza się właściciela ani żadnych "jego rzeczy" dla zabawy czy z jakiegokolwiek innego powodu. a jak się dopuszcza gryzienie psa to niech się nie ma potem o to do niego pretensji, bo skąd to biedne zwierzę ma wiedzieć, że tym razem podgryźć nie można? do tego nauka spokojnego siedzenia przy zapinaniu smyczy i ogólne przyzwyczajenie psa do tego, że wokół obroży się majstruje i nie jest to niczym strasznym ani dziwnym, na co trzeba reagować w jakikolwiek sposób.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ble ble... 

dorośnij synku!

twój pies ma niebieskom a mój ma różową - nie różowom...

blehehehe

nie trzeba być psychologiem zeby wiedzieć ze strzec psychopata walący po glowie dla zartow był kiedyś młodziakiem tłukącym gdzie popadnie

natomiast juz male dzieci często wiedza ze "bić nie wolno"... troskliwi rodzice uczą tego już w zlobku/ przedszkolu

tyle w temacie

Nie wiem, może ja też jestem psycholem, bo przy zabawie trzepię mojego psa po głowie, a on się z tego cieszy :grins:

Zastanawia mnie czepliwość o "niebieskom"... jak Ryss Was poprawiał to była wielka afera :evil_lol:. Uwielbiam hipokryzję.

Link to comment
Share on other sites

No widzisz... a ja psycholem nie jestem i po glowach nie trzepię ani psów ani dziecka.

Moze dlatego że sama nie bylam po glowie trzepana.

Moze jest nieco prawdy w stwierdzeniu "czym skorupka za mlodu nasiąknie - tym na starość trąci... kogos z otoczenia"

 

ps. Ryss jakoś nigdy się mnie nie czepiał... ciekawe dlaczego? Moze dlatego że ja się go  nie czepiałam w durny dogomaniacki sposób?

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, może ja też jestem psycholem, bo przy zabawie trzepię mojego psa po głowie, a on się z tego cieszy :grins:

 

Dlaczego ja Ci nie wierzę? Chyba mam podejrzenia, że to "trzepanie" jest absolutnie na niby. "Rzondam dowoduf żeczowych" w postaci nagrania. :P

Link to comment
Share on other sites

Padło pytanie czy to dobra forma skarcenia psa. Nie, nie jest to dobra forma w przypadku kiedy okazuje agresję, a tak wynika z postów, chociaż mój pies tez mnie skubie i podszczypuje i bynajmniej nie jest to agresja, więc ciężko tak naprawdę stwierdzić. Ewidentnie mamy do czynienia z przypadkiem, który niekoniecznie ma wiedzę i może mu się wydawać, że widzi psa agresywnego. Mi natomiast chodziło o samo określenie "psychopata". Nie lubię generalizowania, nie lubię czepliwości z dupy, więc napisałam co miałam do powiedzenia. "Dowody" są w mojej galerii, zapraszam :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Gezowa, zapoznałam się z "materiałem dowodowym". Tak jak podejrzewałam, nie wygląda to ani na walenie, ani na tłuczenie. Istnieje zatem pewna doza prawdopodobieństwa, że jednak psycholem nie jesteś. Trudno, musisz z tym faktem się pogodzić i jakoś z nim żyć :P

 

Chociaż ja bym się jednak wkurzyła na Ciebie za poklepywanie po pysku i ugryzłabym, albo rękaw bym Ci rozdarła. Nie trawię poklepywanek po twarzy w stylu "mordo Ty moja", ani chwytania za policzki z hasłem "puci-puci". Ale to z kolei mój problem i ja muszę z nim żyć ;)

 

Natomiast co do psychopaty, to masz absolutną rację. To że się komuś raz ręka omsknie, nie oznacza jeszcze poważnych zaburzeń. Grunt by takie zachowania nie powtarzały się i by zostały zastąpione prawidłową reakcją. A i to, że ktoś bił się dzieckiem będąc, też nie sprawi, że na psychopatę wyrośnie, patrz przykład rodzeństw, gdzie dzieciaki od czasu do czasu się leją i ciągną za kudły, ale potem jedno drugiemu nerkę bez zastanowienia by oddało. Zastanawia mnie też, co sprawiło, że Władysław Kozakiewicz mimo okropnego dzieciństwa, nie skopiował zachowań swojego ojca, a tysiące innych zdecydowało się jednak na kontynuowanie "rodzinnych tradycji" spuszczania łomotu. Muszę sobie przeczytać biografię pana Kozakiewicza.

Link to comment
Share on other sites

Zacytuję: "przy zabawie trzepię mojego psa po głowie" :) A tak to mi niezmiernie miło, że jednak nie muszę iść się leczyć :grins:

 

Ty byś się wkurzyła, tak jak wiele ludzi, którzy w temacie nie siedzą :P Mój ma z tego frajdę, jeszcze bardziej się nakręca, bo o to w tym chodzi - w motywacji :) I do tego piłam od samego początku. Dostaje po ryju tylko przy szarpaniu, normalnie nie, bo spojrzałby na mnie wzrokiem typu: "a Tobie co teraz odwala?" ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...