karina1002 Posted September 21, 2007 Share Posted September 21, 2007 [quote name='samoglow']dziwne. Moze zamiast przysylac stare buty dla niszczarki Marleya - cena wygorowana:mad: - lepiej przysylac je Wam, jak Marley zje wszystkie Wasze, bedzie jak znalazl :loveu:[/quote] Kochana, ja nie chcę butów do niszczarki, tylko niszczarkę podesłać do butów :p. Wtedy sobie łodpocznę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted September 21, 2007 Share Posted September 21, 2007 a co na to zakochany w Marleyu TZ? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted September 21, 2007 Share Posted September 21, 2007 Karina, zrób napad na obuwniczy! "Mam Marleya i nie zawacham się go użyć, jeśli nie dostane tylu butów ile mi potrzeba!!" :cool3: Co ty na to? :razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted September 21, 2007 Share Posted September 21, 2007 dobre, watek sie rozkreca! Alez psy wplywaja na wyobraznie? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted September 21, 2007 Share Posted September 21, 2007 hi hi wyobraźniopędne zwierzaki :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted September 23, 2007 Share Posted September 23, 2007 Hehe zaplułam monitor! Z niszczarki nie skorzystam- mam w domu dwie równie skuteczne...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BosiaB_86 Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Hehe widze, że Marley nieźle broi :evil_lol: Ale dobrze, że ma SWÓJ domek :loveu: Wszystkiego dobrego życzę Marleykowi i nowym właścicielom :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 [quote name='BosiaB_86']Hehe widze, że Marley nieźle broi :evil_lol: Ale dobrze, że ma SWÓJ domek :loveu: [/quote] Domek ma, ma.. DO CZASU :evil_lol::evil_lol::evil_lol: [QUOTE]Wszystkiego dobrego życzę Marleykowi i nowym właścicielom :lol:[/QUOTE] Raczej wszystkiego smacznego :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 Taaaaa, Marley, 1. przedwczoraj zjadł latarkę czołową :mad: 2. wczoraj na szkoleniu pogryzł się z haszczakiem. Marleyowi nic, za to leczenie haszczaka już mnie kosztowało 66 zł. Całe szczęście, ze go nie połamał całkiem, bo bym go chyba zabiła :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 A mówią ze blabladory to takie łagodne baranki... :roll: Ładnie poszalał. Co mu zrobił tak konkretnie? Nie zazdroszczę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 Bardzo łagodne, idealne do dzieci :evil_lol:. W sumie do dzieci to może idealne a do innych psów - to jak widać różnie :diabloti:. Marley za mocno ugryzł w łapę - w nadgarstek. Kości na szczęście są całe, ale nadgarstek jest spuchnięty i mam nadzieję, że żadnego zapalenia stawów nie bedzie. Haszczak za to Marleya ciągał za uszy i myślałam, że ma kilka dziur, ale okazało się, że jest cały. Trafił swój na swego. Dlatego w piątek ciachu ciachu :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 Wielki ukłon w stronę P. "Monterów".....MAM INTERNET:Cool!:. WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :loveu:. Ubawiłam się patrząc na czerwone klapeczki po kontakcie z Marleyowymi zębami (nie żebym była wredna :evil_lol:), ale moja Fridzia nic, a nic nie psoci , kochana moja :kiss_2: . Kinga to 30 kg to moja wersja ;). Ona już ma grzbiet jak koń. Wysłałam Ci jej pierwsze zdjęcie i oglądając wszystkie biedne psiaki na Dogo,jej jeszcze żaden "nie przebił' :shake:, ale już jest dobrze i z psychiką lepiej tylko pokracowana mordzia została i blizenki po kościach,a... i jeszcze szoook...udka jej wyłysiały (trudno myślę sobie,oddam jej trochę swoich z głowy też czarne :p),a tu :-o odrastają jej piękne czarne z lekką falą ( i prawie cała siwizna zniknęła). Teraz jest na etapie gubienia paznokci (może wyrosną tipsy;)). Ale muszę przyznac połysk Marley ma imponujący :cool3:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 Angelika - witaj, witaj ;) taaak... jak wczoraj Karina przysłała mi SMSa o tym, ze Marley pożarł psa - to ja się w pierwszej chwili zaczęłam na poważnie zastanawiać, czy powinnam czuć się winna :oops: a potem, mówię Wam - co za ulga :loveu: - że ten potwór nie jest ode mnie :p dlatego wszystkich zachęcam gorąco - przeczytajcie te superlatywy Angeliki o Fridzie, która dom znalazła dzięki wątkowi Marleya :modla: ... a potem bardzo zapraszam do wybrania sobie jakiegoś koszalińskiego aniołka :loveu: ( choć jak ostatnio zapytała mnie niedobra Camara:" czy ty masz u siebie JAKIEKOLWIEK NORMALNE psy?" :mad:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 Hehe kinga nie masz monopolu na psy ten tego wymagające :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted October 10, 2007 Share Posted October 10, 2007 Kochana my mamy dokładnie ten sam problem- ciachu ciachu u nas nic a nic nie dało.... Ale Orient też jest starszy, to może dlatego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted October 11, 2007 Share Posted October 11, 2007 witaj Angeliko! juz zacieram raczki na bazarkowa walke ;) ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 11, 2007 Share Posted October 11, 2007 [quote name='Gonitwa']Kochana my mamy dokładnie ten sam problem- ciachu ciachu u nas nic a nic nie dało.... Ale Orient też jest starszy, to może dlatego?[/quote] Najprawdopodobniej tak. Po kastracji temperament się nie zmienia, jak jest wariat, wariatem pozostanie. Ale Marley, jako młody chłopak, [B]mam nadzieję[/B], że nie będzie latał za zapachami koleżanek i kolegów. Poza tym ostatnio zaczął intensywnie gwałcić Jonatana, co mi się nie podoba. Jonatana ciachnęliśmy jak miał dwa lata i faktycznie bardzo mu to służy. Przede wszystkim, on, jako slepak, nie wiedział o co chodzi, jak mu jakies zapachy się pojawiały a natura robiła swoje. Chodził, szukał, węszył, biegał, tłukł się o sciany, drzewa itd itd.Teraz te zapachy już nie interesują, czuje, ze jest sunia z cieczką, ale nie reaguje na to tak jak wcześniej. Mam nadzieję, że zapędy samcze Marleya tez się trochę uspokoją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted October 11, 2007 Share Posted October 11, 2007 Z pewnością. Ja namówiłam na kastrację Bariego mojej mamy - miał wtedy jakieś 4-5 lat. Po operacji był strasznie biedny - a że nie był jeszcze szczególnie ufny więc kiepsko było z zadbaniem pooperacyjnym (maści, przemyci itp.) i wtedy mama trochę mi wyrzucała, ze tak na nią naciskałam. Teraz gdy minął już rok - mama bardzo mi dziękuje. Temperament pozostał a jakże, do psów też wyskoczyć potrafi bo to dość ostry jest chłopak - ale wszystko jest takie łagodniejsze, zamortyzowane tak jakby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted October 11, 2007 Share Posted October 11, 2007 [quote name='samoglow']witaj Angeliko! juz zacieram raczki na bazarkowa walke ;) ![/quote] Miło mi :oops:. Właśnie tej adrenalinki mi brakowało.:cool3: Czytam o temperamentach Waszych Chłopaków i jestem szczęśliwa,że mój Lord nie jest "zainteresowany",a w domu ma dwie babki (jedna po sterylizacji, ale druga nie). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 12, 2007 Share Posted October 12, 2007 Niestety nie ma dziś kastracji. Marley wczoraj cały dzień miał biegunkę. W międzyczasie zwymiotował kawałek kwiatka, którego podrzuciła mu mała kotka :mad:. O 12 w nocy znowu koopa :shake:. Jak dziś znowu zacznie koopkac, to pojedzie do lecznicy. Biegunka nie przeszkadza mu w rozrabianiu oczywiście. Wczoraj przyjechała ekipa montować TV. Całe szczęście, że to byli psiarze. TZ był na górze i w pewnym momencie słyszy z dołu krzyk: "Oddaj mi moje narzędzia !!!" To Marley ukradł latarkę :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga Posted October 12, 2007 Share Posted October 12, 2007 [quote name='karina1002'] To Marley ukradł latarkę :evil_lol:[/quote] kochany - chciał pomóc... :loveu: ale czemu on zzera kwiatki, podrzucone przez kociaka? :crazyeye: - nie karmicie go? :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 12, 2007 Share Posted October 12, 2007 Wczoraj nie karmiłam, bo od rana miał biegunkę. Więc chciał się dożywić.:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted October 12, 2007 Share Posted October 12, 2007 pytanko...czy te koopy swieca? :evil_lol: No bo przedtem pisalas, ze zezarl latarke..:crazyeye: Wlasciwie to powinien miec zatwardzenie, a nie biegunke... No patrz, a kapcie i czapki mu nie szkodzily :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted October 12, 2007 Share Posted October 12, 2007 Prwda?? Też się dziwię, ze kapcie przezył a kości nie :) Świecenia nie zaobserwowałam, za to zapach..... był nieziemski..... średnio co dwie godziny wietrzenie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted October 12, 2007 Share Posted October 12, 2007 A żywi się kwiatkami,to skąd ten smrodzik?:hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.