kinga Posted July 26, 2007 Share Posted July 26, 2007 no to ja w wątku Marleya jak najbardziej [B]nie na temat[/B] - czyli [B]o Fridzie[/B] :evil_lol: byłam widziałam wygłaskałam opowiedziałam, że już dom na nią czeka i posłanie zamówione ;) , i ze musi się trzymać, bo teraz to juz będzie na pewno lepiej ;) wysłuchała w skupieniu a teraz do rzeczy: - Angelika, dzwoń jutro. Co prawda kierowniczka stwierdziła, ze przecież i tak nikt jej teraz nie będzie chciał, ale poproś, zeby w jej papierach zapisała rezerwację na Ciebie. Za hotel chyba płacić nie będziesz ;) . - Frida jest dość nieśmiała, nie jest typem psa, który leci do człowieka na jego widok. Na szczęscie nawet jeśli się boi - to nie ma w tym cienia agresji. Być moze będzie potrzebowała cierpliwości na początku, zanim znowu zaufa. Ale nie boi się dotyku ręki - widać, ze sprawia jej przyjemność - tylko może byc z tych psow, które potrzebują czasu, aby wrócić do normy. Dziś siedziała grzeczniutko z glówką przytuloną do sciany, podczas, gdy ja ją głaskałam i drapałam ;) . - jak juz dojdzie do siebie - będzie b. ładną suczką - ma naprawdę fantastyczny pysk w wielgaśnymi uszyskami - ale teraz jest strasznie wyniszczona - bo nadal jest potwornie chuda ( dopiero 1,5 tyg. po zabiegu, jednak b. inwazyjnym) i widać, ze osłabiona - ale ma apetyt, limitują jej jedzenie, bo by konia z kopytami pożarła, koopy robi ładne - w przyszłym tygodniu kierowniczka powiedziała, ze postara się ja wynieśc z boksu na trawę i świeże powietrze - razem z operacją wet zrobił jej od razu sterylkę - i teraz z rzeczy trudniejszych: Frida się wykaraskała ze stanu niemal agonalnego. Wygląda, ze wszystko idzie ku lepszemu - trzeba mieć jednak świadomość, że to nie jest zwykła, zdrowiutka suka - bo czort wie, jak będą pracować inne narzady, jak szybko będzie ona dochodzić do siebie. Na dzień dzisiejszy - w dalszym ciągu jest to jeden z bardziej chorych psów w schronisku, choć miejmy nadzieję, ze jest juz rekonwalescentką ;) . Pewnie i tak będziecie musieli zacząć wspólne życie od wizyt u weta i dokładnego przebadania małej, w te i nazad. Tak sobie teraz pomyślałam, ze jeśli kierowniczka nie będzie chciała policzyć za ten hotel - moze zaproponuj w jakiś sposób dołożenie do jej - Fridy - leczenia w schronisku - chodzi mi o to, zeby nie oszczędzali na tym jej leczeniu, moze jakieś lepsze leki, jakieś badania. Choć takie rzeczy załatwia sie o wiele lepiej, jak już ma sie psa w domu - trudno wchodzić w kompetencje weta w schronie. Moze jednak odwiedź ją? ;) na pewno i rozmowa z kierowniczką byłaby łątwiejsza osobiście, niż przez telefon Trzymam bardzo mocno za Was kciuki, proszę wszystkich o kibicowanie Fridzie w zdrowieniu i Angelice w jak najszybszej, szybciutkiej przeprowadzce ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted July 26, 2007 Share Posted July 26, 2007 [B]kinga[/B] kawał dobrej roboty;) miło czytać takie offtopy;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted July 26, 2007 Share Posted July 26, 2007 Kinga, WIELKIE dzięki...Wiem,wiem, jutro już tam tupię,może michę (miseczkę):cool3: przygotuję. Mam pytanie jaki wet zajmuję się schroniskiem (może znam)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kinga Posted July 26, 2007 Share Posted July 26, 2007 [quote name='Angelika8']Kinga, WIELKIE dzięki...Wiem,wiem, jutro już tam tupię,może michę (miseczkę):cool3: przygotuję. Mam pytanie jaki wet zajmuję się schroniskiem (może znam)?[/quote] dr Andrzej Pławiński - dobrze byłoby, gdybyś z nim też porozmawiała ;) powodzenia :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted July 26, 2007 Share Posted July 26, 2007 Ależ Fridzia piękna...:loveu: :loveu: :loveu: I cóż tu się porobiło??? :lol: A co u Marleyka??? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted July 27, 2007 Share Posted July 27, 2007 [quote name='Hakita']Ależ Fridzia piękna...:loveu: :loveu: :loveu: I cóż tu się porobiło??? :lol: A co u Marleyka??? :cool3:[/quote] Marleyek wczoraj został zaszczepiony. Więc spokojnie już może gryźć. ;) Ale wpędza Roberta w stres. Dziś rano znowu mu zwiał i poeeeeciał gdzieś do lasu. Robert już gotowy do wyjścia do pracy - w koszuli, elegandzki, musiał lecieć do lasu. A że zabrał ze sobą kluczyki od samochodu, nie maiłam jak pojechać po nich samochodem :p . Wrócił z Marleyem - ale był wściekły :p . MArley musi się trochę uspokoić, bo Robert jego ukatrupi, potem mnie :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia828 Posted July 27, 2007 Share Posted July 27, 2007 dziewczyny moze zmieńcie tytu watku;);) no to niezły początek dnia pogoń za Marleyem:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted July 27, 2007 Share Posted July 27, 2007 Pogoń jest conajmniej raz dziennie :cool3: . Niestety on to traktuje jako niezłą zabawę :mad: . Więc kilka zdjęć na początek: [IMG]http://img440.imageshack.us/img440/9635/obraz549gf2.jpg[/IMG] [IMG]http://img440.imageshack.us/img440/249/obraz550bo9.jpg[/IMG] I krótkie życie miśka - ok. 15 minut: [IMG]http://img248.imageshack.us/img248/6959/obraz552cw0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted July 27, 2007 Share Posted July 27, 2007 Jakiż on śliczny- ten sam charakterek jak mój Orient;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia828 Posted July 27, 2007 Share Posted July 27, 2007 on jest superowy:eviltong: fajnie ze został u Was ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gonitwa Posted July 29, 2007 Share Posted July 29, 2007 Co tam u Marleyka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted July 29, 2007 Share Posted July 29, 2007 [quote name='Gonitwa']Co tam u Marleyka?[/quote] Właśnie, pyta Frida, którą Marley "gościł":loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted July 29, 2007 Share Posted July 29, 2007 To macie wesolutko Karinka...:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Witajcie, Właśnie przebiłam się przez 17 stron wątku :loveu: Na wakacjach z powodu ciągłych wyjazdów i zabiegania, ograniczonego dostępu do neta, rzadziej zaglądałam na dogomanię :oops: :shake: Marleyek cudowny :loveu: Wesoło masz Karinko :lol: Taki wulkan energii w domu :loveu: :loveu: Zazdroszczę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
samoglow Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 niech no tylko Kinga albo Kasie poczytaja o tej zazdrosci, to zapamietasz na dlugo chwile, gdy o niej napisalas...:evil_lol: :razz: ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Ale po co daleko szukać? [quote name='pAuLiNka & Mika'] Marleyek cudowny :loveu: Wesoło masz Karinko :lol: Taki wulkan energii w domu :loveu: :loveu: Zazdroszczę...[/quote] Nie masz co Paulina dawać pożerać sie zazdrości:shake: Karinka pilnie szuka tymczasu dla Gaji po planowanej sterylce i na czas planowanego 10-dniowego tropienia. To też prawdziwy wulkan energii i wedle zyczenia możesz miec go w domu!:eviltong: A tak poważnie, naprawdę bardzo potrzebujemy tymczasu dla Gaji Więc to prośba i Karinki i moja.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plinka Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Ja bardzo chętnie.... :loveu: ...no ale najgorsza rzecz to rodzice... :angryy: :angryy: Nie przekonam ich. Już nie raz próbowałam i nic :shake: bezskutecznie :shake: :-( Męczyłam solidnie pare dni ojca, żeby tą czarną suńke wziąć na tymczas doprowadzić do porządku, no ale moi rodzice są nieugięci. Na jednego psa ciągle narzekają i mi wypominają, a co dopiero drugi. :placz: O drugim, nawet na tymczas nie mam na razie co myśleć. No chyba że za jakiś rok ;) No więc nie pozostaje mi nic innego jak dalej zazdrościć, zazdrościć i zazdrościć... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona&Wiki Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Może lepiej szukać, szukać, szukać...:roll: ...aż... do skutku. Tylko to wymaga wysiłku, wiem.:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 A może Ciocia Iczing by pomogła??? :cool3: Ja wiem, że to dobra Duszyczka...:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 Dla zainteresowanych: marley ma się dobrze, nie daje sobie wpuszczac kropli do oczu, więc nie wpuszczam. Bardzo ładnie chodzi po stole :mad: . Na smyczy już tak ładnie nie chodzi :p . Pożarł juz dwie pary kapci. [B]Moich[/B] kapci. Innych nie rusza. Wczoraj przejawił zainteresowanie [B]moimi[/B] adidasami. Sierśc z niego wychodzi kilogramami a jego sierśc jest duuużo gorsza od goldenów, bo tamta sie skłacza, a te czarne igły wbijają się wszędzie i nie można tego wyciągnąć. Odkurzanie codziennie - można się załamać. [B]Angelika[/B], a co tam u Fridy? Byłaś w schronisku?? Nie rozmyśliłaś się? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika8 Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 Karinka ..u Fridy jestem 3 razy w tygodniu.Drepcze ze mną mój starszy Synio. Nosimy papu, tulimy, drapiemy, wyprowadzamy na słoneczko (jak jest,a jak pada też wyprowadzamy:p) 16.08.2007 idzie do domciu. P.Kierownik także bardzo dba o Bidulkę. Bidulkę..hm..ta nasza "Bidulka"raz tak wywaliła zęby na dobermankę,że w schronisku przez chwilę zapadła cisza:-o Ps. Wczoraj "BABA" (oglądająca psy) na widok Fridy zrobiła bleee...bez komentarza:mad:. Oczywiście ja jako Pancia :olympic: :diabloti:, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 [quote name='Angelika8'] Ps. Wczoraj "BABA" (oglądająca psy) na widok Fridy zrobiła bleee...bez komentarza:mad:. Oczywiście ja jako Pancia :olympic: :diabloti:,[/quote] Bo się babsztyl nie zna i tyle. :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hakita Posted August 7, 2007 Share Posted August 7, 2007 No to piękne wiadomości!!! :loveu: :loveu: :loveu: Fridzia będzie miała dom!!! :multi: A jak tam Marley Karinko??? :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karina1002 Posted August 8, 2007 Share Posted August 8, 2007 Marley ma się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Je kapcie, chodzi po stole, gania moją kotkę Irę :) Od września zaczniemy szkolenia, bo bystry jest bardzo więc postaramy sie z niego zrobić wychowanego psa. Na razie nam się z zdanym nie udało, więc może będzie pierwszy :) Czasami sobie ucieknie z posesji, co nie jest trudne, bo ogrodzenia przeciez nie ma. Jak przejdą krowy, potrafi polecieć nawet kilometr drogą. Wtedy wskakujemy w samochód i go gonimy. Jak dojeżdżamy do niego, wystarczy otworzyć drzwi i wskakuje wariat do środka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kluska1991 Posted August 8, 2007 Share Posted August 8, 2007 [quote name='karina1002']Jak przejdą krowy, potrafi polecieć nawet kilometr drogą. Wtedy wskakujemy w samochód i go gonimy. Jak dojeżdżamy do niego, wystarczy otworzyć drzwi i wskakuje wariat do środka :)[/quote] I wszyscy razem gonicie krowy już samochodem :loveu: :eviltong: :D:D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.