Jump to content
Dogomania

Blacky za TM, Bilbo zostaje u nas!


Hope2

Recommended Posts

  • 4 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...

Długo się nie pokazuję, ale wsio u futer ok. Nadal jesteśmy w komplecie-sztuk 5. Wszystkie żyją, biją się...ale ofiar brak. Krew się nie leje. W sumie...co raz częściej kończy się na wspólnym chóralnym darciu ryja. Dokładnie-5 paszcz. W środku nocy zrywa mnie za snu słodki głosik jamniczy...Ale już nie do ucha tylko z przedpokoju. Bo tak.

 

Żeby nie było-właściciele chyba juz zapomnieli,że mieli takiego psa. A on zapomniał drogi do właścicieli. Bo puszczony luzem łazi koło mnie.Albo leci sprintem pod drzwi. Moje drzwi...

 

Dziadek puszczony luzem też leci. Ale już nie koniecznie pod drzwi. Leci przed siebie. Albo na kompostownik. Albo w cholerę i gonić go trzeba. Ciekawe-na smyczy ledwo łapami ma siłę przebierać-" na rączki mnie weź, bo umieram...". Odepnij smycz-"leeeceeeeee!!!!!"....

Hadesa ścigają obaj ( w sumie trójką, bo i Bulbo też ściga Hadesa). Na Tolku śpią obaj. Piorą się przynajmniej 3 x na dzień. I pyskują do mnie tez zgodnie jak ich rozdzielam i wydzieram się na nich (wydrzeć sie trzeba, bo inaczej nie usłyszą...no, chyba,że szelest papierka. Z drugiego pokoju usłyszą. Albo dźwięk otwieranej lodówki. Tez usłyszą. Wszyscy. Cała 5 po kilku sekundach już plącze sie pod nogami)

 

Sprawy finansowe-w sierpniu futra dostały 50 zł z przeznaczeniem na środki czystości (proszek/płyn do podłogi/pochłaniacz zapachu). Kupiłam pochłaniacze. Paragon zgubiłam, w październiku będę kupować, to wkleję. 

 

Z bazarku wpłynęło 86 zł-34 poleciało na buty Księciunia, resztę pochłona pampersy Dziadka, którego ilość lania w domu jest wprost proporcjonalna do ilości stopni na termometrze. 

 

Chodnik z przedpokoju zniknął już dawno-nie nadażałam z praniem toalety Dziadkowej. Teraz powinna zniknąc lodówka. Niestety, zniknać jej nie mogę, knuję jak by tu jej kółka dokręcić. Co by mobilna była i można było łatwo pod nią posprzątać. Bo wierzcie lub nie-średnio przyjemne i łatwe jest przesuwanie kloca kilka razy dziennie.Krówka waży sporo. I jest większa ode mnie. I jak widzę,że Blacky z miną chodzącej niewinności stoi sobie i szcza pod lodówkę, to płakać się chce-dosłownie. 

 

 

No i nie mogę się nie pochwalić-a w zasadzie nie się, tylko Dziadka. Mamy kolejny postęp-Blacky sam wskakuje na kolana,żeby dać buziaka, Najpierw jeden nieśmiały i ucieka. Za chwilę wraca i jakby się dało, to zacałował by na śmierć. 

Obcych...no...nie przepada... Ostatnio było kilka zupełnie obcych dla nich osób u nas-za każdym razem powtarza się ten sam schemat-Bulbo odwraca się ogonem do całego świata i jak obcy chce pogłaskać, to dziko warkoli. Dziadek obcego oglada z daleka, a jak obcy chce dotknąc, to wskakuje na ręce. Nie obcego, tylko moje. Obcego ręce można ukąsić. A najlepiej poskładać się tak,żeby ani noska ani ogonka nie było widać. I koniecznie na rączkach moich. Ewentualnie Sebkowych. 

Jamnik obcemu da się pogłaskać z miną cierpiętnika. Ale jak obcy zabiera się do wyjścia, to lepiej się zabunkrować gdzieś u Sebka w pokoju. Bo jeszcze obcy zabierze?....

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Bilbo [*] żegnaj piesku :(

Witaj na wątku :) 

tylko...albo pomyliła psy/wątki, albo ktoś Cię w błąd wprowadził, bo jak na umrlaka, całkiem nieźle się oba trzymają

 

 

dla ułatwienia-Bilbo to ten jamnikoawty, Blacky-Dziadek na pierwszym planie

 

12115581_977030569005644_264060449897877

Link to comment
Share on other sites

A tak poza tym co u nas?... hm...Dziadek jest wysoce niereformowalny...sama nie wiem-odważny, czy zwyczajnie nie mądry? tak czy inaczej po kolejnej rundzie Blacky vs Bulbo Dziadek nie wiedzieć dlaczego wyglądał az tak malowniczo (nosidełko po Zosi, na długich spacerach mocno przydatne, bo Kekuniusia łapki bolą i uwielbia być noszony w "torebeczce"

 

 

 

 

12115868_977045512337483_515422292044247

 

 

 

1610827_977046065670761_5498937186243697

 

 

12072696_977046815670686_559791920018474

 

 

I jesli ktokolwiek łudzi się nadzieją,że Dziad wyciągnął jakiekolwiek wnioski-się myli. Dziadek kocha bowiem adrenalinę, ulubionym zajęciem jest akanie po Bulbie i szczypanie go w ucho, ogon-cokolwiek. Wkłada mu głowę w paszczę (za cholerę nie wiem czego tam szuka), wskakuje mu radośnie do miski z karmą i siedzi z miną "chcesz wphoerdhol? zabiję cię! w gardle stanę i zaj....ę!"

siłą rzeczy ratuję Dziadowi życie po milion razy dziennie, nie zostawiam na sekundę sam na sam z Księciem...tylko...raz na milion nie zdążę go w locie złapać :(

Link to comment
Share on other sites

  
Zanim coś palniesz bez sensu, to najpierw zastanów się.

 

spokojnie, każdemu zdarza   sie pomylić. Ciekawa jest nowa na dogo, na pewno nie miała niczego złego na myśli. Wątków na dogo dużo, psy na zdjęciach podobne. Mnie bardzo dawno nie było, moją nieobecność każdy mógł sobie inaczej tłumaczyć. 

Link to comment
Share on other sites

 

spokojnie, każdemu zdarza   sie pomylić. Ciekawa jest nowa na dogo, na pewno nie miała niczego złego na myśli. Wątków na dogo dużo, psy na zdjęciach podobne. Mnie bardzo dawno nie było, moją nieobecność każdy mógł sobie inaczej tłumaczyć. 

 
Mam nadzieję, że masz rację. Na innych wątkach odniosłam wrażenie, że sympatyzuje z grupą "wojującą" i siejącą zamęt(pewnie wiesz, kogo mam na myśli). Dobrze, że wróciłaś na dogo; my też życzymy Ci dużo zdrowia, siły i radości, a wszystkim futerkom spokojnego życia pod Twoją opieką. Pozdrowienia dla Rodzinki :wub:
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...