GreenEvil Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [quote name='Tweety']cholera, człowiek dwoi sie i troi, upycha te kociuchy kolanem po łazienkach i innych schowkach a tu przyjdzie taka i chore maluchy wyrzuci jak na śmieci :angryy:[/quote] ... a leczenie to kilka kropelek i trzy zastrzyki... :angryy: a bez leczenia to ... w najlepszym wypadku po oczkach. UH nie cierpie debilnych ludzi :angryy: pzdr GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 i nic sie nie da zrobić? boze ... bo one jechac to by chyba nigdzie nie dojechały co? ten tymczas to na miejscu musiałby byc? tak? i leczenie to z tydzień trwa , tak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 Leczenie to MAX dwa tygodnie. W tygodniu z reguly sie zamyka. Czy przetrzymalyby podroz... ciezko mi powiedziec :roll:... 2m kwadratowe i odrobina pracy. Tyle doslownie wymagaja te maluchy, zeby mogly zyc... pzdr GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [quote name='pucka69']i nic sie nie da zrobić? boze ... bo one jechac to by chyba nigdzie nie dojechały co? ten tymczas to na miejscu musiałby byc? tak? i leczenie to z tydzień trwa , tak?[/quote] leczenie w zależności od maluchów, jedne kilka dni, drugie trochę dłużej. Jechac to one mogą bądź gdzie (moim zdaniem, bo gorzej to juz im chyba nie będzie) byle bez przeciągów, obłożone czymś ciepłym. Ma ktoś kawalątko ciepłego pomieszczenia? W schronie raczej pewna śmierć więc jak nikt nie ma miejsca to trzeba się już nimi pożegnać:-( A co z ta jasną, sliczniutką tri? Depresja czy inna cholera?:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GreenEvil Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [quote name='Tweety']leczenie w zależności od maluchów, jedne kilka dni, drugie trochę dłużej. Jechac to one mogą bądź gdzie (moim zdaniem, bo gorzej to juz im chyba nie będzie) byle bez przeciągów, obłożone czymś ciepłym[/quote] A Ty ciotka, nie szlas przez przypadek spac godzine temu?? :mad: pzdr GreenEvil Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 i naprawdę nikt nie ma tego miejsca? w tej łazience? bo czasem ktoś komus w serce zapadnie - tak jak mnie te koty. A na miau je ? No nie wierzę po prostu! Ja wiem ze Wy się znacie na kotach a ja nie ale nie żegnajmy się z nimi jeszcze . Może zdarzy się cud? Jakiś słabszy dzień mam chyba dziś ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 Spać nie poszła, za to mi "podłożyła" ten watek u mnie :placz: Osz choler.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 no ulv co robić? bo one tak na mnie patrzą... no beczę jak głupek, stara baba ... no ja nie mogę.. to niemozliwe. do dupy to jest wszystko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 Nawet nie mów... :shake: nienawidzę, kiedy nic nie mogę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 ale napewno sie nie da? no pomysl? nie znasz kogoś?ja myslę cały czas... naprawde nic ??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 Nie mam pomysłów juz kompletnie:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
berni Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 co z białą koteczką? Ja sama nie mogę jej zabarć, mam za duzo kotów do wydania w domu ale trzeba jej zalozyc osobny watek na miau...z prośba o tymczas... czasami zdarzają sie cuda.... a ona dodatkowo jest sliczna, ma oryginalne futerko...to jej duzy plus...moze dzieki temu się jej uda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
berni Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=65613[/URL] pozwoliłam sobie załozyć jej wątek...dla niej liczy sie teraz każda chwila.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 nie zdażył się żaden cud przez noc? :shake:a myslalam, że tu zajrzę i znajdę same dobre wieści . I co powiedzieć tym wszystkim kociakom, patrzącym prosto w oczy z błaganiem: cześć, pa, spotkamy się w lepszym świecie, bo tu nie ma dla was miejsca, umierajcie sobie spokojnie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wandul 66 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [quote name='pucka69']i naprawdę nikt nie ma tego miejsca? w tej łazience? bo czasem ktoś komus w serce zapadnie - tak jak mnie te koty. A na miau je ? No nie wierzę po prostu! Ja wiem ze Wy się znacie na kotach a ja nie ale nie żegnajmy się z nimi jeszcze . Może zdarzy się cud? Jakiś słabszy dzień mam chyba dziś ...[/quote]z tym miejscem w łazience , u nas , tzn . tych , co się kotami zajmują o tej porze roku jest koszmar- w mojej mieszka kocia rodzina , mama , 3 maluchy plus dochodząca do karmienia czereda kociaków na butelce!!!! Na górze w pokoju , 5 kociąt !!! Jak dobrze zliczyc , mam oprócz moich dwóch , wciąz około 20 tymczasowiczów!!! Zapewniam , że one w łazience nie zajma dużo miejsca , zbiją się w kącik i bęą grzać pupki - w schronie nie mają żadnych szans!!!:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola_K Posted September 10, 2007 Author Share Posted September 10, 2007 moge je zabrac dzisiaj do kliniki (zadzwonie czy maja miejsce), jutro najdalej w srode, moge je przewiezc w bezpieczne miejsce na maluszki znajdzie sie gdzies kacik, ale co dla tych podrostkow? jest trudniej..... co do kliniki, jestem ponad 800zl pod kreska, prosze pomozcie organizowac bazarki bo jestem bankrut :( mam na afn kilka faktur, moge przeslac chocby dzisiaj priorytetem, ile dacie zwocic to zwrocicie, bede wdzieczna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 mogę wystawić AFN-owskie żebracze allegro z użyciem tych zdjęć? będzie kasa, będzie łatwiej. Cos z tą białą tri trzeba zrobić, bo też zaraz będzie po niej Jolu, wygrzebałam kilka rzeczy, które może dzisiaj, jak zdążę, wystawię na bazarku dla Ciebie i Patsi, bo u niej też masakra:-( a mnie te Wasze kociuchy leżą potwornie na wątrobie:shake: A może jest ktoś chętny na 4 dorodne 4-miesięczne Miauciki? - przynajmniej zwolni mi się łazienka dla następnych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola_K Posted September 10, 2007 Author Share Posted September 10, 2007 tweety dziekuje za pomoc ja teraz musze zmykac do obowiazkow, gdyby ktos mial jakas sugestie/pomysl prosze o kontakt aha, do kliniki dzwonilam, mam zadzwonic za jakis czas, bo jeden doktor operuje a drugi mial wizyte... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuziaM Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 Nastepne malenkie sierotki :placz:................. Wyslalam zdjecia tych maluszkow mailem do meza..... :shake: Nie mam zbyt wielkich nadziei, ze sie zgodzi zeby je u nas podleczyc, ale probuje......:-(... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pucka69 Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 czyli jolu wezmiesz je? ja wystawiam zaraz bazarki na nich i pomoge tylko wez je prosze i pomoge jak tylko bede mogła ale nie moge jak ten czarny na mnie patrzy ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 kto wie, co z tą białawą tri? w jakim jest stanie, zyje jeszcze w ogóle? jeżeli tak to co jej jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_bubu_ Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 [quote name='Tweety']kto wie, co z tą białawą tri? w jakim jest stanie, zyje jeszcze w ogóle? jeżeli tak to co jej jest?[/quote] wczoraj bylam w schronisku, żyła i wtedy zrobiłam to zdjęcie. Pracowniczka powiedziała tylko ze kiepsko z nią i sprawdzała czy jeszcze jest. niestety nic więcej nie wiem. W kociarni bylo ciemno bo prąd wysiadł. zrobiłam tylko to zdjecie z lampą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tweety Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 to co bubu, można zrobić to allegro z tymi zdjęciami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_bubu_ Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 oczywiscie że można! ja nie jestem w stanie wystawiac wiecej cegielek bo ledwo ogarniam te co teraz mam . Ale jak możesz sie tym zając to byłoby super. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jowita Poznań Posted September 10, 2007 Share Posted September 10, 2007 ta biala tri jest tak sliczna ze migiem powinna znalezc domek, Boze zeby ratowac te malenstwa. Ta tricolorka to tak mi zapadla w serducho bo mi sie tak marzy taki kotek, dlaczego nie moge miec trzeciego :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.