ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 [I]zwalczanie w środowisku jest niezmiernie trudne, gdyz oocysty zachowują inwazyjność przez 2 lata, są niewrażliwe na środki dezynfekcyjne, zabija je gorąca para wodna lub temp. - 30 stopni[/I] Kolejne maluchy u Krystyny tez z mety lapią kokcydioze. U doroslych moze byc bezobjawowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 Mam lampę do naświetlania:roll: Albo będę codziennie myła wrzątkiem podłogę. Innego wyjścia nie widze. Ale fakt, z Krystyną będzie kłopot chyba, że wszystko wyleczy i wyparzy wrzątkiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 (edited) Kociaki z warszawskiego podworka tez mialy lamblie, bez objawow. Normalne u kotow wolno zyjacych, wystarczy woda z kaluzy, ziemia... Do domu tez chyba mozna przyniesc cysty na butach. Moze przynajmniej dla malych zamow Procox, latwo podac i bardzo skuteczny. Dla malych to wystarczy chyba jedna buteleczka. Mam jeszcze opakowanie, puste niestety, buteleczka zawiera 7,5 ml, czyli wg mojej wetki na tyle kilogramow kota (daje sie na raz tyle ml ile kot wazy i potem powtorka). A kociaki glownie rozsiewaja Ci teraz kokcydia, warto je szybko przyblokowac. Nie zazdroszcze, 2 razy to cwiczylam w odstepie paru miesiecy. Edited September 3, 2014 by ludka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 (edited) Spoko, damy radę. Żeby tylko opanować rozprzestrzenianie się. Napisałam do jeden laseczki na miau, która się się rudzielcem dokocić. Z Warszawy. Ma się zastanowić i dać znać. Wtedy zostałby tylko jeden (pewnie Bezik) i siedziałby dzieciak cały czas sam, bo...Wszystko inne albo by go zjadło (Panda) albo zaraziło cholerstwem:shake::-( Taki los... Btw, jeśli do następnego piątku dzieciaki nie znajdą domów będę musiała je zaszczepić. Wszystkie. edycja: Rudzielce będą mieli wizytę albo dziś albo w niedzielę. Do nowego domu w razie zaiskrzenia, któryś trafi w poniedziałek. Dom sensowny, niegdyś zakocony, w spokojnej dzielnicy, w przyszłości planuje dokocenie. Teraz tylko 1 kot. Umowa adopcyjna niestraszna, wizyty też nie. Edited September 3, 2014 by Madie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 Wychodzący? Bo piszesz o dzielnicy ;) Z panią z Łodzi zakonczylam korespondencje, bo wlasnie dom z opcja wychodzenia. Pogadalam z inną pania (Wawa Wlochy), ktora zadzwonila, dalam linki do zabezpieczen okien, bo w ogole nie znala problemu, a ma 2 balkony... Nawet jesli wiecej nie zadzwoni, to edukacja tez wazna. Rude maja najwiecej chetnych, wlasnie cale rude, a moze to gorsze foty Bezika powodują. Nie daje juz starych fotek, gdzie byl maly i puchaty. Wtedy wlasnie pytano o Bezika. Daj ladniejsze zdjecia chlopaka. Przed chwilą kolejny telefon- wszystko jedno jaki kotek, byle jeden a nie wiecej, i 3 letnie dziecko...Pani sie dziwila, ze marudze, zamiast przyniesc kociaka, hehe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 Wyniki badań: [IMG]http://i61.tinypic.com/xeyq1.jpg[/IMG] Nie, niewychodzący absolutnie. Pani ma traumę, bo kiedyś jak mieszkała z kotami w domu rodzinnym ich kotka przejchało auto. ( Co niestety potwierdza, że w domach ciężko z upilnowanie kota...) Podałam tą spokojną dzielnice, bo to był argument Pani, że kotek będzie miał ciszę i spokój.:) Dziś odbyła się wizyta, Pani Paulina przyjechała z przekupnymi przekąskami dla kotków ( jeszcze czegoś takiego nie miałam). Posiedziała godzinę, i stwierdziła, że na pewno jakiegoś weźmie, ale za cholerę nie może się zdecydować. Cieniutkim jak diabełek głosikiem zaproponowałam jej dwa, i ma pogadać z narzeczonym. Podejrzewam, że wezmą jednego i tak, ale ziarno zostało zasiane. Okna będą do wiosny zabezpieczone Twoimi ludko zooplusowymi uchylaczami, a potem ma być osiatkowany balkon ( przydały się linki dla Pani Joasi;) ). Oczywiście możemy przychodzić i sprawdzać. W związku z tym, że mnie od jutra nie ma do niedzieli i kotami zajmie się TŻ, to nie będę updatować wątku. W niedzielę też Pani przyjedzie po Kota/(może Koty?). Wcześnie ma dać znać, po którego. Zaczipuję. Oczywiście przegadałyśmy żywienie, sterylizację i całą resztę. Ufffff Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ty$ka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 Kciukuję, by jednak wzięła dwa ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 Madie, a Twoj wet nie uwierzyl w koncu w Procox Bayera? Szkoda, bo klucie kotow przez 10 dni to chyba nic fajnego, dla nich glownie ;) Na pewno sa rozne leki na kokcydia, ale ja mam naprawde superwetke, do ktorej chodzi tez Blue, jesli kojarzysz z Miau, chodzaca encyklopedia weterynarii :) Bardzo sie ciesze, ze kolejne rude ma czekajacy domek. Trzymam kciuki za domek dla dwoch. Ciagle mnie nurtuje Bezik z jego problemami. Jesli to faktycznie problemy typu nadwrazliwosc pokarmowa, to poleca sie karme weterynaryjną gastro Intestinal (sucha) lub gotowanego kurczaka. Intestinal to karma na zaburzenia trawienne, moze byc RC lub innych producentow. Fajnie jest radzic, gdy ktos inny placi. Paczke Intestinala ok. pol kg moge zasponsorowac na probe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 Ludka, ja mam intestinal w domu. Jeśli Bezik zostanie, będę go karmiła właśnie nim. Jeśli nie, to zasugerują DS żeby się przyjrzeli jego kłopotom z brzuchem. Wszak sama mówiłaś, że testy czasami wychodzą fałszywie negatywnie. :shake: Co ciekawe, Megi - kotka po sterylce aborycjnej, którą odbieramy w poniedziałek, jak jadła i weta hypoallergic i intestinala, to za przeproszeniem srała pod siebie. Teraz je Young Female Royala i jest super. Dziewczynka nie przepada za kołnierzem, ale cóż począć. U dziewcząt za to - Boni i Birmy dużo się dzieje. Rozwalają mi dom! Szczególnie mała Bonie, szelma jedna. Cicha woda:angryy: Obie bawia się doskonale, Boni w dodatku, która udaje że nie może pogryźć TOTW, wpieprza dorosłym Hillsowy Metabolic...A raczej próbuje...Poza tym podchodzi juz do palca, kładzie się bliżej człowieka. Raz dziś mruczała. Dziś mój Rademenes spał z Birmą wtuloną w niego łapkami, a potem cała wylizał, za to Dante daje się ze spokojem świetego ciamkac Boni... Dom wariatów;) edit: przekazałam Pawłowi (właściciel Chrupka) nowinę. A on powiedział, że był wczoraj u weta bo z Chrupka się lało. Wet stwierdził że stres, bo nowy dom, bla bla bla. Podesłałam mu wyniki, ma iść jeszcze raz. Z oboma kotami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 (edited) Uroki oddawania kotow z kokcydiami, mam nadzieje, ze Znajomy Cie nie opatyczy zbyt brutalnie ;) Nieduzo kotkow tymczasowalam, ale dosc, zeby wiedziec, ze zaden nie przyjezdza zdrowy. Ja bym w ciemno Bezika leczyla na kokcydia, ale zawsze radzilabym sie wetki. Edited September 3, 2014 by ludka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 Spoko, Paweł wyluzowany - jest trudno, trzeba wyleczyć. Zero pretensji, wdzięczność o daniu znać. Może masz racje z tym leczeniem...Będziemy mieli dość leku i dla Bezika, a co do samego leku. Mój wet powiedział, że nie ufa [COLOR=#000000]Procoxowi. Nie i już. Nie sprawdził mu się x razy i przestał polecać...Może jakaś partia wadliwa? Cholera wie. W każdym razie zamówił mi tez insulinówki do robienia zastrzyków, więc koty ledwo poczują:)[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 A co to za zastrzyki? Przy okazji zapytam wetki, ona zawsze tlumaczy, gdy zapytac i bez pytania. Czasem mnie diabli biora, jak czekam z kotem, az skonczy z poprzednim pacjentem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 3, 2014 Author Share Posted September 3, 2014 Z tego co kojarzę to - [COLOR=#545454][FONT=arial][B]Sul-Tridin. Bezik znów ma paskudny wypływ z oka, jeszcze popołudniu go nie miał[/B][/FONT][/COLOR]:shake: Jutro zadzwonie do weta czy trzeba mu przedłużać antybiotyk... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 3, 2014 Share Posted September 3, 2014 Problemy z brzucholem moga tez być zwiazane z jakąś wirusowką. Nie lubie kociakow :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 4, 2014 Author Share Posted September 4, 2014 Jedziemy z Bajka do Sosnowca. Malaspi mi na kolanach w szelkach i smyczce.Transportera nie lubi ale zauroczyla caly przedzial i rozdawala buziaki.przestaje mruczec tylko jak.spi:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 4, 2014 Share Posted September 4, 2014 (edited) O kurcze, chcialam dzis korzystając z paru dni urlopu jechac do Katowic i do Parku Sląskiego, ale zaspalam. No prosze jak sie Bajeczka wszedzie dobrze czuje :) To juz podróż do Mamy do domu Bajki? Edited September 4, 2014 by ludka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 4, 2014 Author Share Posted September 4, 2014 Tak,za 1,5h Bajka bedzie juz u siebie. Jestem pewna,ze rozstawi wszystkich pi katach i podbije serca:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 4, 2014 Share Posted September 4, 2014 To pewne :) A Bajka o malo nie poszla do DS juz prosto od Krystyny, bo oglaszalam ją przez cale lato i zrobilam nawet wizyte PA. Ale znow poszlo o okna, bo mlodzi ludzie w mieszkaniu, ktore do nich nie nalezalo, a okna prawie od podlogi i balkon... Sami zrezygnowali po mojej edukacji. Widac Bajce byl pisany dom, do ktorego jedzie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 4, 2014 Share Posted September 4, 2014 (edited) Mialam fajny telefon o rudzielca, obojetne ktorego, bo pani zachwycona obydwoma. Niestety znow na jedynaka. Rodzina z 4 letnim dzieckiem, ale z rozmowy wynikalo, ze wszystko bedzie pod kontrolą. Pani zakochana w kotach, duzo o nich wie, mieli kocurka ktorego stracili z powodu niewydolnosci nerek. Leczyli, jezdzili do wybranej dalszej lecznicy z pelnym wyposazeniem, czyli dosc swiadoma opieka... Przy poprzednim kocie, ktorego mieli 4 lata temu, stosowali moskitiery, wysylam pani linki do zabezpieczen. Robic wizyte PA (prawie moja sąsiadka) czy czekamy? Zastrzeglam zreszta, ze ktos sie zastanawia nad dwojką i rude moga byc nieaktualne ;) Edycja: Mozemy zreszta postawic warunek: jak zdąży zabezpieczyc okno przez pare dni, co trudne i stasznie kosztown nie jest, to ok. Balkonu nie ma. Za to okolica bardzo niebezpieczna, al. Solidarnosci. Edited September 4, 2014 by ludka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madie Posted September 4, 2014 Author Share Posted September 4, 2014 Robic :) zawsze bedzie z glowy, a ja Ci dam znac jak tylko dostane od tej Pani info. Hak widac calemu miotowi bylo pisane zycie jedynakow - no chyba ze dwa...:) A o panienki nikt nie pyta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 4, 2014 Share Posted September 4, 2014 (edited) Niestety glownie rude pożądane. O panienke pytala ta dziewczyna mieszkająca w komunie sublokatorów. Z buraskami zwykle tak jest, ze mniej zgloszen, ale jak juz to sensownych - oprocz tej komuny, ktorej kot wypadl z 9 pietra, bo akurat byl jeszcze u kogos innego na przechowaniu. Edited September 4, 2014 by ludka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 6, 2014 Share Posted September 6, 2014 Odzewu na ogloszenia burasek poki co nie ma. A i tak obawiam sie, ze byloby trudno oferowac kocieta wymagajace codziennych zastrzykow i odkażania wszystkiego co sie da, dopoki roznoszą świnstwo po mieszkaniu z niebezpieczenstwem wtornego zakazenia. Nie mowiac juz o domach z innym kotem. Oglaszam, ale mysle, ze do czasu wybicia cholerstwa dziewczynki są nieadopcyjne :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted September 6, 2014 Share Posted September 6, 2014 rude maja wielkie powodzenie, fakt. i szylkrety też. choć znam dwie szylkretki szukające domu od ponad roku jakoś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ludka Posted September 6, 2014 Share Posted September 6, 2014 Podobno najmniej jest amatorow czarnych i laciatych krowek. Rude oglaszalam juz jako zaniedbane kotki ze wsi i tez nie bylo odzewu, dolozyl sie okres urlopowy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewanka Posted September 6, 2014 Share Posted September 6, 2014 Poczytałam od początku, gratuluję pomysłu z DT i nazwa świetna!!! Skoro Animka już w DS, to teraz bardzo kibicuję kociakom :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.