Jump to content
Dogomania

Szczeniak-Slella zdrowieje. Pomoc nadeszła.


Recommended Posts

Miałam w domu tymczasowym szczeniaka Maję, który błyskawicznie znalazł dobry dom. Ogłoszeń miała dużo, dobrzy ludzie dzwonili o malucha. Żeby domki się nie zmarnowały przekazałam numery znajomej, która pomaga zwierzakom. Znalazła szczeniaki w jednym z przytulisk, wysłała zdjęcia zainteresowanym. Na dobry początek wybór padł na małą Stellę, domek zgłosił się z Krakowa. Domek sprawdziła inna moja znajoma, okazał się bardzo dobry. Kolejne osoby, które chciały pomóc przywiozły malucha ( z zapewnieniem, że zdrowy i odrobaczony bo nie mam jak izolować) 4 czerwca do mnie (cztery dni temu) bo w sobotę ktoś grzecznościowo zabierał mnie w jedną stronę do Krakowa z Mobim do adopcji. Szczeniak przyjechał bez objawów choroby, odrobaczony i wesoły. Pierwszą dobę izolowałam bo mogły być kupy z robalami (nie było) ale szczeniak tak rozpaczał, że 5 czerwca wzięłam do stada. Wszystko zapowiadało się świetnie, w sobotę 6 czerwca wcześnie rano pojechałam z Mobim i szczeniakiem, dzięki uprzejmości Pani Anety, jej samochodem do Krakowa. Pani od szczeniaka już czekała szczęśliwa w umówionym miejscu, zawiozła mnie z Mobim do miejsca jego adopcji. Wszystko było pięknie, wszyscy chcieli dobrze, wszyscy sobie pomagali.
Dzisiaj rano zadzwoniła Pani od Stelli, że nad ranem pojawiły się pierwsze objawy parwowirozy (biegunka, gorączka) i natychmiast Stella została zawieziona do kliniki weterynaryjnej Arka, gdzie walczy o życie. Jest w najlepszych rękach i pod względem domku i opieki weterynaryjnej.
Teraz trzeba tylko liczyć na to, że Stella przeżyje, Mobi i moje psy (zaszczepione) się nie zaraziły. Zawiadomiłam przytulisko, z którego Stella była zabrana bo przecież u jej rodzeństwa też ujawni się choroba, jeśli jeszcze się nie ujawniła.
Dlaczego zakładam wątek?
Domek chętny na Stellę prosił o zdrowego szczeniaka, dostał chorego. Nie ma tu winnych, choroba ujawniła się dzisiaj, "domek" zareagował natychmiast. Jednak uważam, że nie można zostawić ich bez pomocy finansowej w takiej sytuacji. Mała jest hospitalizowana w renomowanej lecznicy, będzie robione wszystko, żeby przeżyła. Dzisiejsze zabiegi mają wyższą cenę bo jest niedziela. Po zakończeniu leczenia Stelli może być bardzo wysoki rachunek. Głupio, żeby ludzie, którzy adoptowali "zdrowego" szczeniaka zostali sami z problemem. Bardzo proszę o deklaracje na leczenie Stelli. Deklaracje, nie wpłaty bo nie znamy jeszcze kwoty.

Znam już kwotę, to 406zł.

Deklaracje:
jolantina - 50zł wpłacone
dawid9t - 360zł wpłacone

Wielkie podziękowania

Edited by tamb
Link to comment
Share on other sites

Chyba śnię :crazyeye: Dziękuję, to niesamowite. Zapytam Panią Stelli czy może być przelew bezpośrednio na jej konto. Myślałam, że będzie zbiórka z mniejszymi kwotami, uzbieram na swoje i przeleję całość. W tym wypadku to jest prawie całość. Zapytam

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://images63.fotosik.pl/1063/3de2f8ba8f39c25cmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/1065/6332cde60cc4f1dcmed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/1064/d4fe4efcb8309651med.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/1065/a312ac4db5a2365emed.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/1065/8ece47f7890ee1c6med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...