Figunia Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Potwornie boję sie tego naszego spotkania. Jeśli Lonia zareaguje tak, jak sie tego obawiam, to będzie to dla mnie straszliwie trudne. Zbiera mi się na płacz, już teraz, gdy to piszę... Nawet obawiam sie, bym nie dostała jakiego zawału...Wiem, wiem, to przesada tak reagować i tak właśnie się nastawiać, ale widziałam jak ona pokazuje swój żal i ból. Stojąc słupka płacze, skarży sie, naprawdę może serce pęknąć. Jesteśmy wstępnie umówione z Panią Agnieszką na wtorek. Będę prosiła Ciocie i wszystkie Dobre Duchy, by obyło się bez dramatycznych scen i tej rozrywającej serce Loninej skargi... Była w dobrych rękach, nie brakowało jej niczego, nie cierpiała, zatem mam wielką nadzieję, że odwrotnie, może nawet mnie nie pozna. Jednak nie wykluczone, że nie będzie chciała ze mną iść i będzie oglądać sie za ostatnimi opiekunami...i za nimi tęsknić. Jakby nie było, będzie mi jej strasznie żal. Taka maleńka kruszyna, wciąż los nią rzuca na wszystkie strony świata, coż z tego, że wszystko dla jej dobra, jak one tego nie rozumie. Quote
Poker Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Figuniu , spoko.Wiadomo ,że Lonia na swój sposób będzie przeżywać zmianę opiekuna. Inaczej byłoby nienormalne. Na pewno będzie tęsknić za chłopcami , bo oni zapewniali jej przyjemną zabawę. Musisz teraz stanąć na wysokości zadania i żeby zadowolić królewnę będziesz musiała się nauczyć dziecięcych zabaw z Lonią. Dobrze Ci to zrobi , poczujesz się młodziej o te parę latek Quote
Figunia Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Masz Pokerku racje :) Muszę zatem wypytać chłopców, jak wyglądały te zabawy z Lonią, bo jestem nieco do tyłu w tej kwestii.. Quote
b-b Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Aniu kochana tulę i trzymam kciuki za wasze spotkanie :) Quote
Figunia Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Aniu kochana tulę i trzymam kciuki za wasze spotkanie :) Bogda, kochana, wiem, że mnie rozumiesz, dziękuję!!! Quote
Anula Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Bogda, kochana, wiem, że mnie rozumiesz, dziękuję!!! Wiesz,Aniu to będzie bardzo ciężki dzień dla Ciebie,dla Loni i dla nas i myślę,że szczególnie dla chłopców, musimy jakoś go znieść bo nie ma wyjścia.To co wiem to Lonia bardzo pokochała chłopców,podejrzewam,że przez zabawę i bycie z nią.Z wiadomości wiem,że jak chłopcy wracali ze szkoły to był niesamowity taniec radości.W zasadzie nie mogę o tym wszystkim myśleć,bardzo mi szkoda Loni,okruszka. Quote
Nadziejka Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Anusiu Figusiu nasza sciskam za wszystko sloneczko nasze i znowu wstawie kuracacka boc tak mi sie spodobal z okrzykiem Aniu wrocilas jak dobrze serdunko z Quote
b-b Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Wiesz,Aniu to będzie bardzo ciężki dzień dla Ciebie,dla Loni i dla nas i myślę,że szczególnie dla chłopców, musimy jakoś go znieść bo nie ma wyjścia.To co wiem to Lonia bardzo pokochała chłopców,podejrzewam,że przez zabawę i bycie z nią.Z wiadomości wiem,że jak chłopcy wracali ze szkoły to był niesamowity taniec radości.W zasadzie nie mogę o tym wszystkim myśleć,bardzo mi szkoda Loni,okruszka. Wszystkich szkoda... Quote
Anula Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Figuniu,umowa pisemna z BDT chyba jest podpisana do 31.03.15,czy tak? To Lonia wraca do Ciebie 31.03.15, tak? Jedziesz po nią osobiście,czy BDT Tobie przywiezie Lonię? Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Figuniu,umowa pisemna z BDT chyba jest podpisana do 31.03.15,czy tak? To Lonia wraca do Ciebie 31.03.15, tak? Jedziesz po nią osobiście,czy BDT Tobie przywiezie Lonię? Anulko, o ile pamięć mnie nie zawodzi, nie podawałam konkretnej daty, bo po prostu nie wiedziałam, kiedy wróce. Mówiłam jedynie, że najprawdopodobniej będzie to koniec marca, ale z tolerancją ok. 10 dni. Pani Agnieszka zaproponowała, że Lonię mi przywioza. Będą także przy tym chłopcy. Bardzo jestem wdzięczna za to, że nie muszę sama jechać do Długołeki po Lonię. Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Zajrzałam do umowy - podałam datę do 10 kwietnia 2015r. Jednak co nieco zapamiętałam... Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Anusiu Figusiu nasza sciskam za wszystko sloneczko nasze i znowu wstawie kuracacka boc tak mi sie spodobal z okrzykiem Aniu wrocilas jak dobrze serdunko z Ewuniu, dziękuję za kurczaka, słoneczko i Twoje kciuki :) Trzymam za wszystkie Twoje sprawy!!!! Przez nieuwagę wkleiłam post Anuli... Quote
NikaEla Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Potwornie boję sie tego naszego spotkania. Jeśli Lonia zareaguje tak, jak sie tego obawiam, to będzie to dla mnie straszliwie trudne. Zbiera mi się na płacz, już teraz, gdy to piszę... Nawet obawiam sie, bym nie dostała jakiego zawału...Wiem, wiem, to przesada tak reagować i tak właśnie się nastawiać, ale widziałam jak ona pokazuje swój żal i ból. Stojąc słupka płacze, skarży sie, naprawdę może serce pęknąć. Jesteśmy wstępnie umówione z Panią Agnieszką na wtorek. Będę prosiła Ciocie i wszystkie Dobre Duchy, by obyło się bez dramatycznych scen i tej rozrywającej serce Loninej skargi... Była w dobrych rękach, nie brakowało jej niczego, nie cierpiała, zatem mam wielką nadzieję, że odwrotnie, może nawet mnie nie pozna. Jednak nie wykluczone, że nie będzie chciała ze mną iść i będzie oglądać sie za ostatnimi opiekunami...i za nimi tęsknić. Jakby nie było, będzie mi jej strasznie żal. Taka maleńka kruszyna, wciąż los nią rzuca na wszystkie strony świata, coż z tego, że wszystko dla jej dobra, jak one tego nie rozumie. Figuniu, a na kolejną zimę znów ją będziesz gdzieś oddawać??? Kolejne zmiany dla Loni? Quote
Poker Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Figuniu, a na kolejną zimę znów ją będziesz gdzieś oddawać??? Kolejne zmiany dla Loni? Czas pokaże.Co biedna Figunia ma zrobić? Założycielka wątku wyrolowała ją ,więc cała odpowiedzialność za los Loni spoczęła na Figuni.Tak przynajmniej ja to widzę. Całe szczęście ,że są wspomagające cioteczki. Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Figuniu, a na kolejną zimę znów ją będziesz gdzieś oddawać??? Kolejne zmiany dla Loni? Myślę i myślę i nie wiem co odpowiedzieć... Właśnie z tego powodu jest mi tak ciężko i wciąż zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam oferując Loni DT. Choć wcześniej ustaliłam z Anetą, że jeśli do jesieni Lonia nie znajdzie DS, to Ona zabierze ją do siebie, a potem z tego nic nie wyszło, nie jest moją winą, to i tak czuję się winna. Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Figuniu, a na kolejną zimę znów ją będziesz gdzieś oddawać??? Kolejne zmiany dla Loni? Myślę i myślę i nie wiem co odpowiedzieć... Właśnie z tego powodu jest mi tak ciężko i wciąż zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam oferując Loni DT. Choć wcześniej ustaliłam z Anetą, że jeśli do jesieni Lonia nie znajdzie DS, to Ona zabierze ją do siebie, a potem z tego nic nie wyszło, nie jest moją winą, to i tak czuję się winna. Quote
Anula Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Zajrzałam do umowy - podałam datę do 10 kwietnia 2015r. Jednak co nieco zapamiętałam... To już wiem,bo nie orientowałam się jaki termin opiewa umowa.Fajnie,że przywiozą Tobie Lonię,chodzi mi o transport. Figuniu,nie zamartwiaj się na zapas.Może uda się Lonię wyciągnąć z tego siusiania i wtedy może znajdzie DS.Musimy Lonię intensywnie poogłaszać. A ja będę szukać kociczce domku na dniach.Znów zmartwienie na głowie mam.Jednak człowiek nie może spokojnie żyć. Quote
Poker Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Figuniu, nie bądź taka skromna, bo przypuszczalnie dzięki tobie Lonia żyje, ma się dobrze i na pewno jest szczęśliwa. Masz powód do zadowolenia , a nie dręczenia się. Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Oj, chyba jestem już zmęczona...przepraszam za powyższe "posty"... Poker, dziękuję za wsparcie i dobre słowa, ale naprawdę martwię się Lonią. Gdyby to był młody piesek, byłoby to tzw. "pół biedy". Jakoś by się po tych zmianach dt pozbierała, ale ona starusia, choreńka a jej przyszłość to nadal wielki znak zapytania. Quote
anica Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Ja mocno zaciskam, za spotkanie :) Aniu wszystko zrobiłaś jak należy! to ,życie czasem pisze swój scenariusz!... a my sobie musimy z tym poradzić :) Quote
NikaEla Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Czas pokaże.Co biedna Figunia ma zrobić? Założycielka wątku wyrolowała ją ,więc cała odpowiedzialność za los Loni spoczęła na Figuni.Tak przynajmniej ja to widzę. Całe szczęście ,że są wspomagające cioteczki. Myślę i myślę i nie wiem co odpowiedzieć... Właśnie z tego powodu jest mi tak ciężko i wciąż zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam oferując Loni DT. Choć wcześniej ustaliłam z Anetą, że jeśli do jesieni Lonia nie znajdzie DS, to Ona zabierze ją do siebie, a potem z tego nic nie wyszło, nie jest moją winą, to i tak czuję się winna. Ależ Figuniu ja nie mam do nikogo pretensji, ani nie mówię o żadnej winie.... tak tylko spytałam Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Ja mocno zaciskam, za spotkanie :) Aniu wszystko zrobiłaś jak należy! to ,życie czasem pisze swój scenariusz!... a my sobie musimy z tym poradzić :) Anusiu, dziękuję! Za kciuki także. To już pojutrze... Quote
Figunia Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Ależ Figuniu ja nie mam do nikogo pretensji, ani nie mówię o żadnej winie.... tak tylko spytałam Ciociu, wiem że to nie atak. Troszkę Cię już znam...:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.