Jump to content
Dogomania

Metody stosowane w psich przedszkolach


LALUNA

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 110
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 years later...

Zdaję sobie sprawę, że odświeżam stary temat, ale właśnie jestem na etapie przedszkolnym. A raczej dopiero się orientuję. Początkowo myślałam, że to pomysł rewelacyjny, teraz sama nie wiem.. Skopiuję to, co jest na stronie szkoły , ok?
Ma się nijak do tego jak przedszkole ma wyglądać , prawda? Lepiej sobie odpuścić?

"

[LIST]
[*][I][FONT=Arial] socjalizacja szczenięcia nie polega na trzymaniu go na lince i na nauce skupiania jego uwagi na osobie właściciela[/FONT][FONT=Arial][SIZE=2] - to niezgodne z naturą. To tak, jakbyście Państwo posłali swoje dziecko do szkoły i zabronili mu zabaw i kontaktów z rówieśnikami, a nakazali mu tylko i wyłącznie rozmowę z rodzicami i ich znajomymi.[/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]

[LIST]
[*][I][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#000000]nasz szczeniak ma możliwość zabawy z innymi pieskami w swojej grupie wiekowej[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]

[LIST]
[*][I][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#000000]udzielimy pierwszych wskazówek wychowawczych[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]


[LIST]
[*][I][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#000000]prowadzimy wstępne szkolenie poprzez zabawę[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]

[LIST]
[*][I][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#000000]przygotujemy właścicieli i ich pieski do wizyt u lekarza weterynarii[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]

[LIST]
[*][I][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#000000]do przedszkola razem ze swoim pupilem mogą przychodzić całe rodziny[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]

[LIST]
[*][I][FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=#000000]dzięki wspólnym zabawom szczeniąt różnych ras uczymy je prawidłowego współżycia w grupie, pozbywania się lęku oraz eliminujemy nieuzasadnioną agresję"[/COLOR][/SIZE][/FONT][/I]
[/LIST]
Będę wdzięczna za opinie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nektarynka'] socjalizacja szczenięcia nie polega na trzymaniu go na lince i na nauce skupiania jego uwagi na osobie właściciela - to niezgodne z naturą. To tak, jakbyście Państwo posłali swoje dziecko do szkoły i zabronili mu zabaw i kontaktów z rówieśnikami, a nakazali mu tylko i wyłącznie rozmowę z rodzicami i ich znajomymi.[/QUOTE]

Na wątku o Millanie jest pani, która według takich zasad była w psim przedszkolu z owczarkiem niemieckim - w wieku pół roku pies musiał być traktowany przez szkoleniowca "metodami siłowymi", bo nie była w stanie nad nim zapanować przy innych psach.

Wszystko z umiarem - zabawa z innymi psami jest młodzikowi potrzebna, ale nie zamiast pracy z opiekunem ani stawiana powyżej niej. Nienaturalne to jest zresztą puszczanie psów w takiej obcej gromadzie - psowate w naturze bawią się praktycznie tylko z członkami swojego stada, swoją rodziną, jeśli już autor tych zasad tak strasznie chce się odwoływać do "praw natury", których sam nie rozumie.
Ja bym na twoim miejscu dopytała na czym dokładnie polegaja zajęcia i jeśli faktycznie ma to być ganianie z innymi psami przy olewce właściciela czy stawianiu go na drugim planie, to zrezygnowała z takich usług.

Link to comment
Share on other sites

To zależy, jak te zajęcia wyglądają, bo jeśli jest to praca ze szczeniakiem i skupianie go na sobie plus obok tego jako miły dodatek socjal z innymi psami i zabawa (wspaniale jeśli z elementami skupiania na właścicielu przy takim rozproszeniu) to ok - natomiast jest masa przedszkoli, w których szczeniaki traktuje się jak nierozumne oseski i zamiast uczyć czegoś, po prostu puszcza się je, żeby się bawiły w gromadce. Ten opis tym niestety pachnie, dlatego ja bym najpierw sprawdziła, jak te zajęcia wyglądają.

Link to comment
Share on other sites

moja starsza suka, ktora w tej chwili ma 15 miesiecy, chodzila do przedszkola, ale ze szkoly dla psow zabralam ja po pierwszych zajeciach.

moja druga suka ma w tej chwili niecale 3 miesiace. nie chodzi i nie bedzie chodzic ani do przedszkola ani do szkoly. watpie, zebym jeszcze kiedys zdecydowala sie na jakies zajecia grupowe.

a jesli chodzi o kontrole zachowan "miedzypsich", to zdaje sobie sprawe, ze w wielu przedszkolach a nawet szkolach dla psow jest modna samowolka-psy maja ustawic sie same. jak to sie to bylo u nas tez juz opisalam na forum. jednak u mnie w domu jest pelna kontrola nad kontaktami dziewczyn, bo inaczej poszlabym do wiezieenia za walki psow. starsza nie ma prawa podgryzac malej po lapach, mala natomiast nie ma prawa zabierac starszej z warkotem zabawek, przeginac w atakach na nia-a mimo ze jest jeszcze wzrostu swinki morskiej, zdarza jej sie ostro przeginac.

w razie czego kazda idzie na miejsce i maja chwile refleksji w klatce-kazda w swojej.


nie wyobrazam sobie, zeby na zajeciach grupowych ktos pozwalal ustawiac inne psy takiemu gnojowi jak moj szczeniak, bo malo ktory piesek wyszedlby z takich zajec z calymi uszami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']moja starsza suka, ktora w tej chwili ma 15 miesiecy, chodzila do przedszkola, ale ze szkoly dla psow zabralam ja po pierwszych zajeciach.

moja druga suka ma w tej chwili niecale 3 miesiace. nie chodzi i nie bedzie chodzic ani do przedszkola ani do szkoly. watpie, zebym jeszcze kiedys zdecydowala sie na jakies zajecia grupowe.
[/QUOTE]
Ale co się takiego stało, że zrezygnowałaś ze szkolenia jednego psa i nie planujesz szkolenia grupowego z drugim?
Szczeniaki na zajęciach grupowych uczą się nie tylko kontaktu z obcymi psami, ale też tego, że w obecności innych (obcych) psów można pracować...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

poczytałam.... i mam mega mętlik w głowie...
chodzę z moim 15 tyg (dzis) barbetem do przedszkola... (4 zajęcia za nami)...
jestem zadowolona... o ile mozna mówić o jakis osiągnięciach takiego malucha ;)
metody pozytywne, nie ma spontanicznej zabawy - bo pieski ( tylko 3 w grupie) maja kompletnie różne temperamenty (hart - wycofany, nieco strachliwy, kundelek sporych rozmiarów - mega pobudliwy, mój - ciapowaty misiek, nieco lękliwy, ale i jak chce zaczepi)... wiek również (mój najmłodszy i najmniejszy gabaryt póki co ;) ale szybko to nadrabia...)..osobiście bałabym się pozwolić na spontaniczna zabawę. Wiem, że mój byłby tłamszony.... i przemawia do mnie w 100% to co pisala Laluna... ja kompletnie nie ufam pozostałym psom...głównie z powodu różnicy gabarytów - maja oczywista przewagę!
Ale ani inni wlasciciele ani szkoleniowiec nie zaleca, nie naciska na takie zabawy - wszystko odbywa sie pod kontrolą... psy moga sie powachać na sznureczkach.... nic więcej...
Uczeni jestesmy metod pracy z psem, podstawowych komend...umiejętności chodzenia na luźnej smyczy, ignorowania "otoczenia", skupiania sie na właścicielu..poznajemy dźwięki, chodzimy po ruchliwych ulicach (tzn mamy chodzić - chyba dzisiaj...)... uczymy sie metod oduczania zachowań nie pożądanych...
Na dzien dzisiejszy jestem zadowolona, będziemy kontynuować (repetować w przedszkolu ;) ) nauke w przedszkolu - jeszcze jeden cykl..bo wg mnie dobrze to nam robi, a na szkolenie pt czy inne to mój barbeciak jest za młody, za głupiutki i za ciapowaty póki co ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='MdV']poczytałam.... i mam mega mętlik w głowie...
[/QUOTE]

I mnie się zakręciło:)

W końcu października zapisaliśmy się ( ja i moja labradorka Kika ) na zajęcia dla szczeniąt w szkole alteri.
Zajęcia prowadzone były zupełnie podobnie do relacji powyżej. Wprawdzie nie wychodziliśmy na ruchliwe ulice, bo nasze maluchy to były wtedy "prawdziwe" :) maluchy (12 / 13 tygodni), ale teren psiej szkoły jest ogromy, to właściwie wygrodzone ćwierć parku. Za siatką ogrodzenia "dzieje się" normalne życie, które nasi milusińscy mogą obserwować nie będąc jednocześnie narażone na niechciane towarzystwo czy inne przykrości.
Zajęcia zaplanowane i zorganizowane odpowiednio do wieku i predyspozycji ( nasza grupa to 2 golden retriwery i 3 labradory) psiaków oraz co tu ukrywać- naszych -dumnych właścicieli umiejętności (by nie rzec: braku umiejętności :oops:
Sporo elementów socjalizacji- (ludzie, środowisko), rozwijanie koordynacji ruchowej, świadomości i orientacji ( tu fantastyczna zabawa na elementach toru przeszkód, różnego rodzaju huśtawek, kładek, tuneli, podestów itp). Ponadto wchłonęliśmy dużą dawkę informacji o zasadach i sposobach na tak zwane dobre wychowanie psa.
W zakresie tego co można by nazwać "szkoleniem" uczyliśmy się skutecznego przywołania, zachowania na syczy, zachowania w towarzystwie obcych ludzi i psów.
Co jednak najważniejsze - doskonale czuliśmy się w naszym i instruktorki towarzystwie więc po feriach nasza najwspanialsza grupa retriwerów rusza po nowe szlify :lol: :crazyeye::multi::razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...