Jump to content
Dogomania

Lilo - pies mi przeznaczony


chounapa

Recommended Posts

U nas? Spokój.
W sobotę ostatnie szczepienia i jeśli się dorobię na tyle, to może od razu zaczipujemy małą.

Coraz rzadziej siusia w domu, a jak już to stara się wyjść na balkon. Mała po całej nocy budzi się jak ja wstaje i nigdy nie może utrzymać aż się zbiorę -.- Nie umiem jej nie obudzić rano.

Dziś jak się ubierałam, aż piszczała pod drzwiami zniecierpliwiona i biegła, biegła, straaaasznieeee biegła, bo jej się mocno kupę chciało :P .

Powoli zaczynam się zastanawiać od czego zacząć naukę chodzenia przy nodze.
A wczoraj, musiałam ją zamknąć na balkonie na chwile, bo ona myśli że tylko jej w tym domu jeść można, więc kotom nie pozwalała zjeść ich porcji wątróbki :roll:

Większość dnia w pracy grzecznie przesypia. Po pracy za to włącza jej się młynek do kawy w kuperku, więc całe popołudnie trzeba ją zabawiać :).

[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_9758_zpsb2a61a47.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9758_zpsb2a61a47.jpg[/IMG][/URL]

Edited by chounapa
dodano zdjęcie
Link to comment
Share on other sites

[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9776_zps34a10a1e.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9776_zps34a10a1e.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9775_zps9f4cea9e.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9775_zps9f4cea9e.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9759_zps8084eccf.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9759_zps8084eccf.jpg[/IMG][/URL]
Będzie śmiesznie jeśli jej te uszy staną :P

Link to comment
Share on other sites

Jaki śpioch :) [url]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9758_zpsb2a61a47.jpg[/url]
No to trzeba spać w ubraniu, nie będzie problemu :D Lilo pewnie z czasem zacznie dłużej wytrzymywać, a jak woła na spacer w potrzebie to najważniejsze. A co do chodzenia przy nodze, na początek może spróbujcie Lilo przyzwyczaić do chodzenia blisko przy nodze nakierowując przysmakiem i nagradzania za dosłownie np. 3-4 kroki jakie przejdzie.

Link to comment
Share on other sites

UDAŁO SIĘ!!! :multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:
Wstałam, zebrałam się, kłapciak pod drzwiami czekał i poleciałyśmy załatwić się na zewnątrz. Przeszukałam mieszkanie, nie oszukiwała, dała radę! :P
Pierwszy raz ;D

Link to comment
Share on other sites

My równaj ćwiczyłyśmy ze smakolem przy kolanie (tyle piesek sięga) i za pomocą klikera ;)
Do nogi - na przywołanie mamy kilka komend. "Chodź" komenda luźna, którą uczyliśmy prosto: ilekroć przybiegł był sowicie nagradzany i puszczany dalej. "Do mnie" - przywołanie formalne, kiedy zostawiam psa i ma jak najszybciej po linii prostej przybiec, siąść na przeciwko mnie i się gaaapić. Używam ją tylko do treningów obi. No i komenda awaryjna - w razie jakby za czymś poleciał, a muszę go odwołać - warunkowałam mu gwizdek. ;)

Link to comment
Share on other sites

Coś wymyślimy, póki co, ciężko jeszcze skupić jej uwagę na zewnątrz :)

[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9810_zps08dfcda4.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9810_zps08dfcda4.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9808_zps526ea10f.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9808_zps526ea10f.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9807_zpsa2b040bb.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9807_zpsa2b040bb.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9804_zps8ee5225f.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9804_zps8ee5225f.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9803_zps0e94acdd.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9803_zps0e94acdd.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9797_zps61e56075.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9797_zps61e56075.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9787_zps2aecc7f6.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9787_zps2aecc7f6.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9785_zps26a0aa64.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9785_zps26a0aa64.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Smaczki, zabawki i nagrody środowiskowe. Na razie jak najmniej rozkojarzających miejsc, być może linka Wam pomoże. Z czasem może być trudniej, jakm wejdzie w okres buntu to będzie najprawdopodobniej mieć Was szeroko gdzieś ;p. Dlatego już teraz życzę Wam, by Wasza więź była mocna i widoczna też na spacerach.

Jakie fikołki :D

Link to comment
Share on other sites

Z serii "Spacer w deszczu"
[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_9860_zps8d1d2bf0.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9860_zps8d1d2bf0.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_9854_zpsf186e4c2.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9854_zpsf186e4c2.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_9826_zpse7a4b967.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9826_zpse7a4b967.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/IMG_9823_zps0d1a669c.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/th_IMG_9823_zps0d1a669c.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Łapa fikała, trzeba było ją do porządku doprowadzić :P.

Znalazłam dziś ogłoszenie. Wiek się zgadza, na zdjęciu pies identyko tylko uszy mniejsze. Podpisane mieszanka labradora i owczarka. Spróbuję się dowiedzieć więcej, ponieważ Lilo została wywalona na ulice. Może dotrę do byłego właściciela.

[QUOTE]Poniedziałek rano, zwlec się z łóżka nie mogłam, jak co poniedziałek. Co za tym idzie, zaspałam. Brakło czasu na wybiegnięcie z psem na siku, zanim córkę do szkoły zebrałam, więc trudno. Najwyżej znów naleje na balkonie.

Ale nie...
Lilo dzielnie trzyma. Czeka, aż zrobię parówki, wepchnę parówki w gardło córce, wrzucę córkę w ubranie a później wyrwę jej szczotką wszystkie włosy. Dzielnie czeka, choć mina coraz bardziej niewyraźna.

Córa ubiera buty, ja za ten czas ratuję domowników przed szerszeniem który postanowił ten poniedziałkowy poranek spędzić u nas.

Pies wciąż dzielnie czeka.

W końcu przychodzi ten moment.... smycz założona, idziemy!
Psiak mój mały, młody, głupawy jeszcze. Wypruwa z mieszkania jak torpeda, z ogromnym trudem nie popuszczając na klatce ze szczęścia że to już. Wybiega z klatki, i jeszcze zanim ja zdążyłam ją dogonić z drugim końcem smyczy, siusia na najbliższym klatce trawniczku.

Nadchodzi uczucie dumy, dała radę! Dzielna, mądra, kochana, wytrwała. Dała radę i jest najlepszym psiakiem na ziemi!
I wszystko trafia szlak, bo jakaś obca mi baba, nie mieszkająca nawet w tym bloku ma czelność nie doceniać poświęcenia mojej suni i walić wyrzuty że ŚMIERDZĄCO SIKA LUDZIOM POD OKNEM.

Byłam bliska popełnienia morderstwa ^^.[/QUOTE]
skopiowane z innego tematu, a co :P...

Link to comment
Share on other sites

Niestety do osoby która wywaliła maluchy na ulicę, nie udało mi się dotrzeć. Jedynie potwierdziłam że "właściciel twierdził że to mix labradora z owczarkiem niemieckim".

No z figury i długości sierści może i przypomina. Uszy też ma wyżej osadzone. Ale i tak nie jestem pewna czy to to owczarka na oczy widziało :P

Wczoraj, w wieczorny, przyjemny, wiosenny deszczyk poszłyśmy na dłuższy spacer. Pierwszy raz zapuściłyśmy się w okolice łąki, która zdecydowanie Lilo się nie spodobała.

Weszłyśmy raptem kilka metrów wgłąb. Pokazałam jej mikro strumyczek. Powiedziała mi jedynie że "dupa z niej, nie labrador", nie weszła nawet na błoto, tylko obserwowała z najbliższego, względnie suchego kawałka podłoża :P.
Ogólnie to nowe zapachy, straszna woda, komary które ją napastowały. Nie podobało się.

Ale spoko, powoli coraz dalej będziemy się zapuszczać ;]

[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/20140520_202005_zps522e70e0.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_20140520_202005_zps522e70e0.jpg[/IMG][/URL][URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/20140520_201905_zps75ffbf1d.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_20140520_201905_zps75ffbf1d.jpg[/IMG][/URL]

Lęk przed spacerami po ciemku, również jest coraz mniej uciążliwy. Mała już nie robi wszystkiego, żeby wrócić do klatki, a czasem nawet chętnie chodzi. Np. wczoraj, poszła z mężem na noc. Podobno spacer był fajny, póki nie usłyszała kroków. Kroki chciały ją zjeść, więc w panice zaprowadziła męża do domu ^^.

Wczoraj udało nam się też zaliczyć na chwile weterynarza, bo złapałam ją jak tarła pupskiem po trawie. Miała lekko przypchane gruczoły, jeden sprawny ruch ręką i po kłopocie.

A ogólnie to od wczoraj zachwycam się tym, ile się zmieniła przez raptem jeden miesiąc.
[URL=http://s1058.photobucket.com/user/Sylwia_Ptak/media/Lilo/IMG_9572_zpscbf9250e.jpg.html][IMG]http://i1058.photobucket.com/albums/t407/Sylwia_Ptak/Lilo/th_IMG_9572_zpscbf9250e.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Co jej dajecie, że tak rośnie?! Ma genialną budowę, wydaje się być lekka, uwielbiam takie psy :loveu:

Pamiętajmy, że najczęściej dzieciaki wdają się w dziadków, więc nie trzeba się sugerować rodzicami szczeniąt ;). W ogóle w kundlach fajne jest to, że człowiek nie wie co w tym psie siedzi - dla mnie jest to zaletą, a nie wadą, lubię zagadki. Nie mówię - łatwiej jest pracować z psem, w którym możemy pewne zachowania przewidzieć (instynkty, zachowanie rodziców), ale w gruncie rzeczy wolę na nowo poznawać psa.

Ja bym się cieszyła z nie-błotnego psiaka. Mój kiedyś bał się wysokich traw, teraz je kocha, więc kwestia przyzwyczajenia i nauki, psy się wspaniale do nas dostosowują. :)

Link to comment
Share on other sites

Poza upartym omijaniem każdej kałuży, Lilo zachowuje się jak labrador :P

[QUOTE][COLOR=#000000]Co jej dajecie, że tak rośnie?![/COLOR][/QUOTE]
Je głównie suche. Dodatkowo mięsko w niewielkiej ilości na smaczki.



[QUOTE][COLOR=#000000]wydaje się być lekka[/COLOR][/QUOTE]
Jest szczuplutka i smukła, ale już nie chuda. Też mi się podoba.

Link to comment
Share on other sites

Wymarudzę się i tutaj, a co mi szkodzi ;]

Chciałam adoptować ze schroniska psa. Zauroczył mnie młody, piękny, wielki samczyk, był chory i na adopcje musiał poczekać.


Cały okres leczenia, wmawiane mi było, że pies pójdzie do dobrego domu, po wizycie adopcyjnej, sprawdzą warunki, osobę i wybiorą najlepiej jak się da. Ale do mnie nikt przyjść nie chciał, ponieważ "czekali na zakończenie leczenia".


Nie miałam możliwości codziennie stać w kolejce pod schroniskiem by być pierwsza z kilkunastu chętnych do adopcji, w razie jakby był gotowy. W przeciwieństwie do niektórych pracuję i nie bardzo mogę sobie codziennie jeździć. Ale wydzwaniałam, pytałam. Dowiadywałam się że lepiej, ale to jeszcze nie to i wciąż bajki że domy będą sprawdzane, więc spokojnie.


Pewnego dnia, zadzwoniłam jak zwykle. Pytam, czy szczeniaki zdrowe, pytam o tego psiaka. Przez telefon dowiaduję się że Pani weterynarz dopiero przyjechała i mam zadzwonić później, bo jeszcze nie zbadała psów.

Ok, dzwonię dokładnie po godzinie. Tym razem dobra wiadomość, szczeniaki zdrowe. Więc pytam o TEGO psa i dostaję radosną nowinę że pies godzinę temu poszedł do nowego domu.


Wnioskuję więc, że w momencie kiedy zbywała mnie przez telefon, podpisywała papiery na adopcję psa z osobą pierwszą w kolejce. Nie było sprawdzania domu, warunków, bo kiedy ? I na 100% nikomu nie był obiecany, bo przecież oni tak nie robią.


Nie chciałam tego pisać nigdzie, nie chciało mi się marudzić na ten temat. Trudno, ze schroniskiem się nie dogadałam, a może ja jakieś urojenia mam i wcale nie jest tam coś nie tak. Miałam zostawić to dla siebie i olać. Pies wcale nie poszedł po znajomych ani dla pierwszej osoby z kolejki, bo przecież jakby była jakaś kolejka, czekałabym pierwsza z namiotem pod schroniskiem.

Znalazłam pieska wywalonego na ulice, który ma u mnie swój kącik i jest najcudniejszym kundelkiem na świecie. Pogodziłam się że TAMTEN pies znalazł inny dom, mając jednocześnie nadzieję że trafił dobrze. ale.....


Dziś znalazłam ogłoszenie. Bobo - TAMTEN psiak ze schroniska, znów szuka domu. Dlaczego ? Bo po wszystkim ma sraczkę. ot.


Poza tym, że u mnie już domu nie znajdzie, jest większy, silniejszy i coraz bliższy bardzo trudnego wieku, gdzie olbrzymi pies trudnej rasy może pokazać pazurki próbując zdominować człowieka. Szczególnie tak będzie się tak pałętał od domu do domu. Psiak to mix cane corso, więc będzie niezły bydlak. Z ogłoszenia wiem już że szczeka na ludzi, chociaż napisali to jako zaletę :roll:. Do tego wg ogłoszenia, pies odmłodniał o 2 miesiące ;]


Ale cóż... schronisko sprawdziło warunki i oddało najlepiej jak się dało.

Link to comment
Share on other sites

Ja też. Dla mnie to na dobre wyszło, mam ciut mniejszą sunię i pewnie łatwiejszą w "obsłudze", której w życiu bym nie zamieniła na nic innego. Jednak mnie coś trafia w takich sytuacjach. Osobiście mam ogromnie kiepskie zdanie na temat naszego schroniska :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...